-
Postów
146 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Yurek58
-
Ja jesienią zmieniałem olej i używałem do odkręcania śrub typowej 17-ki oczkowej i nie było żadnego problemu. Nasadowy to nie ma szans bo jest tam za mało miejsca. Może masz jakiś nietypowy, gruby klucz nasadowy więc się rozejrzyj w marketach, ja kupiłem swój za marnych parę złotych chyba w Brico Marche. Życzę powodzenia. Jurek.
-
Manetki i lusterka to z plastiku i wymagają specjalnego chromowania. Z wydechami też będzie problem, bo galwanizernie z zasady unikają takich elementów, które są w środku "zasyfione" bo po takiej robocie mają całą kąpiel do wyrzucenia. Na marginesie to pochwal się, gdzie taki zaniedbany egzemplarz wychaczyłeś? Życzę powodzenia, obyś wiosna mógł wyjechać odnowionym, pięknym moto :).
-
Kris1, wrzucam tu fotki o które prosiłeś. Ja nie jeżdżę ani nie zamierzam jeździć z bocznymi sakwami i sądzę, że tak zamontowany uchwyt tablicy z boku jak u mnie raczej uniemożliwia założenie takich sakw. Jeżeli chodzi o chromowany element znajdujący się w miejscu mocowania tablicy rejestracyjnej z tyłu, to oryginalne mocowanie tablicy z USA, ale ze względów oczywistych nasza tablica się w nim nie mieści więc znajomy wyciął mi na laserze tabliczkę z blachy 1mm jak na załączonych zdjęciach, pod spód podłożyłem folię odblaskową samoprzylepną i efekt jest taki jak widać.
-
Dzięki Mruwa, oby się nie przydała!
-
Mnie też nie bardzo podobają się kierunki montowane w Rajdku. Na razie nie mam jednak weny do szukania czegoś innego. Jak coś wybierzesz to się pochwal. Jakby były takie ze światłem pozycyjnym jak piszesz, to rozumiem że zasada świecenia byłaby identyczna jak w oryginałach? Co do pomysłu z wierceniem otworu w odbłyśniku, to ja jestem zdecydowanie przeciwny takim wynalzkom. Jak już komuś bardzo zależy na tym pozycyjnym, to może jednak wymiana całej lampy na taką, która ma oprawkę do wkręcenia postoju. Zasilenie takiej żaróweczki to już drobiazg, bo można wtedy wykorzystać napięcie biegnące w oryginale do obrysówek. Jak sie zajrzy do lampy to widać, że do kierunków jest pociągnięty osobny kabelek do zasilania obrysówek, a osobny do żarówki "robiącej" za kierunkowskaz. Pozdrawiam.
-
Cześć, żebyś chciał wiedzieć, że z pamięci i to niezdrowej, bo leżę włóżku zmożony anginą i temperaturą. Ale dzięki, chociaż nie jest to takie trudne-raczej intuicyjne. Yurek
-
Hej! Do podłączenia dodatkowych świateł musisz poprowadzić zasilanie prosto z akumulatora, bo pobór prądu lighbarów to np. w moim przypadku jest 120W. Oczywiśnie taką instalację zabezpieczamy dodatkowym bezpiecznikiem (15A). Przycisk na kierownicy z prawej stony to nic innego jak zwykły przełącznik typu: łącz-rozłącz i dlatego na białej dużej końcówce w lampie brak jest jakiegokolwiek napięcia. Dopiero gdy podamy napięcie na jeden z pinów w tej końcówce, wówczas na tej drugiej w zależności od stanu przełączania na kierownicy napięcie będzie się pojawiać lub go nie będzie. Musimy więc znaleźć sobie w lampie albo w dowolnym miejscu instalacji +12V (ja się wpiąłem w lampie w kabelek prowadzący