marcinrednose

Niech ktoś potwierdzi, ale za jazde bez dowodu chyba 50 zł. płacisz. Teoretycznie możesz zagadać, że zrobiłeś badanie, ale dowód jeszcze nie doszedł. Co do jazdy bez przeglądu to ja bym nie ryzykował. Zrobisz z kogoś kalekę i ubezpieczyciel zrobi Ci tyle problemów ze sie nie pozbierasz finansowo przez lata. Sebek nie odbierze dziś motoru z warsztatu więc poniedziałek odpada. Nie wiem czy do środy sie ogarnie, ale było by fajnie w środę pojechać.

Tak czy siak 160-170 km/h poleci ta 250 więc i tak trzeba uważać. Jest jeszcze CBR 250 tyle że wizualnie to katastrofa. Jest trochę słabsza, ale minimalnie lepszy dół ponoć ma.

Rozmawiałem dziś z Michalskim, wszyscy cali tylko 4 dowody zatrzymane :)

To zobaczcie jaka będzie Ninja na 2013 rok :)

Ja widziałem tego Bike Lifta - wyglądał bardzo solidnie.

Ja mam inną propozycję. Pojeździj trochę żebyś poczuł o czym mówisz i wtedy wrócimy do tematu. Przeczytaj jeszcze raz część o przeciwskręcie z Motocyklisty Doskonałego to zrozumiesz o czym pisze autor.

Tak czy siak wiekszy rozstaw to wiekszy promien skretu. Nie ma innej mozliwosci. Oczywiscie rozstaw to nie jedyny cztnnik.

Owszem skręcisz szybciej ale nie dla tego że punkt styku przedniej opony przesówa się do przodu. Przesunięcie punktu styku przedniej opony dalej do przodu wydłuża rozstaw więc zwiększa promień skrętu. Szybszy skręt następuje przez mocniejszy przechył bo opona skręca jak storzek. Im więszy przechył tym szybszy srkręt.

Dla mnie sprawa jest prosta. Nie ma sensu debatować nad teorią i trzeba sprawdzić w praktyce. Dla mnie przeciwskręt to nic innego jak wytrącenie motocykla z pionu poprzez pchnięcie kierownicy w stronę przeciwną do planowanego kierunku jazdy, co pozwala na pochylenie motocykla, co umożliwi wykonanie zakrętu. Jadąc 100 kmh jak zastosujesz przeciwskręt to motocykl skręci w stronę przeciwną do tej w którą pchasz motocykl, a jeśli przy tej samej prędkości dasz kierownice mocniej w stronę zakrętu to motocykl się wyprostuje i pojedziesz prosto zamiast skręcić, jeśli dasz bardzo mocno to moto wyprostuje się z taka prędkością że cie wykatapultuje z siedzenia. Przy 5kmh skręcasz pochyleniem i kierownicą a nie samym (prawie samym) pochyleniem motocykla, bo siła rozpędu nie wywiera tak znaczącego wpływu na jazdę. Poprostu skręcasz kierownicą jak w samochodzie. Moim zdaniem szkoda czasu na debatowanie - wsiadaj na moto i przetestuj. Tylko nie skręcaj mocno kierownicy w stronę zakrętu przy 100kmh :)

Dużo ludzi chwali rzeczy motocyklowe z lidla. Z ciekawości kupiłem parę lidlowskich skarpet na moto. Ja używam skarpet X-Socks i między nimi a lidlem jest przepaść. Te moge polecić z czystym sumieniem. http://www.nastopy.pl/Skarpety/M%C4%99skie/Sportowe/Motocyklowe/1909-Skarpety_Motocyklowe_X-Socks_-_Moto_Touring_Short.html

Spoko nie smierdzi mi kurtka jakoś szczegolnie. Ma swój motocyklowy zapach. Bielizne taermo mam z wyzszej polki. Ona nie powoduje że się nie pocisz tylko ten pot oddaje na zewnatrz czyli do kombiaka wlasnie.

Wietrze za każdym razem do sucha. Ale i tak zaczynają łapać zapaszek. Czasem w kurtce od kombi jadę do pracy dlatego pytam. Na latanie mi to nie przeszkadza.

Znajomy miał F4i na 1 moto i był bardzo zadowolony. Reszta jest w Twojej głowie i to nad nią najciężej zapanować. Ja na pierwsze moto mam R6 i jestem zadowolony. Z perspektywy tych kilku miesięcy co jeżdżę, mając swoje "doświadczenie" na 1 sezon kupił bym Kawasaki Ninja 250 ccm i cisnął ją ile wlezie. Na R6 nie mogę sobie pozwolić na taką przyjemność, nie licząc "królestwa prostej".

Święta Mario to wy chyba spędzacie godziny na pielęgnacji stroju :ohmy: A co robicie jak zaczyna wam śmierdzieć kombi? Wysciółke z kasku można wypiąć, a z kombika nie.

