Lesnik.

Skoro nie stać Cię na utrzymanie crossa, to po co kombinujesz i szukasz takich aukcji? Normalnie chyba jakieś nieuświadomienie panuje. Jestem ciekaw czy tą xlr-ke umiał byś wykorzystać w 100%. Wątpię... Powodzenia w szukaniu.

Znam MotoCross-a z tego co czytałem w jego postach. Najpierw chciał coś spokojnego, czym mógł by dojechać tu czy tam(do pracy). Teraz marzy mu się coś innego, ale chyba nie dokońca zdaje sobie sprawę z tego w co się może wpakować kupując takiego exc-ka. Wcześniej chciał moto do jazdy po szosie, i w terenie. Teraz pisze że będzie jeździł tylko godzinkę co pewien czas. Jakoś w to nie wieże, a wkopać się łatwo. Oczywiście jeżeli chcesz tego exc-ka, i go kupisz to tylko gratulować. Ale przemyśl ten zakup dokładnie. Przeczytaj temat „utrzymanie full crossa” (bo to właściwie będzie dotyczyć także Ciebie gdy zafundujesz sobie exc-ka, i przemyśl czy na 100% chcesz taki motor. Każdego kusi wielka moc, mała waga, i rajdowe zawieszenie. Mało jednak kto, myśli o tym co będzie gdy… A może się dziać, oj może- uwierz. Nawet nie obejrzysz się kiedy z Twojego portfela zniknie pensja. Skoro piszesz „Mniej więcej znam chakaterystyke pracy obu tych motocykli” to można uznać że plotę nikomu niepotrzebne głupoty. Ale jesteś Borowiakiem, kiedyśmy zamienili słów kilka, i nie chcę żebyś za ciężko wypracowane pieniądze kupił coś z czego nie będziesz w 100% szczęśliwy. Motor ma być dla Ciebie, a nie Ty dla motoru, jak może być w przypadku wyczyna. Zrobisz co będziesz chciał. A moje rozważania są tu być może zbędne. Ale jeżeli choć trochę Ci pomogłem w wyborze, to baaaardzo się cieszę :D Pozdrawiam – Leśnik z Boru.

Słuchaj. Jeszcze nie tak dawno chciałeś tym dojeżdżać do roboty. No to może jednak lepiej kupić DR-ke i zrobić na niej mały wypad, a nie tylko śmigać po lesie. No wiem, te nasze Bory Tucholskie po prostu zachęcają do jazdy i aż żal z tego zaproszenia nie skorzystać, ale… Powiem tak. Jesteś chłop z borów, to Ci dobrze doradzę. Jak nie chcesz wydawać kupe kasy na paliwo i czynności serwisowe, a ponadto chciałbyś odwiedzić ciotkę z…. to bierz DR-kę. Można nią spokojnie pykać w terenie bez piłowania jak to jest w przypadku 2-suwa. Ja tam jestem za DR-ką.

Tylko zedżyj te napisy 125 bo jak policja się doczepi... Gratulacje.

No i co? Twój "Max" jednak się nie sprawdził?

Mylicie jedną podstawową sprawę. Wy nie przeszkadzacie jakiemuś „głupiemu” leśniczemu, tylko przyrodzie, a leśniczy ma za zadanie dopilnować by takie sytuacje nie miały miejsca. Krótko mówiąc jest to niszczenie złożonego i pięknego ekosystemu. Spaliny nie znikają po wydostaniu się z wydechu. „Poorana” ściółka nie odrasta w mgnieniu oka. O gonieniu zwierzyny już nie wspomnę. Jak byście chcieli wiedzieć to sarna po takiej ucieczce często jest tak wycieńczona że zdycha! To nie człowiek, jej organizm jest inaczej zbudowany. Temat rzeka. A tak naprawdę nie przegrywają ani endurowcy, ani leśnicy – przegrywa przyroda. I z tą myślą zostawiam Was, abyście w tej dyskusji pomyśleli także o aspekcie poruszonym prze zemnie. Pozdrawiam. P.S. Polecam moje forum na którym są między innymi moje prace. Może to Was skłoni do refleksji.

Jak nie zablokujesz koła i będziesz hamował oboma "champlami" to nie :icon_rolleyes: Pozdrawiam.