zasilanie do jednego z przednich kierunkowskazów) i doprowadzić je do jednego z pinów tej białej końcówki. Z drugiego pinu prowadzimy kabelek do cewki sterującej przekaźnika - zacisk nr 85 lub 86 (przekaźnik należy zakupić typowy samochodowy od włączania światel-jest mały i mieści się swobodnie w lampie), a masę doprowadzamy do drugiego styku cewki przekaźnika (85 lub 86 oczywiście ten wolny, w zależności od tego, który wybrałeś do podłączenia pierwszego przewodu). Teraż już przełączając przełącznikiem na kierownicy, usłyszymy cichy trzask załączającego się przekaźnika. No i na koniec wracamy do podłączenia zasilania samych lightbarów. Oba lightbary łączymy ze sobą równolegle, a więc lutujemy te same kolory przewodów ze sobą i dolutowujemy dwa kabelki, które posłużą do doprowadzenia zasilania. Tak więc jak napisałem na początku, ciągniemy z zacisku ujemnego aku przewód, do którego dolutowujemy jeden z kabelków od montowanych świateł, drugi przewód z zacisku + aku prowadzimy poprzez bezpiecznik do styku prądowego stycznika (nr 30), a z zacisku oznaczonego na styczniku nr 87 lub 87a podłączamy przewód lutując go do drugiego kabelka od świateł. Teraz to już wszystko powinno działać, a lightbary będą się zapalały w każdym momencie, gdy pojawi sie napiecie sterujące na styczniku, a więc w moim przypadku gdy palą się światłem ciągłym przednie kierunkowskazy. Jeżeli chcesz mieć możliwość zaświacania w innym przypadku, musisz sobie znaleźć napięcie które pojawia się gdzieś w wiązkach w tym momencie, który chcesz wybrać do zaświecania dodatkowego oświetlenia. Na koniec przypomnę, że do sterowania stycznika możesz użyć cienkich przewodów np. 0,5 mm2, ale już do obwodu z dużym obciązeniem żarówkami to najlepiej 2,0-2,5 mm2. Im większy przekrój, to jednocześnie mniejsze spadki napięcia. Dla ułatwienia jeszcze obrazki stycznika: To już koniec moich wypocin, a jeżeli coś jest niejasne, a będę umiał pomóc to proszę pytać. Yurek. ;)
-
Nie może być taki sam jak w silniku. W instrukcji jest napisane: olej do przekładni hipoidalnych SAE80 API GL-4. Pozdrawiam.
-
Tylko uważaj z tym wgnieceniem na zbiornku, żeby jakiś "artysta" nie próbował tego naprawić szpachlem, bo będzie pękać i masz nowy kłopot. Pozdrawiam.
-
Cześć! Masz sześcio-letnie moto i pojawiły sie już jakieś objawy rdzy, że chcesz coś malować? Ile na nim już nalatałeś? Napisz coś wiecej co się dzieje? Pozdro.
-
Przyznaję, że wcześniej nie spotkałem sie z tą nazwą. Poczytałem trochę i widzę dużo sprzecznych informacji na temat olei Millers Oils. Patrząc na ofertę mam wrażenie, że to chyba oleje bardziej do samochodów. Jaki konkretnie olej zamierzać wlać do motocykla?
-
Witaj! Na opakowaniu jest napisane Motul 5100 15w/50 Technosynthese ester. Czy to półsyntetyk czy syntetyk - nie wiem.
-
W pełni podzielam Twoje zdanie, dlatego stosuję Motula 15w/50. A swoja drogą chętnie bym poznał zdanie użytkowników tych olei z USA o których koledzy wspomnieli w postach powyżej.
-
Mój ma na budziku 6,5 tysięcy mil i na półsyntetyku Motul 15w/50 nie ma żadnych problemów przy wrzucaniu biegu jałowego.
