Skocz do zawartości

Wypadek niedziela 12.10.08 ok.14:00


Vegathedog
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

GDZIE TU LOGIKA?! :)

Tu nie ma logiki - tu jest typowa polska mentalność.

Przychylam się rónież w 100% do opinii manka_7. Osobiście liczę tylko na fart i jeżdżę, bo uwielbiam. Jeżdżę daleko, niezależnie od pogody, pory dnia, pory roku. Mam satysfakcję wiedząc że jest ciężko i wdupiemamto, że niejednokrotnie trasa, warunki czy sam motocykl mnie przerasta i wielu rzeczy nie umiem i jeszcze długo umieć nie będę. Ale mam za dużo radochy z jeżdżenia by psuć sobie tę przyjemność myśleniem o wypadkach, kalectwie, obrażeniach, rekonwalescencji itp.

 

Znałem dwie niesamowicie zapobiegawcze i rozsądne osoby. Jedna z nich jest 36-letnim starym pierdzielem i życie przecieka jej między palcami, a druga nie żyje. Pier****lę takie życie.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jednego nie rozumiem. Dlaczego praktycznie wszyscy Forumowicze popadają w jakieś skrajności...? Jeśli ktoś nie jeździ przepisowe 50, to jedna grupa uzna, że jest motocyklistą-samobójcą, zapieprza "150+" i morduje spojrzeniem babcie na pasach. Za to jeśli ktoś napisze, że jazda 150 po mieście jest przegięciem, to natychmiast druga połowa Forum uznaje go za mohera turlającego się 20 kmh... GDZIE TU LOGIKA?! :)

 

Wiesz pewnie że nie jeżdżę 50 po mieście ani 90 poza :biggrin: I w zasadzie nikogo do tego nie namawiam :lalag: Kurde, nawet z wielką chęcią bym sie podpisał pod ideą: jeździć rozsądnie, a nie ślepo przestrzegając ograniczeń. Tylko kluczowy jest tu rozsądek :biggrin: który jest różnie pojmowany przez różnych ludzi. Niektórzy debile też myślą, że jeżdżą rozsądnie i dynamicznie - a życie często weryfikuje te wyobrażenia.

 

Powiedz mi - kiedy jazda jest rozsądna? Gdzie są te granice? 80 po mieście? a może 90? 100 po Siekierkowskim, czy może 120? Jak określić "rozsądną jazdę", jeśli dla jednego rozsądek to 100kmh, dla drugiego 120 kmh, obaj uważają, że jadą rozsądnie, a wypadki się i tak zdarzają?

 

W idealnym świecie, gdyby decyzje dowolnego kierowcy niosłyby konsekwencje tylko dla niego, to tylko by mi się morda cieszyła, jakby ktoś mnie mijał na moto z prędkością 200+. Ale doświadczyłem już niestety osobiście że konsekwencje rozciągają się na innych i to jest kiepska świadomość, która sprawia, że wychodzę na mohera :P

 

pozdr

LYsY

 

PS Juri, ale Ty wiesz o co biega :D Gdzieś w którymś poście pisałeś: nie jeżdżę wolno a w Warszawie wszyscy motocykliści mnie wyprzedzają. Niektórzy przeceniają swoje umiejętności i rozsądek, ale na pewno nie Ty. Plasujesz się być może w tym "złotym środku" :wink: To co piszę powyżej, odnosi się raczej do tych "150 po mieście"

Edytowane przez LYsY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS Juri, ale Ty wiesz o co biega :biggrin: Gdzieś w którymś poście pisałeś: nie jeżdżę wolno a w Warszawie wszyscy motocykliści mnie wyprzedzają. Niektórzy przeceniają swoje umiejętności i rozsądek, ale na pewno nie Ty. Plasujesz się być może w tym "złotym środku" :lalag: To co piszę powyżej, odnosi się raczej do tych "150 po mieście"

Wiem, wiem. Ale nie jestem pewien czy nie przeceniam umiejętności. Może i mam jakieś tam wyczucie sytuacji, bo jeżdżę kiedy się tylko da, a nie od święta kiedy jest ładnie i sucho, ale tak jak piszę powyżej nie zastanawiam się nad tym. Jeżdżę dość bezrefleksyjnie. Odpalam klekota, wsiadam i zzzzziiiummmm... To wszystko. A czy robię to dobrze czy źle, czy jeżdżę jak motocyklowa pi*da czy nie, zweryfikuje to data na nagrobku :) a nie dywagacje na forum czy opinie kolegów.

