Skocz do zawartości

Zielo

Forumowicze
  • Postów

    72
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zielo

  1. Twój błąd polega na tym, że nie ubezpieczyłeś go w dniu zakupu/rejestracji od dnia i godziny. Wszelkie uchybienia poprzedniego właściciela przechodzą na ciebie jako nabywcę. Jak widzę to nie tylko moja rada zgłoś się do pierwszego leprzego ubezpieczyciela najtańszego (myślę że to będzie PZU) i napraw swój błąd, bo jak ci się dobiorą do 4 liter to dopiero będzie jazda. Nara
  2. Jak masz możliwość to zajżyj do październikowego lum listopadowego Świata Motocykli z 2004 r. jest tam moja tabela z ubezpieczycielami którzy proponują ubezpieczenia AC na motocykle, to ci pomoże i zaoszczędzi pieniędzy na listy. Według ostatniego mojego rozeznania mamy do wyboru raptem dwie firmy NORMALNE tj. PZU i Allianz. Aby ubezpieczyć Goldasa musisz indywidualnie ROZMAWIAĆ z odpowiednią osobą np.: kierownikiem sprzedaży najlepiej w centrali, i warto mieć ze sobą wycenę wartości sprzęta wykonane przez PZMot (najbardziej szanowane). Życzę powodzenia.
  3. Panowie litości nie mylcie pojęć, odpowiedzialność na zasadzie ryzyka czy też winy jest w przypadku zdarzeń komunikacyjnych. W rozpatrywanym przypadku występuje odpowiedzialnośc cywilna deliktowa art. 415 kc i nastepne. Nie ma tu znaczenia kiedy powstała plama olejista, jest i koniec na właścicielu drogi ciąży obowiązek utrzymania jej w takim stanie aby nie powodowała zagrożenia w ruchu drogowym. Szkodę należy zgłosić u ubezpieczyciela gdzie jest ubezpieczone mienie. Jest to proces męczący i trudny, jednak po twojej stronie są przepisy prawa. Szkoda, że nie wezwaliście na miejsce policji byłoby łatwiej - wiadomo protokół z miejsca zdarzenia, pozatym wymuszenie na jej właścicielu zabezpieczenia tego miejsca. Pozdrawiam
  4. Porządny strój to podstawa, jednak proponowałbym wizytę u lekarza, tak na wszelki wypadek. Też miałem dwa wypadki i wiem co to dobry strój, miałem złamaną tylko rękę kość małego palca.
  5. Ludzie przeczytajcie z lenistwa chociaż raz na dwa lata aktualny kodeks drogowy. Co was obchodzi skręt w lewo z zieloną strzałką, nie tego chciał się dowiedzieć autor tego tematu.
  6. Proponuję aby kolega zaczął najpierw się solidnie leczyć, także na głowę. To co chce przeznaczyć na motocykl nie przeznaczy na psychiatrę - z takim podejściem do życia daleko nie zajdzie.
