-
Postów
154 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Lesnik.
-
Klika się do mnie doczepiła. Piasektt, skoro nic nie było to zapytaj po co pisał do mnie Modest? Może mi to wytłumaczysz? I dobrze wiecie że chodzi tu o zachowanie, a nie o jakieś durne „lustrowanie”. Prawda w oczy kole. SEBOOL, przepraszam za te przykłady, to były tylko i wyłącznie przykłady nie mające urzeczywistnienia w związku z Tobą, chodziło mi tylko o sytuacje jaką mamy w Polsce. Nie wiem czego chce ode mnie PAWEL----B, ale ja o Nim nawet nie wspomniałem, i nie wiem po co ta złość. Nie miałem zamiaru nikogo obrażać, ani nikomu niczego wytykać. Chciałem tylko zwrócić uwagę na kilka według mnie niepokojących zachowań. Dla przykładu mój kolega został napadnięty w lesie przez 2 młodych ludzi z kijami w ręku. Denerwuje mnie to że nawet w lesie już niedługo nie będę mógł czuć się bezpiecznie tylko najlepiej chodzić z toporkiem w ręku, i mieć oczy w około głowy czy czasem ktoś na mnie nie czatuje z nożem w ręku. Z mojego doświadczenia wiem że z biednymi ludźmi ani ja, ani moi znajomi jeszcze nie mieli problemów. A za to ludzie w drogich terenówkach tak się panoszą, że aż strach. I na dodatek są bardzo agresywni, i nic do nich nie dociera. Przykro, mam takie doświadczenia i źle mi się to po prostu kojarzy. Widzę ludzi którzy przyjeżdżają np. do lasu dobrymi autami i wyrzucają śmieci choć pewnie pieniądze na zamówienie śmieciarki mają. A biedny do lasu nie pojedzie tylko wyzuci do śmietnika, no chyba że mowa o tzw. „żulach” po których pełno w lesie leży butelek z napisem „cherry”. Na pewno przesadzam i w ogóle źle mówię i robie że tak naskakuje, ale chodzę po tym lesie, i muszę dzierżyć bogatych i ja, i np. „jagodziarze”, grzybiarze, a nawet Leśniczy. Tak to już jest niestety. Pozdrawiam.
-
Małe OT. Motard, gdzie jeździsz? Zajrzyj tutaj jeżeli możesz. Pozdrawiam.
-
Jasne, mi chodzi głównie o zachowanie a nie o kasę. Bo skoro rozmawiamy na forum, dzielimy się spostrzeżeniami itp., to jednak przydał by się miła atmosfera bez wywyższania, i pokazywania swojego ja. Wszyscy są równi! :banghead: ;) Pozdrawiam.
-
Ja piszę tylko o określonych zachowaniach, występków od normy nie biorę pod uwagę, to nie miejsce, i nie czas na to :banghead: Pozdrawiam.
-
Bez przesady, ale czy uważasz takie zachowanie za poprawne?! To nie kwestia zazdrości, bo niby czego mam mu zazdrościć? Tego auta które za chwilkę rozbije? Czy może głupoty? Skoro mowa o forómowiczach i „nietaktownych” (że tak to skromnie nazwę) zachowaniach. (Pewnie niektórzy mnie za to znienawidzą, ale trudno, w imię prawdy chyba warto :banghead: ) Pamiętam taki post Piasektt-a. Zaistniała tam mniej więcej taka sytuacja. Temat był o jakimś serwisie (bądź tylko o nim była mowa), rozmowa się rozwinęła. W pewnym momęcie, pewien dorosły człowiek wspomniał cos o tym że nie bardzo stać Go na taki drogi serwis (widać ze znal wartość pieniądza), że części są bardzo drogie, i wspomniał (zdaje się) ze chciał by sam cos wykombinować, pytał czy tak można itp. Na co Piasektt zaczął się „burzyć” i niemalże ubliżać temu człowiekowi, jak według niego serwis może być za drogi, przecież to są grosze, i co On w ogóle wypisuje. A przypomnę że sam ma bodajże 16 lat, czyli na części raczej nie zarabia. To jakim prawem wypomina komuś kto haruje ciężko na te pieniądze że plecie głupoty, że Go nie stać, że to są grosze choć sam nie ma pojęcia (najprawdopodobniej) ile pracy trzeba by zarobić te „grosze”?!! Po moim łagodnym odzewie w tej sprawie dostałem kilka prywatnych wiadomości (na które nie mogłem odpowiedzieć bo po zamianie serwera miałem problemy z PW i tylko je widziałem w liczniku, przeczytać ich nie mogłem), że plotę głupoty, że nie mam racji itp. I jak zwykle mi się dostało, choć według mnie miałem rację. Z grubsza „rzecz” biorąc do ludzi bogatych nic nie mam, i mieć nie mogę, ale skoro obowiązują ich takie same prawa jak mnie, to niech je respektują i zachowują się przynajmniej tak jak należy nie szczycąc się swoim bogactwem wyśmiewając często mniej zamożnych. Pozatem to nie jest analiza psychologiczna mojej osoby, mi nic nie dolega :) No i jest to z grubsza ;) Pozdrawiam.
