Skocz do zawartości

Amortyzator skrętu


Gość leon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Janusz czekam cały czas na dopowiedź. Zwracam się bvezpośrednio do Ciebie z pytaniem zadanym wcześniej, mam nadzieję, że w koncu doczekam się na odpowiedź  :)  

 

Janusz, ale cały czas nie odpowiedziałeś na zadane pytanie, co zrobić w konkretnej sytuacji. Wiem, że wszystko wymaga pratyki, ale czasami się okazuje że nawet to minimum teorii coś daje.

 

Mam inne pytanko - w moim moto jak się zbliżam do V-max (180 km/h, bo to 500 na szczęście tylko) czuć jest wężykowanie tyłu (weave jak sądzę). Dodam że sprzęt jet lekki (trochę ponad 180 kg) i jak testowałem pędkość to podwiewało trochę z boku. Słyszałem że noiektóre sprzęty tak po prostu mają i nie ma się co tym przejmować.

 

Pozdrawiam, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Zakladam ze nie jest to nastepna nieudana proba ironii albo przekomarzania i ze rzeczywiscie dalej nie mozesz zrozumiec jaki jest sens tej dyskusji.

Wobec tego, dla tych wszystkich ktorzy maja trudnosci w zrozumieniu tego co czytaja powtorze raz jeszcze to co juz pisalem przedtem dwa razy plus dawalem dodatkowe przyklady gdzie poprzez analogie z bolem brzucha inteligentna osoba jest w stanie wyciagnac wnioski samemu:

Umiejetnosc rozpoznania trzech odrebnych przyczyn podobnego w efekcie zjawiska ma podstawowe i decydujace znaczenie gdyz tylko i wylacznie w ten sposob bedziemy w stanie zaradzic i zapobiec jego zgubnym skutkom.

Czy to jest zrozumiale?

I tak naprzyklad w przypadku oscylacji przodu ( w skrocie wobble) amortyzator skretu  jest bardzo przydatny, podczas oscylacji tylu natomiast jest wrecz szkodliwy.

Nasza reakcja powinna byc inna w przypadku wobble niz weave.  

Czy pan dr.Big to pojmuje? A powinien bo jest to wyluszczone w tym dokladnie tekscie ktory dobry doktor sam cytuje. Czyli co, cytuje a nie czytal? Czy krytykuje a nie rozumie?

Headshake i tankslapper to sa lagodna i gwaltowna forma tego samego zjawiska - oscylacji przodu. Tez to bylo wyjasniane.

Shimmy jest cakiem jeszcze innym, tez przeze mnie omawianym, zjawiskiem. Glownym jego powodem jest niewywazenie kola albo luzne lozysko. w czasie jazdy gdy napotykasz shimmy nic nie jestes w stanie zaradzic.

A teraz czasopisma. Niemieckie.

Odpowiedz jest dla mnie prosta: nie czytam po niemiecku to nie wiem. Natomiast wszystkie publikacje US, Canada, UK, Brazylia, Hiszpania, Wlochy, Japonia, Australia, Nowa Zelandia, Argentyna doskonale potrafia rozroznic te trzy zjawiska.

CZYZBY DLATEGO WYMIENIONE KRAJE ODNOSZA SUKCESY W SPORCIE A SZWABY NIE?

Ciekawe.Tak wiec jesli zadrzy ci nastepnym raze kierownica to powinienes odruchowo wiedziec, poniewaz myslales o tym przedtem wiele razy i eksperymentowales nawet, co to jest: wobble czy weave. I tylko wtedy bedziesz mogl odpowiednio zareagowac, zwolnic albo przyspieszyc, przesunac sie do przodu albo do tylu.

Wszystko inne to smoke and mirrors.

 

Przepraszam, że całość cytuję, ale...

Przykro mi, lecz wszystko, co zacytowane powyżej normalną czcionką, było mi już doskonale znane wcześniej, niestety. Tylko podkreślone przeze mnie zdanie jest dla mnie pewną nowością, ale radą w sumie żadną. Chyba że określenie "zwolnić, przyśpieszyć, przesunąć się do przodu albo do tyłu" uznać za jakąkolwiek radę. Jeśli tak, to zapraszam jutro na wspólną przejażdżkę, abyśmy razem publicznie zastosowali te techniki.

