Skocz do zawartości

Trazymach

Forumowicze
  • Postów

    121
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Trazymach

  • Urodziny 01/11/1982

Informacje profilowe

  • Lubię
    filozofia, muzyka (emo, punk, post-hardcore), motocykle
  • Skąd
    wlkp.

Osobiste

  • Motocykl
    BMW r1200
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia Trazymach

NOWICJUSZ - podwórkowy kaskader

NOWICJUSZ - podwórkowy kaskader (13/46)

0

Reputacja

  1. Wentyle te były zmienione na nowe wraz ze zmiana opon w 2007 roku, tak jak pisałem wcześniej. Aż nie chce się wierzyć, że mogły tak szybko popękać!
  2. Jakiś czas temu zauważyłem, że wentyl (zawór powietrza) w przednim kole mojego motocykla ma jakieś takie minimalne pęknięcie w gumie z której jest zrobiony (taka cienka jak włos kreska). Nie zaprzątałem sobie jednak tym głowy przez własną niewiedzę nt. niebezpieczeństw z tym związanych. Dzisiaj zlazłem jednak do garażu z latarką, by dokładniej przyjrzeć się rzeczonemu wentylowi. Co się okazało? Wentyl w przednim jak i tylnym kole jest popękany przy podstawie wentyla (tam gdzie felga łączy się z gumowym wentylem)! Wygląda to tak, że te pęknięcia rysują okrąg wokół całej podstawy wentyla. I widać to nawet bez jakiegokolwiek odchylania zaworu powietrza. Takie pęknięcia sparciałej gumy. Aż strach pomyśleć co by się stało, gdyby któregoś dnia podczas 120km/h któryś z tych wentyli po prostu by odpadł!!! Wentyle te były zakładane (wraz z nowymi oponami) w maju 2007 roku w zakładzie wulkanizacyjnym poznańskiego HRG. Czytałem w internecie, że takie pęknięcia są niedopuszczalne i trzeba ja jak najszybciej wymienić. Dlatego sprawdzajcie w swoich motocyklach jak to wygląda i uważajcie! Trazymach
  3. Jeśli była taka sytuacja jak mówisz, że wyprzedzałeś auta na prawym pasie to koleś w Pandzie zachował się jak burak. Myślałem, że było pusto, a Ty sunąłeś pasem lewym. Pozdrawiam. Trazy
  4. Mała poprawka: użycie przedniego hamulca w zakręcie powoduje powstawanie motocykla i wynoszenie go na zewnątrz - to prawda. Natomiast użycie tylnego powoduje zaciśnienie łuku!!! - to warto dodać. Jak dla mnie motocyklista, która się rozbił nie umial świadomie korzystać z przeciwskrętu i w dodatku gapił się na tą ciężarówkę, włączając znane wszystkim "namierzanie celu". Znakomity przykład jak bardzo niebezpieczne jest to zjawisko. Motocykl jedzie tam gdzie się patrzymy. Trazy
  5. Jak jedziesz powoli i nie wyprzedzasz to rób to na prawym pasie, bo inaczej jesteś zawildrogą (jak piszesz było pusto na drodze). Koleś w Pandzie ci o tym przypomniał klaksonem. Przypomnij sobie co mówi o jeździe możliwie blisko prawej krawędzi jezdni kodeks drogowy. Trazy
  6. Przez wydech wślizgnął się głodny ropuch, który zjadł Ci panewkę :icon_exclaim: Obstawiam, że mogło się coś przepalić - te trzaski przy rozruchu by na to wskazywały. Kiedyś mi się właśnie tak efektownie skończył rozrusznik. Ale to było w 20-letniej Suzuki GS... trazy
  7. Hej. Jaką naukę można wyciągnąć z tej kolizji? Żeby nigdy nie jeździć szybciej, niż sięga nasz wzrok. Tzn. zwolnić na ślepym zakręcie do takiej prędkości, by komfortowo móc się zatrzymać, gdyby nagle "coś" zza niego wyskoczyło. W końcu taka taktyka się odpłaci, kiedy chociażby za ostrym łukiem będzie sobie jechał 20km/h ciągnik rolniczy. A druga sprawa to podobno najwięcej wypadków jest w okolicach domu... nie rozprężajmy się więc przed wjazdem do garażu (ciągle muszę sobie o tym przypominać :biggrin:. Lot kończy się w garażu! Bezpiecznej jazdy. Trazy
