Witam, znajomy dał mi do naprawy zephyra 1100, historia w streszczeniu, coś mu tam zaczęło ciec z gaźników aż wkońcu silnik zalał się benzyną i zdechał. Wyciągnąłem filtr powietrza był cały mokry od beny, no to gaźniki na stół do regeneracji, dawka ustawiona za 1,3/4 obrotu. W silniku było 13 litrów olejobenzyny. Złożone wszystko do kupy, odpala ładnie równo chodzi ale jak sie rozgrzeje (1-2 km) zaczyna się wydobrywać niebieski dym z lewego tłumika przy czym nie może utrzymać obrotów jałowych. Pomysły?