Skocz do zawartości

Baron

Forumowicze
  • Postów

    773
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Baron

  1. Witam!

    Z góry przepraszam jeśli podobny monolog miał już miejsce, ale wyszukiwanie słowa "Rider" niewiele mi pomogło.

    Poszukuję stroju na moto w czerni, o stonowanej formie, bez tych bzdurnych wzorków, jakie spotykamy w większości produktów. Może wypunktuję w czym rzecz, będzie łatwiej:

    - czarny kolor;

    - 80% asfalt, 20% teren;

    - na ciepłe miesiące, nie chcę się latem pocić;

    - spodnie i kurtka osobno;

    - nie używam buzera;

    - nie skóra.

     

    Dodatkowo chciałbym się zaopatrzyć w nowe rękawice enduro o podobnych właściwościach. Chodzi mi o "krótkie" rękawice, żadnych za nadgarstek.

     

    Trochę szukałem już na allegro i moją uwagę przykuły produkty firmy Rider:

    http://www.allegro.pl/item913426146_quad_e...raniacze_l.html

    http://www.allegro.pl/item913433166_kurtka...ana_rozm_l.html

    Jednak piszą, że to na chłodniejsze lato. Odpada?

     

    Ktoś miał już styczność? Jak z trwałością, wodoodpornością i całą resztą?

    Jaki dobrać rozmiar żeby nie bawić się w odsyłanie? Jestem szczupły i mam około 178 cm wzrostu. Np. kupując dresy jesienią musiałem wybrać górę i dół w różnych rozmiarach, stąd moje wątpliwości i zapytanie.

     

    pozdrawiam

  2. To ja powiem cos w temacie. Proponuję zostac przy Busta Gripach, ja w moich chodziłam non stop 5 lat, az się zropadły. Rozpadły sie ponieważ wówczas uważałam, że pastowanie ich częściej niż raz na pół roku jest absolutnie zbędne :D

    Mam dwie pary BG, co prawda nic się nie odkleja (jedna ma z 6 lat), ale mają już piękne dziury na zgięciu. :)

    Poza tym chciałbym spróbować czegoś nowego w końcu.

     

    Odpuść glany, zreszta powodzenia w kupnie takich butów te marne podróby sa tak cholernie nie wygodne i nie trwałe ze szkoda dac za to 100zł;

    Kupowałbym w sklepie, więc o żadnych podróbach nie może być mowy. Linki dałem tylko na potrzeby tego tematu.

     

    Możesz mi wieżyć albo nie ale na codzień używam polskich oficerek z 7... któregoś roku nie ma na nich śladów pekniecia skóry która ma chyba z 4mm.

    Pewnie dlatego, że nia mają blachy. ;)

    Tak czy siak, nie podobają mi się oficerki.

     

    Martensy miałam 4 lata, niezawodne ale tylko wtedy gdy kupi się oryginalne , polecam :bigrazz:

    A Ty co , sam mieszkałeś od urodzenia? wyluzuj troche

    Oryginalne? Chodzi o wyprodukowane w UK? Chyba już nie można dostać takich w sklepach...

  3. ad1 -to zależy w jakiej grupie :bigrazz:

    jak chcesz mieć gwarancję, że Ci skóra nie pęknie na zgięciu to nie kupuj tych gówien :icon_exclaim:

    te kapcie to nawet już chyba ze skóry nie są robione

    Ale wielokrotnie słyszałem, że niektórym nic nie pęka. Nie wiem od czego to zależy. Czy trafili na dobrą partię czy masłem smarowali... Podobno pasta kiwi but wykrzywi. ;)

     

    jeśli większość laików nie odróżnia dobrych glanów od gówien to kup sobie buty w ccc, które wyglądają jak glany a kosztują 5 razy taniej, nawet jak będziesz wymieniał co roku to i tak w sumie ekonomicznie wyjdziesz do przodu

    Jeszcze kwestia jak się będą miały nogi po całodniowym chodzeniu w takim czymś...

  4. (to odn. lansu)

    czyli jednak papcie mają być dla lansu :icon_razz:

    polecam jakieś adidaski albo najeczki na spręż :icon_razz: ynach

    To nie jest lans. Zakładając pantofle też będzie lans?

    Poza tym większość laików nie odróżni Martensów od Steelów, więc tym bardziej nie może być o tym mowy. Chcę mieć gwarancje, że po roku nie pęknie mi skóra na zgięciu.

    Obecne BG byłyby zupełnie dobre, gdyby nie właśnie ta pękająca skóra.

     

    niestety ciężko jest dostać "rumuny" - pewnie większość nie wie już co to takiego :icon_razz:

    A w ogóle można?

  5. pyt nr1. - do czego mają służyć Ci glany?

    Do chodzenia na codzień, muszą być wygodne.

    Oczywiście wszystko z zachowaniem pełnej dbałości o obuwie, żadnego kopania butelek, chodzenia po błocie czy nawet jeżdżenia na moto. Buty mają być eleganckie, (tak tak, wiem, że dla niektórych elegancja i glany to czarne i białe). Za "wszechstronne" bowiem będą robić te, które miałem do tej pory.

