Skocz do zawartości

mirek5013

Forumowicze
  • Postów

    81
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mirek5013

  1. Janowa Góra nieaktualna z powodu braku miejsc. Myślę, że spotkamy się we Wrocławiu w sobotę, w godzinach przedpołudniowych w jakimś Mc Donaldzie, odpalimy komputer i poszukamy czegoś na miejscu. Chyba, że macie jakieś inne propozycje.

     

    Z ostatniej chwili. Grupa Rzepińsko-Poznańska spotyka się 24 o godz.10 w Mc Donaldzie w Lesznie. Następne miejsce odpoczynku i ewentualnego spotkania to Mc Donald Wrocław-Bielany ul. Czekoladowa 7 ( skrzyżowanie A4 i A8), godz. 11.30

  2. Tak sobie myślę zimowo dlaczego nie tylko na forum ale i w realu nie ma zdecydowanie aktywnej grupy z Poznania - grupy bezstresowej i widoczne (tu niekoniecznie)j. Nie wątpię że jest aktywność różnych ludzi w wielu miejscach istniejących motocyklowo, ale nie ma czegoś takiego jak cheeling and reelaksing (unikam sugestii).. Why?

     

     

    Ja nie panimaju poczemu ty nie piszisz po polskomu jazyku? ... Poczemu?

    Przetłumacz to na język którym posługujemy się na co dzień, bo za cholerę nie chce mi się sięgać po słownik.

  3. Jestem za....może wypad na noc ,góry...morze z materiałami własnymi: mapy,relacje, kalkulacje inne i w nocy narodzi się ostateczna wersja. Link czytajcie BMR Rosja-Syberia. warto (http://www.wojtektravel.pl/index.php/dlaczego-podroze/)

     

    http://www.wojtektravel.pl/index.php/dlaczego-podroze/

    Termin spotkania ustalony jest na 24,25 marca. Góry czy morze? Rzuccie propozycje miejce spotkania i kwaterę jeśli jakąś znacie. Może to być hotel, albo agroturystka, bo namiot raczej w tym okresie odpada. Zostało co prawda 4 miesiące do wyjazdu, ale niedługo wiosna i każdy będzie myślał gdzie by tu "polatać" na swojej maszynie w weekend niż zaprzątać sobie głowę przygotowaniami do wyjazdu.

  4. Pierwszy plan zawierał i Ukrainę i Kazachstan. Późniejszy zmieniał trasę na przejście graniczne łotewsko-rosyjskie, lecz miejsce docelowe pozostało bez zmian-czyli Bajkał. Na spotkaniu które ma się odbyć pod koniec marca ustalimy już trasę ostateczną.

  5. Cześć "Śpiochu". Konkrety: wizę do Rosji i Mongolii załatwiamy nie wcześniej jak 3m-ce przed wyjazdem. Całość (wiza,voucher,obowiązkowe ubezpieczenie o ile dobrze zrozumiałem ma kosztować 540 z, do Mongolii 300zł) można załatwić w Poznaniu . Potzrebne są 3 zdjęcia biometryczne 3,5x4,5cm. Wypelnienie wniosku należy sporządzić elektronicznie co nie jest trudne, ale jeśli popełnimy jakiś błąd do dupa. Dlatego można je wypełnić w biurze po uprzednim telefonicznym kontakcie +48 512 089 620. Poznański konsulat obejmuje także woj.lubuskie.

    Dlatego proponuję spotkanie grupy tak około 20 marca w celu uściślenia wszystkich drobiazgów, a jednocześnie załatwianie wiz dla "podróżników" z zachodniej Polski. Uważam też, że Poznań byłby korzystny dla spotkań "grupy" w innym wcześniejszym terminie jako miejsce pośrednie między Warszawą a Rzepinem, aczkolwiek jestem otwarty na wszystkie inne propozycje.

    Moje namiary : [email protected], tel. 601 720 332

  6. Z tego wynika,że mamy do dyspozycji 28 na pobyt w Rosji ( bo te dwa dni trzeba jednak zostawić na nieprzewidziane tfu.. przypadki). Tak więc trasa przez Łotwę jest dobrą propozycją, a nadłożone 271km powinniśmy chyba przejechać w czasie krótszym niż oczekiwanie na przejście graniczne z Białorusią.

  7. określiłem wstępnie trasę podróży. Poznań-Warszawa-Mińsk-Moskwa-Kazań-Ufa-Czelabińsk-Omsk-Nowosybirsk-Krasnojarsk-Irkuck. Razem 6.647. Jeżeli chcemy zwiedzić Ułan Bator to trzeba dodać jeszcze ok.1000 km. Tak więc trzeba się liczyć z trasą ok.17000 km przy założeniu, że od czasu do czasu odbijemy od głównych tras by zwiedzić mniejsze miasteczka czy sioły.

  8. Constanta rzeczywiście nie porywa swoją urodą, a zagęszczenie ludzi jest uciążliwe,.Piasek na plaży brudny, pełno wodorostów na niej wyrzuconych razem z plastikowymi torbami.Zamek Draculi z tłumem odwiedzających nie jest jego reczywistym zamkiem. Prawdziwy zamek był położony jakieś 150 km dalej , ale śladu po nim nie ma. Jest a właściwie był na terenie dzisiejszej spółdzielni rolniczej. Byłem i sprawdziłem. Warte do zwiedzania są tereny wchodnie (delta} i środkowe - dzikie i nie leżące na popularnych trasach turystycznych, gdzie dotarły drogi asfaltowe, ale nie dotarła drapieżna cywilizacja zachodu.

  9. Też przeglądłem booking i oniemiałem z wrażenia cenowego. Ceny są o wiele wyższe niż w Paryżu czy Madrycie nie mówiąc już o hotelach w Niemczech. Początkowo myślałem, że przyjąłem zły kurs rubla 1;10, ale nie. Pogięło ich chyba. Jak będzie trzeba to parę dni trzeba by pomieszkać, żey się chociaż wykąpać. Natomiast wieloosobowe pokoje w hostelach nie wchodzą w rachubę. Wolę już namiot.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...