Skocz do zawartości

zgier

Forumowicze
  • Postów

    145
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zgier

  1. Witam Od dwóch lat jeżdę CB 450N więc podobnym sprzętem co autorzy powyższych wypowiedzi :bigrazz: Po pierwsze dziwi mnie małe spalanie u was mi chyba nigdy nie wyszło poniżej 5l/100km a standartem jest 5,8-6l/km a co najdziwniejsze największe spalanie odnotowałem jadąc autostradą bez przerwy 120km/h wyszło prawie 6,5l/100km. Oleju raczej w ogóle nie spala, jak coś to znikome ilości na sezon kupuje 3 litry oleju podczas wymiany zalewam chyba 2.3 l i i to co zostanie dolewam jak ubędzie, w sezon robię około 6tyś. km więc spalania oleju nie uważam za problem. Vmax jaki udało mi się osiągnąć to licznikowe 145 km/h, nie wiem czy mam wersję otwartą czy zdławioną, raczej jest to 40 konna bo w sumie przyspieszenie ma całkiem dobre a że to motocykl 21letni to można mu to wybaczyć:icon_razz: Co do serwisu to robiłem regulacje i synchro gaźników i regulacje zaworów, kosztowało mnie to 200zł, teraz czeka mnie wymiana napędu, więc jak na razie ograniczam się do wymian eksploatacyjnych i regulacji. O remoncie w ogóle nie myśle a na liczniku 53tyś km mam nadzieje że się obędzie bez takowego :buttrock: Jak coś mądrego mi się przypomni to dopiszę :icon_razz: Jak masz jakieś pytania to też chętnie odpowiem, moto mam trochę inne ale bardzo podobne Pozdrawiam
  2. Apropos fotek to kumpel podesłał mi tą: http://www.pwmarcinkowski.neostrada.pl/Miss%20'20.jpg Dla mnie jest mistrzowska :icon_mrgreen:
  3. Było mega super :P Fajnie jest czasem zrobić jakiś dobry uczynek :crossy: Wszystkim się podobało i dzieciakom i nam :D P.S Cytryna nie ma za co dziękować, ale przełączać na rezerwe to można bez postoju :crossy:
  4. To ja też się przejade, zrobimy dzieciakom troche radochy myślę ;)
  5. Po pierwsze mam ochraniacze, które pod plastikiem mają około 1,5 cm wyściółkę z pianki. A po drugie na temperatury bilskie 0 stopni zawsze zakładam spodnie motocyklowe. Póki co temperatury w okół zera nie oscylują więc chyba nie debatujemy tu o zabezpieczeniach przed mrozami tylko jesiennymi dniami/wieczorami, gdzie temperatury są nieco wyższe.
  6. Ja również obracam głowę co jakiś czas, żeby woda spłynęła na boki. Taki sposób wg. mnie jest najprostszy i najszybszy, a widoczność się znacznie poprawia. :biggrin:
  7. Ochraniacze od rolek dają radę i są w 100% nie przewiewne bo mają plastikową skorupę. Pod spodnie się mieszczą spokojnie. Polecam. :D
  8. Słowa "dobry kombinezon" zamieniłbym na 'łeb na karku" i dalej może być. Będziesz myślał, będziesz jeździł. P.S Ale dobre skóry też sie przydadzą, dla spokoju duchowego :)
  9. No stary, teraz to jakoś zaczyna wyglądać :icon_rolleyes: Jeszcze jakieś fajne skóry sobie spraw, bo w metro dość nie ciekawie się prezentujesz na tym sprzęcie :icon_mrgreen: No i obowiązkowo jakomś naklejeczke Hondy, wszyscy muszą wiedzieć że w końcu pojąłeś o co chodzi w motocykliźmie ;) Szerokiej drogi :icon_razz:
  10. Mój brat miał wypadek, wjechał w słup, auto miało wykupioną polisę AC. Ubezpieczalnia stwierdziła szkode całkowitą i tu się pojawił problem. Bo chcą wypłacić tylko tyle ile wynosi kredyt zaciągniety na samochód. Krótko mówiąc czy są jakieś sposoby żeby odzyskać więcej pieniędzy? Samochód został wyceniony na 19200 zł, to co pozostało w nim dobre na 6400 zł i odszkodowanie 12800 zł. Wydaje mi się, że jedynym sposobem na podważenie wcześniejszej wyceny szkód jest ponowna wycena przez innego rzeczoznawce, tylko nie wiem gdzie takiego szukać, może macie namiary na "niezależnych" rzeczoznawców, którzy nie są związani z firmami ubezpieczeniowymi. Może jest jeszcze jakiś inny sposób o którym nie wiem. Poza tym najważniejsze pytanie w jaki sposób się pisze odwołania od decyzji ubezpieczalni, jakie argumenty mogą sprawić że wypłacą większą kwotę? Pomózcie Z góry dzięki za wszelkie rady.