Tak więc to zdecydowanie za mało, jak na fachową poradę z zakresu praktyki, a nie teorii.

Chyba jednak przestanę czytać "podręczniki" a zacznę trenować i próbować własnych sposobów opanowania zjawiska shimmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominiku, jesli chcesz trenowac opanowanie shimmy(co jest niemozliwe-patrz tekst :lol: ) to, przynajmniej sadzac po tekscie Janusza musisz miec luzy przedniego kola lub niewywazone przednie kolo.

W tych dwoch tekstach Janusza jest pare sprzecznosci ktore moim zdaniem doprowadzily do calej tej sytuacji.Najwiekszym klopotem jest to ze Janusz usiluje wytlumaczyc dosyc zlozone zjawiska jezykiem, jakby to ujac..."lamanym".Na przyklad:"Trudnosc ta jest tym wieksza ze zauwazylem iz uzywacie angielskich slow czasem w innym znaczeniu niz maja te slowa po angielsku.".Po takim stwierdzeniu, serwowanie nam anglojezycznych zwrotow mija sie z celem.

Nie jestem przeciwny przejmowaniu slownictwa z powiedzmy jez. angielskiego ale te teksty jakby nie spojrzec "dydaktyczne" :) sa juz delikatnie przesadzone.Sam piszac cokolwiek w necie mam pod reka slowniki i staram sie "tlumaczyc" jesli zajdzie taka potrzeba.No ale mozna i w ten sposob...

 

 

PS. Nad tym stwierdzeniem Janusza tez sie juz troche zastanawiam:"Szybkosc musi byc duza, przy odpowiednio wywazonym i skonstruowanym motocyklu moze byc nawet wieksza niz maksymalna szybkosc danego motocykla i jesli jej celowo nie wprowadzisz to w takim razie wogole nie wystapi."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Nad tym stwierdzeniem Janusza tez sie juz troche zastanawiam:"Szybkosc musi byc duza, przy odpowiednio wywazonym i skonstruowanym motocyklu moze byc nawet wieksza niz maksymalna szybkosc danego motocykla i jesli jej celowo nie wprowadzisz to w takim razie wogole nie wystapi."

 

Dla pewnych motocykli utrata stabilności (poprzez wystąpienie którejkolwiek z postaci drgań, wobble, weave, side slip, rear wobble itd.) następuje przy prędkość przekraczającej prędkość max.(można to stwierdzić na podstawie np. symulacji komputerowych poprzez analizę położenia pierwiastków równania charakterystycznego modelu matematycznego) Tak być powinno aby motocykl był bezpieczny, ale gorzej z realizacją w rzeczywistości, ze wzgl. na masę innych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celem sprostowania.

Weave to nie jest oscylacyjny ruch tylnego koła.

Weave to jest sprzężenie 2 ruchów motocykla. Ruchu odchylania (obrotu motocykla względem pionowej osi przechodzącej przez środek masy) i ruchu przechyłu poprzecznego.

Nigdy natomiast żadna z dynamicznych postaci drgań nie występuje sama ale w sprzężeniu z innymi w większym lub mniejszym stopniu (jest ich kilka). Stąd mogoą się brać różnice w interpretacji tego co doznajemy podczas jazdy.

Wobble-oscylacyjny ruch kątowy przedniego koła wraz z widelcem i resztą szpejostwa (kierownicą itd.) jest najsłabiej tłumiony (nie dla wszystkich motocykli). Ma więc największą skłonność do pojawienia się. Praktycznie nie ma bezpośrednio możliwości temu przeciwdziałać (jak już wystąpi). Człowiek nie ma możliwości aby reagować na zmiany amplitudy ruchy kierownicy z częstością ok. 4 - 8 Hz. :twisted: :twisted: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saszka; Sprostowanie sprostowania.

Weave nie jest oscylacja tylnego kola tylko oscyluje cala rama a wlasciwie caly motocykl od glowki w tyl.

