Może mój post nie jest całkowicie na temat, ale myślę, że chociaż trochę wniesie coś bliskiego do tytułu i pomoże tym którzy myślą o zamianie maxi skuterów na "coś innego" Po przejechaniu w ciągu ostatnich 6 lat na skuterach ( ostatnim był Honda Silver Wing) blisko 100.000 km zdecydowałem się wreszcie na zmianę, a że wiek już nie ten, wybrałem więc wygodnego turystyka , czyli Hondę Pan European ST 1300. Po "zrobieniu" w tym roku już ponad 12.000 km znalazłem się jakby w innej bajce.Z uwagi na potężną pojemność bagażników i wygodną pozycją w czasie jazdy, jest to wprost idealny turystyk na dalekie trasy. Po zdjęciu bocznych i tylnego kufra, motor przeistacza się w "prawie ścigacza" i przy jego maksymalnej szybkości (ok.220 km/godz , bo szybciej się bałem)po prostu "płynie", czego nie można powiedzieć podczas jazdy z tylnym kufrem. Reasumując , skuter był wygodny i w miarę szybki, ale brakowało mu zacięcia sportowego, no i te małe kółka które dawały odczuć kiepską jakość naszych dróg.Polecam ST 1300 tym, którzy chcą się przesiąść na turystyka/sporta/naked^a, a nie są zdecydowani którego z nich wybrać.