-
Dlatego uderzam w Bory, spooookuj i cisza ;) To taki moje frustracje, za które mogę dostać bana, ale no cóż… :banghead: Żebym nie słyszał, nie miał styczności to nic bym nie mówił, ale przytoczę np. taką scenkę. Jedziemy ja, mój tata i jego kolega pewną „traską”. Kontrola drogowa, typowa prewencja, bo jechaliśmy zgodnie z przepisami. A przed nami został zatrzymany jakiś młody człowiek w b.dobrym sportowym aucie. Ja siedziałem z tyłu i patrzyłem tylko na tego człowieka który nawet nie wysiadł (szyby miał o dziwo jasne, więc było go widać) z auta, i policjanta który go obsługiwał. Było to lato wiec okna mieliśmy otwarte – wszystko było słychać. Ten „gówniar” (przepraszam za wyrażenie ale ciężko inaczej go nazwać) powiedział do tego policjanta mniej więcej cos takiego: „Czy Ty dupku wiesz kim jest mój ojciec k***?! Będziesz skomlał jak się do mnie doczepisz k*** dupku) Po czym „przykleił” na spocone czoło policjanta kilka stówek (część spadł na ziemie wiec widziałem co to było) i odjechał z piskiem opon. Oczywiście nic więcej już nie robili, a policjant sprawdzający nas ze wstydu oddał nam dokumenty i nic nie powiedział tylko odszedł do radiowozu (oczywiście puścił nas – trzeba było zajść do radiowozu). Dałem jeden z przykładów, ale znam kilka podobnych, jacy to synkowie bogaczy nie czują się pewni. Niestety też tutaj słyszą podobne glosy typu np.: „Straż leśna może mi podskoczyć, w razie czego go…” , „A niech mnie Leśniczy pocałuje w d*** może dostać najwyżej” , „Jak będzie się rzucał to dostanie” itp. (akurat nikogo tu nie cytowałem, ale jest to pewien przekrój). I powiedzcie teraz, czy jest duża różnica między tym (pewnie źle ocenianym przez większość) „gówniarzem”, a niektórymi forumowiczami? :) Dlatego czasami ciężko mi zrozumieć i jak wcześniej pisałem zdzierżyć niektóre zachowania forumowiczów. Pozdrawiam…
-
Po prostu znam sporo takich ludzi (mój ojciec kręci się wśród takich, jako usługodawca), i wiem jaką oni mają mentalność. Rzadkością jest odstępod tej „reguły”. Denerwuje mnie to jak słyszę głosy ludzi (nawet emertów) którzy nie mają pieniędzy na chleb, pracują ciężko w sklepach nawet po 12 godz. dziennie za 600zł miesięcznie u takiego człowieka jak dajmy na to ojciec Seboola (przykład) który zamiast dać więcej pieniędzy człowiekowi który ciężko pracuje w pocie czoła na jego dobrobyt, woli dać synkowi np. 15 tyś. (przykład) na motor, i potem prawie drugie tyle na "pierdołki" do niego. Nie wieże żeby 17 latek zdążył zarobić już na swój „bajońsko” drogi motocykl. A nawet gdyby to praca na zmywaku za np. 4000tys. zł. w restauracji ojca (żeby nie było że dostał te pieniadze całkiem za darmo, a przepracować się przecież nie może) to żadna praca, bo on nawet nie pozna co to wysiłek. Pozatem nawet gdyby ten motor był ojca Seboola, to i tak jest to spora kasa, w ręku bogatego człowieka, bo mojego ojca nie stać nawet na dobry rower, choć ciężko pracuje, i nie wstydzę się tego! Bo praca nie hańbi, a wyzysk to tylko dowód na wręcz kryminalne zachowanie pracodawców. Mnie dla przykładu nie stać na paliwo do mojej WSK-i, tak bym mógł sobie spokojnie podróżować przynajmniej 2 razy w miesiącu, o naprawach nie wspomnę. Mówcie co chcecie ale nie mogę tego zdzierżyć, choć racji według większości formowej zapewne nie mam. Przepraszam (bogaty zawsze górą), za to jak naskakuję na forómowiczów, ale zdzierżyć to ja pewnych spraw nie mogę. Pozdrawiam choć bez skutecznie.
