-
Postów
108 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez bnuc
-
Krótka relacja z przebiegu remontu: Składam właśnie silnik – tryby do skrzyni naprawione perfekcyjnie, (nawet faktura powierzchni wygląda jak fabryczna), tak, że jestem bardzo zadowolony, no i co najważniejsze cena atrakcyjna w porównaniu do nowych.Pozostałe elementy w porządku, wymieniłem tylko dwa łożyska (wałek zdawczy i balansator) i kilka simeringów (między innymi na pompie i kopce). Czekam jeszcze na płytki zaworowe i będę finiszował). Narazie niestety bedę musiał założyć standartowy wałek wydechowy, ale przyszłościowo napewnoiw wsadzę z 450(auto dekompr.) Wszystkie elementy obudowy silnika odmalowane proszkiem (nieudało mi się niestety zdobyć oryginalnego RALU, ale i tak uważam, że kolor jest OK.) Jeżeli chodzi o resztę to rama jeszcze jest w piaskowaniu. Tylni zawias wyczyszczony, zero luzów na łożyskach i gniazdach. Wszystkie elementy Alu za wyjątkiem chłodnic (chłodnice zostały wyczyszczone ręcznie wraz z prostowaniem lamelków) zostały wytrawione i wyglądają jak nowe. Uchwyty klamek odmalowane na czarny mat (proszkowo), a pozostałe małe metalowe duperele na nowo ocynkowane. Wymieniłem też uszczelniacze na lagach bo mi zostały z poprzedniego moto. Nie wiem tylko nigdy ile lać oleju do lag?. Jak byście wiedzieli to podrzućcie i jaki zastosować olej żeby były twardsze?. Do tego doszła jeszcze wymiana nowego poszycia siedzenia no i na razie tyle.
-
Płytki przed korekcją od 176 do 190, po korekcie 176-185 Teraz jeszcze kilka słów odnośnie przebiegu remontu: 1. Właśnie odebrałem wszystkie dekle silnika polakierowane na nowo farbą proszkową. 2. Jeżeli chodzi o skrzynię a głównie o dwa tryba z podtartym sprzęgłem znalazłem fachowca, który ogarnia temat. A mianowicie po obejrzeniu trybów przez majstra stwierdził, że materiał jest hartowany na wskrość (po pomiarze twardości wyszło 61- materiał bardzo twardy, ale nic mi to nie mówi). Jedyny sposób obróbki tak twardego materiału w tym konkretnym przypadku można przeprowadzić na drążarce powierzchniowej- na czym to polega: drążarka wypala obrabiany element a materiał z urobku wypłukiwany jest za pomocą specjalnego płynu. Aby dokonać tego typu obróbki należy wykonać specjalne elektrody z miedzi bądź grafitu - z niecierpliwością czekam na efekt (dowiem się we wtorek). Majster zapewniał mnie, że tryby będą jak nowe i niem stracą ani grama na wytrzymałości. 3. Łapy wodzika są prostopadłe(pod kątem 90 stopni) do osi sworznia, także uznaję, że jest zdrowy (nie posiada też podtarć na łapach) 4.Tarcze sprzęgłowe w bardzo dobrym stanie (w odniesieniu do serwisów-ki), kosz nie wybity 5. Muszę jeszcze zakupić uszczelniacze pompy wodnej i kilka innych + dwa łożyska (jedno z balansera a drugie na wałek zdawczy), zabezpieczenia na tłok i kilka innych pierdołek. To na razie tyle
-
Miałem to szczęście, że ktoś wymienił niedawno tłok, prawdopodobnie WOSNER, bo ma napyloną szarą powłokę teflonową. Jeżeli chodzi o zawory to nie będę wymieniał bo głowica jest szczelna (opis post 15), a zawory narazie też są OK (opis post 5). Gniazda zaworowe ponadto można ocenić optycznie- mianowicie jak uchylisz zawór to w gnieździe głowicy powinna być odciśnięta srebrna obwódka (odcisk od zaworu). Jeżeli odcisk nie jest równomierny, bądz fragmentami go brak, to znak, że gniazda zaczynają się nadpalać i komora zaczyna być nieszczelna. Jeżeli chodzi o łożyska to nie ma problemu, te które będzie widać to Ci podam. Mogę odczytać tylko trzy łożyska: -Balansator 6203 -Wałek zdawczy od strony sprzęgła 6004 -Wybierak biegów 6905
-
Jest jeszcze inna opcja (kiedyś to przerabiałem). Demontujesz detal porządnie go matujesz papierami ściernymi( najpierw grubszy 200, potem cieńszy 400 na mokro) a następnie używając opalarki do drewna delikatnie podgrzewasz (trzeba bardzo uważać żeby nie przegrzać). Jak to dobrze zrobisz to będzie jak nowe, znikną wszystkie ryski, nabierze połysku, no i nie odpryskuje.