Młodość musi się wyszaleć a bałagan zostaje...

:icon_razz: :lalag: :wink: :wink: :bigrazz: :icon_rolleyes: :notworthy: NARESZCIE KTOŚ NORMALNY! Popieram... i pozdrawiam :biggrin:

Niestety nie mam aparatu :clap: Wygląda naprawdę fajnie. Cały czas jest czerwony (zostawiłem czerwień- całkiem pasuje), z tym że połysk jest lepszy, i kolor wyraźniejszy. Naklejki nadały mu nowoczesnego wyglądu. Wygląda naprawdę nie źle. Nigdy nie tak jak nowoczesne konstrukcje, ale mi w 100% wystarcza :clap: Pozdro.

To chyba każdy wie, ale może się przydać 5W-40 Syntetyk (można spotkać wynalazki 0W-40) 10W-40 półsyntetyk, 15W-40 Mineralny. Do takiego motocykla jak najbardziej polecam Syntetyk. Są one robione na całkiem innej technologii niż Minerale, i właśnie stworzone do tego typu maszyn. Wlanie Minerala do takiego motocykla to pomyłka. Naprawdę odradzam- te oleje nadają się głównie do maszyn o dużym przebiegu gdzie liczy się to, by nie brały oleju (gęstość). Syntetyk dobrej jakości na pewno świetnie sprawdzi się w Twoim motocyklu. Pozdrawiam. P.S. Od kiedy niby Lotos to taki dobry olej? Ja na Twoim miejscu nie brał bym go pod uwagę.

No i oprócz wlotu powietrza, i innego daszku są to identyczne kaski. Wiadomo, różnią się od siebie, ale nie jest to jakaś wielka różnica. Widzę że nie wiele wiesz na ten temat. Wygląd i wiek to jeszcze nie wszystko. Jak pokazałem go dziś mojemu koledze startującemu w zawodach MX to był strasznie zdziwiony. Jak taki, jak to Ty określasz, brzydki i stary kask może być wykonany z takiego dobrego materiału. Ani kolorkiem, ani wlocikiem powietrza głowy nie ochronisz. Udało mi się dorwać oryginalny komplet naklejek na kask Yamahy (dziwne że coś takiego produkują) i specjalny lakier (na plastik jest specjalny lakier, wątpię żeby ktoś taki kupował...). Owszem, to wszystko się przedrożyło. Bo choć sam go polakierowałem i "wtopiłem" (nie przykleiłem) naklejki, to i tak wyszło sporo pieniędzy. Ale przynajmniej dobrze wygląda. Pozdrawiam.

Porównałem go dziś do maxa i jedyne różnice jakie zauważyłem to wlot powietrza na „brodzie”, inny daszek, i lepszy lakier. To wszystko. Reszta identyko. No właśnie myślę skąd by tu wziąć jakieś odpowiednie naklejki.

:icon_twisted: I co, gorszy od tornado albo tigera? Jak chcesz się „lansować” w tigerku to Twoja sprawa. Właśnie dziś go dostałem. Powiem tak, wygląda bardzo solidnie, i o porównaniu z tymi g***mi za 100zł z Allegro nie ma co mówić. Na głowie leży pięknie. Jest tylko lekko porysowany na zewnątrz, środek jest niczym nówka, nie powycierany, bez oznak noszenia! Wygląd, no cóż, coś za coś :icon_mrgreen: I teraz mam kilka pytań. Jestem tylko lekko zdziwiony tworzywem z którego jest on zrobiony. Czy kask po ściśnięciu po bokach może się trochę ugiąć (cały, nie w jednym miejscu)? No i czy macie jakiś pomysł na polepszenie wyglądu? :icon_twisted: Oczywiście najlepszym aspektem tego zakupu są gogle (w 100% nowe!). Uvex to jednak firma która mówi sama za siebie. Dziś jeździłem w deszczu, i ani trochę nie zaparowały. Są świetnie dopasowane do głowy i nigdzie nie uciskają. Są na prawdę solidne (w porównaniu z tym tanim modelem Scotta które miałem już nie raz „ubrane”). Ogółem rzecz biorąc jestem bardzo zadowolony. Za te pieniądze nie miał bym co nawet marzyć o tych goglach, a kask na początek zawsze jakiś jest, chyba sporo lepszy od tigerów itp. Pozdro.

