leszek88888 Opublikowano 6 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2008 No wina puszki nie ma co tu gadać :P , ale według mnie miałeś jeszcze dużo czasu żeby uciec a Ty jechałeś wprost w tą puszkę, tak wyglądało na filmie a myślę że kamera nie kłamie chociaż nie zawsze przestawia autentyczny przebieg zdarzenia, czasami kłamie :) NO ale cóż więcej ostrożności i tyle możemy zrobićpzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bimbak Opublikowano 6 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2008 Taki brak reakcji może cie kiedyś kosztować życie. Ja pierwsze co robię w takich sytuacjach to spierdalam ... czasem po prostu nie ma miejsca ani warunków na hamowanie. Cytuj http://bikepics.com/members/chudy/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marecki900 Opublikowano 7 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2008 Z tego filmu można wyciągnąć tylko jeden wniosek: Jak widzimy, że ktoś rusza z podporządkowanej to zakładajmy, że nas nie chce widzieć i HAMUJMY. O takiej sytuacji jest wszystko pięknie napisane w pewnej mądrej książce, którą wszyscy chyba czytali :) " Tak miałeś pierwszeństwo, ale co z tego? Marne to pocieszenie kiedy czekasz na karetkę..." Kurde miałeś tyle czasu na reakcję a pchałeś się w gips- bez sensu :D Oglądając ten film byłem zdumiony brakiem reakcji z Twojej strony.Stary takie sytuacje to narma na drogach uważaj na siebie............ :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 13 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 nieciekawa sytuacja , dlatego puste wydechy powinny być w standardzie i powinny walić wszystkich po uszach.pzdr Wierz mi że ja mam głośny wydech ale to i tak czasem nic nie daje... Sam jak jadę puszką to często słucham sobie trochę głośniej muzy i z zewnątrz to słyszę wydech tylko jak akurat koło szyby przejeżdża... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 13 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Wierz mi że ja mam głośny wydech ale to i tak czasem nic nie daje... Sam jak jadę puszką to często słucham sobie trochę głośniej muzy i z zewnątrz to słyszę wydech tylko jak akurat koło szyby przejeżdża...Wez sciagnij ten głosny wydech i załóz stockowy cichy i dopiero wtedy sie przekonasz ile głośny wydech daje. Ja miałem w swojej Hondzi stockowy i podczas kazdej przejazdzki miałe, "nieciekawe sytuacje". Załozyłem głosny wydech i teraz da sie przezyc. W dalszym ciagu zdarząją sie "nieciekawe sytuacje" ale juz dużo rzadziej niz na stockowym wydechu. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adel Opublikowano 13 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Stary takie sytuacje to narma na drogach.. :lalag: dokładnie, ja sam w tym roku miałem co najmniej 3 takie sytuacje. Ja zawsze zwalniam widząc tak wyjeżdżający samochód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekB Opublikowano 18 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2008 (edytowane) Wez sciagnij ten głosny wydech i załóz stockowy cichy i dopiero wtedy sie przekonasz ile głośny wydech daje. Ja miałem w swojej Hondzi stockowy i podczas kazdej przejazdzki miałe, "nieciekawe sytuacje". Załozyłem głosny wydech i teraz da sie przezyc. W dalszym ciagu zdarząją sie "nieciekawe sytuacje" ale juz dużo rzadziej niz na stockowym wydechu. pzdrJak na rano do pracy jadę trolejbusem (który generalnie jest bardzo cichy) śmiga prawie codziennie koło niego 2 bikerów z mega głośnymi wydechami- aż się podłoga trzęsie :icon_mrgreen: I powiem wam, że wydechy słychać dopiero w momencie gdy moto przelatują obok trajtka... Może