-
W pierwszym poście opisałem jakie mam moto i że jest zarejestrowany (pewnie pomyliłeś z kimś innym :) ) W załączniku pierwsze zdjęcia z demontażu, niestety nie mam foty jak wyglądała w całości, ale w rekompensacie moja pierwsza yzf jeszcze z toru w Cieszynie przed przebudową (popatrzcie na datę na focie - ale była pogoda, a teraz?)
-
Mam komfortową sytuację bo już jest zarejestrowana i opłacona. Ponadto zamierzam przyszłościowo zarzucić koła SM i śmigać sobie alternatywnie.Na tor mam rzut beretem -Cieszyn Bogiszowice (http://www.ckm-polska.pl)/galeria/(6km od domu zadupiami) Tor jest rewelacyjny (Nowy, po renowacji w październiku były pierwsze grupowe mistrzostwa polski, normalnie każdy może pośmigać, płacisz 30zł i latasz ile dasz radę lub zapisujesz się do klubu "CKM", płacisz roczną składkę 500zł i tor masz open :) - ponadto możesz śmigać w zawodach amatorskich bez dodatkowego wpisowego) Jutro wrzucę jakieś foty z rozbiórki.
-
czyli wodzik też? - wygląda na ideał Nie mogę znalęść tych modernizacji na forum thumpertalk. Może ktoś ma jakiegoś linka? I jeszcze jedno pytanko, do czego jest czujnik przykręcony pod zębatką. wychodzi z niego kilka kabli a podłączony jest tylko niebieski, z drugiej strony ma zestyki zwierane przez wybierak w skrzyni. Co to za cudo?
-
Mój nr vin to CJ02W...., przywieziona była z Anglii, dzięki będę się temu przyglądał (trochę kiepsko u mnie z angielskim ale będę kombinował. Jak by ktoś miał więcej szczegółów to piszcie. Póki co mam problem odkręcić kosz sprzęgłowy (mimo, że mam klucz trzymający wewnętrzny element- podrzućcie mi czy tam jest lewy, czy prawy gwint Sprawa z gwintem nie aktualna, udało mi się wejść do skrzyni. Ale znowu kłania się mój brak doświadczenia i mam prośbę abyście ocenili tryby na focie. Przypomnę, że wyskakiwał mi V bieg (a raczej szaroał). Tryby na wałku zdawczym igła, wodziki w porządku, gniazda wodzików w karterach też. Jedynie co znalazłem to tryb V biegu spinany trybem III biegu mają podtarte sprzęgła kłowe. W związku z tym moje pytanie czy to może być to? (podejrzewam, że tak, ale zostawię ostatnie zdanie fachowcom.) W odniesieniu do manuala to tryby nr 1 i 2 - dołączam zdjęcie poglądowe.
