Skocz do zawartości

joinery

Forumowicze
  • Postów

    235
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez joinery

  1. heh.. Kolego dobrze mówisz ale spróbuje Cię poprawić : popularnie mówi się kwasoodporna,kwasówka, nierdzewka,itp.lub właśnie chromonikiel, dlatego że wytwarza się to ze stopu chromu 60% i niklu 40% i jeszcze tam innych domieszek, rożnie to nazywają, jedni mówią właśnie kwasówka a inni bardziej fachowo określają ten materiał jako chromonikiel.To tak ogólnikowo a więcej info. na pewno znajdziesz w google jak ci się będzie chciało szukać :) ,parę rzeczy robiłem z tego materiału i jedno jest pewne jak już zrobisz to satysfakcja gwarantowana na wieki :biggrin: . A tak z innej beczki ... intryguje mnie ten twój pomysł na wskaźnik paliwa i nie żebym chciał zmałpować (u mnie kranik działa) ale z czystej ciekawości od czego chcesz zacząć? A skoro już jesteśmy przy paliwie to ja intensywnie myślę nad zmniejszeniem zużycia paliwa, na długich dystansach bo mnie trochę irytuje jak ja tankuje dwa razy a inni na mniejszych "plastikach" tylko raz.. :banghead: , i tutaj nie mam na myśli zmiany koła zapłonowego o którym pisał kolega Słoma,bo ja to już mam ale o innej konkretnej zmianie w przeniesieniu napędu...co Ty na to?
  2. ...jeśli mówisz o polerowaniu to pewnie z chromoniklu będziesz robił? Trochę polerki Cię czeka ale materiał na wieki...
  3. ... pomysłów widzę że masz trochę,ciekawy jestem jak to sobie wymyśliłeś z tym wskaźnikiem paliwa? ja to troszkę słabo widzę, szczególnie z możliwością umieszczenia pływaka w zbiorniku...A te relingi to w którym miejscu chcesz założyć? A tak na marginesie to kompletny pokrętło kosztuje w Stanach 36.15 dolara... w Polsce to chyba wszystkich poje... z tymi cenami... A masz tu schemat zbiornika w załączniku, może Ci się przyda no i jest pokrętło pokazane :) nie wiem jak go otworzysz ale dodałem plik ...heh... pierwszy raz to zrobiłem i widzę że się fajnie otworzył ..odezwij się jak idą prace :buttrock:
  4. A nie łatwiej by było kupić nowe lub używane pokrętło? widziałem gdzieś na allegro gość wystawiał "całą" Valkyrię rozebraną na części na pewno będzie miał pokrętło,a poza tym... co nie dało się skleić? zresztą myślę że łatwiej byłoby coś takiego dorobić niż wskaźnik, no ale jak zrobisz wskaźnik to podzielisz się opinią jak działa, z mojej strony powodzenia, może być ciekawy patent ... tak na marginesie u mnie kranik przekręcam w palcami tak lekko "chodzi"..
  5. ...No cóż , pomysł może i warty zachodu ale czy na pewno? Silnik w zasadzie bardzo szybko osiąga temperaturę pracy (przecież mamy 6 cylindrów) wystarczy zapalić go przed włożeniem kasku, rękawiczek i zamknięciem garażu , potem przejechać spokojnie parę "metrów" i można odkręcać, nie sądzę żebyś czekał pod garażem w pełnym umundurowaniu i patrzył kiedy bimetal odskoczy , a już na pewno nie podczas jazdy :biggrin: a co do wskaźnika paliwa... przecież jest :laugh: jak złapiesz rezerwę to masz jeszcze jakieś niecałe 40 km z prędkością 90 /h (im wolniej tym dalej zajedziesz ale nie więcej jak 50 km) i się tankujesz . Myślę ,że z wskaźnikiem paliwa będzie trudno ale jak ci się uda zrobić to próbuj ja się przyzwyczaiłem do tego co jest... zresztą prawdziwe motocykle nigdy nie miały takich wskaźników ...reszta to PLASTIKI !!! :biggrin:
  6. Witam , tutaj masz link na stronkę główną http://www.stp.com.pl/ a tutaj wygląd opakowania z tej stronki i opis działania http://www.stp.com.pl/aktualnosci/nowosc---stp-taniej!- Ja to zazwyczaj kupowałem na stacjach benzynowych przy tankowaniu np. Shell ale ale we wszystkich innych jest też dostępne , jednak taniej powinno być w sklepach motoryzacyjnych i hurtowniach.. na opakowaniu jest podane dawkowanie i wystarcza na trzy pełne baki ...sprawdza się polecam :-) A widzisz ... nowe opakowania wystarczają na 120 litrów a ja jeszcze kupowałem te mniejsze i koszt o ok.zależy gdzie kupisz to od 10- 15 zł ale właśnie sprawdziłem na allegro to za butelkę 12 zeta ale nie ma sensu przez allegro bo kupisz to jak już pisałem na każdej stacji i w każdym sklepie moto...
  7. Powitać ! Miło , że dopisujesz się do grona forumowiczów, pewnie trochę wysiedziałeś kilometrów na " Valcu " więc będzie o czym pogadać, pozdrawiam...
  8. w takim razie tak samo jak moja...
  9. E... do wiosny to jeszcze dużo czasu... jak masz blisko tego mechanika to zapytaj czy jest możliwość regulacji składu paliwowo- powietrznego w moim "valcu"tj. rok produkcji 1999 ... a tak na marginesie ile to Twoje pali przy normalnej jeździe... bez odkręcania... ?