-
Dlaczego? Dlatego że zwrócił Ci uwagę w słusznej sprawie?! POMYŚL, to nie boli!!!! To ze masz bogatych rodziców to nie oznacza że możesz robić co Ci się żywnie podoba, Ciebie obowiązują takie same prawa! Bo przez takich jak Ty, dziś mamy społeczeństwo nie świadome konsekwencji swoich czynów. Obym się nigdy na takiego bar*** nie natkną – chcę żyć!
-
Rowerowy smar do łańcucha :)
Lesnik. odpowiedział(a) na Kali00 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Skoro tak, to zakażcie tworzenia nowych tematów, bo się jeszcze okaże ze już taki był i co w tedy?! :biggrin: :icon_biggrin: -
Piasektt, jak chcesz zostać Moderatorem to do Admina, nie do nas. Pozdrawiam.
-
Często jak wybieram się na wieś to widzę dopiero tzw. „klasę”. Bo gdy w mieście pełno jakichś czarnych, brudnych i rozpadających się kamienic czy bloków, to na wsi pełno jest teraz takich (często nawet zamkniętych) osiedli w których to można zobaczyć pełno pięknych chatek, lekarzy, prawników, sędziów, itp. Wieś się rozwija, wieś to przyszłość, a w mieście zostaje coraz więcej dziadków, i menelstwa. Pozdrawiam.
-
Dodam iż mieszkam w sporym mieście, bo w Bydgoszczy. Pozdrawiam. P.S. Pochodzę z Borów, tam niedługo się przeprowadzam na czas jakiś i tego się trzymam. Z tym syfem mnie nic nie łączy! Żeby nie było!
-
Chodzi o to że większość taki pomysłów jak te wszystkie "krosy" robione z WSK i te "tujninkowane" komarki to objaw braku pieniędzy. Nie ma się co oszukiwać wszędzie są biedni ludzie, na wsi jak i w mieście. Sporo widziałem już ludzi dla których ta WSK "kros" to jakieś tam spełnienie marzeń, bo potrafią często lepiej jeździć niż nie jedna osoba z tego forum, pomimo tego iż sprzętowo nie mogą się równać. Dlatego często czytając to forum strasznie się denerwuje patrząc jak to ludzie w wieku 13-14 lat dostają kasę od bogatego tatusia na super sprzęt za tysiące zł. A potem nabijają się z ludzi którzy ciężko pracują niekiedy by zarobić na coś co w efekcie wygląda niezbyt ciekawie (sam znam kilka takich osób). Bo On myśli że jak tatuś wszystko mu kupi to on jest panem świata ;) :biggrin: :crossy: :eek: Ludzie często pracują rok czy nawet ponad na to co oni dostana w kilka minut, ale mniejsza o to, pewnie zaraz ktoś mnie wyśmieje że bredzę :icon_mrgreen: Znam wielu mieszczuchów i znam też ich postawę. Potrafią się nabijać np. z kiepskiego auta, że „sąsiad to takim wrakiem jeździ, hahaha” choć sami nic nie maja! Chodzą po ulicach takie szajki po nawet ponad 50 ludzi! I nikt im w niczym nie przeszkadza, a robią co chcą. Są tam i młodzi, i nawet dość starzy ludzie (przedział wieku to niekiedy ponad 30 lat!) Czegoś takiego na wsiach nie ma. Właściwie na tym mogę zakończyć, bo pewnie i tak nikt nie bierze na poważnie tego co ja mówię. Świata tym nie zmienię, i być może jestem naiwny że cos się może zmienić, ale tak myślę, trudno! W każdym razie staram się reagować na wszelkie zachowania typu wyskakujące WT, albo co gorsze, wyśmiewanie przez młodych ludzi (tzw. dzieci nowobogackich), często dorosłych których nie koniecznie na coś stać. Pozdrawiam. :D
-
Mogli by się zebrać w jakąś grupę klnącą i roz*** wszystko na swej drodze, ale tego nie robią bo są porządni :biggrin: Kwestia wychowania. W mieście tym bardziej nie ma co robić. Bo jeżeli nie masz pieniędzy na różne rozrywki, to siedzisz albo w domu, albo gdzieś na ulicy. Tak ja to widzę choć po mieście chadzam rzadko. Pozdrawiam.
-
Żeby tak ktoś jeszcze czegoś nauczył te mieszczańskie „dzieci”, bo to co widzę na ulicach to szok! Jest tylu młodych zdeprawowanych ludzi, a większość dorosłych nie ma nawet o tym pojęcia! Bądź boi się zareagować! Choć znam także kilku ludzi którzy nie sra** kasą jak większość ludzi z tego forum, a mieszkają na tzw. „wybódowaniach” wiosek, i być może rozmawiają swoistą gwarą (przynajmniej nie klną jak miejskie „dzieci”, a gwara to kultura, choć nie ma tu mowy o przesadzie, to cząstkowe ilości), to są oni w przeciwieństwie do mieszczuchów uczynni, mili, wyrozumiali itp. bo pochodzą z porządnych rodzin, i nauczono ich co to kultura, i jak należy zachowywać się względem drugiego człowieka. O mieszczuchach nie wspomnę, bo po prostu szkoda słów. Powiem tak, wolę może często i prostego człowieka ze wsi, niż zarozumiałego i wyrachowanego mieszczucha który bardzo często nie wie co oznaczają słowa które wypowiada, na dodatek przeplatając je wiązanka przekleństw. Pozdrawiam.
-
Nie wiem o co wam chodzi z tą wsią. Takiego gównianego „tujninku” jaki widzę w tym zapadłym, pachnącym szczochami, i wyróżniającym się biedą skupisku ludzi które nazywa się „miastem” na wsi w życiu nie widziałem. Ludzie po prostu wstydzili by się czegoś takiego. Tym którzy z takim zaangażowanie opisują wiejskie pojazdy należy współczuć, a jednocześnie pogratulować wyobraźni, bo w życiu wioski nie widzieli! Pozdrawiam. P.S. Sprzęt typowo miejski, czyli głód smród i ubóstwo na kółkach.
-
Mam nadzieję że nie zraziłeś sie aż tak by sprzedawać swój sprzęt?
