Skocz do zawartości

tommm

Forumowicze
  • Postów

    240
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tommm

  1. Ale jednak ludzie kończą dużo gorsze szkoły i jeżdżą, chociaż nie jest to dla mnie żaden argument. Na pewno nie będę jeździć na bemowo, bo mam cholernie nie po drodze i wiem, że rodzi to ze sobą trochę problemów.
  2. Praktyka wyjdzie z czasem, nie mam ambicji, aby zapierdzielać jak dziki i zamykać gumy, po prostu chcę w miarę sprawnie i bezpiecznie poruszać się po mieście. Tak samo jak nie mam ciśnienia na sporty i 150 kucy pod dupą, 500tka spokojnie mi wystarczy.
  3. Nie obrażam się, ale po prostu 20h to nic, biorąc pod uwagę, że mam zerową wiedzę na temat jazdy motocyklem. A chcę zdać za pierwszym, a za zaoszczedzone pięniądzę wolę kupić benzynę i ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :)
  4. Nie ukrywam- chcę zdać egzamin. I tak w te 20 h raczej nie nauczę się jeździć motocyklem, tak samo jak w 30h nie nauczyłem się jeździć samochodem.
  5. To dostanie caymana, a gdyby miał ograniczenie do 100-150 km to musiałby kupować jakąś "słabiznę" ;)
  6. Żeby synek pana posła nie musiał kupować sobie kolejnego samochodu, tylko bierze s600 tatusia ;)
  7. Pisałem o stricte materialnym aspekcie i wcale koszta życia nie są dużo mniejsze. No chyba, żeby miec gospodarstwo rolne, ale to już inna bajka :)
  8. A co ze mną? :D Iść do tej linii czy szukać czegoś innego?
  9. Nie ma chyba takiegro problemu, gorzej jak będziesz mieć wypadek i okażę się, że jednak miał więcej niż 34 km- to tak jakbyś nie miał uprawnień do kierowania :) W PL naszczęście te 48 km można mieć z moto o max 96 km (2 razy można zmniejszyć) do tego dochodzi odpowiednia moc do masy, która też nie może przekroczyć jakieś tam wartości.
  10. No właśnie do Linii mam w miarę blisko i brałem tam kiedyś jazdy na puszkę i nie było tak źle, tylko nie wiem jak tam jest z A, ale skoro polecacie to zrobię wywiad. CO do Imoli to pomyślę, z doświadczenia z B wolałbym mieć szkołę w miarę blisko, bo strasznie dużo marnowałem czasu na dojazd.
  11. KS-rider- sęk w tym, że przepisy się zmieniają- nawet nie wiesz ilu kierowców nie ogarnia S3, ale nie o to chodzi. Sęk w tym, że z wiekiem poglębia się np. wada wzroku, co nie jest badane przy wyrabianiu po tych 10 latach nowego PJ, więc nikt nie wpisuje do PJ, że musisz jeździć w okularach na przykład. Moc mocą, przebieg momentu przebiegiem... Ale dlaczego akurat 48 km? ;) Zauważ, że nie wszystkie 500tki pod to się łapią i trzeba robić im zwężki. Piotrze- nasze realia usiane są kraterami na drodze, co najmniej tyle uwagi co na innych uczestników ruchu muszę uważać, aby nie wjechać w dziurę i nie rozwalić sobie zawieszenia... Jesteś z mniejszego miasta, więc pewnie wiesz o czym mówię. W wawie aż takiego problemu nie ma, drogi miejscami są kiepskie, ale wystarczy wyjechać 10 km poza granice i już sytuacja jest dokładnie odwrotna. Kiedyś nawet NIk przeprowadził inspekcje dróg- już nie pamiętam ile, ale co najmniej 1/4 dróg wymaga zamknięcia ze względu na nierówności :)
  12. A moim zdaniem kierowcy co 10 lat powinni przechodzić krótki kurs z teorii połączony z egzaminem teoretycznym i badaniami. Po przekroczeniu 55-60 roku życia okres powinien zostać skrócony do 5 lat. A ciekawi mnie kto i na jakiej podstawie wyliczył, że max moc dla a2 to 48 km a nie powiedzmy 52 czy 69? Szkoda, że można kastrować motocykle (maksymalnie o połowę mocy wyjściowej), znając nasze realia ludzie będą robić jeździć ze zwężkami w dolocie tylko w teorii :)
