Skocz do zawartości

Duka (nie) odpaliła i mam zagwozdkę - z akumulatorem


Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Zamontowałem dziś przerobione na sportowo tłumiki w Duce, podjarany kręcę rozrusznikiem zeby tylko bas usyszeć i... oczywiście d...

Podłączam moto pod samochód, kręcę, d... Słychać tylko bas w wydechach, ale tylko taki zajebiście głęboki pomruk.

Po 10 minutach zrezygnowałem.

Wyjmuję akumulator, żeby wziąć go na noc do podładowania i... patrzę, a tu elektrolitu ledwo na dnie akumulatora 8O Normalnie jeżeli akumulator ma 18 cm wysokości, to w każdej komorze było tylko 3 cm elektrolitu! :?

Najpierw myślę - zamarzł od góry, więc widac tylko te 3 cm niezamarznięte :|

Biorę go do domu, stawiam a pokojowej temperaturze i czekam aż oddaje. Po 2 godzinach patrzę - eletrolitu nie przybyło. Skoczyłem więc po elekrolit i okazało się, ze normalnie trzeba było dolać jakieś 10 cm do akumulatora.

No i pytanie - co się stało z eletrolitem, skoro nie był mieszany z wodą destylowaną, więc chyba raczej odparować nie powinien, jego poziom w listopadzie, gdy odstawiałem motocykl był na prawidłowym poziomie, nikt motocykla w międzyczasie nie przechyla, żeby spowodować wyciek elektrolitu... :?:

I inne pytanie - czy po tych próbach odpalania z akumulatorem wypełnionym do 1/5 nie załatwiłem go na amen? Teraz ładuję go prądem rzędu 10 Amperów (puściłem przez prostownik samochodowy, ale przewód plusowy podłączyłem po drodze do żarówki samochodowej, żeby obniżyć poziom prądu z 34 Amper do 10 właśnie).

I jeszcze pytanie - jak długi i w jaki sposób porządnie teraz naładować aku :?:

Dzięki z góry za pomoc, bo już nie mogę się doczekać dźwięku tłumików i muszę grata odpalić.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze jaka pojemnosc ma twoje aku? Wydaje mi sie ze jakie by nie bylo to 10 A jest o wiele za duzym pradem. Normalne ladowanie powinno byc przeprowadzone pradem o wartosci 1/10 pojemnosci aku, a takie `odbudowujace` aku polowa tego przez 48 godzin. Wiekszosc motocyklowych baterii laduje sie 1A.

Ja sadze ze ten ubytek elektrolitu mogl byc przez ciebie niezauwazony przed odstawieniem moto, dlatego jak go juz uruchomisz to skombinuj miernik i sprawdz ladowanie - powinno byc 14 - 14.5 V na klemach aku przy obrotach wolnych i 5 tys obr.

Nie mniej ani wiecej. Wyzsze ladowanie moglo ci wygotowac elektrolit.

A jezeli chodzi o motocykl to wykrec swiece i wygrzej na gazie przed zapaleniem, albo kup nowe i przed zapaleniem wkrec.

Czy rozrusznik krecil ostro na tej samochodowej baterii?

Jak to bedziesz robil po raz drugi to nie odpalaj silnika samochodu, sama bateria powinna wystarczyc.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Adam, jak zawsze z nieba mi spadasz.

Prostownik, który mam obecnie, ma możliwość włączenia ładowania na poziomie 1 Ampera, zastanawiałem się cały czas po co tak mały prąd. A tu prosze bardzo - już wiem! Właśnie poleciałem, wyrąbałem tę żarówkę i włączyłem ładowanie na poziomie 1A.

Aku moje ma 16 Amperów. Czyli ładować jakieś 2 doby na poziomie 1A?

Raczej nie mam możliwości sprawdzenia ładowania - brak miernika. Ale po zeszłej zimie ten sam akuulator siadł w podobny sposób, chociaż nie było takich ubytków elektrolitu.

Jeżeli chodzi o świece, to jeżeli je zalałem, to zostaje zakup nowych, ale to pryszcz, bo zapłacę jakieś 30 zł za komplet.

