Skocz do zawartości

bohen

Forumowicze
  • Postów

    366
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez bohen

  1. Witam

    Chiałbym was prosic o rade dotyczącym wyboru tłoka do etz 250. Będzie to mój pierwszy remont silnika. W moim miescie (Rzeszów) z tego co sie zorientowałem mam do wyboru: tłok tajwański(68zł), niemiecki (60zł), rzemiosło(65zł) i oryginał (ale kosztuje on 180zł co go dyskwalifikuje ze względu na moje możliwości finansowe). W zwiazku z tym mam pytanie, który wybrać? Nie chce kupic jakiegos badziewia co bedzie puchł gdy sie nagrzeje. Poradźcie który wybrać, bo nie chce mieś pózniej problemów.

    Pozdro

  2. Witam

    A czy może mi ktoś wyjasnić dokładnie o co chodzi z tym półautomatycznym sprzęgłem (jako że tydzien temu kupiłem CZ 350 i troche mnie to ciekawi) Czasem przy redukcji gdy redukuje do 1 to puszczam klamke sprzęgła i dodaje gazu a tu tak jakbym na luzie jechał, no to ja za klamke a ona lata jakby sie linka urwała no to ja deptam w wajche zmainy biegów (nic sie nie dzieje) i po chwili samo sie załącza i jest bieg.

    powiedzcie dokładnie na jakiej zasadzie to działa

    pozdro

  3. Ja w ubiegłą jesień kupiłem w Lidlu kask (ale nie enduro tylko zwykły, zamknięty) za 30zł:P Kask jest naprawde masywny, ma 2 kierunki nawiewów, i co najważniejsze nie jest klejony z połówek (jak np. Tiger) Po kilku dniach poszedłem do sklepu obczaic kaski i co zauważyłem, że ten mój kask jest identyczny jak MAX (tylko nie pamiętam jaki model) co kosztował cos koło 180 zł. Jednyną różnicą jest inny napis na kasku, a tak to jest identyko. W porównianiu do Tigera co miałem wcześniej to niebo a ziemia.

    Pozdro

  4. Siema

    Ja tak samo jak YAGO mam etz 250 lekko przystosowaną do jazdy w terenie (szersza i wyższa kiera od orgyginalnej, odpowiednie oponki, troszke podniesiony wygar). Preferuje równiez ten sam styl jazdy 8) . Widać YAGO ze mamy podobne gusty ;) :P . Jak pisali koledzy wczesniej MZ nie nadaje sie do ostrej jazdy w terenie. Żadnego katowania na torze. Ale do podstaw uwazam że jak najbardziej. Mówicie że jest długa..... to chyba dobrze bo przecież motocykle terenowe maja zazwyczaj duzy rozstaw osi. Polne drogi, leśne dukty, szutry, to drogi jak najbardziej do przyjecia dla MZ.

    Zalezy tez kto co rozumie pod pojeciem podstawy jazdy enduro. Jesli ktos "zjeżdża z asfaltu" i chce zobaczyć jak moto bedzie zachowywało sie na w/w nawierzchniach to wydaje mi sie że mz (raczej 150) sie nada, bo jest lekka a w razie upadku i uszkodzenia moto części są tanie (gorzej z uszkodzeniem japońca). Natomiast jesli ktos chce zobaczyc jak sie jeździ po torze crossowym, albo w b. trudnym terenie to MZ raczej sie do tego nie nadaje. Tu lepiej spisze sie sprzet do tego przystosowany fabrycznie.

  5. --------------------------------------------------------------------------------

     

    Witam

    Zaopatrzyłem sie w tylną lampe, którą chciałbym załozyć do swojej mz etz 250. Ale do niej wchodzi 1 zarówka, a do MZ-owskiej 2 żarówki. Skombinowałem zarówke 2 włóknową i zacząłem kombinowac z kabelkami, co by ją jakos podłączyć, ale niestety nie udaje mi się. Jedno z włukien sie swieci ale "stopu" nie ma (drugie włukno sie nie zaswieci). Aha, no i ta żarówka 2-włóknowa ma od dołu 2 punkty styku, a zwykła żarówka ma 1. Czy ta blaszka co styka sie z żarówką od dołu ma łączyć obydwa styki na żarówce czy pojedynczo?Czy może ktos wie jak to podłączyć??

