-
Postów
63 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez sproket
-
Fajna ta Cezetka. Przykryj kocem i wstaw do komórki. Przyjdzie czas jak będziesz żałować, że się pozbyłeś takiego zacnego motonga.
-
Najpierw zdjęcia :icon_razz:
-
Problem z odpaleniem Hondy CB 400N
sproket odpowiedział(a) na kobajaszi temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Tu masz fajną stronkę. Jest tam dużo przydatnych danych. Choć jest o 450S ale to praktycznie ten sam silnik. Stronka Hondy -
Szkoda, że tak daleko bo bym przygarnął. Zapodaj jakąś fotke.
-
Prace troszkę zwolniły tempa. Czekam na malowanie a to troszkę potrwa ze względu na urlop lakiernika. Mam okazję na podłubanie przy silniku.
-
Jawa 350 ts 12V nie pali na prawy gar
sproket odpowiedział(a) na matikesi temat w Mechanika Motocykli 2T
Masz tu troszkę literatury. Elektryka Jawa 350 ts -
Dorzucę kilka groszy. Miałem Fiata Stilo 1.9 JTD. Sprzedałem to i kupiłem poczciwą 190-tkę 2.0D z 89r. Miałem już dość wizyt w serwisie. Od tego czasu cieszę się bezawaryjną jazdą. Na liczniku mam już grubo ponad 600 tys. i cholera wie ile razy był już kręcony. Na tym wozie taki przebieg nie robi wrażenia. Wreszcie mogę się skoncentrować na drodze a nie na milionie kontrolek wyświetlających w nieskończoność różne błędy.
-
Został już tylko impulsator do sprawdzenia. Zapytaj tego gościa na Alledrogo: motoczesci_kck
-
Zdaje się, ze będę musiał skorzystać z tej Picassy bo po zrobieniu tej Motoryny zaczynam robotę z Komarem i trochę fotek poleci. Z aktualności Motorynkowych. Wczoraj, udało się wyhaczyć ramę z papierem :biggrin:. Nawet numery się zgadzają. Będzie można śmigać na legalu po drodze :flesje:
-
Jak skończę Motorynkę to też się wezmę za Komara. Ja mam z '76. Czeka na swoją kolej w kartonie po zmywarce :icon_mrgreen:. Na szczęście mam papier i będę mógł śmigać po drodze i powodować zazdrosne spojrzenia, czego Tobie również życzę :icon_biggrin:.
-
Witam po małej przerwie. Odebrałem kolejną turę części po piaskowaniu. Niestety nie wszystko idzie tak jak trzeba. Komora do piaskowania na obecną chwilę jest niedostępna i do zrobienia została jeszcze rama. Zbiornik wymagał cynowania i efekt jest rewelacyjny. :icon_biggrin:. Gładkie jak diabli. Najważniejsze, że większość została wypiaskowana i mogę powoli zaczynać rozmyślania nad kolorem. Szkoda, że można ładować tylko 3 MB załączników więc zamieszczam linki z fotkami. Części po piaskowaniu 1 Części po piaskowaniu 2
-
Kufer cały. Jeden zamek jest do naprawy. Prawie darmo :flesje: Link do ogłoszenia
-
Kolejna tura części wypiaskowana. :biggrin:
-
Lecimy dalej z robotą. Mam już wahacz po piaskowaniu :biggrin: Pod koniec następnego tygodnia odbieram resztę klamotów.
-
Wygmerałem w książce. Może się przydać. zawór ssący 0,10 mm zawór wydechowy 0,14 mm Ja w swojej często reguluję zawory lecz objawów takich jak Ty to nie miałem. Powodzenia.
-
Witam wszystkich. Z powodu dokończenia renowacji CZ 350 w dziale "Marki czechosłowackie" chcę rozpocząć nowy wątek właśnie tu. Dział "Marki polskie" nie został wybrany przypadkowo. Chcę zaprezentować nowy projekt renowacji zacnej Motorynki Pony 50 M3. Materiał do pracy został zakupiony kilka miesięcy temu i prezentował się tak : W ciągu kilku dni zamierzam rozebrać to zaniedbane biedactwo na części pierwsze. Wszystkie blachy pokryte lakierem, będą oddane do piaskowania. Dzięki pomocy kolegi, który ma dostęp do tego rodzaju sprzętu, koszt całkowity zdarcia starego lakieru wyniesie 0 zł :flesje: Ciąg dalszy nastąpi ...