  8. W motocyklu najniebezpieczniejszym "urządzeniem" jest tylny hamulec! Tak, tylny!!! Bardzo łatwo jest zablokować tylne koło w sytuacji awaryjnej, a wtedy nici z manewrów omijania itd. Za każdym razem jak oglądam filmik z kraksy to widzę zablokowany tył. To jakieś szaleństwo - ogarnijta, się ludzie! Nie bać się hamować przodem! Stopniowo naciskać, ale mocno. Ja hamuje tak mocno, że już nie mam sily w dwóch palcach - i wtedy wiem, że to jest dobre hamowanie :) Większość motocyklistów nawet nie wie jak szybko może się zatrzymać ze 100km/h. Mówi się, że samochód robi to szybciej. Może i robi ale na wspaniałych, przyczepnych oponach. Nie na tym na czym jeżdżą Polscy kierowcy! Motocykl hamuje najczęściej LEPIEJ od auta na swoich niewiarygodnie przyczepnych oponach (wszystkie współczesne sportowo-turystycze modele opon). Ćwiczcie hamowanie przodem. Trazy
  9. Czyli jaka była przyczyna wibracji? silnik się rozkręcił od uderzenia? Śruby pękły? Trazy
  10. Z przerażeniem stwierdzam, że film zawiera sceny patalogiczne!!! :lalag: Trazy
  11. hej. Tak, kompensujesz ciałem takie przeciążenia. Pochylasz się trochę do przodu kiedy przyspieszasz, a kiedy hamujesz zapierasz się. Do każdego przyspieszenia przyzwyczajasz się z czasem. Respektu do maszyny nie pozbywasz się nigdy :P Trazy
  12. Czy obroty biegu jałowego powinny być ustawione raczej w górnej granicy czy dolnej, wg. tego co sugeruje serwisówka? Bo u mnie w TDM ma być wg. manuala od 1100-1250. I ja mam właśnie 1250. Czasami zahacza o te 1300. Wydaje mi się, że tak jest lepiej dla silnika (większe ciśnienie oleju) i dla akumulatora (alternator wydajniejszy na tych obrotach). Dobrze myślę? Trazy
  13. Hej. Jeśli chodzi np. o zużywanie się opon to zauważyłem, że w Polsce dzieje się to w znacznie wolniejszym tempie niż np. w Niemczech - wnioskuję z opinii nt. przebiegu na różnych forach. Zdaje się, że u nas są mocno wyślizgane szosy, dające znacznie mniejszą przyczepność i tarcie :clap: Tym bardziej opłaca się kupować nowe, najwyższej klasy oponki do jazdy. Trazy
  14. Ważne argumenty wysuwacie. Dla mnie w tej chwili istotnym pytaniem jest to czy osoba bojąca się jazdy motocyklem będzie dobrym motocyklistą? Ale oczywiście na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Myślę, że każdy postrzega lęk inaczej. Jedni jako pozytywny hamulec w fantazji, drudzy - jako paraliżujący czynnik, zmniejszający koncentrację. Trazy
  15. Słuchajcie, ja się nie boję jadąc moto. Ale żeby od razu nazywać mnie głupcem? Głupcem jest ten co się boi zacieśnić zakręt i łapie za hamulec. I rozwala się na drzewie na zewnętrznej łuku. Każdy chyba widział takie sytuacje, które bez tego lęku dałoby się z łatwością przejść. Zakręty z których ludzie wypadali bo nagle zafiksowali się w strachu na jakimś obiekcie poza szosą, zamiast patrzeć na wyjście z łuku i po prostu go przejechać. To samo z hamowaniem z totalną paniką... a później szorowanie dupskiem po asfalcie i wstyd, że można było jednak nie blokować tylnego koła. Zawsze będę podkreślał, że do jazdy motocyklem potrzebne jest zdecydowanie i brak lęku. Boisz się? - Nie jeździj! Widocznie motong nie dla ciebie. Ale oczywiście każdy ma swoje zdanie, a to tylko moja skromna cegiełka. Jeśli odczuwanie lęku daje komuś satysfakcje to jasne - niech sobie jeździ. Trazy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...