Skocz do zawartości

Tapir

Forumowicze
  • Postów

    71
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tapir

  1. Nieno, mam nadzieję, że sobie będziesz jeździł spokojnie i nie będziesz się tak wnerwiał jak ja, podobno modele z czarnym silnikiem są znacznie poprawione. Gdyby się cokolwiek działo, albo gdybyś chciał zrobić bieżącą obsługę to zapraszam do mojego mechanika na usługi motocyklowe- przez problemy z moim Rocketem ma dużą wprawę w serwisowaniu tego modelu, a do mnie na kawę/browara :cool:
  2. Siemano, jakby kogoś interesowało to na innym forum wrzuciłem moje podsumowanie 3 lat spędzonych z Rocketem- mam tam ksywkę Gruby. http://www.vulcaneria.pl/viewtopic.php?t=11165
  3. Kupcie se po Zardzie i temat załatwiony
  4. Ja nigdy nie stosowałem, ale mam nadzieję, że sprawdzisz na sobie :) Jeśli wystąpią jakiekolwiek pozytywne zjawiska po wymianie świec na irydowe to chętnie zakupię je do mojego Hayabongo.
  5. W Tommargu w Krakowie zamawiasz, prosisz o szybką wysyłkę (dopłata chyba 15 zeta) i części masz maksymalnie w tydzień. Wiem, bo kiedyś zamawiałem do Rocketa jedno z kół zębatych skrzyni biegów (to podwójne) ;)
  6. Hehe, grunt, że "moja" szyba i sakwy mają drugie życie :) A co do reszty w tym temacie to napiszę co nieco jutro.
  7. Ciężko powiedzieć- parametry pracy silnika wg. odczytów z VAGa były prawidłowe. EDIT: Pasuje żeby dla porównania któryś z Rocketowców też tam zajrzał i wrzucił fotę.
  8. http://www.sendspace.com/file/d0d5zg Fota zaworów wydechowych.
  9. Dawno tu nie byłem, zapodam fotę zaworów wydechowych jakoś jutro jeśli kogoś to interesuje. Miałem przez krótki czas K&N pod siedzeniem, potem wrzuciłem oryginalny papierowy, bo nie podobał mi się lekko szorstkawy nalot na zewnętrznej części klapek przepustnic, a poza tym przy okazji widziałem na stole silnik V6 Alfy Romeo jeżdżony na K&N z zatartymi dwoma cylindrami najbliższej filtra powietrza. Wystarczy spojrzeć pod słońce przez K&N i wiadomo, że jednak najdrobniejsze cząsteczki pyłu przechodzą przez niego. Później zasuwałem cały czas na rozwierconych oryginalnych tłumikach, pustym łączniku wydechu i oryginalnym filtrze powietrza i mimo, że miałem wgraną odpowiednią mapę zapłonu i wtrysku wygląd zaworów wydechowych i świec był mocno dyskusyjny.
  10. Dobra Xylo, masz w większości rację z tym co mówisz i trochę się wahałem żeby sobie Krokietona nie zostawić. Wszystko się psuje wcześniej czy później, tylko ja osobiście uważam, ze kupując motocykl za tyle buły powinniśmy coś za to w zamian otrzymywać- mi po prostu nie podoba się fakt, że z jednej strony mamy świetnie wykonane ZBĘDNE detale (np. piękne logo Triumph na przeciwwagach wału korbowego), a z drugiej strony nikomu się nie chciało zaprojektować innych kół zębatych rozrządu i grubszego łańcuszka rozrządu. Najważniejsze elementy silnika (wał korbowy, tłoki) są zrobione pancernie, więc tym bardziej nie rozumiem, że tyle inżynierów i "śpeców" pozwoliło na to, żeby przycinać koszty na łańcuchu rozrządu. Cóż, pewnie chodzi o prawa rynku- drogi motocykl= drogi serwis= utrzymywanie nie mechaników, a krawatów (przepraszam, DORADCÓW SERWISOWYCH) za biurkiem, którzy cały dzień grają na komputerach w pasjansa czy cokolwiek innego, a co gorsza nie umieją się nawet przedstawić, ani podać ręki jak mężczyzna mężczyźnie. I trzecia sprawa- o parametry pracy silnika Rocketa dba chyba 11 czujników (o ile dobrze pamiętam), co i tak nie wychodzi mu na zdrowie. Jak się wam nudzi zdejmijcie kolektory wydechowy i spójrzcie w czeluść głowicy :] Komputery komputerami, ale zawory wydechowe ŻADNEGO silnika tłokowego nie powinny być białe.
