devnull Opublikowano 28 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2008 pewnie zaraz dostane zjebke bo jechalem pucha ale uwazjacie na takie manewry jedynym usprawiedliwieniem jest to ze wlasciwie odrucho skrecilem na lewy pas jak koles depnol po hamulcach bo nic z przeciwka nie jechalo (abs zadzialal wiec depnolem mocno ale i tak by bylo za slabo jak by pies nie zwial) , moglo sie skonczyc nieciekawie a na moto to nawet tragicznie wiec uwzajacie , teoretycznie to mogla tam przebiegac mala dziewczynka :icon_twisted: pozdrrdevnull Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 28 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2008 Osmiele sie stwierdzic, ze albo spales, albo nie zachowales bezpiecznego odstepu. Pomijam fakt, ze poprzednik nie powinien gwaltownie hamowac aby nie rozjechac psa. W koncu zycie ludzkie ceni sie troche wyzej. ( i pewnie zaraz dostane zjebke, uszanowania dla Pawla ). :icon_twisted: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 28 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2008 Osmiele sie stwierdzic, ze albo spales, albo nie zachowales bezpiecznego odstepu. Pomijam fakt, ze poprzednik nie powinien gwaltownie hamowac aby nie rozjechac psa. W koncu zycie ludzkie ceni sie troche wyzej. ( i pewnie zaraz dostane zjebke, uszanowania dla Pawla ). :icon_twisted:Jak to nie powinien gwaltownie hamowac? A co powinien przypierdolic bez skrupulow w zwierzaka ? A jakby zamiast zwierzaka wyszedl czlowiek, to tez nie hamowac? Siedzenie na dupsku to podstawowy blad-niestety zdarza mi sie go popelniac dosc czesto...Ten/ta od Astry zachowal sie ok wedlug mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vitor Opublikowano 28 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2008 Moim zdaniem, gdybyś załadował kolesiowi w dupę to by była twoja wina. Pan policjant uznałby, że nie zachowałeś bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. Jednak nie będę się wymądrzał, bo zakładam, że zbliżyłeś się do kolesia, żeby go wyprzedzic, a to standardowa akcja (jedziemy tym samym pasem, tylko my szybciej i kiedy dojeżdżamy do gościa wrzucamy kierneczek i jazda). Koleś przed tobą zachował się moim zdaniem jak najbardziej w porządku. Sam bym hamował, bo nie rozjechałbym z rozmysłem nic żywego. Zresztą do psa też nie można miec pretensji. Przecież nie czekał tam, by wpaśc na drogę i spowodowac wypadek. Niestety rzeczywistośc stworzona przez człowieka jest dobrze znana tylko człowiekowi. Bo niby kto wytłumaczył zwierzętom, aby korzystały z przejśc i przed przejsciem przez drogę rozejrzały się w obie strony? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 28 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2008 Więcej szczęścia, niż rozumu.Gdyby choć odrobinę przesunęło się coś w czasoprzestrzeni to astra miałaby z dupy garaż, albo Ty z maski, chociaż wtedy ładowałbyś się pewnie w prawo. "Bezpieczny" odstęp to rzecz podstawowa, za długo po drogach nie jeżdżę jednak wyrabiam sobie pewne nawyki, które się po prostu przydają, a wsiadając to auta poprawiam zagłówek, właśnie ze względu na takich, którym się strasznie spieszy i chcą być 5 cm za mną, a nie 50 metrów. Jedno muszę przyznać, muszę się tego w jakiś sposób oduczyć, ale nie jest to łatwe - patrzenia w lusterka. Czasem odnoszę wrażenie, że więcej patrzę na drogę za mną niż przedemną. Gdybym to ja jechał astrą to prawdopodobnie piesek by dostał strzała bo więcej uwagi poświęciłbym Tobie niż pieskowi. Pomagają jednak wtedy dwa, trzy niespodziewane przyhamowania przed takim delikwentem i jakoś chętnie się oddala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