  11. Ostatnio miałem bardzo podobną sytuację :D . Ominąłęm kolejke samochodów i stanąłem sobie na pole position. Za mną stał żółty ford transit, gdy zrobiło się żółte tak jak zwykle wbijam jedynke i ruszam a że wtedy skręcałem w lewo nie specjalnie szybko ruszałem po chwili usłyszałem trąbienie z tyłu i dziwnie mną zabujało, ale wiem czy koleś dotknął mojej opony czy na czymś się poślizgnąłem. Może jak zatrąbił dałem za dużo gazu i się poślizgnąłem na pasach ale CB to nie GSX-R żeby od razu zrywać przyczepność, z drugiej strony nie wiem jak się może zachować moto jak ktoś w nie wjedzie, więc to co się wtedy stało pozostanie dla mnie nieodgadnione :buttrock:. W lusterku widziałem że gość mnie goni więc zwolniłem, gostek chciał mnie wyprzedzić, ale jak zaczynał to dodawałem gazu, żeby ciecia wkurzyć i tak ze dwa razy, potem sobie przyspieszyłem i zostawiłem go z tyłu. Na następnym skrzyżowaniu było czerwone więc już z daleka puściłem gaz i się toczyłem do świateł hamując silnikiem. Wtedy koleś w fordzie mnie dogonił i zaczął wjeżdzać na mój pas będąc równolegle ze mną, przyhamowałem i obtrąbiłem debila to wrócił na swój pas. Gdy staliśmy to otworzył szybę i powiedział że jak jeszcze raz zajade mu drogę to mnie żaden szpital nie poskłada, powiedziałem żeby walnął się w łeb. Wkurzony byłem strasznie, ale stwierdziłem że lepiej odpuścić i gościa już nie prowokować bo może by doszło do rękoczynów. :notworthy: To mój pierwszy przypadek w tym sezonie gdzie spotkałem się z takim zachowaniem, ale jak mi się nie śpieszy to wolę się nie przeciśkać i jak mam 4-5 samochodów przed sobą to czekam jak samochodziarze, bo po co mam się stresować jak znowu ktoś zechce mnie rozjechać. :buttrock: Buraki są wszędzie, je***ni zazdrośnicy nie mogą ścierpieć że nie musimy stać w korku. P.S Ford Transit PO 2911T uważacie na niego.