  13. W razie czegokolwiek karetka przyjedzie do mnie w 3 minuty, jak sam pisałeś na Twoją wieś trudno trafić, już nie mówiąć o zimie, kiedy nie zawsze jest odśnieżone. A jak piszą życie jest bezcenne :) Po drugie żywnośc- do tanich sieci typu lidl, biedronka czy tesco mam średnio 5-7 minut na piechotę, Ty pewnie podobnie, tylko, że liczby wyrażane w kilometrach, co za tym idzie dojeżdżasz samochodem, a że trasa krótka to i samochód dość dużo spali. Zawsze możesz kupić coś w okolicznym sklepie, ale tutaj będzie już drożej. Ponadto przeglądy instalacji, naprawa elewacji, płotu, koszt zakupu i utrzymania sprzętu (amortyzacja nie jest kosztem!) kosztuje, już nie mówiąc o wkładzie pracy, jaki musisz wnieść, a czas=pieniądz :) Kolejną kwestią jest praca i dojazdy, szczególnie przy większych miastach jak Warszawa, gdzie trasy wylotowe są zajebiście zapchane- masz większe zużycie paliwa, więcej jeździsz więc i pojazd się szybciej zużywa oraz tracisz więcej czasu. Oczywiście możesz powiedzieć, że w mieście dojeżdżasz samochodem do pracy i o ile jest to małe miasto to nie jest to takie głupie, o tyle w takiej wawie (większość was żyła tutaj) dojazdy do pracy samochodem są naprawdę nie opłacalne, a moto nie zawsze nadaje się do jazdy, ponadto nie pali wcale tak mało. Jedyne co jest zajebiste poza miastem to możliwość posiadania garażu z warsztatem. A co do autora tematu- masz prąd i internet poprowadzany kablem czy korzystasz z ogniw słonecznych i innych wynalazków?
  14. Ciekawe rozważania co do tej odległości. Moim zdaniem sprawa jest prosta- nie da się tego opisać żadnym wzorem, jeden ma laga 2 sekundowego, inna osoba zareaguje w 0,1 sekundy, ktoś jeździ załadowanym daewoo tico na starych dębicach i jego droga hamowania naprawdę biję rekordy Guinessa a druga osoba ejździ nowym z4 i przy tej samej prędkości obaj kierowcy muszą zachować inną odległość. Co ciekawe nikt z was nie napisał o odległości stojąć na skrzyżowaniu. Nie trzeba być geniuszem, żeby zobaczyc, że podjeżdżanie blisko do tylu innego pojazdu znacznie wydłuża start kolumny samochód, dlatego zawsze zachowuję odstęp (nie wiem ile to metrów, wystarczy akurat, aby zacząć startować) przez co nie musze czekac, aż osoba przede mną ruszy. No chyba, że stoję w korku, ale to już inny temat. A co do filmiku- ciekawiło mnie jak z tą predkością, piszesz, że w Niemczech poza zabudowanym 100kmph jest limitem, a słupki są co 50 m. Prowizorycznie (bo na stoperze komputerowym) obliczyłem w jakim czasie pokonujesz te 50 m, wyszło średnio w szczytowym momencie (jak wyprzedzasz) 1,3 s. Zatem kilometr robisz w 26 sekund, czyli w 0,0072 godziny. Co zatem daję nam prędkość prędkość ok. 138 kmph. A gość w passacie może po prostu jakiś jebnięty? Albo rusek- u nich to normalne, wystarczy wpisać w yt odpowiednie frazy i wyskoczy wiele podobnych przypadków ;) Swoją droga myślałem na początku (po opisie i tytule), że pokażesz jakąś wielką dziurę czy coś, u nas to rzeczywiście normalne, a u was takie asfalty to norma czy jakaś lepsza trasa? U nas w stolicy na większości dróg jest całkiem przyjemnie, ale wystarczy pojechać na obrzeża, aby dostrzec to czego się na codzień żyjąc w wawie nie widzi.
  15. A coś z prawej strony Wisły jest godnego uwagi? Mam namyśli OSK, które szkoli, a nie "szkoli" i kursant jest tylko osobą, z którą trzeba wyjeździć te 20h.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...