adu

Ja niestety odpadam dzisiaj :icon_mrgreen:

Kurka wodna! Zaczynam się coraz bardziej irytować! Czy Wy nie umiecie czytać ze zrozumieniem! Właśnie o to chodzi, jaka jest różnica pomiędzy jazdą bez trzymanki a świadomym popychaniem kiery! Ćwicząc na te dwa sposoby poznajemy właśnie tajniki PRZECIWSKRęTU! Jak motocykl skręca, kiedy delikatnie popchniemy kierownicę a jak, kiedy nic nie zrobimy zupełnie. Pozostaje przećwiczyć, przekalkulować i dopiero wypowiadać! Tra ja nie uderzam w Wasze wypowiedzi, bo ja się z tym zgadzam! Ale wy się uczepiliście z uporem maniaka tego balansowania ciałem w czasie jazdy bez trzymanki! Tu chodzi właśnie o to porównanie!

To Wy raczej ,,dokładnie" przeczytajcie do czego dąży Tomek, a może zrozumiecie Przekalkulujcie to zdanie!

Buhahhahahaah śmiać mi się chce :biggrin: Tomek weź ich proszę....... Niedowiarkom mogę wszystko osobiście zaprezentować i zademonstrować!!! Podnoszę dwa palce w górę jak pod przysięgą! Ostatnio jazdę bez trzymanki i pokaz przeciwskrętu demonstrowałam Nowemu 011 przy 90km/h i nikt mi nie wmówi, że to niemożliwe!

Wiedziałam! :D Tak się tylko czaiłeś, żeby mi to w końcu powiedzieć i w dodatku przy świadkach! :wink: :biggrin: Ach, jestem w siódmym niebie! :buttrock:

Tak od razu, to Ci nie zabiorą, co najwyżej naliczą Ci odsetki. Ale pamiętaj, że w tym czasie kiedy nie będziesz miał ubezpieczenia nie daj Boże tfu tfu coś się stanie jakiejś innej osobie, to masz sranie do końca życia i nie wypłacisz się nigdy, bo żadna agencja w takim wypadku nie ma podstaw, żeby wypłacić odszkodowanie z OC, bo poprostu nie ma z czego. Także moim zdaniem nie warto ryzykować i skąpić kasy na to, bo nie są też to jakieś wielkie pieniądze. A w razie kontroli policji bez ważnego OC-automatycznie zabierają motocykl na parking policyjny i wtedy to już w ogóle porażka-każda doba kosztuje sporo kasy!

Musisz najpierw udać się do swojego Urzędu ze wszystkimi papierami i kserokopiami tych dokumentów. Tam wydadzą Ci blachy tymczasowe. Wtedy lecisz do agencji ubezpieczeniowej i tam załatwiasz OC. Wtedy już możesz odebrać motka z parkingu policyjnego. Lecisz zrobić przegląd i znowu do Urzędu po odbiór tablic stałych. I wtedy już śmigasz na legalu! Pośpiesz się z tym wszystkim, bo parking policyjny nie jest wcale tani, a każdy dzień zwłoki to kasiora w plecy

Ci, którzy mogą-zapraszam na jazdy szkoleniowe do Tomka Kulika. Najbliższe, które się odbędzie, będzie w sierpniu w Krakowie. A jak nie, to prywatnie na plac na Bemowie. Ci, którzy tak mocno trzymają się swoich racji będą na pewno zaskoczeni. Jasne, że można skręcać motocyklem, ale znając tajniki ,,przeciwskrętu" wychodzi to o nieeeebo lepiej! Wszystkim mogę to zagwarantować! Jestem motocyklistką od niedawna (i zresztą po szkole Tomka), ale nie jeden jeżdżący ze mną i to w dodatku z dłuższym stażem niż ja Wam powie, że robię to odważnie i z większą prędkością niż reszta. Złożenie motocykla jest wręcz idealne! Sunie po zakręcie jak po maśle! I nikt mi nie wmówi, że trzeba ,,TRZYMAć" kierownicę! To kierownica powinna trzymać Ciebie! A jazda powinna być przyjemnością a nie ciągłym ściskaniem kierownicy, nadwyrężaniem wszystkich mięśni. Przy skręcie wystarczy delikatne pchnięcie kierownicy i motocykl jedzie jak nam się wymarzy. Tomek jest rewelacyjnym instruktorem i nie jeden obstający przy swoim zmienił zdanie i teraz przyznaje racje, że ,,jednak można"

Całkiem możliwe drogi Januszu..... Czasami zaglądam do 2oo :D Zobaczymy Joasiu, co z jutrzejszym dniem, bo jutro akurat mam spotkanie Bractwa a i motocykl przydałoby się rozłożyć, bo biedaczek potrzebuje małej ,,hospitalizacji" :buttrock:

Ja to chyba dzisiaj podjadę na chwilę. Jak zobaczycie dziewczynę z prostownikiem w ręku, tzn, że to ja :D

Ja bym się chętnie przejechała do Michała, tylko nie wiem czy nie będę mieć w piątek rozbieranego motocykla :D Jak by co, to się zgłaszam na ,,uralową" jazdę :D

W Warszawce, to jak mniemam zapewne coś będzie we wrześniu. Już nie bądźmy tacy zachłanni-inni niech też mają szansę wzięcia udziału w tak zacnym przedsięwzięciu :) Warszawa już ich kilka miała a Kraków wcale!

