Michał Opublikowano 21 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2004 Dominik a nie zwróciło twojej uwagi że cos tanio to kupiłeś??? Fakt' date=' trochę rozmawialiśmy o tym w drodze powrotnej kaszlem do Poznania. W sumie może być to ściągnięty z czyjegoś moto amorek. Nie za dobrze się z tym czuję, ale kurcze nie kupowałem go w dziupli od pasera, tylko na moto-bazarze, na który kupiłem bilet wstępu. Może to organizator jest paserem, jeżeli wpuszczałby złodziei...? Może sprzedawca oszukiwał? na swoje usprawiedliwienie dodam, że kupowałem w dobrej wierze.[/quote'] A gdyby był kradziony to jeśli by Dominik nie kupił go, czy coś to zmieni :?:Nie, bo zawsze znajdzie się popyt na tanie częsci :!: Dlaczego kradzione części są tanie :?:Bo opłaca się u nas kraść :!:Dlaczego się opłaca :?:Bo takie mamy poj**ane prawo, nie ma kar dla złodziei, więc kradnie kto może bo i tak niewiele można mu zrobić. Gdyby za kradzież motocykla lub auta szło się na 10 lat robót gdzieś w nierentownej kopalni, założę się, że nie byłoby złodziejstwa i kopalnie zaczęły by przynosić zyski.To nie ja powinienem mieć wyrzuty sumienia, że kupuję kradzioną część, tylko sprzedawca powinien bać się jej sprzedawać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 21 Stycznia 2004 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2004 Co do oryginalności WP - to sprawdzona Co do kaca moralnego - zawsze mam, jak coś kupuję na bazarze. A wystarczyłoby, aby takie bazary skupiały normalnych przedsiębiorców. Niech sobie ludzie handlują używanymi częściami, ale niech jednocześnie prowadzą działalność i - co najważniejsze - niech będa wyposażeni w kasy fiskanle. W ten spsosób będa musieli udokumentować pochodzenie towaryu przed jego sprzedażą przez kasę fiskalną. W Poznaniu trwa wojna między giełdą samochodową a władzami miasta. Nie od dziś wiadomo, że to co się dzieje na giełdzie (jest tam kikaset wielkich stanowisk ze wszystkim co się nadaje do remontu aut), kwitnie paserstwo pełną gębą. Nie od dziś wiadomo, ze znacznie więcej lusterek, kołpaków, felg, liste ozdobnych i innych łakomych kąsków ginie w środy i piątki, a więc dni poprzedzające giełdę części. Nie od dziś wiadomo, że jak ktoś na stosiku nie ma określonej części, to wyjmuje telefon i mówi, że za 3 dni część będzie... Albo mnóstwo przypadków, gdy ludzie kupowali na giełdzie części wcześniej skradzione ze swoich aut (np kołpaki czy wkłady do lusterek znaczone od wewnątrz). Co zrobić takiemu paserowi? Przecież wyśmieje nas nawet przed policją mówiąc, że nie wie od kogo to kupił, bo tylu ma dostawców że kto by tam panie pamiętał. Póki co handlarze bronią się rękami i nogami przed kasami, ale miasto chyba nie odpuści, bo za dużo ludzi zostało już okradzionych i zrobił się niezły dym. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 21 Stycznia 2004 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2004 Damian, żeby zrobić to co mówisz, trzeba by mieć nie bandę Punisherów, ale grupę co najmniej jak z Kill Billa albo Desperado. Wiesz co by było, jakbyś wpadł np na poznańską giełdę części z grupą kolesi i zaczął pałować handlarzy? Nie żyłbyś w parę minut. To jest zdziczała, wyziębiona, brudna banda, które swoje interesy będzie chronić choćby i po trupach. A jak wpadniesz z kolegami takiemu do domu w nocy i go spierzesz równo, to rano masz gwarantowaną znacznie większą delegację pod drzwiami. Z takimi typami trzeba ostrożnie - to nie jest grupa kelnerów tylko kolesi, którzy z niejednego (złego) pieca chleb jadli. I wiedzą, jak sobie radzić z "szeryfami", "zorrami", "janosikami" i wszystkimi innymi świętymi. Także moim zdaniem można ich załatwić tylko w jeden sposób - szukać najskuteczniejszych metod prawnych i w ten sposób niszczyć im złodziejski biznes. Urzędy Miast powinny mieć dobrych prawników, powinni być dobrzy prokuratorzy, skuteczna policja (marzenia). Nawet tak wyświechatny przykład jak Al Capone, który poszedł siedzieć za podatki, a nie zbrodnie, świadczy, że dobrze wykorzystane prawo skuje łapy największym wygom. