Skocz do zawartości

Vision Zero


Pitu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zacytuje mego profesora: " W d*pach od dobrobytu dla burżuazji się przewraca..."

W kwestii bezpieczeństwa jeśli chodzi o motocykle podoba mi sie koncepcja gdzie motocyklami o określonych mocach/pojemnościach można jeździć w zależności od stażu i wieku danego motocyklisty, według mnie to najrozsądniejsze rozwiązanie jeśli chodzi o regulacje prawne bezpieczeństwa motocyklistów jak i innych użytkowników dróg.

Edytowane przez Zanshin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

W kwestii bezpieczeństwa jeśli chodzi o motocykle podoba mi sie koncepcja gdzie motocyklami o określonych mocach/pojemnościach można jeździć w zależności od stażu i wieku danego motocyklisty, według mnie to najrozsądniejsze rozwiązanie jeśli chodzi o regulacje prawne bezpieczeństwa motocyklistów jak i innych użytkowników dróg.

 

Oj już była na Forum zażarta dyskusja na ten temat... :crossy: Choć jestem w takim wieku że też się z tym w większości zgadzam, przynajmniej jeden plus z mojej daty urodzenia :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak myslisz, czym wpędzają się w alkocholizm wyższy niż w rosji...? Kto był w krajach skandynawskich w pracy, ten wie że w każdym domu jest aparatura :biggrin: A że państwo na tym nie zarabia.... to taki sojalistyczny paradox : nie ma wódy, a wszyscy piją. Ale oficjalnie jest cool!

 

Zresztą, zamiast się z nich śmiać, trzeba skandynawom współczuć:

 

- do picia tylko bimber (żadne wina, piwa i inne takie :cool: )

- lata nie ma... i dużo deszczu...

- zima długa i sroga...

- kobiety grube i brzydkie... (stereotym pięknej, wysokiej blondynki ze skandynawii, to historia wymyślona przez telewizję :) )

- żeby polatać motocyklem, trzeba w weekend promem do niemiec płynąć (mam znajomych i tak robią...)

- jeździć nawet samochodem szybko nie wolno...

- a im więcej zarabiasz i pracujesz, tym wyższe podatki płacisz, aby twój dochód netto nie był znacznie wyższy od średniej krajowej :icon_mrgreen:

 

Chcielibyście tak żyć?

Byles kiedys w szwecji? Jesli tak to pewnie w jakiejs zabitej dechami wiosce w srodku lasu blisko kola podbiegunowego...

Mieszkam tu 8 lat i szkoda czytac co za glupoty niektorzy tu wypisuja, ktos wpadnie popracowac na 2 miesiace i sie nagle robi z niego wielki expert odnoscie kraju, a prawda jest taka ze wiekszosc osob co tu przyjezdza sezonowo sobie popracowac niestety widzi tylko ta ciemna szara i ponura strone tego kraju.

Sam nie lubie szwedow za to ze sie tak kurczowo trzymaja zasad ale jak czytam jakie problemy z policja maja ludzie w polsce to wole mieszkac tutaj. Ta ich "dziwna" polityka jednak jako tako sie spisuje jak narazie, jazda po drogach to przyjemnosc kiedy w polsce to walka o przetrwanie...a ograniczenia, policja? Przeciez chyba o to w motocyklu chodzi ze ma sie w d**ie wszystko i wszystkich, nawet jesli motocykle nie beda mogly jezdzic po ulicach (co wedlug mnie jest na ta chwile nierealne), nie znaczy to ze ludzie beda tego przestrzegac, szwedzi maja od cholery zakazow, ograniczen itd ale tez znaja swoje prawa i nie dadza sie tak latwo wydymac.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

W Szwecji byłem cztery razy w okresie moich studiów. Wyjeżdżałem do tak zwanej "sezonowej pracy". Co roku spędzałem tam ok. trzech miesięcy. Nie obchodziła mnie wtedy i nie obchodzi teraz ich polityka. Nie zamierzam też wnikać w to jak bardzo ograniczona jest przepisami swoboda obywateli Szwecji czy innych krajów skandynawskich. Nie odczułem żadnego dyskomfortu, nawet byłem zauroczony tym krajem.

Jedyne na co zwrócę uwagę(pod kątem wątku), to uporządkowany ruch na drogach. Większość dróg ma świetną nawierzchnie. Kultura na drodze, system szkolenia kierowców - tego nawet nie będę porównywał z naszym pięknym krajem. To dwie skrajności...

W Szwecji byłem świadkiem dwóch tragicznych wypadków. Niestety z udziałem tylko polskich "niepokornych" kierowców, które wynikały tylko i wyłącznie z niezastosowania się do przepisów które obowiązują wszędzie. Np. wyprzedzanie na "ślepym" zakręcie w górach, podwójna ciągła. Efekt - zderzenie czołowe z nadjeżdżającą z przeciwka ciężarówką. Tak można wszędzie.