 

A propos "nie jeżdżę wolno a w Warszawie wszyscy motocykliści mnie wyprzedzają" to ostatnio zauważyłem, że w korkach częściej doganiam kogoś na międzypasie a nie jestem doganiany, no ale sieczkarnią nie da się jechać poniżej 50km/h :biggrin:

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi - kiedy jazda jest rozsądna? Gdzie są te granice? 80 po mieście? a może 90? 100 po Siekierkowskim, czy może 120? Jak określić "rozsądną jazdę", jeśli dla jednego rozsądek to 100kmh, dla drugiego 120 kmh, obaj uważają, że jadą rozsądnie, a wypadki się i tak zdarzają?

 

Myślę że nie da się tego określić. Każdy buduje sobie sam swój rozsądek. Według mnie najważniejsze jest to żeby nie jeździć "zero-jedynkowo" tylko obserwować co się dzieje wokół nas i na tej podstawie określać na ile możemy sobie pozwolić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy robię to dobrze czy źle, czy jeżdżę jak motocyklowa pi*da czy nie zweryfikuje to data na nagrobku :) a nie dywagacje na forum.

 

Heh, nie do końca. To, czy robisz dobrze czy źle może w ogóle nie mieć znaczenia. Rzecz może zweryfikować debil, który jest pewien że nie przecenia swoich umiejętności. :biggrin: W takich tematach zawsze przypomina mi się filmik z jutjuba: kamerka na jakimś sporcie, koleś się składa, piękna droga. Szyba jazda, przerzuca moto. Nagle przegina, wychodzi za oś jezdni, jeszcze daje radę wrócić, kolejny zakręt, znów za oś jezdni i j*b - czołówka w inne moto, jadące poprawnie swoim pasem. Obaj zginęli, bo jeden se myślał że zajebiście lata po winklach :lalag:

 

pozdr

LYsY

 

PS Ale w pełni racja - nie ma co dywagować tylko śmigać, bo co ma być to i tak będzie. Oby tylko jak najwięcej osób umiało przystopować, to nasze szanse na emeryturę wzrosną :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy debile też myślą, że jeżdżą rozsądnie i dynamicznie - a życie często weryfikuje te wyobrażenia.

 

A tu kłaniaja się testy psychologiczne na prawko oraz PORZĄDNA nauka na kursach.

 

Co nie zmienia faktu, że wypadki były, są i będą...

 

Juri-ja ostatnio codziennie mijam w korku innego motocyklistę-na szczęście Sobieskiego jest 3pasmowa, więc są 2 pasy dla motocykli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koleś się składa, piękna droga. Szyba jazda, przerzuca moto. Nagle przegina, wychodzi za oś jezdni, jeszcze daje radę wrócić, kolejny zakręt, znów za oś jezdni i j*b - czołówka w inne moto, jadące poprawnie swoim pasem. Obaj zginęli, bo jeden se myślał że zajebiście lata po winklach :)

 

Ja to oceniam tylko w kategorii niefartu. Osobiscie znacznie częściej sam sobie stwarzam problem niż jakiś inny kierowca mnie.

 

PS Ale w pełni racja - nie ma co dywagować tylko śmigać, bo co ma być to i tak będzie.

No wlasnie!!! :biggrin:

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lysy, akurat z twoim zdaniem sie zgadzam wiec moherem cie napewno nie nazwe :)

Z glowa, z dobra analiza otoczenia i z dobra znajomoscia trasy mozna jezdzic szybko, a nawet bardzo szybko.

Ja np. jestem ostrozny, w rodzinie nawet mam latke ostroznego, a raczej za wolno nie jezdze.

Jestem tez zdania, ze jest bardzo malo wypadkow bez winy obu stron.

Poprostu na skrzyzowaniach powinno sie zwolnic i tyle :biggrin: WIelka filozofia ;] I skonczy sie "baba mi wyjechala, norma - lewoskret"

 

A akera chyba kolega piszacy po nim nie zrozumial. Owszem takich rzeczy sie uczy.

Jezeli jezdzisz caly czas 50 na godzine to gdy wyjedzi ci ktos przy takiej predkosci to przyslowiowo "zesrasz sie" :PPP

Jezeli jezdzisz czasem 50, czasem 100, a czasem 150 to przy 50 poprostu przyhamujesz, ominiesz i pomyslisz "co za debil".