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 21 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2004 Taka wojna Damian bedzie wtedy możliwa jak rządzący przestaną mieć wspólne interesy z mafiami i organizacjami przestępczymi. Jak narazie widzimy chyba wszyscy jak scisłe są to powiązania. A to co widzimy to tylko bardzo mały fragment tego co wystaje ponad powierzchnię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 22 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2004 A ja jestem zwolennikiem wojny totalnej.Albo sie prowadzi wojnę albo nie.Jeśli się prowadzi to wycina się przeciwnika w pień.Ja wiem że to tylko marzeniaale wyobraź sobie jak wpada na giełdę pięćdziesięciu zamaskowanych kolesi wyćwiczonych do zadawania bólu i leje paserów aż krew sika. Na następny dzień cały półświatek przestępszy będzie siedział zabarykadowany w swoich dziuplach.Ja wyznaję zasadę że jęśli pies jest wściekły to sie go usypia.Jak ktos zabija to idzie na krzesło.Oko za oko popiersam i tez bym chciał żeby tak było... ale mamy zasrane prawa człowieka, demokrację i inne tego typu szambo które powoduje że masz mniej praw od przestepcy i gdy zostaniesz okradziony/napadnięty i będziesz się zbyt skutecznie bronił to jeszcze będziesz miał kłopoty... :evil2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pete Linde Opublikowano 25 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2004 Co do giełdy poznańskiej - być może władze Poznania walczą o jej likwidację, ale władze Tarnowa Podgórnego bronią giełdy na całego bo to biznes dla gminy (czy powiatu - nie wiem dokładnie). Tylko, że ten biznes to de facto paserstwo. Tym samym władze Tarnowa Podgórnego są paserami.Interesuję się tematem bo miesiąc temu skroili mi samochód spod bloku, a wczesniej całą masę różnych pierdół z samochodu - zawsze w środy i w piątki. Teraz drżę o moto bo PZU za casco chciało 2800 PLN (podałem wartość motocykla 20000 PLN). Kurna z jednej paser z drugiej złodziej... PozdrPete Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamWo Opublikowano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2004 Mam pytanko do Dominika, jak sie zachowuje ten amortyzator poruszajac sie powoli tzn. np do 40 km/h, np. w przypadku gdy chce sie ominac mocnym skretem nagle przeszkode ? Nie powoduje on ze trzbeba wiecej sily wlozyc niz wczesniej ? Slyszalem o czyms takim jak amortyzator progresywny , czyli im wiecej sly chce potrzasnac wdelcem tym bardziej tlumi, w tym przypadku chyba nie ma tego problemu przy malych predkosciach z uzyciem bardzo duzej sily do wykonania manewru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 27 Stycznia 2004 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2004 Adam nie odpowiem Ci, bo jeszcze nie jeździłem z zamontownym tłumikiem (śnieg, śnieg, śnieg). Natomiast oczywiste jest, że poruszanie kierownicą z "utwardzonym" amortyzatorem jest trudnione, więc gwałtowne ruchy kierownicą przestają być tak gwałtowne. Stąd obawy właśnie o dość wolną jazdę i np konieczność ominięcia niespodziewanej przezkody. Myślę, że no Hiszpan mógłby coś na ten temat powiedzieć, bo z amorkiem już jeździ i z tego co mówił ma dość nastawioną dość mocną siłę tłumienia. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2004 Adam nie odpowiem Ci, bo jeszcze nie jeździłem z zamontownym tłumikiem (śnieg, śnieg, śnieg). Natomiast oczywiste jest, że poruszanie kierownicą z "utwardzonym" amortyzatorem jest trudnione, więc gwałtowne ruchy kierownicą przestają być tak gwałtowne. Stąd obawy właśnie o dość wolną jazdę i np konieczność ominięcia niespodziewanej przezkody. Myślę, że no Hiszpan mógłby coś na ten temat powiedzieć, bo z amorkiem już jeździ i z tego co mówił ma dość nastawioną dość mocną siłę tłumienia. pzdr ano mam LSL ustawionego na twardo... nie zanotowałem jednak aby mi kiedykolwiek przeszkadzał... Faktem jest jednak że kierownica chodzi ciężej... jednak w mieście zawsze moge odpuścic nastawy (tylko poco skoro po centrum prawie nie jeżdżę... ) w sumie to blisko 80% jazd mam w trasie lub drogami na których ruch jest niewielki (podmiejskie dojazdówki + to że Szczecin jest mocno rozwleczony po terenie).dla kogoś kto śmiga jednak po centrum np w Warszawie to amorek na twardo moze byc męczący... (tylko poco komu w centrum miasta amorek?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.