skobelcx70

Dla Mnie Czesi są ok ale na zlocie w Czechach nigdy nie byłem.Podaj faktyczną datę to się wybiorę bo u nich kwiecień to maj a maj to kwiecień tak więc jestem w kropce :wacko:

Sie ma Genek LwG :buttrock: i do zobaczenia w trasie.

Szkoda,że ta daleko bo zawitał bym :sad:

Witaj Michale ;) :buttrock:

Qrde a z jakiej to galaktyki?Zdjęcie jak nie z tej ziemi no i zajefajne :rolleyes:

Czy tylko JA i TOBIK wybieramy się na ten zlot :icon_question:

Hellooo czy w lubelskim nie ma nikogo do pogadania.Myślę,żewszyscy śmigają i nikt nie ma czasu na pogaduszki.Rozwińmy trochę nasze forum bo całkiem umrze śmiercią naturalną :icon_question:

Jak ktoś ma problem z ładowaniem w kawasaki kz440a to niech sprawdzi przewody wychodzące od alterenatora przy silniku.Kable te potrafią być tak sztywne,że się załamują[widocznie sprawia to nagrzanie od strony silnika] i trzeba sprawdzić zdejmójąc dekiel od strony zmiany biegów.Dzisiaj to robiłem i jest ok ale była potrzeba sztukowania przewodów bo się załamały i nie było ładowania.Powodzenia jeśli ktroś ma ten problem :lalag:

Będę na 200 procent.Maszyna prawie gotowa,już załatwiam wolne na ten termin[myślę,że się nie zmieni]LwG :buttrock:

Sie mano radomiaki-tak jakoś szczególnie przypadliście mi du gustu LwG :buttrock: [lubelszczyzna się wita :notworthy: ]

Dzięki Bartek za odpowidż ale problem już rozwiązany.Kable wychodzące z silnika od strony alternatora były tak sztywne,że jeden z nich się załamał[widocznie za sprawą nagrzanego silnika]były tak twarde,że kiedy robiłem rozrusznik to widocznie któryś z nich[a są dwa żółte] się przełamał i nic nie było widać.Sprawdzałem wszystko ale nie przypuszczałem, że może być załamany jeden przewód od alternatora[był załamany w koszulce i dla tego nie mogłem nic wywnioskować].Doszedłem metodą prób i błędów i jest ok.Tak więc należy sprawdzić wszystko zanim co kolwiek się zrobi.Być może przyda się to dla kogoś z bikerów. Ps.Ja już szukałem nowego alternatora :banghead: ale jest ok. :lalag: jeszcze tylko nowa guma z przodu i heja na zloty :crossy: :icon_biggrin:

Nie mam ładowania w moim kz440a i mam pytanie,czy jest to wyłącznie wina alternatora czy może jakaś pośrednia przyczyna?.Znikło mi światło pozycyjne z tyłu[żarówka jest ok,stop świeci a pozycja nie]czy może to mieć coś wspólnego zładowaniem?Problem z ładowaniem zaczął się właśnie od braku tego nieszczęsnego światła poz.

Dzięki za relację,niezły opis, fajowe fotki.Ja pracowałem 20km od Airolo tak więc widziałem te góry ale w niższych partiach.Przez tą relację wróciły wspomnienia z tamtych stron :lalag: .Miałem zamiar pojechać na moto w tamte strony ale mój sprzęt jest za stary i ma za słaby silnik na takie trasy. :blush:

Dzięki Stoodent za odpowiedż.Jazda tankiem fajna ale i ten samochodzik długo się nie poddawał.Szkoda,że mnie tam nie było :sad: .

Cześć Wolf.Po długim myśleniu doszedłem do wniosku,że muszę wymienić akumulator.Niestety ale stara beteria nawet po odnowieniu nie trzyma prądu ipójdzie w stan spoczynku.Sezon zbliża się wielkimi krokami[dla mnie już się zaaczął]więc szykujmy nasze maszyny i w drogę,może spotkamy się w trasie lub na jakimś zlocie.W Komarówce będę na 100 volt :crossy: :icon_biggrin:

Żyje ktoś w lubelskim czy wszyscy wyjechali?Dzisiaj nakręcone 200km,pogoda super ale maszyna szwankuje-odpalałem na popych po100km [tchu nie mogę złapać] :icon_eek: :D

Sie ma świerek nie odzywałem się tak długo bo dopiero dzisiaj zrobiłem moto.Miałeś rację,zacinał się pływak w gażniku.Teraz jest ok,moto odpaliło bez problemu i już nie cieknie z gażnika.Do wiadomości-odnowiłem stary akumulator.Wylałem stary elektrolit[prawie nic nie było] wypłukałem wodą destylowanąA,zalałem wodą destylowaną,naładowałem prostownikiem [kilka godzin małym prądem].Rozładowałem aku żarówką 12v[trwało to 2 dni].Zalałem elektrolitem o gęstości 1,28 g/cm3,naładowałem małym prądem,odpaliłem moto[stał 40dni].Akumulator działa jak nowy,żadnych problemów z odpalaniem.

Hej stoodent1 sorry ale będę z wami tylko duchem.Niestety ale mój kumpel jest chory i nie może mnie podmienić w robocie.Jak mógłbyś to wrzuć kilka fotek ze zlotu[dzięki z góry] PS Bawcie się dobrze :sad:

Hej Stoodent 1 żyjesz?Jak tam chopy,wybieracie się do Garwolina?Ja mam 7mego dzień a 8mego na noc do roboty ala może się zamienię z kolegą to w sobotę przyjadę ale nie na moto[chyba,że będzie baaardzo dobra pogoda]Muszę sprawić sobie jakiegoś krosowego rumaka bo chopper raczej się nie nadaje na zimowe wypady.Kumpel jedzie 8mego w gości niedaleko Garwolina to miał bym transport.Jak by co to jak mogę Was znależć bo będę sam a nie mam znajomych motocyklistów[to znaczy nie takich wariatów jak Ja] :icon_mrgreen:

Jestem z wami,narazie duchem,jek załatwię wolne to się odezwę [oczywiście nie dziń przed zlotem ]i będę.Już szykuję moto i oby pogoda dopisała a jak nie dopisze to przyśmigam na nartach-biegówkach :ph34r:

Chopie dawaj drugą część bo przerwałeś opowieść jak Hickok w swoich filmach grozy.Byłem kilka razy na Ukrainie [nie motocyklem ] i spotkałem tam ludz bardzo gościnnych ale kilka razy miałem do czynienia z prawdziwymi bandziorami .Ze względu na tych złych nie jechał bym sam na Ukrainę bo można z tamtąd wrócić na piechotę albo [w najgorszym wypadku ]wcale ale to na marginesie bo opowieść super.Czekam na więcej i pozdrawiam ;)

Witaj Stoooodent 1 o cholercia to zlot dla czołgistów czy motórzystów?Szkoda,że mam łysą oponkę z przodu w mojej kawie,może dopnę jakiś kosz i będą 3 koła to jakoś bym dojechał :biggrin:.Garwolin nie jest tak daleko,jak byn nie było to w Polsce.

No jasne,najprościej było by Lublin zaorać i gwożdzi nasadzić a im dalej na wschód od Lubina tym więcej rezerwatów i zakazów.

Dzięki bardzo za odpowiedż.Jak czytałem poprzednie posty to myślałem,że Ty wiesz najwięcej na temat imprez zlotowych.Powodzenia za gramanicą :lalag: .Hej

Witaj MrsMarthy widzę,że tutaj zajrzałaś to mam pytanie czy wiesz coś na temat zlotów w2014r?A może jeszcze na to za wcześnie.