Pietra Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 Spiewanie dobra sprawa - ja zajeżdzam szanty a ostatnio pieśni patriotyczne - trochę pomaga :D Cytuj ------------------------------------------- Polfa Grodzisk 1% Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dwapro Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 Spiewanie dobra sprawa - ja zajeżdzam szanty a ostatnio pieśni patriotyczne - trochę pomaga :lalag: repertuar to już kwestia gustu ;) ja często muszę improwizować bo znam tylko kilka słów z piosenki ale to dobre na wymuszenie myślenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belgu Opublikowano 19 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2008 ja nie mam pomysłów :-( stale che mi sie spaći nawet kilka red bulli nie pomaga Z tymi Red Bullami i innymi dopalaczmi to lepiej uwazajcie.Nie wiem czy ponizszy tekst przze mnie zamieszczony jest w 100% prawdziwy ale daje do myslenia.Dostalem go mailem.... RED BULL TEN NAPÓJ JEST SPRZEDAWANY WE WSZYSTKICH SUPERMARKETACH NASZEGO KRAJU NASZE DZIECI MOGĄ GO SPOŻYWAĆ NA SPRÓBOWANIE....MOŻE TO BYĆ ŚMIERTELNE... RED BULL został stworzony, by stymulować mózg osób poddanych dużemu wysiłkowi fizycznemu i wielkim napięciom stresującym, ale nigdy by być konsumowanym jako napój obojętny czy chłodzący. RED BULL JEST NAPOJEM ENERGETYCZNYM, który się rozprowadza po całym świecie z pomocą sloganu: Zwiększa wytrzymałość fizyczną, podwyższa zdolność koncentracji i szybkość reakcji, dodaje energii i poprawia rześkość. Wszystko to można znaleźć na puszeczce RED BULLA Napój energetyczny tysiąclecia...! Red Bullowi udało się dotrzeć do prawie 100 krajów świata. Marka CZERWONEGO BYKA ma jako swoich konsumentów młodzież i sportowców, dwa segmenty atrakcyjne, które zniewolono prez stymulację, którą powoduje ten napój. Napój ten został stworzony przez Dietricha Mateschitza, przedsiębiorcę pochodzenia austriackiego, który odkrył ten napój przez przypadek. Stało się to podazas podróży służbowej do Hong Kongu, kiedy pracował dla fabryki produkującej szczoteczki do zębów. Plan na bazie przepisu, który zawierał kofeinę, i taurinę wywołał furorę w tym kraju. Słusznie przewidział olbrzymi sukces tego napoju w Europie, gdzie na razie nie istniał ten produkt i co więcej zobaczył wielką szansę przeistoczenia się w przedsiębiorcę. ALE PRAWDA O TYM NAPOJU JEST INNA: FRANCJA i DANIA właśnie zabroniły jego rozprowadzaniu, ze względu n ato, że jest to śmiertelny koktajl, spowodowany zbiorem witamin mieszanym z GLUCURONOLACTONE, produktem chemicznym wysoko niebezpiecznym, który został stworzony przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych w latach sześćdziesiątych, by stymulować morale wojska ugrzęzłego w Wietnamie, który działał jako narkotyk halucynogenny, zwalczający stres wojenny. Jednak jego efekcty w organizmie okazały się tak niszczycielskie, że został wycofany wobec wysokich wskaźników migreny, guzów mózgowych i chorób wątroby, które występowały u żołnierzy, którzy go spożywali....Pomimo tego na puszce RED BULLA można wyczytać wśród składników: GLUCURONOLACTONE, skatalogowany medycznie jako stymulant. Co jednak nie figuruje na puszce RED BULLA, to konsekwencje jego spożycia, które powinny być umieszczone w całej serii OSTRZEŻEŃ: 1).- Jest niebezpiecznie spożywać go, jeśli po jego spożyciu nie wykonujesz ćwiczeń fizycznych, ponieważ funkcja energetyzująca napoju przyspiesza rytm bicia serca i może spowodować nagły zawał. 2).- Jesteś w niebezpieczeństwie dostania wylewu do mózgu, spowodowanego tym, że RED BULL zawiera składniki, które rozcieńczają krew, by serce mogło łatwiej przetaczać krew by móc w ten sposób wysiłek fizyczny uczynić mniej wyczerpującym. 3).- Zabronione jest mieszanie RED BULLA z alkoholem, ponieważ mieszanka ta zmienia napój w Śmiertelną Bombę, która atakuje bezpośrednio wątrobę, powodując, że miejsce zaatakowane się nie regeneruje. 4).