W ubiegłym roku kupiłem dla żony Varadero 125.Nigdy w życiu nawet nie siedziała za kierownicą,po roku jazdy czyli nauki jazdy na tym motocyklu stwierdziła że zmienia na coś mocniejszego.Niby wszystko jej pasuje wygoda,prędkość i styl motocykla ale przy wyprzedzaniu musi się nagimnastykować.Więc jeżeli ktoś kiedyś jeżdził motocyklem to szkoda czasu i pieniędzy na jakieś małe pyrkawki typu Virago 535.Ja po 27 latach przerwy zakupiłem Vulcana 900,2 tyg treningu i zapoznanie sie z moto i jeżdzimy.27 lat temu miałem MZ ETZ 250 przez 1 sezon.