Skocz do zawartości

latanie po lesie..


umberto69
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jesli ostro poganiam i hałasuje to się trzepia, tym bardziej ze niemam zadnej rejestracji itd! Ale jesli jezdze sobie spokojnie i nieuciekam ani nic to nikt się nietrzepia. Pawik niedenerów się namnie. Moze zle to ujołem, ale wyluzuj :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie pie**olić głupoty :biggrin: Trochę za mało wiecie o życiu, odpowiedzialności za to, co się robi i zasadach współżycia społecznego. Zakaz jazdy po lesie nie powstał Wam na złość tylko z innych powodów, które należy uszanować.

 

 

To jest tak jak z przekroczeniem prędkości na drodze, nie wolno a każdy to robi i czasami sie uda a czasami nie, no ale nie oszukujmy sie jaki samochód terenowy ma szanse z motocyklem?

 

 

Ciekawe, czy uciekłbyś leśniczemu u mnie?

popie**la KTM-em dwa razy mocniejszym niż Twój i ma pojęcie o tym co robi. ;)

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to pokaż mi ktm który ma 86 koni mocy no chyba że adventure 990 ale to sie nie nadaje w twardy teren. Jestem ciekawy gdzie ty jeździsz bo chyba nie po lasach, pewnie po szlakach wyznaczonych przez nadleśnictow a nie sorry nie ma takich szlaków......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do lasu wjezdzac nie wolno, poza wyznaczonymi drogami majacymi status drogi publicznej bedacej dojazdem do czegos tam

osobiscie mialem kontakt z 3 lesnikami:

pierwszy wielkimi susami sadzil do mnie przez lake, zatrzymalem sie, pogadalem i pojechalem, narzekal ze mu w tym miejscu jakies motocykle przelatuja z hukiem

drugi raz podjechalem do nadzorujacego scinke i zapytalem o droge, pytal czy wiem ze po lesie nie wolno, ja tak ale przeciez jezdze ta droga ktora on tu ciaga bale wiec bardziej nie zniszcze :)

trzeciego spotkalem na szczycie podjazdu, widzialem jak mi grozil palcem, nie zatrzymywalem sie bo nie mialem ochoty na dyskusje

tlumik mam oryginalny, dosc cichy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdzę 3 lata po lasach i nie spotkałem leśniczego ani straży leśnej.Dlaczego?

Nigdy nie poruszamy się po głównych drogach,tylko tam gdzie człowiek nie chodzi piechotą.Zmieniamy często trasy,różne regiony,miejsca,ale musi być transport.Będziesz jezdził w jednym miejscu to

namierzą.

Poligony.Jak najbardziej tylko trzeba zgłosić w sztabie o zamiarze wiazdu i info. o ewntualnych manewrach.

Życzę miłego latania po lasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli nie ma żadnego zakazu i traktory normalnie jeżdżą. To wtedy można czy nie ?

Crossmen7 napisał "do lasu wjezdzac nie wolno, poza wyznaczonymi drogami majacymi status drogi publicznej bedacej dojazdem do czegos tam" czy ta odpowiedź cię nie zadowala?

motorynka -> aprilia pegaso 125 '98 -> kawasaki klx 250 '94 -> ktm exc 300 '01 -> sx 125 '06

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z Ustawą o Lasach

"Art. 29.

1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony

jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony

tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po

tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi

do ich potrzeb."

 

Wszystko zależy od kultury takiego delikwenta. Jednym wystarczy raz zwrócić uwagę, a już wiedzą ze "tu nie wolno jeździć" a inni i tak będą jeździć bo są przecież pępkiem świata. Albo crosiki bez tłumików, głośnością dorównującym F-16. Już nie chce wspominać motocyklistów i quadowców w rezerwatach bo to po prostu żal. Jeśli się chce to można jeździć z kulturą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z Ustawą o Lasach

"Art. 29.

1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony

jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony

tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po

tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi

do ich potrzeb."

 

Wszystko zależy od kultury takiego delikwenta. Jednym wystarczy raz zwrócić uwagę, a już wiedzą ze "tu nie wolno jeździć" a inni i tak będą jeździć bo są przecież pępkiem świata. Albo crosiki bez tłumików, głośnością dorównującym F-16. Już nie chce wspominać motocyklistów i quadowców w rezerwatach bo to po prostu żal. Jeśli się chce to można jeździć z kulturą.

Gdzieś jeździć trzeba... Aa o rezerwatach to nie bede sie wypowiadał bo masz racje.

motorynka -> aprilia pegaso 125 '98 -> kawasaki klx 250 '94 -> ktm exc 300 '01 -> sx 125 '06

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...