Dyskusja bez sensu :PPP

 

Aha pisanie o przepisowej jezdzie to cos jak "alkohol szkodzi zdrowiu" - wszyscy wiedza - wszyscy maja gdzies...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie uwazam, ze przewidywalność zdarzeń drogowych wzrasta proporcjonalnie do przebytych kilometrów na drodze jak i doswiadczonych sytuacji drogowych na własnej skórze lub znajomych.

Ludzie młodym starzem przeginaja nie tylko pod wzgledem prędkosci,ale równiez z tego powodu ,ze są mlodzi nie maja pojęcia co sie tak naprawde moze stac i jak człowieka moze sponiewierać 200 kg przy predkosci nawet 50 km/h.

Co do samego farta to trzeba go mieć ,ale nie mozna na niego liczyć. Ci którzy licza na to ze bedą mieli farta moga sie szybko przeliczyc.

Pamiętajcie ze zawsze z przeciwka moze leciec ktoś, kto tez mysli ze bedzie miał farta. Od pewnego czasu stosuje zasade której nie uczą podczas kursów (chyba) , a która pozwala uniknąć wielu zdarzeń.Nie widzę, NIE JADĘ. Zasada ta staosuje wszedzie gdzie tylko moze miec miejsce ,bez wzgledu na to czy zanam zakręt ,czy nie.Jesli nie widze czy za zakretem jest czysto to na to nie licze.To ze wczoraj było czysto nie znacyz ze dzis jest.

 

"nie jeżdżę wolno a w Warszawie wszyscy motocykliści mnie wyprzedzają"

 

 

ostatnio wracając ze spotkania forumowego w Borkach wyprzediła mnie grupa (sztuk okolo 6) Dragów, w sytuacji całkiem nieciekawej (ciezarówka ,pod wzniesienie,prawie na szczycie,podójna ciagła od 300 m i zadnej widocznosci prędkosc w okolicach 120), zajezdzajać mi droge z lewej i z prawej. Jakiś lekko mowiąc "niekompetenty" człowiek prowadził ta grupe ,a cała grupa go goniła.

 

 

 

 

Lysy, akurat z twoim zdaniem sie zgadzam wiec moherem cie napewno nie nazwe :rolleyes:

Z glowa, z dobra analiza otoczenia i z dobra znajomoscia trasy mozna jezdzic szybko, a nawet bardzo szybko.

 

 

na torze tak,ale na drodze publicznej nie do konca. Nawet jak znasz droge i jezdzisz nią codziennie to nie mozesz byc pewny ze za winklem jest czysto i go zbierzesz tak samo jak wczoraj.Pamietaj najlepsza zazasda Nie widzę NIE JADĘ. Da sie to pogodzić i radocha z jazdy jest nie mniejsza, a jeszcze jak sie od czasu do czasu skoczy na jakis zamkniety odcinek lub tor to juz jest EXTRA.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pewnego czasu stosuje zasade której nie uczą podczas kursów (chyba) , a która pozwala uniknąć wielu zdarzeń.Nie widzę, NIE JADĘ.

 

Moim zdaniem to jest absolutna podstawa jazdy jakimkolwiek pojazdem, a wlasciwie nawet na piechote jest wazna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to jest absolutna podstawa jazdy jakimkolwiek pojazdem, a wlasciwie nawet na piechote jest wazna.

tak sie wydaje , ale stosuje ja pewnie z 5 %. Najprostrzy przykład to skrzyzowania kolizyjne jesli ma sie zielone i sie nie jedzie w ciagu pojazdów. 95% wali w ciemno. Jesli pojazdy wykonuja lewoskret w obu kierunkach to czesto ten kto jedzie prosto nie zwraca na to nawet uwagi , bo ma zielone. Jest pełno cmentarzy na których leza ludzie którzy mieli pierwszeństwo lub przysłowiowe zielone.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie uwazam, ze przewidywalność zdarzeń drogowych wzrasta proporcjonalnie do przebytych kilometrów na drodze jak i doswiadczonych sytuacji drogowych na własnej skórze lub znajomych.

 

Dokładnie!! A nie prędkości z jakimi się jeździ.Wynika z tego zatem, że przejechanie się po mieście z większą predkością nie przyniesie więcej doświadczenia.Zdobędziemy to samo doświadczenie jedynie w troszkę krótszym czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A moze sie uda" to pierwszy krok do dołka. Chociaz nie... pierwszy krok to zkup moto :biggrin:

 

To akurat dotyczy wszelkich pojazdów: moto, auto, rower, traktor, furmanka.... :) nie ograniczajmy naszych horyzontów myślowych wyłącznie do moto :flesje:

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...