Kostek_86

No i coz... Dzisiaj znowu spotkalem jakiegos BURAKA. Jade sobie spokojnie, wchodze w dosyc ostry ale krotki zakret a przede mna jedzie Citroen XM, toczy sie jakies 40km/h wiec prubuje go wyprzedzac. Kiedy bylem juz widoczny dla kierowcy(bardzo mlodego typa) przez jego przednia, lewa szybe, on sie usmiechnal i zaczal przyspieszac i jechac rowno ze mna, wiec odpuscilem. Jade za nim a on(juz pewnie wiekszosc wie o co chodzi) zwalnia do 30km/h i mysli, ze bede sie z nim bawil ;) . Odpuscilem sobie i dojechalismy tak do konca ulicy, poki on nie skrecil w lewo a ja w prawo. Co jest z tymi ludzmi? Czy to naprawde sprawia im taka frajde? Pozdro dla wszystkich motocyklistow!!! :)

Ja jezdzilem 50-tka mojego kumpla. Musze przyznac, ze bardzo mi sie podobalo. Ale z racji tego, ze mialem wtedy motorynke a Jin wyciagal 70km/h to bylo dla mnie niesamowite wrazanie. Dawno nie rozmawialem z tym typem o Jinie ale jak jeszcze nim jezdzil(teraz ma katamarana i woli tym jezdzic :) ) nie mowil mi nic o jakis awariach czy cos w tym stylu.

Czesc wszystkim!!! Jestem posiadaczem Piaggio Zipa(jak ja nie lubie tych skuterow ;) ). Jade sobie kiedys po Wroclawiu dojezdzam do ronda, rozgladam sie nic nie jedzie, wiec wiezdzam na prawy pas. Jade sobie spokojnie 60km/h az tu nagle slysze jakis pisk opon za soba, patrze w lusterko a tu maluch(po tuningu :) ), kiedy wyjezdzamy z ronda on mnie wzial, :roll: patrze z usmiechem na twarzy a przed nami korek, on dostosowuje predkosc do reszty( jakies 30km/h) a ja prawym pasem przeznaczonym do parkowania wyprzedam wszystkich jadac jakies 50km/h, pozniej miedzy zaparkowanymi samochodami a tymi na prawidlowej drodze juz spokojnie dojezdzam do swiatel patrze za siebie a malucha nie widac. Musze przyznac, ze to mnie bardzo rozbawilo, jeszcze bardziej jak kiedys stalem na swiatlach a ktos maluchem chcial sie ze mna scigac, oczywiscie wynik znany. Pozdro dla wszystkich!!! ;)