  12. zgier

    Południowa Francja

    W zeszłym roku jechałem do Francji więc kilka moich spostrzeżeń mogę ci przekazać :icon_twisted: A więc pierwsze co mi się rzuciło w oczy i było bardzo męczące to dziwne oznakowanie dróg, na trasie jeszcze nie jest najgorzej ale wjazd w miasto bez zabłądzenia w moim przypadku był niemożliwy. Jeśli chodzi o omijanie autostrad to nie ma problemu o czym z resztą już ktoś wspomniał, francuskie drogi nawet te wiejskie z polskimi nie mają nic wspólnego, jedynie na co trzeba uważać to francuscy kierowcy :icon_mrgreen: Co prawda na motocyklu nie miałem z nimi żadnej przygody, ale byłem wielokrotnie przez nich wożony i ich styl jazdy krótkomówiąc jest jak dla mnie za bardzo luzacki :biggrin: Poza tym kierowca po winku we Francji to norma, nie raz wstawałem od stołu czując że mi szumi w głowie i byłem wieziony w samochodzie przez kogoś z kim przed chwilą jadłem obiad i oczywiście piłem wino a przed posiłkiem skromny apperitive czyli ze dwa drinki. Dla mnie było to szokujące, ale tam nikt się tym nie przejmuje i takie zachowanie jest normą. Jeśli chodzi o dogadanie się w języku nie francuskim to najlepiej jest szukać imigrantów czyli turków, marokańczków i algierczyków (tych jest najwięcej i łatwo ich poznać;) ) bo oni z reguły lepiej sobie radzą z angielskim lub innym językiem niż rodzimi Francuzi. Z policją kontaktu nie miałem, na trasie ich praktycznie nie widać a w mieście starałem się nie jeździć więcej niż 60 km/h. Oczywiście chodzi o miasto a nie o trasę prowadzącą przez obszar zabudowany, tam to raczej nikt nie zwracał na to uwagi i wszyscy jechali około 80-90 km/h, więc podobnie jak u nas :icon_mrgreen: I na koniec ważna rzecz żebyś nie planował dłuższej jazdy w niedziele, bo stacje benzynowe w niedziele nie pracują jedynie można kupić paliwo płacąc kartą a nie wiem czy nasze będą tam działać i ile za to prowizji ściągają. Pozdrawiam DOPISANE: Ja jechałem przez Niemcy dokładnie taką trasą jak podał Osito, w jeden dzień Niemcy można przejechać a nie jechałem jakimś super sprzętem tylko moją CB, prędkość na autostradzie cały czas 110km/h.
  13. CB 450 S ma ten sam silnik co eNka, tylko różni się wyglądem który mi się średnio podoba. Podobno wersja S się dobrze prowadzi i się łatwo składa w zakręty pozycja za kierownicą jest bardziej sportowa więc sądze że jest to prawda i się prawdopodobnie się lepiej prowadzi od N, niestety nie miałem przyjemności jeździć ale opieram się na opini innych, którzy jeździli eSkami.
  14. Moim zdaniem mając do dyspozycji budżet w granicach 3-4tyś można kupić fajny motocykl który da mnóstwo frajdy z jazdy :icon_mrgreen: Od zeszłego sezonu jeżdze na CB 450N rocznik '85, jestem z tego motocykla bardzo zadowolny i nie wiem skąd ta opinia że CB są awaryjne toż to Honda przecież :cool: W zeszłym sezonie przejechałem bezawaryjnie ponad 6 tysięcy km, zero kłopotów jedynie co musiałem robić to wymiana płynów i regulacje. Super sprzęt wg. mnie. A jak słyszę porady by kupić GS-a to mnie strzyka, nie dość że sprzęt oklepany bo prawie każdy go miał to jeszcze mały i średnio ładny. Ja jestem zadowolony że mam nie dużego sprzęta i nie jest to GS, fakt czasem trzeba poczekać dłużej na jakomś część bo nie zawsze są dostępne od ręki no ale coś za coś. Co do samego motocykla to jeszcze powiem że ma bardzo fajny dół, motocykl przyspiesza od 3tyś obrotów, co prawda nie jest rakietą w tym zarkesie obrotów ale nie ma mowy o dławieniu czy jakimś szarpaniu, po prostu jedzie aż miło. Prowadzi się łatwo choć opony nie zamykam na zakrętach, przyspiesza w miarę dobrze do 120km/h potem już cieżej się buja. W trasie można trzymać tak 120km/h spokojnie powyżej już się trochę sprzecik męczy, z tego co słyszałem to GSem można się rozkulać do 170km/h w tym przypadku to raczej nie będzie możliwe. W dwie osoby moto również dobrze sobie radzi co prawda jest