OK, jak jutro aku będzie podładowane postaram się odpalać po kablach z wyłączonym silnikiem w aucie (ale moto musiało ostro dostać, bo stoi pod wiatą, przykryte jedynie pokrywocem, a temperatury przez ostatni tydzień spadały u mnie poniżej minu 10 st. Celsjusza.

Jutro powiem co i jak.

Co do ubytku elektrolitu - pewnie masz rację, zaniedbałem, nie sprawdziłem i tak sobie jedziłem bez dolewek. Mam nadzieję, że nic w środku nie strzeliło, i że nie będzie trzeba wymieniać akumulatora.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzuce swoje trzy grosze: prawdopodobnie aku jest ladowane zbyt mocno, sprawdz regulator napiecia w moto. Po drugie z tego co wiem do aku dolewa sie w trakcie uzytkowania i uzupelniania poziomu tylko wody destylowanej. Acha, moje informacje oczywiscie nie sa w 100% pewne ;) , bo nie jestem mechanikiem samochodowym :lol: .

 

PS. Sorry, przeoczylem jedno zdanie AdamaM. o napieciu i wygotowaniu, za co najczesciej odpowiedzialny jest regulator. Moze byc tez padnieta jedna lub wiecej cel w aku, po ladowaniu zmierz koniecznie napiecie aku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominik, możliwe, że masz z akumulatorem to samo co ja - poprostu jest zużyty ;-)

 

Ale od początku. Jak kupiłem moto, to akumulator był tak słaby, że nie dało rady nawet dwa razy zakręcić silnikiem (nie dwa razy odpalić, ale wykonać dwa obroty wałem). I jak już udało mi się przyprowadzić moto do garażu (odpalane od auta, musiałem pilnować, żeby nie zgasła), to wziąłem akumulator do laboratorium (gdzie miałem prostowniki, max 2A) i ładowałem go 12 godzin prądem 1A sprawdzając co trochę i regulująć prąc (bo się zmieniał w miarę jak akumulator się podładowywał). Po tych 12 godzinach odstawiłem akumulator na dobę w spokoju, i później znów na 12 godzin prądem 1A. Akumulator mam 12 Ah, więc Twój trzeba by ładować 16 godzin.

 

I po tym zabiegu akumulator nie jest jak nowy, ale jest na tyle mocny, że można nim kręcić silnik chyba z godzinę, zanim zdechnie. Niestety, nie jest tak różowo. Otóż prawdopodobnie (nie mierzyłem tego) napięcie na akumulatorze jest już za niskie, żeby odpalić moto - przy kręceniu rozrusznikiem cały prąd zżera rozrusznik, nic nie idzie na świece, więc trzeba podłączyć do auta, żeby motor odpalił. Ale, bo jest ale, dzieje się tak tylko jak motor stoi dłużej niż kilka dni bez odpalania. Jeśli jeżdżę dzień po dniu, nie ma problemu, żeby odpalić go po nocy (oczywiście nie zimą, lecz jesienią).

 

Zatem jeśli z Twoim akumulatorem zrobiło się tak samo, musisz podłączyć jakiś inny akumulator do startowania motoru, jeśli stał on kilka dni. Natomiast przy stosunkowo częstym jeżdżeniu możliwe, że to nie będzie potrzebne, wystarczy samo podładowanie akumulatora. No i biorąc sporą różnicę wieku pomiędzy Twoim motorem a moim prawdopodobne jest, że odpalanie pójdzie Ci duuuuuużo sprawniej ;-) Czego Ci życzę :-)

 

Pozdrawiam!

 

Koza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli jest to druga zima tego akumulatora, to nie mam wielkich nadziei, ale sprobuj manewru jak u kolegi Kozy, 2x po 16godzin z przerwa jednodniowa.

No i nie spiesz sie, dzwiek i tak w koncu uslyszysz.

Zebys nie czul sie osamotniony, to powiem ci ze to jest 3 zima mojego i ten padl calkowicie, juz we wrzesniu musialem doladowywac w nocy zeby pojezdzic w dzien.

A w grudniu chyba, po 2 dniach ladowania nie mial juz sily krecic. Tak ze musze kupic nowy, ale u mnie to jakies $50. Ile musisz zaplacic za swoj jesli kupisz jakis no name ?

 

Adam M.

PS. I koniecznie zaopatrz sie w jakis tani miernik mierzacy napiecie, natezenie i opor.

