Skocz do zawartości

"Road rage" - policjant mnie poparł!


Buber
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A ja tam do Policji nic nie mam. Jak polecialem do rowu, i pojawil sie radiowoz myslalem ze dostane mandat. Policjant sprawdzil tylko dokumenty. Generalnie stwierdzil, ze nie wyrzadzilem nikomu szkody ( poza znakiem drogowym ) wiec nie bedzie podejmowal interwencji oficjalnie. Zaproponowal wezwanie karetki, upewnil sie, ze z pomoca kolegow poradze sobie sam. Pozegnal sie i pojechal.

 

Jak mialem drugi wypadek (nie z mojej winy) to policjant prowadzacy sprawe byl conajmniej neutralny, jesli nie sprzyjajacy mojej stronie.

 

A najlepsi byli sanitariusze z karetki. Podbiegli i pierwsze co zrobili to zabijajac wzrokiem i ze zloscia w glosie (tzn jeden z nich bo drugi przygotowywal mnie do zdjecia kasku) "co? wymusil pan pierszenstwo? GRATULACJE!! "

 

Ostanio zdazalo mi sie "troszeczke" przekroczyc predkosc i "wpasc" na patrol zaparkowany na poboczu. Policjant tylko "odprowadzil" mnie wzrokiem.

 

Ze nie wspomne, ze kiedys sie scigalem z radiowozem ( wczesniej sprawdzilem, byl to radiowoz Prewencji). Policjant chyba lubil motocykle :rolleyes:

 

W Lodzi sa dwie najbardziej popularne miejscowki do wyglupow. Jedna to narmalna droga. 3 pasmowka w kazda strone, oddzielona pasem zieleni. Dlugie odstepy miedzy swiatlami. Inna miejscowka to zupelnie nowa droga dojazdowa do fabryki. Dwa pasy w kazda strone oddzielone pasem zieleni i barierka. Ruch praktycznie zerowy. Fajna, bezpieczna dla otoczenia miejscowka. Podjezdzaja policjanci i grzecznie prosza o opuszczenie tego miejsca. Ok, ekipa jedzie na druga miejscowke (ta pierwsza, normalna ruchliwa w dzien ulica) Mija 5 min. i ten sam radiowoz podjezdza ponownie. Policjant mowi " Widzimy sie po raz drugi. Jak zobaczymy sie po raz 3ci to bedziecie zalowac" Taka jego praca. Mogl kosic odrazu, a jednak zachowal sie normalnie.

 

 

A co do dziwnych sytuacji na drodze. Wszystko o czym piszecie, wiekszosc z nas przezyla conajmniej raz. To co zobaczylem w niedziele, polozylo mnie na lopatki. Trasa Lodz - Strykow - Lowicz. Nowa droga. 2 pasy w kazda strone oddzielone podwojna ciagla. Lekki luk. Z lewego skraju drogi, babcia z chusta na glowie wyprowadza rower marki Ukraina. Przechodzi oba pasy dla kierunku przeciwnego i zatrzymuje sie na moim lewym pasie, probujac nieporadnie wsiasc na rower. Na srodku drogi, na luku, gdzie przepisowa predkosc to 90km/h!!! Szok! Na szczescie jechalem ponizej dozwolonej predkosci. Juz widzialem te naglowki. Szalony motocyklista rozjechal biedna babcie na rowerze.

Edytowane przez JERY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A co do dziwnych sytuacji na drodze. Wszystko o czym piszecie, wiekszosc z nas przezyla conajmniej raz. To co zobaczylem w niedziele, polozylo mnie na lopatki. Trasa Lodz - Strykow - Lowicz. Nowa droga. 2 pasy w kazda strone oddzielone podwojna ciagla. Lekki luk. Z lewego skraju drogi, babcia z chusta na glowie wyprowadza rower marki Ukraina. Przechodzi oba pasy dla kierunku przeciwnego i zatrzymuje sie na moim lewym pasie, probujac nieporadnie wsiasc na rower. Na srodku drogi, na luku, gdzie przepisowa predkosc to 90km/h!!! Szok! Na szczescie jechalem ponizej dozwolonej predkosci. Juz widzialem te naglowki. Szalony motocyklista rozjechal biedna babcie na rowerze.

 

Tak to jest na naszych drogach. Osoby starsze powodują wielkie zagrożenie, a nie tylko młodzi. Według mnie zamulone dziady myślą w tempie ślimaka i jednocześnie reaguja dziwnie na różne sytuacje drogowe.

Takie zdanie o motocyklistach wyrabiają nasze kochane media co powoduje, że inni, a zwłaszcza starsze osoby, któr są tęmpe (przepraszam jeśli kogoś starszego uraziłem) i się za bardzo nie znają, tak nas szanują jakbyśmy byli złodziejami czy kimiś gorszymi :) . Oczywiście nie wszyscy tacy są ;) .

Precz ze stereotypami o szalonych motocyklistach, podnieśli by limity prękości i było by po problemie :icon_mrgreen: .