  10. Witam... W takim razie to rzecz jasna że nie ma opisów, a każdy mechanior trzyma w tajemnicy wszelkie czynności naprawcze żeby wozić sprzęty do niego... A tak w ogóle powiedz mi czy masz zupełne zaufanie do tego swojego mechanika?czy on porostu nakręca swój biznes mówiąc Ci że trzeba to zrobić lub tamto a tak naprawdę nie ma takiej potrzeby? Ja się wyleczyłem z mechaników po tym jak pierwszego mojego japończyka oddałem mechanikowi z serwisu Yamahy ale prywatnie do domu ( miał wszystko zrobić na zicher) wymienić cześć na nowe i przeglądnąć wszystko....okazało się że nie wymienił, wziął kasę za części a moto chodziło gorzej niż przedtem :mad: :banghead: Piszesz że zawozisz sprzęt do mechanika z Bełchatowa? I tutaj właśnie jest pies pogrzebany nie ma Cię przy serwisie więc nie wiesz co zostało zrobione i płacisz jak za zborze :biggrin: powiem Ci tylko tyle że pasków rozrządu praktycznie się nie dotyka przez 100tys mil tj. 160 tys km a synchronizację gaźników wykonuje się tylko w uzasadnionych sytuacjach np. jeśli silnik nie równo pracuje na wolnych obrotach bo później gdy jedziesz i przepustnice są otwarte nie ma to znaczenia na pracę silnika. Co 12 tyś km tj 7456 mil wymieniasz olej w silniku i powinno się sprawdzić luzy zaworowe (chyba że masz hydrauliczną regulację ) zresztą wszystkie przeglądy serwisowe są w książeczce dołączonej do motorku powinna być pod siedzeniem, dobrą radą będzie jak raz na jakiś czas wlejesz sobie środek czyszczący STP do benzyny naprawdę sprawdza się i utrzymuje w czystości gaźniki i zawory no i cały układ paliwowy. Na koniec tych mich wywodów podpowiem Ci żebyś sobie sprawdził łożyska w kole przednim i tylnym szczególnie w przodzie od strony tulei dystansowej jest tam simering uszczelniający i nikt go nigdy nie sprawdza więc jak się zużyje to puszcza wodę na łożysko ono rdzewieje i wysypują się kulki w tylnym kole od strony zacisku jest to samo . Ja tak miałem jak kupiłem moto to miała 42425 mil tj 68276 tys km pojeździłem jeszcze pół sezonu i poczułem że coś niedobrego dzieje się w kołach najpierw poleciał przód a za jakiś czas tył. coś zaczął pływać tył na zakrętach (myślałem że był śliski asfalt w tym miejscu) pojeździłem jeszcze trochę i któregoś razu 80 kilometrów od domu coś huknęło z tyłu i wróciłem na rozsypanym łożysku jadąc 30 km/h ale wróciłem, po rozebraniu okazało się że wysypały się kulki całe zardzewiałe , niektóre niemal kwadratowe inne starte w proch i pęknięta szalka! Dlatego żebyś się nie zabił sprawdź sobie to przez zimę ... Pozdrawiam :buttrock:
  11. Witam... A tak na wstępie zapytam jaki masz przebieg ogólny na liczniku i który to rok ? Moja ma już przekręcone ponad 150 tyś i 99 rok. A uszczelniacze w lagach też wymieniałem zaraz po zakupie w "stanach" miała wtedy 68 319 km...to chyba norma z tymi uszczelniaczami , transport przez ocean prawdopodobnie powoduje to że puszczają (nie wiem może słone środowisko na statku?)po wymianie w 2007r. uszczelniacze trzymają do dzisiaj. Mój rekord w 2009 roku to 19 tyś 630 km ... a w granicach 15000 to norma sezonowa... :rolleyes: W tym roku gdy objeżdżałem Polskę (2960km) dookoła zahaczając o Berlin (Berlin zdobyty) poczułem kłopoty ze sprzęgłem,po czym padło na Helu prawie zupełnie, dało się ruszyć ale całą drogę przez Trójmieście ,Malbork,Giżycko,Augustów,Lublin i do Rzeszowa wróciłem zmieniając biegi zupełnie bez używania sprzęgła oszczędzając jego resztki działania na potrzeby ruszenia z miejsca, naprawiłem go samodzielnie w garażu za jedyne...4.5 zł.(cztery zł 50gr.)...( serwis sto razy tyle + części?) dlatego stąd moja obecność na forum,bo szukałem pomocy (teraz służę radą)... ale nie znalazłem nawet na takich szanownych stronkach jak kluby VALKYRIE POLAND czy VALKIRIE RIDERS (nie obrażając ich oczywiście) ale sęk w tym ze nikt nigdzie nie pisze o takich sprawach dlatego...Każdy jeżeli już coś pisze to tylko o tym ,że jeździ i jak jeździ (z reguły, że ostro) ale nikt nie pisze co zrobić gdy się stanie...! a tak się nie da ..! każdy mechanizm nawet ten najlepszy wymaga przeglądów i napraw !!!Pozdrawiam PS. w między czasie parę usterek też się trafiło...
  12. heh... tu pozdrawiam kolegę Forrest 2000 ... hej ... i pisze do Słoma...skoro bywasz na błoniach to pewnie i rocznie robisz parę km. jak maszyna bez problemów... ja miałem kilka...
  13. Widzę że Kolega z Częstochowy... pozdrawiam Ciebie i Częstochowę w której bywam co roku na rozpoczęciu sezonu :-)
  14. Hej witam Wszystkich ,jestem nowy na forum, powiem szczerze że poszukiwałem miejsca na którym można by porozmawiać o tak poważnym sprzęcie jakim jest Valkyrie w temacie użytkowania a w szczególności problemów technicznych (jeśli takie się przytrafią) Dlatego chętnie odwietrzyłbym temat...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...