VeroniCa-er5

Tak myślałam o gmolach i czekam właśnie na nie :) Nasz forumowy kolega spawa :), bo nigdzie na allegro nie mogłam ich znaleźć. Jakoś na dniach pewnie będę już miała :). Hero :D taki szok to nie szok :P hehe

Gratulację :) i szerokości!

no to powodzenia :) i nie dziękuj coby nie zapeszać :D. Pochwal się jutro po egzaminie i na pewno dasz radę :). Ważka Gratulację i szerokości ;)

Też właśnie myślę o tym pod kontem psychicznym właśnie... Rozjeżdżę się na obrzeżach mojego miasta, okolicznych wsiach i dam znać :D jak mi poszło. Postaram się nie myśleć o tym, że jest cięższa chociaż nie wiem jak mi to pójdzie ale jak ja to mówię "chcieć to móc"a dążę po trupach do celu :P no może nie dosłownie ;)

heh... nie wiem czy o świadomym, ale owszem wiem co to jest i na czym polega, tylko siedząc i zastanawiając się nad tym nie wiem czy wykonuję to świadomie. W teorii, w sensie zastanawiania się nad tym po przeczytaniu całego tego tematu - nie wiem, a w praktyce chyba jednak robię to nieświadomie. Tak jak napisałam na 250tce wszystko było ok i bardzo ładnie (wg. instruktora) wchodziłam w zakręty bez najmniejszych problemów. Ale honda była lżejsza. I tak jak mówicie, moim zdaniem to jest po prostu potrzeba oswojenia się ze sprzętem i będzie dobrze :D. Tak to sobie tłumaczę. Przecież z tego co sobie przypominam na pierwszej jeździe na 250tce też miałam taki problem ;), że bałam się pochylić nią na ósemce i instruktor pokazywał mi kilka razy :D a później na eLce mówili na mnie Mistrzyni Ósemek :D

A ja postanowiłam trochę odświeżyć ten temat. Jak wiadomo wszem i wobec dopiero zaczęłam przygodę z motocyklami. Na nauce jazdy jeździłam na hondzie cb 250 i wszystko było ok - ósemki, zakręty, slalomy itp rzeczy wychodziły można powiedzieć bardzo dobrze jak na początek jazdy na motocyklu. Na chwilę obecną jestem szczęśliwą posiadaczką ER-5 i jak wiadomo jest ona cięższa od cb250. Zauważyłam po sobie, że jak jadę to nie czuję jej wagi, natomiast w momencie kiedy mam wejść w zakręt, skręcić np na skrzyżowaniu (nie mówię o zakrętach długich czy szerokich) to mam problem z przechyleniem jej do takiej pozycji abym mogła spokojnie "po linii" skręcić. Nie jestem w stanie położyć jej do takiego momentu, pochylę ją - oczywiście - ale i tak nie jadę np przy skręcie w prawo przy prawej krawędzi tylko trochę bardziej na środek mojego pasa mnie wychyla. Nie wiem czy to jest moja jakaś wewnętrzna blokada czy po prostu potrzebuję czasu do przyzwyczajenia się do jej wagi. Wiem, że przy odpowiedniej prędkości ona się przecież w zakręcie nie przewróci ale właśnie tego się obawiam i dlatego może czując na boku jej wagę nie pochylam się odpowiednio. Co o tym myślicie? Wiem że praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka, ale może jednak coś robię źle i chciałabym poznać Wasze zdanie. Pozdrawiam Ika :D

hehehe... no dzięki Bogu nic nie wyprawiał :P nie mój typ :D. Jestem wybredna xD

Dokładnie, bo gdyby nie moja reakcja to nie mam pojęcia coby się stało i na dobrą sprawę nie chcę o tym myśleć, bo mogłaby być z tego tragedia. Jakby nie patrzeć to nie jest 5kg wagi tylko 200. A nie miałam pojęcia czy dzieciak mi się przytuli do opony czy się zatrzyma. No ale tak jak już powiedzieliśmy wszystko dobrze się skończyło ;). Oby nie więcej...

tiaaaaaaa... ode mnie dostał reprymendę delikatnie mówiąc, powiedział przepraszam, a gdy ja na chwilę odwróciłam głowę coby znajomego poprosić o podniesienie motocykla tatuś dziecka ........ zniknął... ale pamiętam go... hehe

Hej. Dzisiaj po nocy jak sprawdzałam olej to jest ciut więcej niż połowa, więc jednak potrzebowała postać dłużej i odpocząć. Bo po dwóch godzinach od przyjazdu do domu wczoraj, nadal była ciepła. Teraz jak ostygła i dłużej postała jest dobrze ;).

Podobno dobry salon jest w Wawie na Al. Krakowskiej 81. W google znajdziesz adres i telefon do nich ;) mój znajomy serwisował tam swoją Kawe. Ale potwierdź to jeszcze :) Co do mojego oleju, to tak jak napisałam. Wczoraj wieczorem sprawdzałam olej i okienko było zalane do połowy, a dzisiaj jak wróciłam z pracy już było mniej. Chyba raczej mało prawdopodobne jest to żeby ona tyle wciągała... bo w takim razie jest coś nie halo. Poczekam nockę niech postoi, ostygnie i rano sprawdzę co i jak się z nią dzieje.

No to gratulację i powodzenia na A :D

Hejo ;) Mam pytanie do posiadaczy Erek :D. Miałam dzisiaj malutkie bOOm na moim Maleństwie, mianowicie na parkingu upadła mi przy gwałtownym hamowaniu, praktycznie z miejsca, bo dopiero co zdążyłam ruszyć pomalutku. Nic mi spod motocykla nie wypływa ani nic z tych rzeczy, tyle co lusterko i kierunek straciłam ale to pikuś. I moje pytanie jest takie. Dzisiaj po 6 godzinach od upadku odpaliłam ją i przez może 600 metrów jazdy paliły mi się kontrolki od oleju i temperatury i po chwili zgasły. Wydaje mi się, że nie powinno tak być, bo rano jak jechałam do pracy nic takiego nie miało miejsca. Teraz się okazuje, że muszę dolać oleju. Dzwoniłam do poprzedniego właściciela i on mi powiedział, że olej jeszcze powinien być i nie trzeba dolewać. Drugie moje pytanie: Jaki olej? Poprzedni właściciel powiedział, że w serwisie kawasaki wlali mu pełny syntetyk, natomiast o ile się nie mylę według serwisówki powinien być pół syntetyk. Czy jak zadzwonię do serwisu kawasaki i podam dane motocykla i poprzedniego właściciela to powiedzą mi co było robione?

Pierwsza gleba, taka delikatna na skuterku. Źle wymierzyłam prędkość wchodzenia w zakręt i wielkość zakrętu i delikatnie mówiąc zawinęłam się na latarni :P, drugi jako pasażerka to na ZX-9R facet w Wawie na Bemowie nam wyjechał na skrzyżowaniu na czerwonym świetle, ślizg i moto całe połamane łącznie z ramą motocykla. Ze mnie policjant się śmiał że wyścigi na 1/4 mili bez sprzętu wygram. A trzeci dzisiaj ale tylko przewrócenie motocykla na parkingu, ale to w innym temacie pisałam :P

Ja A zdałam za 1 razem :D co dziwne, bo np. panicznie boję się jeździć samochodem i prawka na B nie mam :P i mieć póki co nie będę... Ot tak. Egzaminator w Płocku za wszelką cenę starał się mnie uwalić ale byłam twarda i się nie dałam :D. Powodzenia :)