Nie chodzi o to zeby to bylo super dokladne, tylko zeby wiedziec co sie dzieje i nie miec takich niespodzianek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas najtańszy no name, jaki widziałem do motocykli kosztował jakieś 75 zł (ale był 12 Ah, nie 16). A przeciętny, np. Banner czy Yuasa, kosztuje około 120 zł. Przynajmniej ja się orientuję w takich cenach.

 

Dominik, możesz ładować tak nie dwa, ale trzy cykle, albo więcej, nie zaszkodzi.

 

Pozdrawiam!

 

Koza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Chłopaki spoko i dzięki!

Postąpiłem tak, jak kazaliście, ładowałem aku prądem 1A przez jakieś 16-18 godzin, podłączyłem pod moto, do tego dobre przewody, do samochodu (nie uruchamiałem silnika Adam), i Duka zaskoczyła może za 2-3 próbą (czyli nawet wcześniej nie zalałem świec, chociaż byłem pewien, że po 10 minutach kręcenia świece musiały paść).

Co ważne - kupiłem porządne przewody rozruchowe. Te które miałem wcześniej normalnie topiły się w rękach podczas rozruchu z samochodowego akumulatora. Szajs straszny - sprawdziłem: z zewnątrz przewód ma imponującą średnicę, ale jak rozkroiłem pancerz okazało się, że przewodzik, w środku wygląda po prostu śmiesznie. Nie dziwnego więc, że zamiast porządnie przewodzić prąd paliły się od środka... Gdy kupiłem porządniejsze przewody (też żaden high-end) od razu wyczułem inny przepływ prądu z auta do motocykla.

Duka po odpaleniu pracowała dobre 20 minut. Więc aku siłą rzeczy musiało się podładować w naturalny sposób. Teraz aku mam w domu i ważne pytanie - ładować je jeszcze, czy już dać sobie spokój i powiedzmy dopiero za miesiąc podładować kilka godzin? Czy tak jak wcześniej radził Koza zrobić mu całą sesję ładowania - czyli 16 godzin ładowania, kilkanaście godzin przerwy i znów ładowanie? Ma to sens?

 

Co do pracy tłumików... Żesz.... tak powinna właśnie pracować Duka L-Twon z desmo rozrządem - ryk jak w rasowych wyścigówkach Ducati. Coś niesamowitego. Mam nagranie dźwiękowe z pracą silnika i tłumików, ale musze jakoś przerobić format, w którym jest zapisany, bo nie idzie go uruchomić pod żadnym standardowym programem do odtwarzania dźwięków.

Jednym jednak słowem - basowy ryk z dwóch kominów. Wszystko drży. Pasjonująca sprawa. Już nie mogę doczekać się zwykłej jazdy, bo dziś śmigałem po ubitym śniegu na parkingu (mało przyjemna rozrywka).

Oczywiście gaźniki nadają się do regulacji bo od razy wyczułem, że zachwiana jest proporcja mieszanki i motocykl dostaje za dużo powietrza, a za mało paliwa - dość ostro strzela przy mocnych przegazówkach, a ogień idzie z wydechów na jakieś 30 cm - pół metra.

Także jak tylko śnieg zejdzie jadę na wymianę oliwki a przy okazji synchronizację gaźników i sprawdzenie naciągu pasków rozrządu.

Proszę Was jeszcze o odpowiedź co zrobić z akumulatorem teraz.

Dzięki

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć.

podładuj jeszcze ten aku ze dwie doby prądem ok 1A i powtarzaj tak co miesiąc.koniecznie sprawdź napięcie ładowania jeżeli nie masz czym to udaj się do warsztatu gdzie bez problemu zrobią ci pomiar napięcia w przeciwnym razie grozi to uszkodzeniem aku a w najgorszym wypadku elektroniki w moto.uszkodzony regulator może podnieść nap powyżej 16V co prowadzi do nieodwracalnych uszkodzeń w elektronice,dopuki akumulator jest jeszcze wmiare dobry to on stanowi obciążenie które uniemożliwia podniesienie napięcia zbyt wysoko,ale w przypadku wystąpienia przerwy na aku co się zdaża dość często gdy jest przeładowywany można uszkodzić elektronike.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także jak tylko śnieg zejdzie jadę na wymianę oliwki a przy okazji synchronizację gaźników i sprawdzenie naciągu pasków rozrządu.