Praktycznie moze sie zdarzyc ze lagodna weave bedzie przez ciebie odczuwana jak wobble i jesli zaczniesz przyspieszac myslac ze to wobble to wpakujesz sie w pogorszenie.

 

Jesli chodzi o reakcje na wobble to nie powiedziales wszystkiego do konca. Musisz,jak chyba przedtem czytales bo o tym pisalem, rozgraniczyc lagodna wobble - headshake - od gwaltownej - tankslapper.

 

Tankslaper to mogila. Drgania moga byc i ponad 5 Hz. Wtedy rzeczywiscie nic nie mozesz zrobic bo nie jestes w stanie nawet rak utrzymac na kierownicy. Ja mialem prawdziwy tankslapper tylko raz na TLS i szczesliwie bo bylem na torze i przezylem.

 

Headshake zdarza sie na codzien, szczegolnie jesli popelniasz blad napinania miesni, szczegolnie rak. Przy schodzeniu z wheelie jest czasem trudny do unikniecia jesli kolo opada i nie jest 100% prosto. Jak masz miejsce i moc to dajesz gaz i podnosisz jeszcze raz. Czasem wystarczy przyspieszyc zeby odciazyc. Czasem nie wiesz nawet jak wychodzisz ale wychodzisz. Doswiadczenie duzo daje.

 

Myslalem przedtem ze jestes nastepnym dyletantem ktory sie madrzy ale widze ze masz prawdziwa wiedze. Brakuje ci tylkom doswiadczenia praktycznego co jest niezastapione ale to przyjdzie z czasem. Na prywatne pytania odpowiem ale moze jutro czy za pare dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz Janusz tupet, najpierw wykasowujesz swoje posty, a potem wpadasz na forum i nadal się mądrzysz. Nie wim czy do Ciebie to dotarło, ale ludzie się na Ciebie wnerwili i naprawdę nie ma sensu żebyś cokolwiek tu pisał. Przecież jestesmy bandą idiotów, którzy nie rozumieją mistrza. Zmień forum, może trafisz na bardziej kumatą widownie, a nas idiotów zostaw w spokoju.

 

Pozdrawiam, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od: Pawel

Do: Janusz

Wysłany: Czw Mar 27, 2003 1:16 am

Temat: I co dalej z forum

Witam Junusz.

 

Pisze do Cebie jako moderator szkoły jazdy, Okazało się, że twoje zasady jazdu działają w praktyce (np. countersteering - sam sprawdziłem, rewelacja !). nie chce się podlizywać itp, ale dobrze by było, gdybyś czasami ciś jeszcze w moim dziale napisał, dał jakieś rady i wnioski. Już w tej chwili nie wątpię (jak reszta też chyba) że masz o tym pojęcie, więc pisz dalej !

Pozdrawiam, Paweł

 

_________________

Suzi GS500e `93

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od: Pawel  

Do: Janusz  

Wysłany: Czw Mar 27, 2003 1:16 am  

Temat: I co dalej z forum    

Witam Junusz.  

 

Pisze do Cebie jako moderator szkoły jazdy, Okazało się, że twoje zasady jazdu działają w praktyce (np. countersteering - sam sprawdziłem, rewelacja !). nie chce się podlizywać itp, ale dobrze by było, gdybyś czasami ciś jeszcze w moim dziale napisał, dał jakieś rady i wnioski. Już w tej chwili nie wątpię (jak reszta też chyba) że masz o tym pojęcie, więc pisz dalej !  

Pozdrawiam, Paweł

 

_________________

Suzi GS500e `93

 

Fakt, napisałem to do Ciebie w PW. Nie twierdzę, że Twoje umiejętności i wiedza nie są duże. Potwierdzam Wszystko co napisałem w PW do Ciebie. Nie widzę w tym niczego złego. Jako moderator i pomysłoadawca tego działu staram się zadbać o to, żeby forumowicze skorzystali jak najwięcej. Pisałem swego czasu do Spawacza i jeszcze kilku innych osób z prośbą o wstawianie cennych informacji. O coi chodzi ? Chcesz mnie ośmieszyć, bo napisałem Ci że masz rację? Bym był śmieszny jak bym napisał że jesteś debilem, bo nie miałbym dowodów. Mam Ci co innego do zarzucenia ; arogancję, chamstwo (nie bójmy się tak tego nazwać) poniżanie innych (np. użytkowników weteranów, choperów itp)

 

Nie wiem Janusz co chciałeś tym uzyskać, ale wydaje mi się, że nic nie uzyskałeś, a nawet się ośmieszyłeś. Sam widzisz, że byłeś potrzebny na forum i ludzie chcieli Cię słuchać. A że nie zawsze rozumieli ? A że nie zawsze dopowiadałeś ? Zobacz w tym temacie ile zadałem Ci bezpośrednio pytań o wyjaśninie co powinno się robić w określonych sytuacjach (to samo pytanie co zadał Dominik Szymański).

 

No i co doktorku ? Zganiesz mnie w dzedzinie motocykli, ale nie w życiu i umiejętności zachowania się. Ja nie mam sobie niczego do zarzucenia względem Ciebie, a TY ?

 

Pozdrawiam, Paweł (występujący tu jako moderator szkoły jazdy, motocykli, ogólnych, zlotów, podróży, użytkownik forum, motocyklista, ble ble ble itd. :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz Janusz tupet, najpierw wykasowujesz swoje posty, a potem wpadasz na forum i nadal się mądrzysz. Nie wim czy do Ciebie to dotarło, ale ludzie się na Ciebie wnerwili i naprawdę nie ma sensu żebyś cokolwiek tu pisał. Przecież jestesmy bandą idiotów, którzy nie rozumieją mistrza. Zmień forum, może trafisz na bardziej kumatą widownie, a nas idiotów zostaw w spokoju.

 

Pozdrawiam, Paweł

 

A tego posta się wcale nie wypieram - sam to sprowokowałeś. napisałeż, że żona CIę będzie uważała za idiotę, że nadal coś piszesz na forum itp. Potem się obraziłeś jak dzieciak i wykasowałeś posty. Nie wydaje mi się, żebyś w takim wydaniu był to potrzebny. Wszyscy szanują Twoją wiedzę, ale nikt nie szanuje Twojego zachowania.

 

 

To teraz skup się, napiszę to tak Jak Ty zawsze pisałeć. Kumasz ? Na pewno ?

 

Moje PW było napisane w uznaniu Twojej wiedzy. Jasne ? Nadążasz ?

 

A zacytowany post w uznaniu za Twoje podejście do innych i wykasowania postów. Czy już wiesz co jest nie tak ? Jesteś w stanie to ogarnąć, zastanowić się, przemysleć, spojrzeć w lustro i kopnąć się w dupę własną nogą zastanowić jeszce raz co jest nie tak.

 

Nie jestem w stanie Ci podać linak do jakiejś stronki, gdzie znajdziesz odpowiedź, pomyśl sam.

 

Pozdrawiam, Paweł

 

PS. Sorry za prywatne konwersacje na forum - potraktujcie to tak, że występuję tu "służbowo" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel

Moderator

 

 

 

Dołączył: 05 Wrz 2002

Posty: 1226

Skąd: Warszawa

Wysłany: Czw Paź 17, 2002 11:55 pm Temat postu:

 

 

Janusz wie lepiej - więc wykasowałem swoje zdanie na ten temat.

 

----------------------------------------------------------------------------------------

 

Tobie wolno,co?

Kapujesz? Pewnie nie.

Zobacz w slowniku pod litera "H" - Hipokryta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem Ci Janusz twoimi słowami - przeczytaj jeszcze raz co napisałem. I nie mów o hipokryzji, bo nie odpowiedziałes mi konkretnie, tylko jakieś puste zdania wyrwane z kontekstu.

A zdanie kóre cytujesz że wytkasowałem posta, bo nie miałem racji pochodzi z mechniki i jest właśnie przykładem takiego wyrwania z konteksu. Nadajesz się do polityki :) .

Pozdrawiam, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...