Ja moją kaśkę kupiłem rok temu we wrześniu. Od tegoczasu nie miałem żadnej awarii, nie licząc braku ładowania. Spowodowane to było jedynie tym, że styki w regulatorze były zaśniedziałe. Po przeczyszczeniu, ten problem już się nie powtórzył. Jak narazie sprzęcik śmiga pięknie, a ja utwierdzam się w przekonaniu że ruski się nie psują- im się po prostu kończy paliwo. Pewnie przypomne to sobie gdy urwie mi się korbowód. Tak przy okazji to swoją kachę kupiłem po sprowadzeniu z Litwy, i nie miałem ŻADNYCH problemów z rejestracją.