 

Hej

trochę offtopicznie - polecałeś kiedyś mechaników w Poznaniu - ryłem wczoraj trochę po archiwum i nie mogę znaleźć. Mogę Cię prosić o jakieś namiary (np. link do tamtej dyskusji).

 

Dzięki z góry i sorry za nieakumulatorowy post :-)

Pete

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz aku mam w domu i ważne pytanie - ładować je jeszcze, czy już dać sobie spokój i powiedzmy dopiero za miesiąc podładować kilka godzin? Czy tak jak wcześniej radził Koza zrobić mu całą sesję ładowania - czyli 16 godzin ładowania, kilkanaście godzin przerwy i znów ładowanie? Ma to sens?

 

Jeżeli zostawiałeś akumulator do tej pory w nieogrzewanym garażu i nie ładowałeś go to dam ci dobrą radę - wyrzuć go. Tylko się w przyszłości wstydu najesz gdzieś na mieście jak bedziesz moto pchał żeby zapalić. Alternator w motocyklach nie ma takiej mocy jak samochodowy i nawet godzinna jazda nie jest w stanie podładować walniętego aku tak aby odpalał bez problemu. W zeszłym sezonie też to ćwiczyłem, przez noc ładowałem żeby rano zapalić. Parę razy prosiłem kogoś, żeby mi pomógł pchać klamota :oops: , aż w końcu się wku*** i kupiłem nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duka po odpaleniu pracowała dobre 20 minut

...aaa i jeszcze jedno, u mnie po włączeniu zapłonu włączają się również światła (amerykańska wersja) więc motocykl pracujący na niskich obrotach wręcz rozładowuje akumulator a nie ładuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ten akumulator Arecki na jakieś 14 miesięcy od nowości. Przetrwał ostatnią zimę stojąc w ogrzewanym pomieszczeniu, chociaż go nie ładowałem i na wiosnę kleknął. Trza było odpalić moto z auta, a po 30 minutach akumulator tak się naładował, że wystarczyło na cały sezon (oczywiście w przenośni, tzn. aku było OK, tylko rozładowane do zera, ale żadna płytka w nim nie pękła).

Tej zimy zrobiłem ten błąd, że w oczekiwaniu na nowe tłumiki nie wymontowałem go z motocykla i przez jakieś 3 tygodnie aku stało na mrozie w motocyklu. Wysiadł w momencie uruchamiania motocykla.

Następnie naładowałem go wg powyższych wskazówek. Po 20 minutach pracy silnika, motocykl zapalał od akumulkatora bezproblemowo. Próbowałem przez następne 2 godziny - bez problemów.

Teraz ładuję go znowu, powtórzę tak kilka razy, wg wskazówek, a za kilka tygodni wsadzam go do moto i mam nadzieję, że będzie służył kolejny sezon.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I bardzo dobrze ze powtarzasz ten cykl - daj mu jeszcze za 2x po 16 godzin i potem raz na m-c po kakies 8 ( np przez noc).

Aha i jedziesz nie tylko na synchronizacje, ale przede wszystkim na PRZEREGULOWANIE gaznikow do nowych wydechow, czyli musza ci zmienic sklad mieszanki tak by moto nie mialo dziur w mocy.

Mam nadzieje ze dadza rade bez dynamometru.

Ciekawe kiedy ryk silnika zacznie ci przeszkadzac ?

Ja juz nie pamietam czasow kiedu mi sie to podobalo.;)))

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominik ja to przerabiałem rok temu, co prawda mój akumulator miał 2 zimy, ale wcześniej nie miałem z nim problemów. Gdy postał 3 miesiące w nieogrzewanym garażu padł do tego stopnia, że jak go naładowałem w poniedziałek to do środy jeżdziłem a potem joging z motorem... w ogóle nie trzymał nawet po dłuższej jeździe nie był w stanie się naładować, alternator ok, sprawdzałem, akumulator Yuasa (montowany oryginalnie w Hondach).

O ile się nie mylę to twoja Duka to 900 więc jest co sprężać...

Ale życzę mu jak najlepiej... (akumulatorowi oczywiście), w przyszłości pomyśl nad bezobsługowym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...