Zależy na czym jeździsz/będziesz jeździł...
Na turystyku jeżdżę w Modece (Roma) i jestem jak na razie bardzo zadowolony.
Edit: Sorry nie doczytałem... 600-800 ze spodniami.
Jeśli za jazdę (ba, nawet za prowadzenie obok) na rowerze pod wpływem, zabierają wszystkie uprawnienie do kierowania, to chyba to coś to oznacza....
Ostatnio słyszałem, aby zdjąć łańcuch jak sie wypiło kilka piw ;) Wtedy się nie mogą przyczepić, bo juz nie jest pojazd mechaniczny :icon_eek:
Dokładnie, do 50 km/h tez nie musisz się rozpędzić.
Mnie egzaminator nawet ostrzegł, żeby się nie popisywać hamowaniem awaryjnym.
Wielu nie zdało, bo się wypitoliło...
Jest temat, to się pochwale...
W poniedziałek zdałem na Odlewniczej, pierwsze podejście i sukces :buttrock:
Tak jak słyszałem, największym wrogiem jest stres. Egzaminatorzy ok, nie czepiają się pierdół.
Teraz jeszcze to najgorsze oczekiwanie, bo moto już stoi w garażu :crossy:
Kymco to Tajwan, raczej mało awaryjny, kiedyś robili dla Hondy.
Ja mam Dinka, takiego jak w drugim linku (niestety tylko 70 cmm) i jestem zadowolony, wygodny, zrywny, wygląda na maxi. Ale pewnie pójdzie do ludzi, co by do moto dołożyć.