Mandaty owszem są wysokie. Kto chce, łamie przepisy. Każdy raczej liczy się z konsekwencjami. Ale tak jest wszędzie. Popularne stwierdzenie "przepisy są po to, żeby je łamać" ma swoich zwolenników wszędzie.

To, że jest kraj który szuka "drogi" do poprawy bezpieczeństwa nie powinno budzić w nas takich negatywnych emocji. Dużo się u nas narzeka. Poziom bezpieczeństwa na drogach w Polsce jest zatrważająco niski.

Jestem jak najbardziej za stosowaniem programów typu "vision zero".

Nie mamy się czego bać pod względem naśladownictwa. Drogi, system szkolenia kierowców musiałyby być całkowicie zmodernizowane. Przecież to ogromna inwestycja... Stać "NAS" na to???

Jest jak jest, i jeszcze długo tak będzie. Tysiące trupów, inwalidztwo w konsekwencji wypadków komunikacyjnych na naszych drogach nic nie zmienia.

Dziwne tylko, że nasi południowi sąsiedzi(np. w Czechach) poszli podobnym tropem, zmodernizowali drogi, "cennik" mandatów powędrował wysoko. Jakoś nienaturalnie bezpiecznie zrobiło się na tamtych drogach.

Lepsza organizacja ruchu, bezpieczna nawierzchnia dróg zminimalizowałaby nasz pośpiech. U nas prędkości większe od autostradowych osiąga się na "zwykłych" drogach. To prowadzi do niebezpiecznych, niezdrowych sytuacji.

Powiem krótko, w Szwecji mogłem pokonać 1000 km z przerwami na kawę i tankowanie jadąc przepisowo w 12 godzin. Takiego czasu u nas potrzeba na pokonanie prawie przepisowo ok. 700 km. Co z pozostałymi "3 stówkami". Trzeba nadrabiać na naszych fatalnych drogach wśród wielu fatalnych kierowców.

Wielu z nas, i sam nie będę zgrywał świętoszka najzwyczajniej czasami musi albo lubi zapierniczać. Wasz, Nasz, mój wybór... Każdy powinien liczyć się z konsekwencjami. Jak będę chciał pojechać szybko, żadna "wizja...", żaden najwyższy mandat mnie nie powstrzyma.

Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: czy jestem na tyle dorosłym, dojrzałym kierowcą, że nie potrzebuję presji wysokich mandatów, istnienia programów typu "vision zero" żeby jeździć zgodnie z przepisami, po prostu jeździć bezpiecznie dbając o siebie i o swoje otoczenie? To raczej dzieci, które są mało odpowiedzialne, nie mają głęboko rozwiniętej wyobraźni dot. przewidywania, aby coś zrozumieć potrzebują czasami kary...

pozdr.

szerokości

Pozdrawiam, Daniel Piecychna
Szkolenia motocyklowe w Lublinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej dzieci, które są mało odpowiedzialne, nie mają głęboko rozwiniętej wyobraźni dot. przewidywania, aby coś zrozumieć potrzebują czasami kary...

pozdr.

szerokości

nie chcę tutaj zalatywać geriatrią, ale do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"201 – tyle osób poniosło śmierć w 2007 roku na szwedzkich drogach, czyli o 2 201 mniej niż w analogicznym okresie w Polsce. Rocznie na świecie ginie w wypadkach samochodowych 1,4 miliona osób, w Szwecji około 500. W Polsce w 2006 roku zginęło 4 769 osób. Z danych tych wynika, że w Polsce co godzinę umierają na drogach prawie dwie osoby. W Szwecji co drugi dzień ginie jedna osoba. "

 

 

To chyba dosc dobitnie swiadczy o poziomie bezpieczenstwa w Polsce i Szwecji.

Nie rozumiem zdziwienia niektorych z Was ze rzad jakiegos kraju podejmuje proby ograniczenia zabijania swych obywateli.

Od ponad 4 lat mieszkam w skandynawii ,jestem kierowca ciezarowki i mam jakies pojecie o jezdzie skandynawow.Przez ten czas mialem na drodze 2 sytuacje ktore mogly zakonczyc sie "dzwonem".

Ciekawe jak czesto takie sytuacje zdazaja sie w Polsce? ;)

Pozdrawiam.

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ciekawe jak czesto takie sytuacje zdazaja sie w Polsce? :biggrin:

Pozdrawiam.

 

Piotr

 

heh. W PL 2 razy w tygodniu zdarzają się BEZPIECZNE sytuacje, reszta to stąpanie po kruchym lodzie. ;)

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za kretyni wzieli się za te badziewie Vision Zero :banghead: .