Od niedawna nie trzeba podawać nr. silnika i nie jest on potrzebny do zarejestrowania moto. :icon_razz:

Hehe. Oczywiście bierz co chcesz, ja bardzo polecam motocykle Japońskie z wiadomych przyczyn. No… to… na tyle by chyba było… Tak, tak. To Św. Hubert na polowaniu w pełnej okazałości. Ale żeby nie czynić z tego postu kompletnego spamu to zapraszam na moje forum, tam możemy w spokoju porozmawiać :icon_exclaim: Pozdrawiam.

http://www.allegro.pl/item101653102_buty_taktyczne_grom.html Tańsza, i chyba nie wiele gorsza alternatywa. Jeżeli nie jeździsz wyczynowo, to chyba nie warto kłaść wielkich pieniędzy na buty. Wiadomo, każdy Ci powie że to ważne, i że bez tego to możesz sobie cuda zrobić – bo mają kase i ich na to stać. Był bym „nie pedagogiczny” gdybym odradził Ci kupno porządnych i mocnych butów. Ale chyba ważniejszy jest np. buzer, a już na pewno kask. To działa miej więcej na tej zasadzie. Jeden Ci powie że musisz kupić sobie bieliznę specjalną bo sobie coś odparzysz albo inne cuda nie widy i po prostu musisz to mieć bo inaczej to… Drugi powie Ci że lepsza jest czapka od kasku bo po zrzuceniu z 40 piętra nic się z nią nie dzieje a kas się połamie :biggrin: Zachowaj zdrowy rozsądek, i kupuj to, na co Cię stać, a nie na zasadzie zbierania rok na buty, bo tylko takie się nadają :cool: Pozdrawiam z… Boru. P.S. (tylko cicho bo mnie zakrzyczą) Ja jeżdżę w gumofilcach, a co tam :icon_exclaim:

Dokładnie. A pozatem to zapraszam tu www.polmot.prv.pl. Mam nadzieje że udowodnią Ci ze żadne 30 km nie jest możliwe, chyba że to juz nie silnik WSK-i. Pozdrawiam.

Zależy o jakiej wuesce mówisz :D Bywają takie, które WSK-i nie przypominają, choć silnik i ramę mają seryjną. No nic, nie będę tu nikogo przekonywał. Ale stać ja na o wiele więcej niż Wam się może wydawać :D Pozdro.

Kali00 ten sposób jest dobry jak masz bogatych rodziców, bo jak kasy nie mają to Ci jej nie dadzą :icon_twisted: Kurcze, no nie mam pomysłu jak samemu zarobić na moto. Pozdro.

No to skoro zacząłeś już o finansach to się ode mnie tak szybko nie odczepisz ;) U mnie problemu z namówieniem na 99% by nie było tylko ta kasa kochana :icon_twisted: Jakoś nie mogę znaleźć zajęcia które było by na tyle dochodowe, by np. nazbierać sobie na dt-tke. Pozatem, masz o tyle dobrze że co bogaty rodzic to bogaty, o remont nie musisz się martwic… No ale mniejsza z tym. No to jakie masz pomysły na zarobienie? Pozdro.

A powiedzcie, jak wyglądał by na takim motorku (plastik 125) człowiek o wzroście 185 cm i raczej słusznej budowie ciała?

PomyK powiedz z kąd takich rodziców wytrzasnąć? ;) Żeby moi tak do sprawy podchodzili :icon_twisted:

Nie no proszę Cię tylko nie porównuj WSK-i do jakichś piź***ków. Moja dla przykładu została poddana lekkim usprawnieniom i w tej chwili ma koło 10 km. Na dodatek zmieniłem przełożenie na nadające się bardziej w teren. Gwarantuję Ci że taka WSK w rękach dobrego kierowcy potrafi objechać nie jedno mało pojemnościowe enduro. (sam byłem tego świadkiem) Oczywiście nikomu nie polecam (no chyba że nie stać go na nic lepszego), ale czas skończyć ze stereotypem wiejsko tuningowej WSK-i. Pozdrawiam.