     

    jeśli dla lansu to kup martensy

    Nie zależy mi.

     

    jeśli chcesz dobre, wszechstronne, mocne buty to daj sobie siana - przepłacasz kupując wszystkie, które przedstawiłeś

    Chcę buty, które posłużą co najmniej 3 lata lub więcej.

     

    jeśli preferujesz wersję low budżetową polecam kapcie bundeswehry - ok. 250zł za nówki a papcie naprawdę wygodne i mocne

    Tylko glany, ewentualnie mogę się zdecydować na model bez blachy, pomyślę jeszcze.

     

     

  6. Wierzę, że na forum jest kilka osób, które pomykają w takich buciorach. Liczę na małą pomoc.

     

    Właśnie rozpada mi się druga para Bust'a Gripów i jestem zmuszony kupić coś nowego. Postanowiłem zmienić markę i interesuje mnie opinia o paru z nich.

     

    1. Solovair SOL10 OILED

    http://www.allegro.pl/item776322208_angiel...led_r_7_41.html

    Zainteresował mnie opis jednego z buciorków tej firmy:

    Wykonany ze skóry olejowej (tzw. "greasy leather" - rodzaj skóry , która posiada bardzo wysoką odporność na zginanie co w praktyce oznacza, że ta skóra nigdy nie pęknie na zgięciu).

    Cecha ta wydała mi się bardzo atrakcyjna, bo każde moje wcześniejsze glany kończyły swój żywot właśnie przez piękne dziury na zgięciu... Problem w tym, że te buciory mają dwukolorową podeszwę, co średnio mi pasuje. Czy jest szansa, że ona zmieni kolor na czarny, ot tak, jak choćby nitka na Martensach?

     

    2. NPS11 BLK

    http://www.allegro.pl/item759428016_orygin...blk_r_9_43.html

     

    3. Martens 8761 B-FH

    http://www.allegro.pl/item751993167_dr_mar..._fh_r_9_43.html

    Wiem, że odkąd doktorki przeniosły produkcję do Azji, to straciły nieco swojej świetności, ale czy naprawdę już nie warto?

     

    Jak żadne z nich, to jakie? Czego tak naprawdę wymagam?

    - 10-11 dziurek

    - blacha

    - czarny kolor

    - porządna trwałość

     

    Dodam, że nie interesują mnie Steele, Wojasy i im podobne.

     

    Ktokolwiek czy oczyszczalka?

  7. Jak sobie radzicie z tym mankamentem? A może on u was nie występuje? Wiadomym jest, że w terenie kask enduro jest niezastąpiony. Gorzej kiedy wjedziemy na dwupasmówkę i chcemy się trochę rozpędzić...

    Posiadam Uvexa SX 215 i za każdym razem kiedy śmigam trochę więcej po aslfalcie, w końcu w hełmie poluzują się śrubki i daszek co pewien czas próbuje mi odlecieć, urywając jednocześnie głowę. O tym jak bardzo może być to niebezpieczne (wyprzedzanie!) chyba nie muszę pisać? Po takim zdarzeniu zwykle pozostaje mi poprawić daszek ręką i czekać do... następnego odlotu. ;/ Dzieje mi się tak średnio co 10-15 km, przy prędkościach 90 i więcej. Nie ma znaczenia jak mocno bym dokręcił te śrubki, problem wraca jak bumerang po kilkudziesięciu nawiniętych kilometrach. Zdejmować go też nie chcę, bo nie ma to żadnego wyglądu. Poradzicie coś poza kupnem integrala? :)

  8. Naprawde uwazasz, ze potrzebny bedzie taki sprzet ? ? ? :icon_mrgreen:

    Jeżeli przepisy uderzają w mocne maszynki, to wypadałoby żeby na drugim egzaminie (24 lata) sprzęt i sam egzaminator byliby adekwatni do tych maszyn.

    Załóżmy, że na drugim egzaminie będzie jakiś turystyk, który tylko trochę przekracza wymagany próg mocy. Czego się na nim nauczysz nowego? Dopóki nie będzie to coś ostrzejszego, to będzie czyste marnowanie pieniędzy. Rozumiem, że nie każdy chce kupić po zdaniu prawka R1, ale przerabianie dwa razy tego samego egzaminu na podobnym motocyklu mija się z celem.

     

    ]Szkoda, ze nie wpadles na to, ze np. 500 KM autem nie masz mozliwosci przewrocenia sie na bok :icon_mrgreen: , nie zrobisz nim tez radzej salta :icon_mrgreen:

    Autem stracisz panowanie (napęd na tył, zakręt, lód, brak kontroli trakcji) i wjedziesz w tłum ludzi na przystanku. Wszystko się może zdarzyć. :icon_mrgreen:

    Poza tym salto i przewracanie na bok - na komarku też można to zrobić. :icon_mrgreen:

  9. Tutaj nie chodzi o umiejętności tylko o "dorosłość". Wiadomo, że dla każdego ten wiek jest inny, ale jakiś trzeba przyjąć. Przecież właśnie w okolicach dwudziestu lat ludzie są "nieśmiertelni". Potem jeśli nawet dalej twierdzą, że niczego się nie boją to przynajmniej "żona nie pozwala".