  7. Dee idź sobie do sądu jak masz pieniądze, ty płacisz wpisowe (% od sądzonej kwoty - niemały) po drugie zapoznaj się z kodeksem cywilnym i wykładnią art 363 kc. jeżeli koszty naprawy są duże szkoda może być rozliczona jako całkowita. Jak dobrze pogadasz i towarzystwo ubezpieczeniowe się zgodzi to mogą przejąć moto lub możesz go sprzedać. Przy szkodzie z OC nik nie zapłaci więcej aniżeli 100% wartości motocykla w dniu szkody, i sąd ci tu nie pomoże. Tak więc walcz ale na razie o jego wartość. To że na rynku kosztuje więcej aniżeli w cenniku mało kogo interesuje - dwa lata temu sam miałem taką samą sytuację w PZU, bez szans. Znam to od podszewki bo sam pracuję w ubezpieczeniach. :-D
  8. Panowie proponuję zapoznać się z Ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych , PBUK i UFG z dnia 22 maja 2003r. Dz. U. 03.124.1152. Jeżeli moto ma żółte tablice (zabytek) jest trochę inaczej traktowane. Przy tablicach tzw. białych macie rację - płacić i g.... ubezpieczyciela obchodzi ile na nim jeździsz. A tak na marginesie - jak nie będzie płacił OC to do tyłka dobierze mu się sąd i komornik. W takiej sytuacji towarzystwo wytoczy mu sprawę w sądzie. UFG działa wówczas gdy brak jest całkowicie ubezpieczenia a tu muszą być spełnione pewne warunki. :!:
  9. Policja i Straż Graniczna zgodnie z art 129 Kodeksu Drogowego mogą kontrolować i żądać okazania OC i mają do tego pełne prawo. Art 129a mówi, że kontroli może dokonać inspektor Inspekcji Transportu Drogowego lecz tylko w określonej sytuacji. PS. jak masz dużo kasy to spróbuj a zobaczysz czym to pachnie i ile kosztuje. :-D [ Dopisane: 26-10-2005, 17:38 ] Zgodnie z art 38 Kodeksu Drogowego musisz mieć przy sobie potwierdzenie zawarcia ubezpieczenia OC pojazdu. Art 129 kd "mówi", że policjant ma pełne prawo kontroli dokumentów w tym OC.
  10. Problem polega na tym, że z reguły jeździmy sami a w myśl jednej zasady 1 telefon i MC jest na miejscu może i też jest prawdą (jestem nie zrzeszony) pamiętajmy jednak, iż najpierw to kolesie porachują nasze kości. Telefon do przyjaciela później. :?
  11. mniejsza o odległości, dziadek wytrzymał i to się liczy. Zastanawiam się jakby gostek klą gdyby coś takiego jemu się przydażyło. :?:
  12. Kubi masz rację ale jest to chumanitarne określenie
  13. Nie ma większego znaczenia w którym miejscu przechodził dziadek, mógł być przecież niepełnosprawny (nie koniecznie fizycznie) i był przekonany, że może przechodzić w każdym miejscu. My kierowcy różnimy się tym od pieszych, że zdajemy egzamin na którym są sprawdzane takie rzeczy jak - poczytalność i czy umiemy logicznie myśleć, dziadek mógł być przepraszam niepoczytalny. Czy w takiej sytuacji należało dziadka zabić bo jest inny i przechodzi w miejscu niedozwolonym? Ponadto przepisy "mówią" jak jest dalej do przejścia jak 20m to można przekroczyć w innym miejscu jednię. Ja osobiście trzymam się w żelazny sposób takiej maksymy - traktuj innych w taki sam sposób jak ty byś sam chciał być traktowany.
  14. Przepraszam wszystkich, jestem już z powrotem w domu. Przejeżdżając przez skrzyżowanie obojętnie o której by to nie było godzinie staram się zawsze wyprzedzać myśli innych kierowców oraz przewidzieć ich możliwe do wykonania ruchy. Na razie moje przewidywania sprawdzały się w ok. 80%. Podobnie należy przewidywać podczas przepychanki w korku - staram się wówczas szczególnie uważać. Powala mnie natomiast pałowanie pomiędzy samochodami w ruchu - myślę, że tym kierowcom czegoś zabrakło - wyobraźni.
  15. Nistety jak cię łykną za prędkość to mogą motorowerek skierować na specjalne badanie ile toto może pojechać. Jeżeli złamie choć jedeno z dwu ograniczeń może być skierowany wniosek do wydziału komunikacji o zmianę z motoroweru na motocykl - stanowisko policjanta z drogówki.
  16. Tylko z kasko bo szybciej i pewniej, bezdomnego możesz z powództwa cywilnego, tylko co z tego martwy ew. wygrany wyrok bo dziad, brak adresu korespondencyjnego itd. same koszty. UFG wypłaca tylko za szkody na osobie w przypadku gdy nn kierowca spowodował wypadek -najkrucej. Gdy w takiej sytuacji masz kasko to szkodęlikwidujesz z AC a do UFG możesz wystąpić o wyrównanie straty tj. wyższej składki, lecz jest to szerszy temat.