-
Dziś Ci nie odpowiem, bo dopiero w poniedziałek będę z kumplem, ale prawdopodobnie dwu stykowa (dźwignia i i oparcie), wiem do czego zwierzasz, ale w końcu to nie jest karabinek snajperski z metrową lufą ani turbina samolotu, a ja nie jestem zawodowcem, nawet jeżeli uwzględnisz niepewność pomiarową związaną z błędami ludzkimi to i tak myślę, że nie jest źle (nie będziemy się szczypał o 0,005) To jest stara sztuka więc z piasku bicza nie ukręcę a po za tym w życiu nie wykorzystam tego co mi moto jest w stanie zaoferować ;) Chce mieć po prosto moto w którym wiem co siedzi i być pewnym, że któryś sezonik prześcigam. Wiesz jak to jest ze starym sprzętem - to tak jak z kobietą - nigdy nie wiesz kiedy Ci numer wywinie :)
-
1 pomiar góra cylindra (w koło 95.00), 2 pomiar środek (w jednym punkcie 94.995),3 pomiar dół (w koło 95.00). Pomiaru nieagrem robiłem osobiście, wykonywał go mój kolega z pracy z działu kontroli jakości, który zęby zgryzł na metrologii a te wyniki są pewne jak śmierć i podatki :) - tego jestem pewien. M.G.S - było by super jak byś podrzucił te modernizację- był bym bardzo wdzięczny. Odnośnie cylindra gadałem jeszcze,że szfagrem - ( zajmuje się mechaniką samochodową) i wspominał, że s samochodach np po wymianie pierścionków przelatuje się tuleję cylindra specialnym "dupersztykiem" który matuje powłokę gładzi co poprawia smarowanie culindra. Znacie może ten temat i czy ewentualnie robi się coś takiego na nicasilu? PS; zna koś wymiary ściagacza magneta?
-
Już mam wyniki: Pomiar cylindra zrobiony tak jak się patrzy w trzech punktach (góra,środek dół) średnicówką i wyszło 95.00, a tłok (mikrometrem) 94.93. Tolerancja 7 setek, tak, że chyba nie jest źle? Jeszcze jedno - początkiem tygodnia będę wchodził do skrzyni i w związku z tym moje pytanie: może mi ktoś podrzucić jaki jest rozmiar gwintu na ściągaczu do magneta?. Prawdopodobnie lewy ale interesują mnie szczegóły (średnica i skok tulei wkręcanej do magneta) - w firmie gdzie pracuję bez problemu mi go dorobią.
-
Czyli jeśli zmienię iglicę i dysze w gaźniku to coś zyskam na mocy?. A o co chodzi z ustawieniem rozrządu (przecież ustawiany jest normalnie na cechy - kropki na wałkach + znak na magnecie?), a zapłon - można go skorygować jak w yzf?. Jeżeli chodzi o skrzynię to w yzf, którą miałem była skrzynka 5 (2002r) i w tej WR też jest 5(2001r). Jerzeli chodzi o zawieszenie to przód jak by faktycznie był miększy (ale myślę, że może to kwestia zastosowania odpowiedniego oleju i regulacji), natomiast jeżeli chodzi o zawias to ciężko powiedzieć, optycznie jest idento. Wracam do głowicy - udało mi się wczoraj wieczorem zrzucić głowicę i o dziwo spotkała mnie miła niespodzianka, a mianowicie zawory ssące trzymają jak głuchy drzwi :) , na wydechu na jednym zaworze po 15 min pojawiła się dwu milimetrowa wypocina, która już się nie powiększała, Przy drogiej próbie po kilku krotnym otwarciu i zamknięciu zaworu było OK. Cylinder na porządnym nicacilu ( nie czuć pod palcem progów między częścią roboczą a częścią gdzie tłok nie pracuje) z stosunkowo nowym tłokiem (ocena optyczna). Dziś około południa pomierzę części i dam znać jak to wygląda. Liczę na was chłopaki, że oświecicie mnie ile jeszcze na tym polatam :). Korba nie ma luzów a na wale widać przegrzanie jak by od palnika czy cuś. Także wnioskuję, że była wymieniana.
-
Czyli trzymać się manuala. Miał bym jeszcze jedno pytanie, a mianowicie jaka jest różnica w silniku WR a yzf 426? bo jak wiadomo jest różnica w mocy.Intensywnie nad tym myślę i nie mogę wydumać. Tłok ten sam, cylinder ten sam , wykorbienie na wałkach ts., a może moduł albo zawory? Pytam bo być może mógł bym to wykorzystać.
-
No to zaś coś więcej wiem. Dobra, po niedzieli ściągam głowicę robię test szczelności a potem się zobaczy. Dam znać jak wygląda sytuacja. Jeszcze jedno - z jakim oporem po zainstalowaniu wałka w głowicy powinien się toczyć? (oczywiście po dokręceniu kluczem dynamometrycznym z odpowiednim momentem i bez łańcuszka - czy powinienem nim lekko obrócić palcami, czy powinien być znaczny opór?) Stosujecie LOCTTITE na śruby wałka, czy to zbytek?