  11. Teraz jeżdże Hayabusą (od miesiąca) k6. Największy problem z Rocketem polega na tym, że jest zaprojektowany i wykonany niekonsekwentnie. Mało wysilony silnik z powodu niskiego stopnia sprężania (8.7) niby kwalifikują ten motocykl do turystyki i trzaskania dużych przebiegów, tyle, że reszta rozwiązań już to uniemożliwia. Krzywki wałków rozrządu mają ostry profil, a sprężyny zaworowe są bardzo twarde, (przypomina to silniki wyczynowe) co mocno obciąża łańcuch rozrządu, który de facto jest NIEPOROZUMIENIEM. w Rockecie jest DID SCA 0412, taki sam i o takiej samej grubości (5 ogniw) jak we wszystkich pozostałych motocyklach Triumpha. Tyle, źe w tamtych sprzętach (Street triple, speed triple itp.) łańcuszek jest znacznie krótszy i przede wszystkim mniej obciążony przez silnik. Cieniutki łańcuch rozrządu, długi na 170 ogniw w takim silniku to po prostu nieporozumienie. Prawie każdy Rocket z przebiegiem 20-25 tys. km. albo miał zmieniany łańcuch rozrządu, albo się do tego kwalifikikuje (koniec zakresu regulacji napinacza z powodu rozciągnięcia łańcuszka). Druga durna sprawa w tym silniku to łańcuszek napędzający wszystkie pompy. Jest to zwykły, cieniutki łańcuszek rolkowy- napędza pompę smarowania ciśnieniowego, pompę zbierającą olej do zbiornika, a na jeszcze drugim końcu wałka pompę wody. Wszystkie te urządzenia opierają się na malutkim i cieniuteńkim łańcuszku- u mnie po tak małym przebiegu (ok. 30 000 km) jeszcze nie wołał o wymianę, ale miał już pewien luz. Wyobraźcie sobie, że jedziecie 160 km/h, macie za plecami słońce, tak, że nie widać kontrolek, a tu łańcuszek pęka, albo spada z zębatki (nie wiem, czemu, ale górna zębatka ma strasznie zaokrąglone zęby), pompy oleju oraz pompa wody przestają działać. Nie widzicie kontrolki od ciśnienia i jedziecie dalej. Brrrrr.... aż mi się robi zimno jak o tym pomyślę.
  12. Nie rozpruć, a wyciągnąć z ramy i odkręcić jeden dekiel od wałka zdawczego. Gdyby Ci się stało cokolwiek ze skrzynią biegów to jest dopiero prucie- trzeba ściągnąć uzwojenie alternatora, sprzęgło, kosz sprzęgłowy, wyciągnąć obie pompy oleju i w końcu usunąć panewki wału korbowego- bardzo miło się to robi. Mój Rocket jest zrobiony, sprawdzony i sprzedany w idealnym stanie. Nie żałuję tej decyzji, bo drugi raz bym go nie kupił.
  13. Mówisz o łożysku z gumowym kołnierzem na wyjściu kardana? W Rockecie niestety żeby do niego się dobrać trzeba ściągnąć wahacz, a żeby ściągnąć wahacz trzeba wypruć cały silnik z ramy.
  14. EBS i EBC to NIE to samo, to różnica jak między koniem a koniakiem, tudzież rumem i rumakiem :) EBS to gówno, a EBC to dobre gówno. Rocket III generalnie nie ryje jakoś samych tarcz sprzęgłowych, a sprężyny. Po jakimś przebiegu po prostu sprężyny sprzęgłowe flaczeją i sprzęgło zaczyna się ślizgać, mimo, że grubość płytek ciernych pozostaje w normie. Wiadomo, że nie ma co ściągać przedniego dekla dwa razy tylko od razu pasuje wrzucić również tarcze. Jeszcze inna sprawa- płytki cierne EBC mają trochę inną konstrukcję niż oryginalne Triumpha- materiał jest trochę inny (mniej gładki i bardziej ziarnisty) i jest mniej metalu, a więcej materiału ciernego na przekroju każdej płytki. Po co Ci kevlarowe płytki? Miałoby to może jakikolwiek sens gdybyś wrzucił do Rakiety sprężarkę Rotrexa i instalacje do strzałów z podtlenku azotu, albo tłoki HC czy inne tego typu rzeczy.
  15. Jezus Maria, chyba tu za późno zaglądnąłem 697 777 657 - ten gościu ma sprzęgło do Rocketa firmy EBC. Z resztą nawet w Larssonie jest dostępne :) KONIECZNIE wymień tez sprężyny- mają oznaczenie CSK 118 (wg. EBC) Po jaką cholerę ściągać płytki sprzęgła ze Stanów? EDIT: Xylo, jak wiesz u mnie przedni hamulec też był miękki, ale chyba wynikało to z czego innego niż u Ciebie.
  16. No to skoro dalej mnie jeszcze lubicie (mimo, że przesiadłem się na Suzukisamestuki), no to pasuje się ustawić, ja jadę na jakiś zlot za 2 tygodnie- zapytam się kolegów gdzie dokładnie, bo nie wiem :)
  17. A ja 172 cm wzrostu i 90 kilo mięcha i mimo tego śmigałem Rocketem 4 sezony.
  18. Kawasaki ZX-14 jest paskudny, nie ma tego "Sejtana" w sobie jak Hayabusa. Ja też widziałem ten filmik Xyko i ten gościu na Hayce musiał być ciotą :) Z resztą co to za odcinek, tam się ścigali między jakimiś kontenerami na 200-250 metrów, co to za jazda? Podjadę do Ciebie to zrobimy testing, oczywiście poza drogami publicznymi.