-
Jeszcze zostały kosmetyczne pierdoły do porobienia takie jak : - regulacje sprzęgła i zapłonu - regulacje hamulców - czyszczenie zbiornika - zmiana tego paskudnego siedzenia Na obecną chwilę (nie zwracając uwagi na siedzenie) Cezetka prezentuje się całkiem całkiem :icon_biggrin:
-
Motorek powoli nabiera kształtów. :biggrin: Na chwilę obecną zostało jeszcze zrzucenie tego dziwnego błotnika i montaż oryginalnego i przykręcenie siedzenia.
-
Wreszcie odebrałem błotniki po poprawce. Przykręciłem lampę i ... Jak się podoba ?
-
Witam wszystkich. Dla zainteresowanych czeską motoryzacją mam na zbyciu tłumik (lewy) do CZ 350. Ma wgniecenie. Cena : symboliczne 5 zł.
-
Jeśli chodzi o kulturę pracy to fakt. Nie ma jej wcale :bigrazz: Za jakość filmu przeprosiłem na wstępie. :bigrazz: Obiecuję, że zamieszczę lepszej jakości. Odpalenie było przeprowadzone bez żadnych regulacji zapłonu (oprócz przetarcia przerywaczy papierkiem). Olej do paliwa był zmieszany w butelce w proporcjach "na oko" :ph34r: Świeca w prawym cylindrze zalewa się. Mimo to, prawy cylinder jest tak samo ciepły jak pracujący lewy. Pogmeram w zapłonie, zrobię odpowiednią mieszankę, naleję oleju do poziomu kontrolnego i zrobię przejażdżkę. Po tym będę pewien czy ten silnik wymaga wkładu pracy czy zwykłej eksploatacji :crossy: Mam nadzieję, że wątek nie przerodzi się z malowania CZ 350 na mechanikę 2T :biggrin: W międzyczasie, pozwoliłem sobie na obicie siedzonka nowym materiałem :rolleyes: Nie jest to oryginalne obicie, ale na ten czas muszę na czymś siedzieć.
-
Więc Cezetka odpaliła :icon_biggrin: Gaźnik był zasyfiony na maxa. Możecie mi nie wierzyć ale zapaliła za 3 kopnięciem :buttrock: po roku stania. Niepokoi mnie wycie jakiegoś łożyska i lanie się oleju z tłumików :angry:
-
Witam po małej przerwie. Z aktualności to na razie jest tyle, że przytargałem CZ na przyczepce do Poznania z Trzcianki, gdzie stała. W poniedziałek ruszam do składania jej w całość. Jeśli szczęście dopisze, załączę link do filmiku z odpalenia :rolleyes: Nie spodziewałem się tak długiego okresu czasu w jakim mogę CZ-tkę doprowadzić do porządnego stanu. Na usprawiedliwienie tak długiego oczekiwania na posta mam to, że za dwa miesiące urodzi nam się córeczka :icon_razz: . W związku z tym musicie się liczyć z małymi opóźnieniami w relacji z remontu. Mój czas na hobby skraca się do niezbędnego minimum.
-
Wiem wiem. Już na pierwszy rzut oka widać wzdłużną naklejkę, która ma jeden pasek białego szerszy po jednej stronie. Moim zdaniem to szczegóły które nie zniweczą całego efektu jaki będzie na koniec. Fakt. Tylko ludzie, którzy na tych sprzętach jeździli i się znają, są w stanie to odróżnić. Odbiegając troszkę od tematu. Byłem dziś na przeglądzie moją Hondą. Pan diagnosta (w podeszłym wieku) usłyszawszy, że przywracam do życia CZ 350, komarka z 76-go i motorynkę z 87-go był w niebo wzięty, że ratuję zagrożone gatunki. Rozmowa jaką odbyłem z tym panem, dała mi takiej energii do działania, że ho ho. Szkoda, że takie hobby nie jest tanie. No cóż. Nie od razu Rzym zbudowano. :tongue: