Skocz do zawartości

Sidewinder

Forumowicze
  • Postów

    767
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sidewinder

  1. No to powiem wam, że dekompresator jest automatyczyny i zalącza sie przy kopniaku. Po ostrej jeździe można kopnąć motocykl z 5 razy - potem pada sie na ziemie ze zmęczenia. :banghead: Przy okazji - dziś zaliczyłem 2 gleby. Raz motocykl sie wyłaczył wiec zakręciłem gaz, kopnąłem z 5 razy, poczekałem chwilę i odpalił. Przy kolejnej wywrotce sprzęło, gaz na maxa i podniosłem motocykl zanim zgasł. O zgrozo, ja durny znów bawiłem sie w samotności ze 20 km od domu. A wywaliłem sie w takim piachu, że nie byłem w stanie przepchć moto natwe 10 cm. Ważne że sie udało odpalić i wrócić...
  2. Nic mi ot tym nie wiadomo, moja XT jest z '87 i być może jeszcze wtedy nie było takiej opcji.
  3. Przecież ja byłem 30 km od domu, w środku lasu, bez kluczy, w totalnej dupie......
  4. No właśnie dziś dałem mocno w teren na jakimś torze, gdzie zawodnicy przygotowują sie do mistrzost. A że nie jestem mistrzem to sie najzwyczajnieś w świecie wywróciłem. Oczywiście nic sie nie stało, poza tym że motocykl zgasł. No i co teraz zrobić, silnik zalany, brak zorzusznika, a że 35 stopni w słońcu to mało sie nie pożygałem od kopania. Nic to nie dało motocykl nie zapalił (dopiero po jakieś godzinie), na pych też nie dało rady Co robić w takich przypadkach - czekać aż wszystko sie w motocyklu wyschnie czy jest jakieś magiczne zaklęcie ?
  5. RO kupuj odrazu docelowy motocykl i nie słucha, że jakiś jest za mocny, bo na roweże też sie zabijesz, kwestja respektu do mocy. A jak chcesz zmieniać motocykl co rok to twoja sprawa. Ja na piersze eduro kupiłem 600 i nie wykorzystuje 20% jego możliwości......NARZIE ;)
  6. Dzięki, zatem oto moja koza - z góry przepraszam za długie ładowanie zdjęcia (7,1 megapikseli) :banghead: XT 600
  7. Rocznik '87, przebieg 24 tyś jeśli to możliwe, dałem za niego 4300 zł i dostałem dodatkowy komplet felg z oponami szosowymi. :buttrock: . Ogólnie motocyk nie jest zakatowany. Za tydzień ruszam dewastować rolnikom pola :notworthy: :buttrock: :buttrock: Zdjecia mam, ale nie wiem jak zamieścić :wink: Spokojnie, najpier daj mi się nauczyć jeździć :D . Może potem będzie coś innego....
  8. I w końcu z tego wszystkiego wyszła Yamaha XT 600 :flesje:
  9. Po asfalcie mam już czym jeździć, teraz szukam prawdziwej przygody :bigrazz: A czy możecie coś powiedzieć o motocyklu Honda XL 350
  10. dla mnie jest jak piorko i super sie jezdi w terenie. Jak sie spisuje - wystarczy na kilka lat zabawy ? Ile ma KM z i którego jest roku ?
  11. Czyli mam szukać wśród 250-tek ? A już sie oswoiłem z posiadaniem DR 350. KTM jakoś mi nie pasuje, nie zostanie dla ludzi obeznanych z tematem a ja dopiero będę zaczynał tą przygodę :bigrazz:
  12. Ja już wiem, że kupię, ale próbuję wybrać motocykl niewyczynowy. A tak przy okazji to z takimi odpowiedziami to idź trolować na Wirtualną Polskę. Poza tym wszystkim dziekuje za odpowiedź...cały czas szukam... Dominik, może posłużysz radą ?
  13. Zwracam sie do znawców tematu, z prośbą o wybór motocykla. Interesuje mnie motocykl o normalnej mocy, w którym nie trzeba wymienieć oleju co 5 godziny pracy tylko normalnie sie go serwisuje, jeżeli jest to możliwe. A chciałbym coś co pociągnie mój tyłek (80kg) w porządym terenie, przeskoczy jaką dziurę, czasem sie wykompie w błocie, a po całej zabawie wystaczy wymyć go szlałfem i nasmarować łańcuch. No może z tym kompaniem w błocie to trochę przesadziłem, ale nie chce motocykla wyczynowego Jaki motocykl do tego sie nadaj, wydaje mi się że 125 ccm to może być zamało żeby jeździć tym gdziekolwiek. Zastanawiałm sie na 250 i wyżej, ale chciałbym aby nie był tak duży jak np. DR Big, tylko coś lżejszego. Nie do turystyki, ale do dewastacji lasu i pola. Mimo iż dopiero będę zaczynał zabawę z enduro, to chciałbym aby był to decelowy motocykl. Zastanawiam sie np. nad: Suzuki DR 250-450 Kawasaki KLR 250-600 Nie znam sie na tym, wiec proszę o pomoc wśród jakich modeli mam poszukiwać. Rocznikowo 1990-2000. Pozdrawiam Sid.
  14. No ale to samo jest jak papież przyjeżdza do Bolandy - wtedy też wszyscy klękają do bata :lol: :lol:
  15. Zależy jak bardzo masz wyuzdane poczucie humoru. Pewnie wolałbyś dowcip o Titanicu ? :lol:
  16. Tylko, żeby kontuzjowanych nie zabrało łódzkie pogotowie. Powiedzcie chorym i rannym aby jak najszybciej spierdalali :lol: :lol:
  17. U mnie w firmie fordy sie często psują, że w nagrodę będą sprzedane wszystkie na raz. :P ;) ;) :) :) One mają duszę, wiec strach nimi jeździć - sam też mam forda i ASO to jakieś nieporozumienie. Ford gówno wort
  18. Myka nim jak jakiś dzik od sklepu do domu i spowrotem Moje doświadczenia to 406 i 206 a twoje to twój znajomy Mówmy o samochodach, które jeżdzą a nie o tych które gniją na parkingu po nie ma kasy na bezynę :P :P :P :) :)
  19. Jeśli są tylko 3 do wyboru to Carina i żaden inny Jeśli są też inne do wybory to trzeba sie wystrzegać: - Forda bo gówniany serwis - Francuskich samochdów bo są gówniane - Fiatów wiadomo dla czego Genaralnie nie należy kupować samochodów na F
  20. A co to za fikuśna czerwona "ptaszyna" z którą "jeżdził" Rossi ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...