-
Noo-bardzo zacnie się prezentuje ten pojazd od tyłu. Gratuluję. Jednocześnie pozazdrościć tej melodii, która wydobywa sie z takich kominów!!! Wiem coś o tym, bo gdy szukałem dla siebie Raidka, był jeden z takimi samymi cobrami, więc miałem okazje posłuchać i się nim przejechać. Ostatecznie jednak wybór padł na moto młodsze o trzy lata a w niewiele wyższej cenie, ale z oryginalnymi wydechami, które zresztą całkiem mi sie podobają. Co do pomysłów na ubieranie mojego motocykla, to powiem tylko tyle, że nie chcę go przytłaczać zbyt dużą ilością gadżetów. Jeżdżę w pojedynkę, stąd pasuje mi siodło bez oparcia dla pasażera, które nabyłem wraz z motocyklem. Z przodu założyłem tylko piórnik, obrotomierz i małe, ale podkreślające styl Raidera light-bary, zimą wymieniam klamki na Kuryakyna w wersji Zombie i mam autorski projekt uchwytów mocowania bagażnika wraz z bagażnikiem i obejmą która będzie łączyła nad tylną częścią sidełka uchwyty mocowania bagażnika, na której będzie stylizowany napis RAIDER. Wszystko w chromie. Na bagażniku będę w razie większej wyprawy mocował porządny kufer, a bocznych sakw nie przewiduję. Jakoś nie widzę mojego Raidera objuczonego wszystkim tak jak to mają moi koledzy na swoich Drag Starach, Midnight Starach itp. Zresztą sam bagażnik też będzie łatwo demontowalny, a do jazdy zostaje tylko stylizowany napis. Załączam ilustracje tego co już jest, a reszta mam nadzieję pojawi się do wiosny. Czas kończyć i pora najwyższa pomyśleć o Świętach. Wszystkim użytkownikom - NAJLEPSZEGO i byle do wiosny!
-
Właśnie do podobnego błotnika sie przymierzałem, ale ze względu materiału z którego był zrobiony zrezygnowałem, bo obawiałem się właśnie zachowań typu wyginanie lub wibracje przy większych prędkościach. Tym samym utwierdziłeś mnie w przekananiu, że na razie dam sobie spokój. Co do zdjęć mocowania tablicy , to może trochę później, bo nie chce mi się o tej porze iść do garażu przy tej pogodzie jaka teraz u mnie panuje. Myślę, że nie jest to w tej chwili bardzo pilna sprawa. Jak tylko zrobię jakieś foto, to tu zamieszczę. Rozwiązanie jakie zastosowałem sytuuje tablice rejestracyjną dość wysoko. Można by ją umieścić także niżej, mocując wspornik do górnej osłony pasa napędowego w wybranym miejscu. Miałem takie rozwiązanie przez jakiś czas, ale nieraz przy wsiadaniu chaczyłem nogą i zrezygnowałem z takiego pomysłu. Mnie też znajomy wypalił wspornik ale wystarczył mu projekt zrobiony przeze mnie ręcznie i z resztą sobie poradził. Pozdrawiam.
-
Chromowana osłona wachacza nie stanowi problemu, jeżeli przyjąć np. takie rozwiązanie jakie wybrałem u siebie. Wykonałem sprytny uchwyt do tablicy rejestracyjnej mocowany pod śrubą montażu bagażnika (ta sama co mocuje też tylny błotnik). Widać to na jednym ze zdjęć zamieszczonych przeze mnie nieco wcześniej w poście o podnośniku motocykla. Tak na marginesie w swoim Raidku też mam takie same jak Ty podnóżki kierowcy i mini-gmole. Aha, jeszcze pytanie: ten przedni błotnik to z metalu czy włókno poliestrowe z żywicą? Pozdrawiam, Yurek.