mniej zwrotny podczas wolnych manewrów i trzeba go troszkę wyżej kręcić, ale nie traktuję tego jako wadę w końcu to nie duży sprzęt i ma do tego prawo. W tej chwili jakbym miał wybierać między XJ 600, GPZtą i CB raczej brałbym CB. Stare XJty są po prostu nie ładne i wolę mieć słabszy motocykl niż taki który mi się nie podoba. GPZta to typowy plastik i w starych rocznikach może być solidnie skatowany, choć nie musi. Ogólnie to wszystkie sprzęty które wymieniłeś są w miarę do siebie podobne i najlepiej się kierować stanem technicznym niż przywiązaniem do marki. I tak najpóźniej po dwóch sezonach będziesz szukał czegoś nowego :bigrazz: Pozdrawiam
  15. Gartulacje, od jakiegoś czasu choruję na ZRke i też se kiedyś kupię :bigrazz: Zazdroszcze ci stary :icon_mrgreen: Może kiedyś się miniemy na drogach Poznania, na pewno będe machał łapskiem :cool:
  16. Jak to sie czyta to ręce opadają, Stary Sierżancie trochę przesadzasz, moze dlatego że nie znasz całej historii wczorajszego zajścia. A więc spotkalismy się we trzech polatalismy po mieście pojechalaliśmy na parking pogadaliśmy i stwierdziliśmy że fajnie by było zrobic sobie sprinta. Najpierw przejechaliśmy się zobaczyć jak ma się stan nawierzchni (wyglądało ok)a potem rura :buttrock: To nie było ciągłe swirowanie po parkingu tylko jeden można powiedzieć wyścig. Niestety skończyło się jak się skończyło, reszte historii znacie. Troche jestem zdziwiony waszą reakcja, pojechać tak po chłopaku że się wywalił... motocykl ma dwa koła i czasem tak bywa, a że sobie zrobiliśmy mały sparing to też chyba nic złego raczej to normalne że chce się sprawdzić na odejście, szczególnie jeśli nikogo się nie naraża i wybiera się miejsca raczej bezpieczne i odludne. Tyle na temat a Greedo i Sierzantowi proponuje ciepłe kakałko, kapcie i przed telewizorem sobię wygodnie zasiąć odprężyć się i wyluzować bo forum nie jest od tego żeby wyzywać się nawzajem tylko żeby pogadać o tym co wszyscy tak lubimy, o tych naszych zabaweczkach. Pozdr.
  17. Przyjazd motocyklem na juwenalia to chyba średni pomysł, impraza odbywa się na ogrodzonym stadionie więc sprzęt by musiał stać poza ogrodzeniem, a przed wejściem z kolei pełno podpitych i wyluzowanych ludzi którzy mogą mieć różne dziwne pomysły :) Choć nie koniecznie trzeba podjeżdzać pod sam stadion, można go zostawić w spokoniejszym miejscu gdzie nic nie powinno mu grozić :banghead: Juwenalia to z reguły fajne imprezy chyba że nie uda się pogoda to wtedy kiszka, więc jeśli przyjedziesz to nie powinieneś żałować. Aha i trzeba mieć legitymacje studencką żeby wejść na koncert bo ochrona sprawdza przed wejściem.
  18. Z imprezka pomysl fajowy, bo do 13 musze siedziec na uczelni i raczej to co najlepsze mnie ominie :) , to sobie chociaz wieczorem odbije :smile:
  19. Witam i gratuluje, jak wszystko sie dobrze ułoży to też będe :) Do zobaczenia.
  20. Coś marudne panie na forum są :D Dawać fotki, bo ciekaw jestem jak się bawiliście :buttrock:
  21. Tym razem niestety beze mnie będzie się forum bawić, ale co tam zrobi się ciepło to się zaczną imprezki. Na jedną już jesteśmy umówieni :)
  22. Imprezka przednia czekam na kolejne :D Mam nadzieję że to był początek naszych imprezków 8)
  23. Hmm pomysł z kurtkami fajowy :) Jak na zlocie 8) Co na to reszta ? Albo można po prostu zrobić kartecze "spotkanie forumowe" czy cuś i postawić na stoliku, a nie jakieś podchody z podnoszenim ręki, z kaskami czy różą w książce :lol: To ilu nas tam będzie? policzył ktoś?
  24. Okej namówiliście mnie ;) SzymonKa jakby co to będe dzwonił :D Do zobaczenia przy piwku 8)
  25. Kurna też bym się chętnie z wami piwka napił, ale siedze w robocie do 21 i w sobote od rana ide. Niestety odpadam bo po imprezie nie wytrzymam 12 godzin w pracy... Bawcie się dobrze :banghead: P.S Licze na kolejne poznańskie spotkania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...