-
Prośba o pomoc w wyborze
Lesnik. odpowiedział(a) na VALDI temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Pozdrawiam. -
Husqvarna/Cagiva Enduro lub MX i pochodne
Lesnik. odpowiedział(a) na Huskypower temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Huskypower super fotki. Naprawdę bardzo mi się podobają. A spytam z ciekawości, czy masz może cos wspólnego z W.P. lub z Leśnictwem? Czy tylko off-road? Pogratulować sprzęcików :D Pozdrawiam. -
Taaa pewnie juz bylo to pytanie;]CZ CRoss
Lesnik. odpowiedział(a) na DiboS60 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Rozumiem że problem tkwi głównie w zapłonie? Wiem jak to jest z WSK-ą. Zrobiłem jej generalny remont i chodzi ładnie, ale elektryka pomimo tego iż prawie wszystko w zapłonie wymieniłem, to jednak spory problem. Po prostu nigdy nie jestem pewien czy czasem znowu coś nie nawali, podczas gdy mechanika pracuje bez zarzutu :D Myślę że CZ-eśa ma podobnie, choć nie wiem czy z zapłonem też są problemy. Chyba jednak 125 lepsza ze względu na motoplat :buttrock: Pozdrawiam. -
Opory znikną jak dojdziesz do wprawy. Zaczynaj od mniejszych prędkości, przyzwyczajając się jednocześnie do charakterystyki motocykla. Jeżeli ni siłę od początku będziesz próbował wycisnąć jak najwięcej z maszyny pomimo strachu to nigdy tak do końca nie opanujesz techniki jazdy na tym motorze. Powoli, spokojnie zaczynaj, nie patrz na innych że Cię objeżdżają bo wystarczy trochę treningu, wprawy i będzie odwrotnie. Podam śmieszny przykład, ale chyba dosyć poprawny po głębszej analizie :D Umiem b. dobrze jeździć na rowerze. Opanowałem już kilka porządnych tras dla wyczynowców (pomimo iż mam g***ny rower), umiem wyciskać b.dobre czasy w ciężkim terenie i nawet siłowo byłem (ten sezon zawaliłem) dobrze przygotowany. Kiedy wsiadłem w sierpniu zeszłego roku pierwszy raz na WSK-ę mojego kolegi, to na jedynce miałem potężnego stracha odkręcić manetkę, pomimo iż rowerem rozpędzałem się do większych prędkości :D Dzisiaj WSK-a to dla mnie taki większy-lepszy rower, i także nieźle idzie mi w terenie, dzięki nabytym umiejętnością z jazdy rowerem (możecie się śmiać ale technikę z jady rowerem bardzo często można przenieść także do jazdy motorem, i to się sprawdza!), spokojnemu podejściu do sprawy jazdy. Czyli wszystko w miarę umiejętności, bez zbędnego narażania się na zniechęcenie do jazdy. Spokojnie, bez szaleństw, przyzwyczaisz się i za chwilkę będziesz się z tego śmiał ujeżdżając jakiegoś potwora :P Pozdrawiam. P.S. Może zabrzmi to dziwnie, ale proponuję jakoś zachować ten temat. Może relacje kolegi uzmysłowią komuś dlaczego nie warto kupować mocnej bestii na pierwsze moto. Pozdrawiam.
-
Osiągi wyczynowych terenówek
Lesnik. odpowiedział(a) na Doozer temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Przy pewnych obrotach zostaje odcięty zapłon, czyli że moto już wyższych obrotów nie osiągnie, bo nie występuje przez chwilkę spalanie (dopóty, dopóki nie obniżą się obroty, wtedy znowu jest iskra, i występuje spalanie ;) -
Ślizg przy około 40-50 km/h - tylko smiech na szczęście ;) Pozdrawiam!
-
wjazd w teren - do lasu: legal czy nie?
Lesnik. odpowiedział(a) na robak temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Polecam Pracę na temat łowiectwa Pozdrawiam :) -
wjazd w teren - do lasu: legal czy nie?
Lesnik. odpowiedział(a) na robak temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Tak się składa że również jestem leśnikiem. Temat przypomina mi spór pomiędzy ekologami, a myśliwymi. Z tym że ekolodzy w tym przypadku napadają na ludzi, których działalność jest prawnie dozwolona. Co więcej, Ci ludzie (myśliwi) pomagają niejako przyrodzie w wielu przypadkach. Spory te, często wygrywają ekolodzy ze względu na swój upór i niezłomny charakter. For, powiem szczerze, że doceniam Twoją chęć do działania wykonywania swych celów. Niestety żyjemy w tak złożonym świecie, że przyrody ochronić niemalże się nie da. Niestety pewne zachowania trzeba tolerować, inne tępić – ale z umiarem! Sam jeżdżę po lasach WSK-ą, nie zaprzeczę. Jeżdżę rekreacyjnie, docieram tam, gdzie pieszo szedł bym często ponad 12 godz. Jednocześnie kocham las… i wszystko to co go niszczy, niezmiernie mnie denerwuje. Zapraszam do rozmowy na moim forum, czyli na neutralnym gruncie. Pozdrawiam – Leśnik.