-
Cześć! Myślę że twoje wrażenia są niestety zgodne z rzeczywistością. Raiderów jest na pewno trochę wiecej, bo jeżdżąc tu i ówdzie mozna je spotkać, ale jak widać nie każdy odczuwa potrzebę podyskutowania na forum. Ale to już sprawa każdego z osobna inikt nikogo (na szczęście) do niczego nie będzie zmuszał. Co do zabezpieczeń, to obecnie nie używam niczego. Obecny rok to był mój pierwszy sezon na tym moto, zrobiłem ok. 4 000 km, głównie "dookoła komina". Kilka pobytów na otwartych paradach z różnych okazji, których nie uważam za miejsca w których motocykle mogłyby zmieniać właścicieli wbrew ich woli. Nie mam zwyczaju, ani potrzeby pozostawiania sprzętu na jakichś parkingach przy sklepach lub osiedlach. Garażuję w zamkniętym garażu na własnym podwórku. Niemniej w poprzednim Yamaha Virago miałem alarm akustyczny i świetlny sterowany pilotem oraz porządną blokadę zakładną na tarczę hamulcową, ale z powodów przytoczonych wyżej prawie zupełnie ich nie używałem. Oczywiście Raidek jest motocyklem z nieco innej półki, co najmniej trzy razy droższym, a więc na pewno bardziej porządanym przez złodzieji. Pewnie zacznę sie też rozglądać, chociaż nie znam tak na prawdę skutecznego zabezpieczenia w przypadku, gdy ktoś się nieco przygotuje i przyjedzie z samochodem do którego załaduje moto i odjedzie w nieznanym kierunku. Te powszechnie znane zabezpieczenia to są dla amatora, chcącego się "przejechać" i.t.p. Dla takiego przeszkodą będzie choćby zablokowanie kierownicy montowane fabrycznie. Również stosunkowo niedrogim, a podobnie skutecznym jest mechaniczna blokada tarczy hamulcowej, chociaż czytałem na którymś z forów, że potrafi też zrobić właścicielowi niezłe "kuku" w przypadku gdy zapomni sie coś takiego zdemontować przed ruszeniem z miejsca. Jednym słowem, też chętnie zapoznam sie ze zdaniem innych użytkowników naszego niepowtarzalnego Raidka.
-
Witaj wśród swoich! Rzuć jakieś fotki, skoro tak fajnie ubrany!
-
Co to - zapadła jakaś dziwna cisza na Forum, czyżbyście wszyscy już zajęli sie orgnizowaniem Świąt? Właściwie to trudno się dziwić, przecież czas choinki to całkiem fajny czas
-
Wcześniej pisałeś o łączniku a tu widzę dalsze pomysły na malowanie. Jakiś aerograf, czy całkowita zmiana barw? Mój Rajdek niestety w nieogrzewanym garażu, ale dobrze zabezpieczony, zatankowany na full, zatkane wydechy, zmieniony olej i filtr, chromy pokryte wazeliną techniczną. Całość w górze na podnośniku. Wiosną będzie jak nowy. Pozdrawiam, Yurek.
-
W ten sposób to pewnie nawet taniej. Widać że element jest na prawdę fajnie wykonany i na moto bedzie sie bajerancko prezentował. Gratuluję - szerokości!
-
Łącznik jest na prawdę superr! Myślę, że nadejdzie taki czas gdy i ja dojrzeję do decyzji o zakupie czegoś takiego. Jak myślisz, ile to może być łącznie z przesyłką do Polski. Pozdrawiam Yurek
-
Jeżeli to jest zdarta ramka reflektora, to możesz ją kupić w stanach, ale koszt ok. 70 dolarów do tego cło i wychodzi bardzo dużo. Możesz też zamówić w Polsce, czas realizacji ok. 3 miesięcy np. w Lidorze w Poznaniu. Jakbyś miał jakiegoś dobrego galwanizera, to mółbym Cię poratować ramką w chromie, którą zdjąłem z mojego Raidka, a ponieważ nie jest to mocny szlif (nie ma dziury na wylot) myślę że można by sie pobawić w naprawę. Jeżeli jesteś zainteresowany do proszę o kontakt.