  19. No to tak Hayabusa ma mniej więcej takie uderzenie szmocy jak GSXR1000 k4, którym miałem okazję śmigać co jakiś czas (zabierany koledze, który go sprzedał), ale moment obrotowy i potężnę odepchnięcie z miejsca czeka cały czas. GSXR1000 potrzebuje 5-6 tys. obrotów żeby zacząć jechać, Hayabusa bierze się do roboty już od 3- niby na początku spokojnie, ale to wystarczy żeby zerwać przyczepnośc tylnej gumy- na mieście trzeba cholernie uważać przy powolnym turlaniu się, bo pozycja na Hayabusie niestety pozwala na niekontrolowane dodanie gazu np. na wyboju. Już przez to prawie zaliczyłem mały przypał. W porównaniu z Rocketem, hm... Rocket ma tylko jakiekolwiek szanse do 70-80 km/h. Do 100km/h Hayabusa i tak go łyknie. Nie ma żadnego porównania, wrażenie mocy na Hayabusie po przesiadce z Rocketa jest kolosalne. Hayabusa już od 3,5 tys. obrotów zabiera się do pracy tak samo jak Rocket, przy 4,5 tysiącach bije Rocketa na łeb, a moc cały czas rośnie. Przy ok. 7-8 tys. obrotów następuje jednak nagłe pierdolnięccie mocy, co powoduje, że kopara jeszcze bardziej opada. To z jaką łatwością ten motocykl osiąga prędkości 250-280 km/h (od 280 nagle czuć spadek przyspieszenia) jest po prostu śmieszne. Jechałem i się śmiałem, ale nie z tego, że jadę szybko, ale z tego, że nastąpiła "teleportacja"- wszystko testowane na niemieckich autostradach zgodnie z prawem oczywiście. Dla Hayabusy 250-260 km/h to jak dla Rocketa 160. A to wszystko się dzieje przy spalaniu 5,1 l/100 km :D Gdybym jeździł dzisiaj Rocketem to musiałbym mu zalać paliwska, a w Hayabusie licznik poziomu paliwa ledwo się ruszył.
  20. Witam wszystkich niezwykle serdecznie (oprócz Pana od H-d :D ), Ja miałem o tyle dobrze, że zawsze była fabryczna puszka katalizatora do zastąpienia czwórnika. Taki zabieg skutecznie wyciszał wydech do granic słyszalności. :) Żaden diagnosta raczej nie miał prawa się czegokolwiek czepiać, a taki przekładaniec to 30 minut pracy. Xylo- daj no mi znać jak mam to zrobić, bo nie umiem korzystać z forów itp. Tak krok po kroku, bo nie mam już więcej ochoty czytać wypocin tego Pana na forum, a jeszcze lepiej gdybym nie widział prywatnych wiadomości od niego, albo ich nie dostawał.
  21. Dobra no to tak: 1) Akumulator- ja jeździłem na M-linie, bo jest dobry i tani, starczał na dwa sezony, a cena 150 zeta to uspra\wiedliwia ;) 2) Wydechy- kwestia słabych odwiertów Ksylo, Twój dalej pracuje jak by był trochę wykastrowany- za mało dziur zrobiłeś, albo niedostatecznie głęboko- wiertło musi przejść przez 3 przregrody, nie przez 2. Ta ostatmia jest bardzo daleko. Może użyłeś za cienkiego wiertła? Mój ryczał jak stado czterosuwowych crossów. Ten filmik "Fun with rocket III" to nie seryjnie tłumiki, a TOR'y (Triumph off-road pipes), są ciut krótsze i cieńsze niż oryginalne tłumiki, a przede wszystkim są puste w środku (mają tylko końcową przegrodę z dziurką). 3) Łysy31- nikogo nie obchodzi co ci się podoba, a co nie i każdy ma w dupie co piszesz. Gdybym wiedział jak to wyłączyłbym mozliwość oglądania twoich postów. No i przede wszystkim po 4 sezonach jazdy Rakietą zamieniłem ją na Hayabusę :)
  22. Z tego co wiem to eliminator sondy lambda jest niezbędny jeśli zmienisz układ wydechowy na kompletny (np. Jardine albo jeden z modeli Zarda), który takowej sondy nie posiada.
  23. U mnie w Rockecie (zwykły, z 2005 roku, srebrny silnik) występuje czujnik MAP- Manifold absolute pressure- czyli ciśnienia w kolektorze ssącym.
  24. Nie wiem o co ci chodzi- w nawiązaniu do tego co mi z resztą napisałeś na privie- czym jest dla ciebie prawdziwy cafe racer? Czym się różni od nieprawdziwego? Dla mnie Thruxton ma wszystkie cechy cafe racera, ale tobie pewnie chodzi o jakiegoś full-customa. ;) Jeśli się zastanawiasz nad kupnem to radzę uważać- rzędowe dwójki Triumpha mają ok. 70 koni i tą moc czuć. Po przesiadce z amerykańskiego wibratora może być cięzko zapanować nad mocą.
  25. Pełno przecież tego jest- wystarczy spojrzeć na Triumpha Thruxtona. Poza tym i tak nikt nie chce z tobą pisać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...