- Jednym z podstawowych składników RED BULLA jest witamina B12, używana w medycynie do ratowania pacjentów w stanie nieprzytomności po spożyciu olbrzymich dawek alkoholu. Stąd nadciśnienie i stan ekscytacji, w którym się znajdujesz po spożyciu RED BULLA, jak gdybyś był pod wpływem alkoholu. 5).- Regularne spożywanie RED BULLA wyzwala pojawianie się całej serii chorób nerwowych i neurotycznych nieodwracalnych. WNIOSEK: Jest to napój, który powinien być zabroniony, ponieważ jest mieszany z alkoholem i tworzy bombę zegarową dla organizmu, przede wszystki, wśród nastolatków i dorosłych, którzy nie posiadają tej informacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sihaja Opublikowano 19 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2008 (edytowane) Z tymi Red Bullami i innymi dopalaczmi to lepiej uwazajcie.Nie wiem czy ponizszy tekst przze mnie zamieszczony jest w 100% prawdziwy ale daje do myslenia.Dostalem go mailem.... Oj, Belgu, nie przejmuj się az tak wszystkim, co dostajesz mailem :) Zerknęłam (pobieżnie) z ciekawości, co ostatnio ukazało się w temacie owego tajemniczego "GLUCURONOLACTONE".Ostatnia publikacja, na jaką trafiłam pochodziła z roku 1998, więc nie znalazłam nic ciekawego, szukać dokładnie nie bardzo mi się chce. Za to poszukiwanie w googlownicy da.ło efekt w postaci artykułu na wikipedii: "... The rumor goes on to say that it was banned due to several brain tumor-related deaths. The rumor has since been proven false, as neither the cited British Medical Journal article nor the "banning of its consumption" ever occurred. Furthermore, no warnings appear on the Food and Drug Administration website regarding its potential to cause brain tumors or other maladies.[2] Glucuronolactone is present in many energy drinks. Most of these drinks also contain caffeine, and glucuronolactone is included because it is purported to fight fatigue and provide a sense of well-being. According to "The Merck Index" (14th edition) it is also used as detoxicant.[3] " Wg nowych danych, obecna wiedza sugeruje, ze działanie tych napojów wywołane jest głównie przez kofeinę. Tauryna - jeszcze kilka lat temu na studiach mówili nam, ze występuje w dość dużej ilości w mleku kobiecym (u zwierząt nie) więc sugeruje to jej korzystny wpływ na mózg i tak "zaszkodzić nei powinno, a nóż widelec coś da" dodaje się ją do suplementów mających poprawiać koncentrację i pamięć. Za to w temacie łączenia napojów energetycznych z alkoholem pojawiają się ciekawsze doniesienia. Ogólnie:Faktycznie może być to niebezpieczne, głównie dlatego, ze nie odczuwa się działania alkoholu. Jeśli ktoś ma ochotę poczytać więcej, poszę link do artykułu - niestety po angielsku i może być ciężkie do czytania. (najwięcej istotnych informacji w dyskusji) Edytowane 19 Lipca 2008 przez Sihaja Cytuj Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne. Bertrand Russell Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 20 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 (edytowane) mam pytanie. Komu zdarzyło się zasnąć za kierownicą? Mam na myśli oczywiście samochód. Majac 24 lata zdarzylo mi sie to na autostradzie, 2 m pozniej a by nas nie bylo najprawdopodobniej byloby dachowanie ( najazd na wychodzaca z ziemi barierke ). Tez jak co poniektorzy bylem wtedy zdania, ze da sie dojechac ( 50 - 60 km od domu ) i, ze mozna zwalczyc zmeczenie. Zycie pokazalo co innego. Dzisiaj gdy jade ten odcinek z kursantami zawsze maja krotka wzmianke o tej histori, moze to ich uchroni. PS: a za granica... trzeba uwazac na CLS 55amg niektorzy wlasciciele korzystaja z drzemiacej mocy pod maska i lykaja cieniasow na 600tkach :clap:)) tak, lyknal mnie AMG55 i dogonilem go dopiero przy bramkach.. r6 tylko marne 260leciala No bo za granica nic innego poza CLS 55 AMG nie jezdzi :icon_rolleyes: jezeli udalo Ci sie go dogonic, to znaczy, ze odcinek byl krotki. Jak dlugo jechales w swoim zyciu motocyklem max predkoscia ? Podejrzewam, ze w sumie nawet nie 20 min. P.S. Czytam ten temat i naprawde smiac mi sie chce gdy slysze co niektore pomysly jak zwalczyc sen. Zapamietajcie jedno, snu nie da sie zwalczyc on zawsze zwycieza. Mozna jedynie na krotki moment nad nim zapanowac i ciut przesunac do tylu. :crossy: Edytowane 20 Lipca 2008 przez ks-rider Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
firmino Opublikowano 20 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 (edytowane) Parę słów o tusipekcie. Składnik który pobudza to pseudoefedryna - znajduje sie również w gripieksie, sudafecie i wielu innych lekach popularnych lekach na przeziębnia, które mają za cel obkurczać naczynia. To pochodna arenaliny i rzeczywiście może być w pewnym sensie uznana za narkotyk (pobudza jak adrenalina). jeśli bierzesz to przed wszystkim nie syrop, jeśli już to tabletki. Przynajmniej wiesz ile wziąłeś. Dwa. Ten lek w nadmiarze może wywołać zawał serca, podnosi ciśnienie itp. Jaka dawka jest niebezpieczna? To zależy od organizmu. Jeśli ktoś jest ciśnieniowcem może go zabić, drugiego nie ruszy. Trzy. Jeżeli przedawkujesz (czasem wystarczy że weźmiesz więcej) i masz zamiar uprawiać seks w przeciągu 24 h. Zapomnij! W końcu to obkurcza naczynia, a ten narząd potrzebuje sporo krwi :) Cztery. Zbyt duża dawka powoduje kołatanie serca w efekcie lepiej zapomnij też o motocyklu. To średnio niebezpieczny lek, ale większość z nas jeździ dla przyjemności i nie ma sensu ryzykować swojego zdrowia. Edytowane 20 Lipca 2008 przez firmino Cytuj http://baryswiata.blogspot.com/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
johny Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 (edytowane) Intensywna gimnastyka z naciskiem na dotlenienie organizmu oraz zwiększenie ukrwienia mózgu. Skłony podskoki itp. A najlepiej po 25 min drzemki. Z pobudzaczy, mam nowe odkrycie: KAMIKADZE. Z opisu wynika iż ma coś z konopi. jest dla mnie o wiele lepszy niż RED BULLZawiera wyciągi z : Tribulus terrestris - stymuluje produkcję hormonów (w tym testosteronu) Tomki vonnej -obniżenia niestosownie wysokiego napięcia mięśniowego i do uspokojenia psychicznego, dojdzie też do poprawy procesów regulacyjnych i do normalizacji działania układu nerwowego, Nasion konopi - stymulacja pracy mózgu poprzez dostarczenie "informacji" zakodowanej w kannabinolu. Chociaż więc ten "narkotyk" nie jest obecny w ilości możliwej do pomiaru (wyciąg jedynie z nasion a nie całęj rośliny), informacja działa a jego działanie uzależniające jest mniejsze niż alkoholu lub nikotyny, Chili - stymuacja kubków smakowych oraz wchłanniania sskładników, Opuncji - walory smakowe. Zawiera witaminy:B1 - regulacja processów nerwowych, chroni przed prtzeciążeniem nerwowym,B6- nasilenie tworzenia połaaczeń nerwowych z mózgu,B12 - stymulacja tworzenia krwinek i produkcji energii,c - bez komentarza zawiera także Gwaranę (Paulinia cupana) - Gwaranosydy (mieszanka substancji - gwaraniny, teofiliny, teobrominy, adeniny i saponinów) są zawarte w nasionach i są uważane za skuteczny środek toniczny - stymulant. Wysokie stężenie - 150 mg na litr. Na mnie naprawdę działa. I oczywiście zawiera wszelkie dopuszczenia, zezwolenia itp. Edytowane 22 Lipca 2008 przez johny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
katerina Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 ja polecam z doświadczenia drzemke na trawie nie ma nic lepszego... piłam red bulla i kilka razy kawe ale i tak spałam podczas jazdy na moto (z tyłu)jechaliśmy z Rumunii do Polski (jakieś 30 h) i dopiero drzemka w Słowacji pomogła ani razu nie przysnełam :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kjujik Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 ja polecam z doświadczenia drzemke na trawie nie ma nic lepszego... piłam red bulla i kilka razy kawe ale i tak spałam podczas jazdy na moto (z tyłu)jechaliśmy z Rumunii do Polski (jakieś 30 h) i dopiero drzemka w Słowacji pomogła ani razu nie przysnełam :notworthy:Dokładnie - drzemka i już jest lepiej.Próbowałem walczyć ze snem: 2x RedByk + podwójna kawa = u mnie serce chciało wyskoczyć, wyk.rwiście rozbolał mnie ząb a sen odpędziłem na kilkanaście minut i zasnąłem za kierownicą puszki.Co było dalej to opowieść na inne miejsce. :biggrin: SPAĆ !!!! snu nie oszukasz a życie droższe od dystansu. pzdrkjujik Cytuj Od urodzenia skazany na sukces, a jesli teza o zaostrzaniu sie walki klasowej w miare postepu socjalizmu jest prawdziwa,to w przyszlosci takze na wiezienie. :bigrazz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rephlex Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 tz ze byles nacpany pseudoefedryna , srodek zbliozny do amfetaminy ale nie tak mocny, efekty zblizone, w razie wypadku i duzym pechu to mogl bys nawet w wiezieniu wyladowac wiec odradzam. na imprezie to jeszcze do przyjecia ale pojazem jakimkolwiek to bym sie bal po tym jechacpozatym pseudoefedryna moze pikawe uszkodzic w dawce jaka przyjoles, serce ci pewnie nawalalo jak szalone pozdr Skad wy taka wiedze czerpiecie? Jesli juz to preparat nazywa sie Tussipect i zawiera efedryne, a nie pseudoefedryne (ta jest np w Gripexie). Pseudoefedryna nie dziala osrodkowo, a jedynie zmniejsza katar :notworthy: Sorry za dygresje.farmaceuta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rebel Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 Ostatnio z takim jednym gościem zrobilismy przebieg 1000km prawie ciurkiem. A nie zasnąłem bo ulewa z wichurą i napierdal...ające pioruny mi na to nie pozwoliły :)Co do tych RedbuloBurnoTigerów to raczej ich nie stosuje. Chwilowe działanie a potem jakieś drgawki mnie nachodzą. Nie ma to jak postój i nawet 30 min drzemki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wieczny student Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 A ja mam tak mega niewygodną kanapę w motocyklu, który podobno nie ma wad (czyli nie dość, że Honda, to do tego sama Africa Twin), że nie zasnę w trasie na pewno :). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 Ostatnio z takim jednym gościem zrobilismy przebieg 1000km prawie ciurkiem. A nie zasnąłem bo ulewa z wichurą i napierdal...ające pioruny mi na to nie pozwoliły :)Co do tych RedbuloBurnoTigerów to raczej ich nie stosuje. Chwilowe działanie a potem jakieś drgawki mnie nachodzą. Nie ma to jak postój i nawet 30 min drzemki.No ale 3h postoju było w Ustce ;) p.s. Zapomniałeś o latających drzewach :wink: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartekk Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 P.S. Czytam ten temat i naprawde smiac mi sie chce gdy slysze co niektore pomysly jak zwalczyc sen. Zapamietajcie jedno, snu nie da sie zwalczyc on zawsze zwycieza. Mozna jedynie na krotki moment nad nim zapanowac i ciut przesunac do tylu. ;) Święta prawda. 17 wrzesnia wracjąc z Poznania łapneło mnie spanie zjechałem na parking spałem prawie dwie godziny. Pobudka papieros i dalej i tak na wysokości Pleszewa uderzyłem w drzewo. Strażacy powiedzieli cud, że żyje złamałem noge w dwóch miejscach lekarze spaprali robote i tym sposobem dalej chodze o kulach. Moto odstawione i kupe bólu. Na zmęczenie nie ma siły potrafiłem zrobić 1000km i jeszcze robote w międzyczasie a tego feralngo dnia zmęczenie wygrało. Ku przestrodze http://nasza-klasa.pl/profile/3952153/gallery tam jest zdjecie wraka. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abraxas Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 Święta prawda. 17 wrzesnia wracjąc z Poznania łapneło mnie spanie zjechałem na parking spałem prawie dwie godziny. Pobudka papieros i dalej i tak na wysokości Pleszewa uderzyłem w drzewo. Papieros zaszkodził. Najwyraźniej. Tak na marginesie - z Poznania do Pleszewa jest niedaleko (stosunkowo). Dwie godziny przed tym spałeś. To co Ty robiłeś wcześniej?? Bo jakoś zmęczenie jazdą nijak mi nie pasuje do Twojego opisu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.