Jak to można zakazać motocykli, może zakazać wszystkich czynności podnoszących poziom adrenaliny, bo są niebezpieczne. Widzę, że mają oni jakiś problem ze sobą, żeby takie głupoty wymyślać. Można poprawić trochę bezpieczeńswo, ale nie w taki drastyczny sposób. Co to za radość, jak jedziesz bez strachu te 70 za miastem, można wtedy zasnąć no i chyba przez to się zwiększą wypadki i tego nie wyeliminują, będzię tzw błędne koło :) .

Liczy się WOLNOŚĆ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"201 – tyle osób poniosło śmierć w 2007 roku na szwedzkich drogach, czyli o 2 201 mniej niż w analogicznym okresie w Polsce. Rocznie na świecie ginie w wypadkach samochodowych 1,4 miliona osób, w Szwecji około 500. W Polsce w 2006 roku zginęło 4 769 osób. Z danych tych wynika, że w Polsce co godzinę umierają na drogach prawie dwie osoby. W Szwecji co drugi dzień ginie jedna osoba. "

CIACH

 

Zanim zaczniemy porównywać Polskę i Szwecję trzeba jeszcze sobie powiedzieć że:

Populacja Szwecji to okolo 9 milionów, a Polski 38 milionów, przy porównywalnej powierzchni.

 

Jestem za ograniczeniem pojemności/mocy motocykla w zależności od wieku i doświadczenia. Dodatkowo należałoby jeszcze pomyśleć o wycofaniu bzdurnego zezwolenia na poruszanie się motocyklem do 50cc "na dowód". To, że ktoś jest dorosły nie oznacza, że zna przepisy ruchu drogowego. Moc silnika nie ma tu nic do powiedzenia.

 

Dlaczego w Polsce nie ma obowiązkowych badań psychotechnicznych? Jak widzę dziadków przyklejonych do przedniej szyby, z błednym i rozbieganym wzrokiem, toczących się 30km/h to myślę o tym jak się taki zachowa w sytuacji stresowej, gdzie od jego reakcji lub jej braku bedzie zależało czyjeś zdrowie lub życie?

Idąc tym tokiem jeszcze jedno niepopularne pytanie: może na pj kat A też taki test by się przydał?

Ilu z nas by go zaliczyło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Dodatkowo należałoby jeszcze pomyśleć o wycofaniu bzdurnego zezwolenia na poruszanie się motocyklem do 50cc "na dowód". To, że ktoś jest dorosły nie oznacza, że zna przepisy ruchu drogowego. Moc silnika nie ma tu nic do powiedzenia.

(...)

 

Taaa... Zgadzam się w całej rozciągłości ! Może by wreszcie ubyło tych "band" skuterowców którzy to pojęcia o przepisach nie mają... I stwarzają często o wiele większe zagrożenie niż jakiś Koleś na ścigu który ma zdane (!) prawko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa... Zgadzam się w całej rozciągłości ! Może by wreszcie ubyło tych "band" skuterowców którzy to pojęcia o przepisach nie mają... I stwarzają często o wiele większe zagrożenie niż jakiś Koleś na ścigu który ma zdane (!) prawko...

 

Nie ironizuj. Koleś na ścigu ma dokument potwierdzający znajomość przepisów. Czy się do nich stosuje czy nie jest odrębną sprawą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ironizuj. Koleś na ścigu ma dokument potwierdzający znajomość przepisów. Czy się do nich stosuje czy nie jest odrębną sprawą.

jednak przyznasz, że jesli zdał egzamin to przynajmniej poznał zasady ruchu i troche pojeździł i był ktoś kto takiego gościa teoretycznie sprawdził, a na skuterze co? skończył 18 lat i jazda?? a poczytaj na allegro ile znajdziesz ogłoszeń "zarejestrowany jako motorower - wystarczy DOWÓD OSOBISTY" nieważne czy to ma 50cc czy 125cc, bo takie też widziałem... ja osobiście jestem za prawem jazdy na motorower (niech to będzie A2), jest to pojazd mechaniczny, ma silnik a nie napęd nożny i benzyne też trzeba do niego wlać, czyli teoretycznie mechanika jakaś jest i jeździsz tym po ulicy a nie chodniku... kiedyś były karty motorowerowe, nie wiem jak jest teraz bo ja prawko mam od 20 lat, a przepisy pewno już z 10 razy się zmieniły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osobiście w żadną poprawę czy odrobine kultury na polskich drogach nie wierzę, my mamy to w genach(zawsze byliśmy dumni z łamania wszelkich zakazów, wiadomo walka z zaborcami itd.itd). poza tym Polska to taki kraj ,który jest zabudowywany wzdłuż drogi. wieś ma 10km długości i 50m szerokości.niebawem znak oznaczający teren zabudowany będzie ustawiony przy wjeździe na granicy zaś odwołanie przy wyjeździe z Polski. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...