  6. Witam

    Mam okazje kupić za niewielkie pieniądze niekompletne MZ ETZ 250 i Jawe TS 350 (z Jawy to głównie rame i tam pare drobnych elementów). Po przejzeniu w jakim są stanie, doszedłem do wniosku, że jednynym rozwiazaniem żeby coś z tego wyszło byłoby złozenie tych 2 motocykli w 1 całość. Teraz istnieje pytanie. Bo chciałbym tak zrobić (z racji tego że motory sa niekompletne) żeby silnik od MZ wsadzic w rame do jawy, Widziałem już cos takiego na allegro i na bikepisc więc chyba jest to możliwe. Robił ktos może w cos takiego. Jesli tak, to prosze napiszcie jakie sa ewentualne przeróbki, (a może silnik da sie wpasowac bez powazniejszych przeróbek??). Przód MZ podejdzie do ramy od jawy. A może ktos wie czy wahacz od MZ tez podejdzie do ramy od jawy?? Interesuja mnie głównie te sprawy, bo to przecież podstawa motocykla, reszta do szczegóły. Pytam sie Was o to, bo nie wiem czy w ogóle warto sie jest w to pakować. Jeśli ktoś cos wie na ten temat to byłbym wdzieczny za każdą odpowiedź.

    Z góry dzieki

    Pozdro

  7. Hmmmm....... co do pokonywania zakretów z wystawioną nogą, to raczej w terenie sie lepiej spisze, bo ja sie raczej nie widze że przy 80km/h bede pokonywał zakręt z wystawiona nogą (choć jeszcze tego nie próbowałem). Wydaje mi sie że mając nogi na podnóżkach, lepiej "wczuwam" się w to jak motocykl pokonuje zakret i wydaje mi sie że jest to bardziej stabilna pozycja podczas pokonywania zakrętu (chyba że sie myle, to mówcie od razu)

    pozdro

  8. proponuje wziąć moto i pojezdzić przy terazniejszej pogodzie,znakomite ćwiczenie na wyczucie utraty przyczepności koła

    No tak tylko że na sniegu to wcale nie musisz byc w pochyleniu żeby któres z kół sie uslizgnęło. A mi chodzi o uslizg kół gdzy jestes w zakręcie w pochyleniu. Chodzi mi o takie szybsze zakręty pokonywane z predkościa powiedzmy wiekszą niz 60-70 km/h.

    mikitl -a Ty jak głęboko składałes sie swoja MZ -obcierałes podnóżki??

  9. Siema

    Nie wim jak to powiedziec ale spróbuje:

    Tak sie własnie zastanawiam jak to jest. Otóż jedziecie normalnie gdzies na trasie albo w mieście (ale raczej w nieznanym rejonie -dlaczego? wyjasnie potem) jest sobie zakręt i sobie go pokonujecie elegancko ale w pewnym momencie okazuje sie że jest on ciaśniejszy niz przewidywaliście i pochylacie motocykl bardziej w zakret co by nie wypaćć na zewnatrz. I tu sie pojawia problem. Pochylając sie bardziej kończy sie przyczepność opon. I mam takie pytanie. Czym sie objawia to że opona ma zaraz sie uślizgnąć, że jedziecie na granicy przyczepności i uslizgu (a może jakos to wyczuwacie że zaraz nastąpi uslizg i nie kontynuujecie głębszego pochylania). Jesli możecie to poradźcie mniej doswiadczonemu koledze :).

    Motocykl to mz etz 250, opony to: przód - standart, szosowa, a z tyłu szosowo-terenowa (jak w lajtowym enduro)

    A dlaczego chodzi mi o drogi nieznane: bo na dobrze znanych nam drogach każdy jedzie prawie jak na pamięc i wie, gdzie można a gdzie nie można sobie pozwolic na pewne rzeczy.

    Z góry dzieki za odp.

    pozdro

  10. Juz wszystko mówie. (chodzi o moja wsk). Otóż łańcuch jest nowy ( i zebatki też ). Po założeniu i przejechaniu kilkudziesieciu km łańcuch tak sie wyciągną, że skończyła mi sie regulacja naciągu :arrow: os tylnego koła max do tyłu i nawet pod obciązeniem (mną) łańcuch ma za duży luz, więc dlatego chcę go skrócic.

     

    [ Dopisane: 16-01-2006, 22:16 ]

    aha

    czyli żeby go skrócić wystarczy zeszlifowac ten bolec/nit co trzyma ogniwa?

  11. ok dzieki za rady. bedąc w sklepie znalazłem tego kreta i pisze że od jest do przetykania rur, likwidowania zatorów itd. A nalazłem jeszcze tez "odkamieniacz" - srodek co usuwa kamień z rur - może by tego zastosował, czy lepiej kreta? Jak myślicie?

  12. wiatm

    osobiście nie maiłem cezetki crossowej ale wydaje mi się, że skoro to jest to motocykl wyczynowy to musi być stosunkowo lekki, a jeśli taj jest to hamulce bebnowe powinny wystarczyć. Mówie tak na przykładzie swojej wsk. waży ona cos koło 90kg i mam w niej tylko tylny hebel i bez problemu radzi on sobie WSK-ą i mną na niej ;))

×
×
  • Dodaj nową pozycję...