Co do Bubera to widać, że ma mocną psychikę. Żeby mnie taka sytuacja spotkała, to też bym go nie walnął, bo nie wiadomo co się za gnojem kryje. A jakby miał jakąś broń. Mogłoby to się gorzej skończyć.

Tutaj muszę pozdrowić miłą policję co przemówiła do rozsądku do tego dziada.

Wniosek: Nie wszczynaj kłotni z durniami, jeżeli nic ci sie nie stało a ktoś wymusił pierwszeństwo tylko jedź dalej. Można sprzedać faketa i ogień. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyle ze nie wszyscy po sprzedaniu "faketa" uciekną :P nie obrazajac simsona bo przeciez kazdy jakos zaczynał...

Już myślę że niedługo nowe moto stanie w garażu :bigrazz: . A co do ucieczki to ja nie miałbym szans Simsonem uciec, ale spróbować można, bo bym ominoł korki i uciekł w nieznane ulice i po problemie, a dziad by szukał wiatru w polu :icon_razz: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buber ale chyba Ci sie cos jeszcze na dole ( moze owiewka porysowala - od tego upadku ) wez jeszcze sprawdz :buttrock: Stwierdzam, ze dobre serce masz ! ze mna mialby chyba gordza przeprawe ( finansowa :) )

Ahem, ja mam dżapońskiego klasyka a nie plastykową imitację motocykla... :cool: Nie, owiewek nie mam, to była tylko klamka. Serce dobre? Raczej co i rusz życie mnie uczy że jeżeli się o coś rzucać to o coś większego niż o klamkę za (okazuje się) 15 zł....

 

W tym wszystkim najbardziej kręci mnie prawdopodobna wersja wydarzeń:

patrol nie nadjeżdża, Buber odjeżdża z trofiejnymi okularami , a dziadek jak kreciki posuwa puszką 25km/h z ryjem przyklejonym do szyby. Zycie pisze czasem piękne scenariusze, ...gdyby nie ta policja.

 

Buber gdybyś olał tę sytuację to potem pewnie też miałbyś niesmak że nic nie zrobiłeś . Po konfrontacji z buractwem nigdy nie ma się poczucia satysfakcji, chyba że po przerobieniu buraka na ćwikłę. Klamki tylko szkoda...

Więc jakby patrol nie przejeżdżał, to dziadek by po niego zadzwoniła ja bym czekał bo wiedziałem że mam rację, tj. żeby mi motor przewrócić dzidek musiał wysiąść, a to już jest aktywna napaść. Ja ze swojej strony nie zrobiłem mu nic, to to było w tym wszystkim najlepsze.

 

A co do satysfakcji? Jak pisałem - na przyszłość olewam to. ABSOLUTNIE nie warta skórka wyprawki. Gdyby taki dziadek się czegoś nauczył, ale przecież będzie na odwrót, on teraz jeszcze bardziej będzie nienawidził WSZYSTKICH motocyklistów. To chyba zysk nie jest....

ALe jak to nic nie zrobił?? Zabrał mu okulary.

 

Tak na marginesie jestem ciekaw co by było, gdyby dziadek miał refleks i jako pierwszy wypalił policjantom, że Buber go napadł i siłą zabrał okulary ... Tak czysto teoretycznie się zastanawiam - bo zrobił dobrze (a broniłby się, że w obliczu dokonania przekroczenia dokonał obywatelskiego zatrzymania sprawcy - bezkrwawo :-) )

 

No zrobiłem mu... teraz wszyscy kumple się śmieją jaki to ja pogromca dziadków jestem... :biggrin:

 

Hmm, co by było... no więc pewnie policjant znowu zapytałby - skąd pan jechał? skąd motocykl? No to wymusił pan pierwszeństwo... Tamto skrzyżowanie jest takie że ten kierunek z którego jechałem to widać na dobre 500m, więc po prostu nie było gadki.

 

Tak czy inaczej - moja rada - odpuście sobie w takich sytuacjach, tj, jak ktoś wam moto wywali, to lejcie, nie ma dyskusji, ale jak wymusi pierwszeństwo, a wy macie zapas, itp, to co najwyzej faken i w drogę. Kto z gównem dyskutuje w gównie się obraca...

 

Czego wam nie życzę...

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, podobnie jak inni powiem buber, ze podziwiam opanowanie. Ja bym sie pewnie nie wkurzyl za zajechanie drogi. Pewnie nawet bym przezyl jakies wykrzykiwanie. Ale nie dac sie wytracic z rownowagi jak ktos wyskakuje z rekami, to jest cos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jak mi zamknął szybke w kasku, to przez moment chciałem mu z bańki sprzedać...

 

Wcielenie Buddy... zaiste. Pozazdrościć opanowania. Za coś takiego dziadek szukał by już swoich okularów w rowie. Nerwus jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moment - a gdzie uznanie dla dziadka? rzucił się z łapami na odzianego w skóry i kask, siejącego grozę rockersa... dobry był... nie wszyscy mają tyle odwagi.