    No tak, ale to spore uogólnienie. Niektórzy i w wieku 40 lat nie powinni na mocniejsze sprzęty wsiadać. Dlatego zastanawia mnie fakt dlaczego są to 24 lata. Czemu nie na przykład 25 lub 30? Przecież tacy wg tego toku myślenia powinni być jeszcze bardziej dorośli. Może to wynik jakichś badań, może statystyk wypadków, nie wiem.

    Bardziej odpowiednie od przyjętej z góry granicy 24 lat, byłyby jakieś psychotesty, ale z uwagi na kolejne "utrudnienia" dla zainteresowanego Kowalskiego, w ostateczności im też byłbym przeciwny. Jestem zatem za pozostawieniem przepisów takimi, jakimi są. Osiemnastolatek w znacznej większości przypadków i tak będzie jeszcze pod skrzydełkami rodziców, więc trzeba zaufać ich rozsądkowi. W końcu mają powyżej 24 lat. :icon_mrgreen:

  10. No to co? Po 24 roku życie hulaj dusza piekła nie ma, ale w zamyśle 18-to latek świeżo po zrobieniu jakigokolwiek PJ nie będzie mógł legalnie latać na potworze. Nie widzę w tym nic złego...

    Przyznaję - fakt, że po 24 roku życia będzie się miało wolną rękę w jakiś sposób ratuje pomysłodawców nowych zmian, ale powstaje z kolei następny, dość kuriozalny rzec można problem.

    Załóżmy, że mamy dwóch 24-latków. Pierwszy jeździł z ograniczeniami przez 4 lata. Drugi nie wie nawet gdzie jest sprzęgło. Czy według nowych przepisów można myśleć, że obaj mają te same umiejętności? Mogą przecież bez żadnych przeszkód dosiąść nowego giksera.

     

    Poza tym umówmy się: jazda motocyklem nie jest obowiązkowa i zżymanie się na ustawodawcę za to, że obarcza nas dodatkowymi kosztami jest trochę bezzasadne.

    Tak można myśleć o wielu innych rzeczach i kiedy zebrać je do kupy, to okaże się, że jedyną rozrywką będzie liczenie gwiazd na niebie. ;)

  11. Wiesz... nie każdy robiąc prawo jazdy kategorii 'A' będzie w ogóle chciał wsiadać na motocykl tej klasy co R1. Mnie zawsze zastanawiało, że na zachodzie dużych sportów jest relatywnie znacznie mniej niż w Polsce. A umówmy się drogi, po których można polatać z kosmicznymi prędkościami to raczej są tam a nie u nas...

     

    Po 18. - kategorii A2, na motocykle o mocy nie większej niż 35 kW (47,6KM) i stosunku mocy do masy nie przekraczającym 0,2 kW/kg. Najmocniejsze ścigacze i choppery będą dostępne w wieku 20 lat, jeśli od dwóch będziemy posiadaczami prawa jazdy kat. A2, albo dopiero w wieku 24 lat

    Połowa motocykli ma większą moc, więc przepisy nie uderzą tylko w plastik.

  12. Każdy powód żeby wyciągnąć od ludzi więcej kasy jest dobry. Rozumiem, że po dwóch latach trzeba będzie robić nowe testy i jazdy? I jak to ma wyglądać? Egzaminy na R1 + egzaminator z Moto GP? Bo jaki sens ma zdawanie drugi raz tego samego na tym samym motocyklu lub nawet trochę mocniejszym, który i tak będzie 100 km za R1?

    W ogóle przeraża mnie to komplikowanie na każdym kroku życia przeciętnemu Kowalskiemu. Gdyby mogli, to stworzyliby przepisy o tym, którą stroną chodnika należy chodzić.

    Jestem zdecydowanie na NIE i argumenty, że świeżak na R1 wjedzie w tłum ludzi na przystanku do mnie nie trafiają. Z drugiej strony zastanawia mnie fakt dlaczego aut o mocy powyżej 500 KM nie obejmą podobnymi przepisami. Czyżby nie było różnicy między takimi, a Trabantem?

  13. Jak na moje dużo lepiej mp3, jakiś dobre, np iriver.

    mp4, to jak filmiki masz zamiar oglądać, itd, bo jak dla mnie tak to nie warto.

    A telefonów z kartą też nie lubię, bo wtedy szybciej się rozładowuje, i większa szansa na kradzież :/

    Chłop się zna na rzeczy, słuchaj go. Też bym olał mp4. Używam iRivera T60 i żaden badziewny Creative nie ma do niego polotu.

  14. Trzeba rozróżniać łamanie przepisów z łamaniem przepisów, połączonym z brakiem wyobraźni i kompletnie bezmyślną jazdą. Można łamać przepisy, jednocześnie jeżdżąc ostrożnie. Gdzie można, tam można. Natomiast przykład tego kolesia to skrajna nieodpowiedzialność i nie wiem dlaczego w ogóle ktoś to próbuje podważać czy "usprawiedliwiać".

×
×
  • Dodaj nową pozycję...