ste-fan

Z tą ostrożnością ks-rider ma zupełną rację. Jeżeli twoje alpejskie doświadczenie opiera się tylko na przejazdach znanymi i głośnymi trasami( przełęczami )to się zgodzę. Pokory uczą dopiero te mniej znane i omijane przez ''doświadczonych alpinistów'' ze względu na trudność np. Passo Manghen i inne do których wiodą drogi kategorii SP Pozdrawiam i życzę powodzenia🤞

Witajcie amatorzy alpejskich przełęczy🙂 Już to kiedyś wrzucałem https://www.alpenpaesse.de/alle-ziele?land=at Super strona dla zainteresowanych. Wszystkie informacje aktualizowane na bieżąco i przed wyjazdem zawsze można zweryfikować swoje plany.

Wznawiam temat choć w wersji bardzo okrojonej. Wyjazd 12,13 lipiec. Czas 1 tydzień. Kolejno: Wiedeń, Hallstatt, Salzburg i Ziemia Salzburska. Musimy gdzieś wyskoczyć bo na miejscu można skisnąć. Proszę nie pytać o szczegóły bo sam jeszcze ich nie znam ( w opracowaniu ). Jeżeli ktoś jest zainteresowany zwiedzaniem i pięknymi widokami w towarzystwie oldboyów, to zapraszam do kontaktu.

Szukajcie a znajdziecie 😔 https://www.realoem.com/bmw/pl/partgrp?id=0413-EUR-06-1995-259T-BMW-R_1100_RT_96_0413%2C0418_ Przyda ci się, jeżeli tego nie masz.

Witam W drugiej połowie czerwca planujemy ( ja i żona) wyjazd w kier. Austria i Włochy. Chcemy po drodze na pewno zwiedzić Wiedeń ( 2 dni ), Hallstatt, Dolomity i kilka wysokogórskich przełęczy ( m.in. Stelvio ). Następnie chcemy pobyć ze trzy, cztery dni nad jeziorem Garda i pozwiedzać najbliższe atrakcje m. in. Weronę. Całość Powinna się zamknąć w 10 dniach. Wyjazd niskobudżetowy. Spanie pod namiotami. Na razie oprócz nas jest chętna jeszcze jedna załoga. Możemy przygarnąć jeszcze dwa motocykle. Z uwagi na stopień trudności trasy 😱 ( przeł. Stelvio i in. ) wycieczka dla średnio zaawansowanych motocyklistów. Celowo nie podaję szczegółów trasy, ponieważ chcę do jej tworzenia zaprosić również tych, którzy będą zdecydowani z nami pojechać. Jeżeli ktoś będzie miał np.wielkie parcie na Grossglockner, to będziemy brali tą trasę pod uwagę, chociaż byliśmy tam już dwa razy. Bardzo zainteresowanych, zdecydowanych proszę o kontakt tlf. 5 zero 261cztery77zero lub wysyłając wiadomość poprzez forum. Zapraszam

Nie jest wymagany paszport. Nikt jeszcze oficjalnie nie deklarował chęci wyjazdu na 100% Temat nie mój więc nie mogę się wtrącać.

Czy ten temat aktualny, czy powoli umiera ? Może trzeba by już rozpocząć jakąś grę wstępną 😉😀

Nie mówię'' nie '', nie mówię '' tak ''. Termin dobry, chęci są. Będę śledził temat i może się odezwę.🙂

Nie chcę nic sugerować, ale puszczasz bokiem tyle pięknych miejsc, że aż żal np Trollstigen, Geiranger, Trasę Atlantycką i inne. Jeżeli jedziesz pierwszy raz i przejeżdżasz tak blisko tych miejsc, to aż prosi się o korektę trasy. Pozdrawiam

Nie, nie chcę żadnego filmiku. Postępowanie innych wcale nie usprawiedliwia twojego i nie czuj się usprawiedliwiony. Z tego co piszesz wnioskuję, żee jakakolwiek polemika z tobą nie ma najmniejszego sensu.

Z filmu widzę, że Polak potrafi 50 i więcej km/godz jechać niż to przepisy nakazują. A mówią, że oni tacy grzeczni poza granicami ojczyzny, szanują przepisy drogowe innych krajów i dbają o jak najlepszą opinię Prawdziwego Polaka. Myślę, że dobrze by było się nad tym trochę zastanowić kol. Tommo

A było się chwalić ,, busobajkiem ''. Teraz tylko kupa dymu niepotrzebnie . Trzeba uważać, co na forum pokazać i powiedzieć. Nie warto się zanadto obnażać. Pewnie po tych wszystkich postach jest ci trochę przykro. Głowa do góry ! ;) :)

Dlaczego sporo ludzi nie potrafi przeczytać jednego krótkiego zdania, które zaczyna się od dużej litery i kończy kropką ze zrozumieniem. Jasne to i oczywiste, że chodzi o powrót z Tallina

Nie będziesz miał łatwo o towarzystwo, to raczej bardzo rzadka przypadłość wśród motocyklistów (cyt. Jak ktoś łączy packrafting i trekking z moto). Życzę powodzenia. Pozdrów moją ulubioną miejscówkę na południowym wybrzeżu, KRAGERO, którą i tobie polecam.

Są ludzie bardziej wrażliwi na piękno natury i mniej. Ci mniej wrażliwi powinni siedzieć w domu i podziwiać widoki za oknem. Do wszystkich niedogodności można się przystosować i je ogarnąć. Niekoniecznie potrzeba do tego worka pieniędzy.Byłem dwa razy w Norwegii ( z pasażerką ) po dwa tygodnie i banan z gęby nie znikał. Koszty zamknęły się każdorazowo kwotą 5-5,5 tys.zł. Planuję trzecie podejście. Po prostu w Norwegii można się zakochać :) :) :)