Jak nie spróbuje to się nie dowiem. Byłem raz u Kulika, wydawało mi się wtedy że dobrze wydane pieniądze, ale w sumie to nie on prowadził zajęcia, a z 2 godzin "indywidualnego" szkolenia poświęcono mi może z 15 minut. Reszta jeździłem w kółko wśród kursantów na kat.A i praktycznie nie zwracano na mnie uwagi, a na 100% było co korygować. Jedyne co zaobserwowałem, że jak Godlewski prowadzi zajęcia to są to faktycznie zajęcia indywidualne, gdzie cała uwaga Marka jest na tobie.

Pewnie mówimy o tym samym. Wykład mi się bardzo podobał, zobaczymy praktyke.

Co wy tak wieczorem latacie? Ja coś niezbyt lubie latać po ciemku. Wczoraj leciałem lewym pasem na S8 po zmierzchu ok. 210 km/h. W pewnym momencie zobaczyłem kolesia jak zjeżdża po prawej stronie z trasy, a drugi koleś szykuje się, żeby ją w poprzek przejechać (z lewej na prawo). Obydwoje ubrani na czarno i rowery bez oświetlenia. Jakbym zapie**alał ze 260 to bym pewnie tego pierwszego zgarnął. Debile je*ani. Na trasie przedzielonej pasem zieleni i barierami sobie przenieśli rowery. Stąd nie lubie po ciemaku jeździć. Dodam jeszcze ze koleś w ciemnej bluzie nie odbija światła z daleka, więc jadąc >200 widzisz go w momencie jak go mijasz. Szczególnie w miejscu w którym nie spodziewasz się, że ktokolwiek może przechodzić.

Pytanko jak w temacie. Czy oprócz czyszczenia stroju robicie coś przy nim jeszcze? Mój strój: - kask, - reszta skóra (kombi, buty, rękawiczki). Generalnie po jeździe przecieram wilgotną szmatką i tyle. Kombi i buty przed sezonem przejechałem pastą do skóry. Tą pastą smarujecie często, czy tylko po sezonie na zime? Coś trzeba jeszcze robić?

Panowie wiecie może czy jest duża różnica w cenach żółwi w MCS a np. allegro? Faktycznie trzeba na żółwia wydać z 5 stów, żeby spełnił swoją role?

Jak dasz przeciwskręt przy 5 kmh to się wyglebisz. Zobacz nawet na foto z Twojego avatara. Popychasz zewnętrzną część kierownicy żeby zacieśnić zakręt. Dodatkowo przy takim położeniu kierownicy dodatnie gazu prostuje motocykl, co Cie zabezpieczy przy utracie równowagi spowodowanej zbyt małą prędkością. Przy 25 km/h będziesz to robił inaczej - tzn będziesz trzymał/popychał wewnętrzną część kierownicy żeby zacieśnić zakręt przez pochylenie motocykla, a kierownica nie będzie tak skręcona jak przy jeździe 5km/h. Wynika to z faktu, że przy 5 kmh możesz bez problemu złożyć motocykl i skręcić kierownice w strone zakrętu, a przy 25-30 kmh nie złożysz motocykla skręcając kierownicę mocno w zakręt, dlatego "wytrącasz" go z pionu przez przeciwskręt.

Jasna sprawa, są różne techniki pokonywania różnych zakrętów. Ja odebrałem, że PeterQ nie kumał dlaczego przeciwskręt (popchnięcie wewnętrznej rączki kierownicy) nie działa na ósemce. Moim zdaniem powodem takiego stanu rzeczy jest zbyt mała prędkość. Inna sprawa, że ciasne zakręty pokonuje się inaczej niż szybkie o czym napisał komandosek.

Jeśli to do mnie to czy jest progres ??? Na razie powoli mozolnie do przodu. Mam mało czasu na jazde - średnio raz w tygodniu wyskocze na 3 godzinki. W ten weekend zaczynam doszkalanie u Godlewskiego więc mam nadzieje że do końca września będą rezultaty. Na ten sezon jedyny mój cel to praca nad pozycją. Na kolana itp nie mam zajarki choć wiem że mogę już zejść na kolano. Tyle że nie ma sensu tego robić jak pozycja koślawa i ręce jeszcze nie rozluźnione tak jak trzeba. :)

Cięzko powiedzieć, chyba nie :) Mam na myśli standardową 8 na placu manewrowym. Poza placem robilem dużą luźną 8 na 2 biegu, ale to już inna historia. Edit: W sumie to dziś kręciłem 8 na 1 biegu tyle że miałem na liczniku między 25-30 km/h i wtedy przeciwskręt zaciesnia zakręt. I jeszcze pozdrowienia dla ochroniarza spod centrum handlowego - popatrzył i poszaedł :)

przeciwskręt co do zasady polega na pchnięciu kiery wewnętrznej/dolnej. Problem w z przeciwskrętem polega na tym, że żeby przeciwskręt mógł zadziałać prawidłowo musisz mieć odpowiednią prędkość, a na 8 na placu manewrowym jej nie masz

Ale cisza tu. Jakis maly przelocik teraz? Fajna pogoda do latania była, zgrzałem sie na maxa. Wszyscy na urlopach czy jak?