  17. Nie ma takiej możliwości, jeżeli przejdziesz rejestrację to życzę powodzenia przy pierwszej leprzej kontroli drogowej, policjanci to nie to samo co kiedyś. :D Kodek drogowy mówi jasno do 50 ccm i 45 km/h. Nara
  18. niestety za dużo szczęścia na raz. :D Musisz niestety jeszcze raz zapłacić ale za nową tablicę.
  19. Kolejna przykra wiadomość 06.10.2005r. o 23.00 na Marszałkowskiej w Warszawie jakiś baran wjechał na czerwonym świetle na pas ruchu po którym jechał koleś na VFRece. Sprzętem przywalił w tył jakiejś skodzianki, sam kierowca przeleciał nad samochodem. Motocykl podobno nadaje się do bakutilu kierowca ogólnie poobijany leży w szpitalu, nic mu nie będzie. Cztery litery uratowała mu niezaduża prędkość (ok. 70 km/h) oraz odpowiednie ubranie (na szczęście nie jeździ w dresiku). Ku przestrodze dla młodych i gniewnych - jak jedziecie w nocy ulicą, jeździjcie najlepiej środkowym pasem i zwalniajcie przed skrzyżowaniem nawet gdy macie zielone światło zajedziecie dalej.
  20. Ostatnio widziałem jak rowerzysta na parkingu jadąc za dostawczym nie wyhamował i przypakował w samochód. Za blisko, za szybko rowerzysta nawet w takim miejscu im się śpieszy. :twisted:
  21. Potwierdzam w pełni stanowisko lającego, jak nie przypilnujesz sprawy to ci się do 4 liter dobiorą. Pomimo podpisanej umowy z firmą musisz się sprawą interesować, źle się stało, że panienka nie zeznawała, powinna złożyć pismo aby przysłali kogoś lub wyrazili zgodę na złożenie wyjaśnień w miejscu najbliżej miejsca zamieszkania. Nie wiesz że motocyklista zawsze jest winny.
  22. Czysty przypadek abyś miał AC, natomiast co do roku produkcji pojazdu to sprawa ma się tak - jeżeli nie ma fabrycznego numeru VIN to rok produkcji ustala się szacunkowo na podstawie części z których składa się pojazd czyli szyby, elementy z tworzywa. Tam też jest "wybity" rok wyprodukowania. Rok produkcji w dowodzie i innych dokumentach, poza pierwszym dokumentem zakupu z fabryki można wsadzić do pieca - będzie cieplej. Wartość pojazdu ustala się na określony rok produkcji a nie podany w dowodzie.
  23. Można sprzedawać pod warunkiem, że nie narusza to prawa autorkich.
  24. Rozpoznasz najłatwiej po białej czapce z przodu, a pozatym jak cię złapią , że jedziesz szybciej niż to muwi ustawa (kodeks drogowy) tj. powyżej 45 km/h to masz pecha - zabierają dowód, sprzęt na badania - jeżeli odblokowany to już moto i konieczne prawko - pozatym mandacik. Pomyśl czy stać cię na takie ryzyko.
  25. Dostanie kolejno karę za wszystkie wykroczenia - za brak przeglądu - mandat, za brak ubezpieczenia - mandat + zatrzymanie motocykla (odcholowanie na parking policyjny właściciel pokrywa koszty holowania i parkingu) + kara z UFG + konieczność ubezpieczenia motocykla jeżeli nie było wcześniejszego ubezpieczenia to wydaje mi się że od chwili zarejestrowania na siebie z odsetkami karnymi (wydaje mi się że nie więcej jak za 3 lata), brak prawka - mandat. Efekt końcowy nieznany. Proponuję żeby gość się zastanowił nad sobą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...