devnull Opublikowano 29 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 no wiem wiem ze dalem ciala , koles jechal wlasciwie przez caly ten zakret na wcisnietym lekko hamulcu (caly czas sie stop pali)ja trzymalem sie blizko bo chcialm go myknac za tym zakretem (znam ta droge na pamiec)kontrolowalem mniej wieciej odleglosc , ale jak nacisnol mocniej to zanim mozg zarejstrowal ze auto sie zbliza gwaltowniej niz powinno to juz kurde nie bylo czasu na reakcje przemyslana ;), pewnei jak bym sie nie przymierzal do tego wyprzedzina to bym mu w dupe wjechal, i oczywiscie bym go za to przeprosil :icon_twisted:a nauczylem sie kolejnej rzeczy ze jak ktos jedzie na wcisnietym hamulcu caly czas to lepiej sie trzymac zdala :biggrin: pozdrdevnull Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mayeran Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 Psina miała sporo szczęścia...ps Zawsze filmujesz podczas jazdy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kalion Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 Jak bym widział auto w lusterku na zderzaku to bym raczej tak gwałtownie nie hamował, z drugiej strony wolał bym abyś pokrył koszty naprawy tyłu mojego auta niż z własnej kieszeni miał bym naprawiać przód :biggrin: Osobiście wolał bym uniknąć kolizji z autem i raczej trzepnął bym psa . Dlaczego.Było by na pewno mniej groźne niż zapakowanie auta w tyłu...taka krótka analiza- wolę mieć cały kręgosłup, auto za mną może mieć dzieci na pokładzie bez fotelika itd.Wiem że to może dziwnie brzmi ale zawsze jak ma awaryjne sytuacje to staram sie wybierać "mniejsze" złoWsadźcie sobie pod poduszkę komentarze a co gdy by to było dziecko... bo to jest konkretny przykład do konkretnego zdarzenia a nie mam już siły czytać "gdyby sraty taty ble ble" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 Jak to nie powinien gwaltownie hamowac? A co powinien przypierdolic bez skrupulow w zwierzaka ? A jakby zamiast zwierzaka wyszedl czlowiek, to tez nie hamowac? Siedzenie na dupsku to podstawowy blad-niestety zdarza mi sie go popelniac dosc czesto...Ten/ta od Astry zachowal sie ok wedlug mnie. Zajc mowimy o zwierzaku a nie o czlowieku. Nie uwazesz, ze jest miedzy nimi roznica ? :icon_mrgreen: Co stawiesz wyzej zdrowie czy zycie ludzkie czy zwierzaka ? W przypadku hamowania dla zwierzaka i najazdu pojazdu jadacego za nim kto ponosi wine ? :bigrazz: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 Zajc mowimy o zwierzaku a nie o czlowieku. Nie uwazesz, ze jest miedzy nimi roznica ? :icon_mrgreen: A ja uwazam, ze mowimy o konkretnej sytuacji drogowej. Czyli nagle hamowanie samochodu poprzedzajacego i niezachowaniu odleglosci przez samochod jadacy za nim. W przypadku hamowania dla zwierzaka i najazdu pojazdu jadacego za nim kto ponosi wine ? Ten ktory nie zachowal odstepu i wjechal w dupsko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vitor Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 no wiem wiem ze dalem ciala , koles jechal wlasciwie przez caly ten zakret na wcisnietym lekko hamulcu (caly czas sie stop pali) No to jednak postąpiłeś nierozsądnie. Ja jak widzę hamujące przede mną auto, to od razu włącza mi się zwiększona czujnośc. No, ale ja mam tylko moto :icon_mrgreen:Zresztą wystarczy wyciągnąc z tej akcji wnioski na przyszłośc i będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ryffka Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 Moim skromnym zdanie sam się o takową sytuację prosiłeś:buttrock: koles jechal wlasciwie przez caly ten zakret na wcisnietym lekko hamulcu (caly czas sie stop pali)To powinien być dla Ciebie już pierwszy znak ostrzegawczy. Po pierwsze kierowca jadący z wciśnietym pedałem hamulca na zakręcie to żaden kierowca, więc trzeba się spodziewać różnych głupich zachowań. Po drugie może hamował bo widzał już wcześniej tego psa gdzieś na poboczu i po prostu zwalniał, żeby go nie stuknąć. A co by bylo, gdyby facetowi zachciało się skręcić w lewo za zakrętem i nie patrząc w lusterka po prostu to zrobił? Może w puszce skończyło by się tylko rozwaloną blacharką, ale na moto...ja trzymalem sie blizko bo chcialm go myknac za tym zakretem (znam ta droge na pamiec)I tu chyba kolejny Twój błąd:) jazda na pamięć. Czasem i droga, którą jeździsz całe zycie potrafi zaskoczyć. W sumie obojętnie co wyskoczy: pies, człowiek czy zająć to u mnie reakcją zawsze są klocki:) A gość, który wpakuje się wtedy w mój kuper po prosu nie dostosował odległości i nie ma dyskusji z policją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 Nie mam dużego doświadczenia za kierownicą, ale czy nie lepiej rozpoczynać wyprzedzanie dalej za samochodem który chcemy wyprzedzić?, tj. nie czaimy się za zderzakiem, czekamy na wolne i rura?, chyba lepiej jechać dalej, jak jest wolne - popatrzeć, przyspieszać, kierunek i dalej wiadomo. Bo tak jak na filmiku - można chcieć wyprzedzić, niby wolne, dodajemy gazu, a koleś nagle hamuje bo coś tam mu wyskoczyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcpol Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 Dałeś ciała, nic się nie stało - ok, ważne, aby wyciągnąć wnioski, kilka tygodni temu, jechałem ulicą Ciołkowskiego, samochodem ojca, miałem mało paliwa, więc jechałem wolno na wysokim biegu, trochę ponad 80, przede mną na jakieś 2 długości samochodu jechał jaki biały pojazd z podobną prędkością. Wpadłem na świetny pomysł, aby zadzwonić do koleżanki. Wybrałem numer, w tym samym momencie zaczęło mnie wyprzedzać Audi 80, chyba B4. Zanim Audi zjechało na prawy pas, samochód przed nami zaczął ostro hamować, audi hamuje z piskiem, ja właśnie połączyłem się z koleżanką, zamiast część powiedziałem "o k*rwa, ja pie*dole", wcisnąłem pedał do oporu i zatrzymałem się dotykając tablicy audi, przyznam, że nieźle się spociłem. Na szczęście samochód cały, bo musiałbym płacić z własnej kieszeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tatajacek Opublikowano 29 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2008 Nie mam dużego doświadczenia za kierownicą, ale czy nie lepiej rozpoczynać wyprzedzanie dalej za samochodem który chcemy wyprzedzić?, tj. nie czaimy się za zderzakiem, czekamy na wolne i rura?, chyba lepiej jechać dalej, jak jest wolne - popatrzeć, przyspieszać, kierunek i dalej wiadomo. Bo tak jak na filmiku - można chcieć wyprzedzić, niby wolne, dodajemy gazu, a koleś nagle hamuje bo coś tam mu wyskoczyło. I bezpieczniej i szybciej i efektywniej. Przy wiekszym odstepie widzisz przeciwny pas, mozesz zaplanowac sposob jazdy, wpasowac sie w luki i masz czas na reakcje na cokolwiek, rownierz na wybranie drogi ucieczki. Jedziesz plynniej i w efekcie szybciej pokonasz trase.Poza tym na szybe nie chlapia tyle. ;) >Marcpol. Poza tym, ze gadales przez telefon to wina byla po stronie Audi. Sadze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.