PS

dziadek dał Ci 70 zł do ręki? i jak - dalej pojechałeś ze złamaną klamką sprzęgła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moment - a gdzie uznanie dla dziadka? rzucił się z łapami na odzianego w skóry i kask, siejącego grozę rockersa... dobry był... nie wszyscy mają tyle odwagi.

PS

dziadek dał Ci 70 zł do ręki? i jak - dalej pojechałeś ze złamaną klamką sprzęgła?

No to ja od razu gratuluje dla dziadka głupoty i odwagi. Ma ten dziadek szczęście, że trafił na takiego spokojnego motocyklistę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moment - a gdzie uznanie dla dziadka? rzucił się z łapami na odzianego w skóry i kask, siejącego grozę rockersa... dobry był... nie wszyscy mają tyle odwagi.

PS

dziadek dał Ci 70 zł do ręki? i jak - dalej pojechałeś ze złamaną klamką sprzęgła?

Dał - bo alternatywą był mandat. Na to wszystko policjant patrzył z usmiechem. Jak zobaczył że kasa zmieniła właściciela to się mnie zapytał czy coś jeszcze chcę - ja zadowolony, zapytał dziadka - dziadek miał limitowane opcje :) i tak to się skończyło.

 

A klamka ma złamaną końcówkę - kulkę i 1cm, także spoko. Nowa zamówiona.

Rockers ze mnie jak z koziej.... A dziadek miał "krwawą mgłę zemsty" przed oczami. Najwyraźniej.

 

A dla tych co mnie uważają za buddystę/spokojniaka - hmmm, w podstawówce łapę w gipsie miałem bo sie rzucałem z pięściami, a tak naprawdę, to ostatni raz w moim krótkim życiu używałem argumentu siły w.... technikum. I (bez obrazy, absolutnie, są różne sytuacje) uważam że używanie siły to przyznanie się do porażki i stoczenie do bardzo niskiego poziomu. No, ale to ja. A mam kumpli (to ci się ze mnie śmieją) co mają różne czarne, zielone czy inne pasy, krav-magi, ochroniarze itp, i oni co i rusz komuś w papę dają. widać lubią... :)

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I (bez obrazy, absolutnie, są różne sytuacje) uważam że używanie siły to przyznanie się do porażki i stoczenie do bardzo niskiego poziomu. No, ale to ja. A mam kumpli (to ci się ze mnie śmieją) co mają różne czarne, zielone czy inne pasy, krav-magi, ochroniarze itp, i oni co i rusz komuś w papę dają. widać lubią... :)

 

Całkowicie się zgadzam z Tobą, ja też tak sądzę :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie Buber, niepotrzebnie się zatrzymywałeś. Jak miałbym się zatrzymywac i robic nawet takie delikatne akcje jak Twoja, to niemal codziennie przeżywałbym takie zdarzenie. Co chwilę gdzieś ktoś wymusza, raz delikatnie wjedzie kołami na pas innym razem na bezczela wjeżdża patrząc jeszcze prosto w oczy. Zazwyczaj omijam i jadę dalej, czasem pokażę fakulca. Raz tylko ze wzrokiem wlepionym we mnie wymusił mi dziadek na rondzie, że aż w "zielone" na środku musiałem uciekac. Dogoniłem, zatrzymałem, chciałem.. /sam już nie wiem, co chciałem/ ale zamknął się od środka w swoim Uno na czarnych blachach, to dostał kilka kopów z glana w drzwi i odjechałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest na naszych drogach. Osoby starsze powodują wielkie zagrożenie, a nie tylko młodzi. Według mnie zamulone dziady myślą w tempie ślimaka i jednocześnie reaguja dziwnie na różne sytuacje drogowe.

Takie zdanie o motocyklistach wyrabiają nasze kochane media co powoduje, że inni, a zwłaszcza starsze osoby, któr są tęmpe (przepraszam jeśli kogoś starszego uraziłem) i się za bardzo nie znają, tak nas szanują jakbyśmy byli złodziejami czy kimiś gorszymi :crossy: . Oczywiście nie wszyscy tacy są :clap: .

Precz ze stereotypami o szalonych motocyklistach, podnieśli by limity prękości i było by po problemie :P .

Co do Bubera to widać, że ma mocną psychikę. Żeby mnie taka sytuacja spotkała, to też bym go nie walnął, bo nie wiadomo co się za gnojem kryje. A jakby miał jakąś broń. Mogłoby to się gorzej skończyć.

Tutaj muszę pozdrowić miłą policję co przemówiła do rozsądku do tego dziada.

Wniosek: Nie wszczynaj kłotni z durniami, jeżeli nic ci sie nie stało a ktoś wymusił pierwszeństwo tylko jedź dalej. Można sprzedać faketa i ogień. :)

Piszesz Precz ze stereotypami o szalonych motocyklistach a sam tworzysz kolejne o zamulonych dziadkach. Nie rozumiem Twojego toku myślenia ani sensu słów które piszesz (bo być może wcale one go nie mają)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...