głośne wydechy słychać z daleka gdy różnica prędkości nie jest duża. Ci goście ładnie dają po garach bo mają praktycznie 2 pasy w jednym kierunku puste -5 rano. Pierwszy raz prawie dostałem zawału, zresztą tak jak reszta niedobitków jadących do pracy. Powieki podparte zapałkami a tu jebut z armaty :notworthy: I zaczęły się komentarze- wiadomo... Czasami podobnie sprawa się ma jak ktoś na 2oo z takim wydechem śmignie mi 5cm koło łokcia, z 2 razy większą prędkością jak moja. W kasku słyszy się o wiele później niż w puszce. Widzi GS`a i musi coś udowodnić mi i sobie :icon_razz: Generalnie chcę powiedzieć, że jak się w mieście zapiernicza to żaden wydech nie pomorze. No chyba, że we wkurzaniu innych ;) Pozdro Edytowane 18 Października 2008 przez PrzemekB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aśka Opublikowano 18 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2008 (edytowane) Wez sciagnij ten głosny wydech i załóz stockowy cichy i dopiero wtedy sie przekonasz ile głośny wydech daje. Ja miałem w swojej Hondzi stockowy i podczas kazdej przejazdzki miałe, "nieciekawe sytuacje". Załozyłem głosny wydech i teraz da sie przezyc. W dalszym ciagu zdarząją sie "nieciekawe sytuacje" ale juz dużo rzadziej niz na stockowym wydechu. pzdrGłośne wydechy może i czasami się przydają, ale ja na to "czasami" nie zamieniłabym komfortu w dalekich trasa(bo przyznać się-ktory z "nap**dalającymi" wydechami jest w stanie wytrzymac na moto dłużej niż 2-3 godziny? No chyba, że z zatyczkami i watą w uszach, a na to jeszcze 3 kominiarki i świetnie wyciszony kask)oraz spokoju na osiedlu-jak trzeba to w korku sobie lekko dodam gazu, to usłyszą, a jak nie trzeba... to się w środku nocy przeturlam do garażu na jedynce, że nawet nikt nie zauważy. Poza tym po większości kierowców widać, co planują zrobić, więc jeśli widzisz, że coś kombinuje, co może pokrzyżować Twoje plany np. dalszej jazdy swoim pasem-trąbić. Trąbienie kontrolne się sprawdza i to bardzo dobrze-wiem, bo praktykuję i w 90% wystarcza, żeby sprowadzic delikwenta na dobrą drogę. A jak się okaże, że tylko omijal studzienkę, to najwyżej sobie nieco klakson zużyjesz :icon_mrgreen: P.S. Do autora temtu-błagam... poproś znajomych o słownik ortograficzny pod choinkę :notworthy: zdeRZak, przyHamował, w ogÓle, bliSko. Tak-czepiam się. P.S.2. Koleś na filmiku faktycznie jakiś dziwny.... Ale niestety nie wszystkim rodzice dali dobre geny :icon_razz: Edytowane 18 Października 2008 przez Aśka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luckyluck Opublikowano 20 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2008 Dzisiaj jak tak koleś wyjechał/wymusił mi to pogoniłem za nim (musiałem sp... na przeciwny pas,dzięki Bogu nic nie jechało) i jak zobaczyłem że jedzie z dzieckiem i żoną to postanowiłem nie obijać ryja tylko uświadomić. Wiecie co usłyszałem bo wy jeździcie jak wariaci :) k.... jechałem z 70 km serio, to powiedziałem że wszyscy kierowcy opli to kretyni (jechał oplem) i niech nie uogólnia, zauważyłem pewną zmianę kolorów na twarzy gościa,myślę a jednak ktoś dostanie w ryja na pewno szybszy :) potem powiedział że jechałem szybko zapytałem czy ma radar w oczach :P k..... ręce opadają no i perełka na koniec wiem że wymusiłem i co??? :) no to mówię jednak mu zedrę ten głupi uśmieszek,ale wyszła żonka i zaczęła przepraszać chyba mądrzejsza od palanta.Na koniec powiedziałem mu że jeszcze nie sprawdzałem czy jestem nieśmiertelny i staloodporny i niech ma świadomość że mógł mnie uszkodzić mocniej lub bardziej.Brak słów :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.