-
Mam nadzieję, że będą szczelne bo regeneracja gniazd i nowe zawory za specjalnie mi się nie uśmiecha, ale to tylko jeden z problemów, a mianowicie jeżeli chodzi o przeciągnięty wałek to po dokładniejszym przeglądnięciu się sprawa wygląda nieco gorzej. Mianowicie to, że wałek ma ryski na bieżni to nic, (wałek zawsze można wymienić) ale niepokojące są rysy na bieżni głowicy (panewkach). Przypuszczam, że przyczynił się do tego brak luzu na dwóch zaworach i napierały one na wałek powodując przeciążenie. Analogiczna sytuacja jest na "pokrywce" wałka. Będę próbował delikatnie polerować te elementy, zobaczę co z tego wyjdzie. Czarny scenariusz to nowa głowica, chyba, że jest jakaś alternatywa (może da się dorobić nowe panewki?). Miałeś może taki przypadek? Teoretycznie było by to możliwe: wybrać gniazda i dorobić nowe panewki np z fosforo-brący - pytanie czy było by to uzasadnione finansowo - ale to tylko czysta teoria. Muszę podkreślić, że całą tą przygodę z motorem traktuje mocno hobbystycznie a grzebanie sprawia mi dużo zabawy i pozwala na odreagowanie, to tak w woli wyjaśnienie - ktoś może powiedzieć "a bo trzeba było dołożyć i kupić sobie porządny sprzęt bez grzebania"
-
Właśnie wyszłedłem z garażu i siadłem na tylniej części ciała- masakra. Na wydechu jest OK- 2x po 0,2 i wałek igła, ale ssące jeden 0,10 a pozostałe dwa na 0!! i wałek szału nie robi (lekko przeciągnięty) W tym momencie zaczynam się martwić gniazdami tych zaworów (mam nadzieje, że nie będą wypalone). Zawory myślę, że objadą bo płytki mają od 1.76 do 1.90. Czy jest jakiś domowy sposób na sprawdzenie szczelności zaworów w głowicy? W związku z tym gaźnik spada na drugi plan i zacznę rozkopywać silnik. Ten tydzień będę miał ciężko, ale w następny dam znać jak to wygląda. Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał mi zazłe, że trochę odpłynąłem od sedna tematu.
-
Dzięki wielkie za rzeczową i fachową odpowiedz. Jeżeli chodzi o wałek to napewno podejmę wyzwanie (mam na to całą zimę) i napewno zdam relację. Sprawe sprzęgieł kłowych już przerabiałem tyle, że w RM 125 2000r (naprawiałem kumplowi) i frycowe sporo mnie kosztowało. Pozwolę sobie troszkę odbiec od tematu i przytoczyć mój przypadek (może komuś się przyda). Mianowicie problem polegał na wyskakującej dwójce, rozebrałem moto, przejrzałem tryba, które były w porządku (tylko z pozoru) i nie zwróciłem uwagi na wyrzej wspomniane sprz.kłowe - było jak sie potem okazało przyokrąglone i przytarte w stożek. Zwróciłem natomiast uwagę na wybierak biegów ("szyszkę") która w miejscu drugiego biegu była wytarta i tym samym usunąłem skutek a nie przyczynę awarii. Moto poskładałem i jakiś czas było OK, po czym sytuacja się powtórzyłą. No a resztę to wiadomo :banghead: . No ale cóż - nauka kosztuje- to tak na marginesie. Wracając do Twojej sugestii dotyczącej gaźnika to przepustnica jest OK. Wózki (rolki) nie są wytarte płynnie pracują, obracają się bez problemu, przysłona bez ubytków, mikropęknięć, a przepustnica bez szczególnych luzów i przetarć - cholera mam dylemat. Pomierzyłem także oporność czujnika na przepustnicy i była w tolerancji (czy ten czujnik może mieć jakieś znaczenie- z tego co wywnioskowałem to jest odpowiedzialny za położenie tłoka ,czy dobrze kombinuję?) A brak luzu na zaworach może mieć znaczenie?. Wracając do tej śróbki mieszanki czy możesz mi podać jej numer w odniesieniu do foto? Foto ner przeszło - ale podaję link http://chomikuj.pl/bnuc