Witam, problem polega na wibracjach w okolicach 5-5.5k rpm. Wibracje odczuwalne najbardziej chyba na kierownicy i setach, ale gdy jadę i motocykl jest w okolicy tych obrotów to w sumie roznosi się to prawie na cały motocykl. Jest to irytujące, bo czacha zaczyna drżeć jakby miała zaraz odlecieć z motocykla(zdjąłem czachę ostatnio, aby sprawdzić czy wszystko ok i nie znalazłem tam nic niepokojącego, wszystko dobrze poskręcane). Po pokonaniu trasy +- 100km i zejściu z motocykla, na rękach jeszcze przez 10 minut czuć "wibracje". Niezależnie od biegu/prędkości wibrację występują. Na postoju też są minimalnie wyczuwalne, ale jednak są. Podkreślę to, że występują tylko w okolicy 5-5.5k rpm, poniżej 5k lub powyżej 5.5/6k, na motocyklu brak jakichkolwiek wibracji, aż do końca obrotomierza. Jest to na tyle uciążliwe, że akurat przy wpiętym 6 biegu 5-5.5k obrotów to prędkość w okolicach 100km/h, czyli typowo do spokojnej jazdy. Naczytałem się dużo w internecie, ale nie znalazłem nic pomocnego. Gix jest po serwisie zimowym: wymienione - opona tył( koło wyważone,zabieraki w bardzo dobrym stanie), napęd, olej+ płyny + wszystkie filtry, klocki tył.. Mocowania silnika podokręcane, nic nie jest luźne. Wydech Dominatora + decat załozony. Delikatnie na biegu jałowym słychać kosz sprzęgłowy, ale trzeba się dobrze wsłuchać, tyle, że w suzuki jest to generalnie częsty problem. W zeszłym sezonie czyli +- 2k km temu wykonana była regulacja zaworów + synchronizacja. Miał ktoś może już taki problem ? Bądź, wie ktoś gdzie jeszcze szukać ? Koło magnesowe lub kosz sprzęgłowy mogłyby mieć taki wpływ na te wibracje ? Suzuki GSX-R 600 2010