Adaś do której godziny można odwiedzać Michała?

Mam nadzieję, że los będzie dla mnie łaskawy i będę mogła pojawić się na Kulikowisku krakowskim, choć w całej karierze Tomkowego Kulikowiska opuściłam tylko kaszubski :buttrock: Podawać terminy jak najszybciej! :banghead:

Ja się zgłaszam jako pierwsza kandydatka do castingu ;)

To widzę, że muszę pojechać do Michała i nakleić kolejną :notworthy: Rozmawiałam z Michałem i jak na razie wolałby, aby go nie odwiedzać. Jeśli już, to po operacji. Teraz Michał potrzebuje spokoju, także uszanujcie proszę jego wolę

Wnoszę o zamknięcie tego tematu, bo wywiązuje się niepotrzebna dyskusja, która i tak niczego nie zmieni. I proszę o nie wyciąganie pochopnych wniosków. Co poniektórzy jak widzę strugają tutaj ważniaków. I po co? Żeby pokazać i udowodnić, jacy to niby ,,durnie" jeżdżą po naszych ulicach??? Równie dobrze mogło się to zdarzyć każdemu z nas. Mędrkowanie i ocenianie niczemu nie służy a na pewno nikomu nie pomoże. To tyle, co mam do powiedzenia.

Dzisiaj zabrali Michała do Otwocka. Będą go składać jutro albo dopiero po niedzieli. Wczorajsze odwiedziny przebiegły w dość sympatycznej atmosferze, Porobiliśmy sobie z Michałem trochę ,,jajów" :banghead: Ciekawa jestem tylko reakcji lekarzy dzisiejszego ranka, kiedy odkryli Michałowi kołdrę a tu na nodze na gipsie przylepiona taśmą izolacyjną naklejka ,,PATRZ W LUSTERKA, SPRAWDŹ DWA RAZY-MOTOCYKLE SĄ WSZĘDZIE!" Zrobiłam fotę, także jak już się dostanę do swojego kompa, to zarzucę

Wreszcie ponownie dobiłam do tego tematu! :banghead: Ja tam wczoraj byłam twarda i śmigałam w deszczu :banghead: Było ekstra!!! :banghead: Ja dzisiaj się pojawię, ale w 2oo około 20-21, bo wcześniej mam speca od kompa. Także chętnych zapraszam i możemy trochę polatać

Ja też się prężnie stawię! :D

A ja jeszcze rano, nieświadoma sytuacji-napisałam do Michała posta na gronie. Mam nadzieję, że niebawem już będzie mógł go odczytać! A teraz ludziska zbieramy tyłki i kto może, niech odda krew na Barskiej!

Ja się właśnie niedawno dowiedziałam o wypadku Michała od mojej mamy. Strasznie się zdenerwowałam. Nie mogłam praktycznie przez kilka minut nic zrobić, tak mi się trzęsły ręce. Całe szczęście, że żyje i to jest najważniejsze! Michał jest najbardziej pozytywną osobą jaką kiedykolwiek spotkałam. Jak tylko go widzę lub czytam jego posty czy sms-y, to od razu robi mi się weselej i mam cały czas uśmiech na twarzy. Ta niesamowita aura jaka go otacza pewnie była wyznacznikiem dla ,,TEGO PANA TAM W GÓRZE", co by był łaskawszy dla jego osoby. Panie EMBE wracaj do nas jak najszybciej i życzę zdrowia, wytrwałości i pozytywnego myślenia, a na pewno wszystko będzie ok! :flesje: P.S. Z tego, co wiem, to Michał ma połamaną miednicę i złamaną nogę. Oprócz tego jest dosyć mocno poobijany

Ja pomimo tego, że nie przybyłam w mym ,,zimowym stroju" :flesje:, to niestety nie jeździłam :wink: Pierwsze primo-to łapa prawie, że w gipsie :biggrin:,a drugie-to moto w warsztacie. Ale mam nadzieję, że na POMORSKIM KULIKOWISKU będę mogła się popisać i formą i motkiem :bigrazz: Było rewelacyjnie! Super, że było tak duuuużo ludzi! Jeszcze na żadnym nie dopisało tylu 4umowiczów! Napstrykałam fotek, ale jak na razie niestety nie mogę ich wrzucić, bo mój domowy komp wyłożył się na łopatki :wink: Korzystam obecnie z mojego firmowego. Także proszę o cierpliwość, a na pewno zarzucę niebawem zdjątka

Adu oczywiście się stawia! :biggrin:

Bardzo mi było miło poznać ekipę szczecińską! Dzięki za miły wieczór :clap: Pozdro 4 all :clap: