Skocz do zawartości

Woziu

Forumowicze
  • Postów

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Woziu

  1. Dzięki za lekture. Poczytałem i jakoś wyszło na to że każdy z tych kolesi (testerów) jest innego wzrostu i wieku i umiejętności w kierowaniu motorem są różne dlatego zdania są jakie widać. To fakt że SV-S-ka to uniwersalny sportbike bo taki ma być przecież. Dla miłośników żyletek są GSXR-y ale mniejsza z tym bo oni jeszcze testowali stare sprzęty bo artykuł jest z 2003 roku. A od 2005 w SV-S-kach sporo zmian wprowadzono więc motocykl stał się troche bardziej sportowy. Fakt faktem że takie uniwersalne sportbajki dobrze się nadają na te nasze drogi. Są miękkie, wygodne i dobrze amortyzują nierówności. Choć jedno co przeszkadza to ta superbajkowa kierownica mocowana do amora. Ja już myśle nad jakimś turystykiem bo zapierdzielać jakoś niemam ochoty po naszych pięknych drogach a do jazdy turystycznej po wiochach gdzie drogi nie są zbyt eleganckie przydało by się więcej wygody i komfortu. Mam na myśli bardziej wyprostowaną sylwetke bez przechyłu do przodu. Jakoś coraz bardziej zaczyna mnie wciągać w jazde turystyczną. Jechać nie zbyt szybko i oglądać krajobrazy. Od dwóch dni tak jeżdże po okolicy i nawet naciszyłem oko widokami. Wcześniej nie wiedziałem że mamy takie krajobrazy koło leszna bo zawsze zbyt szybko jechałem. Ja wczoraj zrobiłem jakieś 150 km i dzisiaj ponad stówke nakręciłem. Jutro też mam zamiar wyjechać ale wydaje mi się że będzie troche zimniej. Jak śmigacie to trzeba się zgadać na jutro bo znam kilka odcinków naprawde extra trasy. Pięknie się jedzie a widoki takie że niechce się patrzeć na jezdnię. Ja zazwyczaj wyjeżdżam codziennie o godz. 12-stej i jeżdże tak do 15-tej czasem dłużej zależy od pogody. Ja wczoraj zrobiłem jakieś 150 km i dzisiaj ponad stówke nakręciłem. Jutro też mam zamiar wyjechać ale wydaje mi się że będzie troche zimniej. Jak śmigacie to trzeba się zgadać na jutro bo znam kilka odcinków naprawde extra trasy. Pięknie się jedzie a widoki takie że niechce się patrzeć na jezdnię. Ja zazwyczaj wyjeżdżam codziennie o godz. 12-stej i jeżdże tak do 15-tej czasem dłużej zależy od pogody.
  2. Nie ja się nie zajmuję naprawami i serwisem ale napisz o co chodzi to zapytam ludzi którzy sie zajmują tymi sprawami lub dam namiary. Napisz co trzeba w twoim motorze zrobić to będę wiedzieć kogo mogę polecić...
  3. Dokładnie to ta WUEeeeCHA to był klawy sprzęt. Jak Dec założył normalną opone to non stop w poślizgu latał nawet na asfaltach. Trudno było okiełznać tą szatańską moc. Jak ja ją miałem to dawała rade po lasach niczym sprzęt klasy ktm exc 525 heehee ;) Silniczek był dopracowany o nowy tłoczek, łożyska wału oraz skrzyni biegów więc inaczej być nie mogło. Pamiętam jak dziś kiedy po założeniu nowego tłoka komprecha była tak mocna że nie mogłem kopnąć grata- to był SZOK. Miałem wrażenie że moc silnika sięgnęła 40 koni.
  4. @ BARFI84 Tak zgadza się to ja pływałem pomarańczowym Kurskiem po leszczyńskich mieliznach w zeszłym sezonie. Mimo swojego wieku nie zatonął i pływa po Jastrzębie-Zdroju Tak właśnie w innym temacie znalazłem gdzie ludzie wypisują jakie motory przez ich życie przejechały więc i ja też wypisałem choć nigdy wcześniej nie liczyłem i nawet nie rozmyślałem jak to w ogóle się toczyło... Kto chce to niech się podzieli jak wyglądała historia posiadania dwóch kółek. Ja wrzuce moją historie bo co mnie zaskoczyło to uzbierało się troche tego żelaza przez lata... U mnie przygoda zaczeła sie od nastepujących marek motocykli: - ROMET po ojcu kolor zielony jak kawasaki (oryginalne malowanie oczywiście), - SHL 175 wygrzebana z działki ojca brat kiedyś ją tam zostawił i nigdy nie zabrał więc ja przygarnąłem, - WSK 175 z oponą od krosówy którą założyłem i zdemontowałem błotniki (fajnie zwijała każdą nawierzchnie i pryskała kawałkami błota lub ziemi na kilka metrów dalej i na ludzi), gaźnik był od junaka co dawało efekt taki że tylko na pycha odpalała ale za to miała lepszego buta. - HONDA XL 125 1983 enduro pośmigało się tym motorkiem dosyć - HONDA MTX 80 198* enduro za długo nie pojeździłem bo był zajechany za bardzo więc wymieniłem na Pannonie. - HONDA XL 500 1981 enduro na którym nie pojeździłem bo było w koszmarnym stanie i nie doprowadziłem go do stanu użytkowego więc sprzedałem za 500zł - PANNONIA 250 chwila przerwy była i: - SUZUKI RMZ 250 2004 *super się śmigało b. dobrze wspominam bez żadnych awarii - KTM LC4 640 SM Prestige 2006 *świetny motocykl b. dobrze wspominam kilka wywrotek było i wypadek drogowy ale sprzęt spisał się na medal chyba dlatego że miałem go od nowości - SUZUKI RMZ 450 2006 stuningowany *zajebisty sprzęt i w dzień sprzedaży kiedy klient odpalił to korba się rozsypała aż trudno było uwierzyć w ten zbieg okoliczności - SUZUKI GSXR 750 1994 streetfighter (bez owiewek) *dobrze wspominam bo jak na wiekowy sprzęt nic się nie rozsypało przez okres mojego użytkowania - SUZUKI SV 1000 SZ Specjalna edycja 2005 * obenie posiadam i chwalę sobie ten model, zobaczymy jak będzie dalej bo dopiero zaczne nim śmigać w tym sezonie.
  5. U mnie przygoda zaczeła sie od nastepujących marek motocykli: - ROMET po ojcu kolor zielony jak kawasaki (oryginalne malowanie oczywiście), - SHL 175 wygrzebana z działki ojca brat kiedyś ją tam zostawił i nigdy nie zabrał więc ja przygarnąłem, - WSK 175 z oponą od krosówy którą założyłem i zdemontowałem błotniki (fajnie zwijała każdą nawierzchnie i pryskała kawałkami błota lub ziemi na kilka metrów dalej i na ludzi), gaźnik był od junaka co dawało efekt taki że tylko na pycha odpalała ale za to miała lepszego buta. - HONDA XL 125 1983 enduro pośmigało się tym motorkiem dosyć - HONDA MTX 80 198* enduro za długo nie pojeździłem bo był zajechany za bardzo więc wymieniłem na Pannonie. - HONDA XL 500 1981 enduro na którym nie pojeździłem bo było w koszmarnym stanie i nie doprowadziłem go do stanu użytkowego więc sprzedałem za 500zł - PANNONIA 250 chwila przerwy była i: - SUZUKI RMZ 250 2004 *super się śmigało b. dobrze wspominam bez żadnych awarii - KTM LC4 640 SM Prestige 2006 *świetny motocykl b. dobrze wspominam kilka wywrotek było i wypadek drogowy ale sprzęt spisał się na medal chyba dlatego że miałem go od nowości - SUZUKI RMZ 450 2006 stuningowany *zajebisty sprzęt i w dzień sprzedaży kiedy klient odpalił to korba się rozsypała aż trudno było uwierzyć w ten zbieg okoliczności - SUZUKI GSXR 750 1994 streetfighter (bez owiewek) *dobrze wspominam bo jak na wiekowy sprzęt nic się nie rozsypało przez okres mojego użytkowania - SUZUKI SV 1000 SZ Specjalna edycja 2005 * obenie posiadam i chwalę sobie ten model, zobaczymy jak będzie dalej bo dopiero zaczne nim śmigać w tym sezonie. O kurde troche tych gratów było jak teraz patrze a nigdy nie liczyłem i też nie rozmyslałem nad tym czym jeździłem wcześniej. Cztery sztuki SUZUKI sie już przewinęły nawet heehee :clap: A propos to czasy WUESEK i KOMARÓW to były najbardziej kabaretowe czasy i najlepsza zabawa i kupa śmiechu za każdym wyjazdem... buuuuhaahaaa.... nigdy więcej takiego kabaretu nie było jak wtedy...
  6. to była krótka wyprawa ale dało się odczuć na mordzie. Z Leszna do Osaki ponad 200km/h chwilami na budziku a z Osaki tylko 100km/h bo morde miałem zamarznietą na kamień. Tak to jest jak sie ma kask z goglami zamiast szybki buuhaaahaa... @ Barfi84 Poniec/Leszno G-wo tzn. Gronowo ??
  7. jeszcze wyraże moje skromne zdanie odnośnie Ducati Diavel. Kawał grubasa, krążownik (ciężki kaliber) na którym niema opcji jazdy na kole ani tylnym ani przednim. Napewno mega komfortowy oraz wygodny i w długie trasy niezastąpiony. Podejrzewam że płynie się nim jak łajbą po oceanie co daje mega ++ z wrażeń z jazdy. Jeździłem VN 1600 MEAN STREAK 05 i wrażenia były niesamowite ponieważ buja sprzętem jak "łajbą na oceanie" i to jest mega jazda. Od tamtego czasu przyżekłem sobie że kupie kiedyś MEAN STREAK`a tylko po to żeby ponownie czuć jak buja i kołysze. Świetny motocykl godny polecenia a i wygląda groźnie i to mnie urzeka. Jazda żadnym motocyklem które dosiadałem nie sprawiła mi tyle frajdy choć zawsze lubiałem bardziej wyczynowe maszynki. Dlatego warto próbować różnych bo czasem można się mile zaskoczyć i zmienić zdanie. To że inaczej wygląda nie znaczy że jest do duupy. Sam się upierałem całe życie że nigdy nie dosiąde motocykla szosowego bo to nuda. Zawsze było enduro i cross. Obecnie twierdze że większa nuda jest na enduro i cross po tym jak pojeździłem kilkoma różnymi szosowymi motorami. I jak narazie od 3 lat nie mam ochoty wjeżdżać na bezdroża. Argumenty jakie stoją murem za Streetfighterem to: - waga, - silnik z superbika 1098, - poręczność - wąski, - jak wsiadasz to odrazu czujesz że jazda na kole to łatwizna tylko przekręcić gazem i się fruuuunie... - żeby jechać na przednim też się przełamywać nie trzeba bo to łatwizna. - pozycja kierowcy jest jak na profesjonalnie przygotowanym motocyklu można powiedzieć do stuntu PS. Ja na mojej SV-ce nawet nie mam w planach na przyszłość próbować stawiać na koło ani tylne anie przednie ponieważ ewidentnie czuję że motocykl nie jest stworzony do tego typu ewolucji więc na siłę nie będę czarować. Jeździłem w weekend ale trudno określić czy to właśnie mnie widziałeś. malowanie mojego sprzęta to multikolor ten sam co w GSXR-ach (biało\granatowo\czarny). Krótko mówiąc GSXR z dwucylindrowym piecem :icon_mrgreen: . a jak to nie byłem ja to pewnie Witas na granatowej maszynie
  8. aaaajaaaaaaajaaaaaaj.... !!! Pogoda dzis była super do godz 13tej ale zabrakło kilku kresek wiecej na termometrze. Od rana chodziłem nakręcony i czekałem aż temperatura ma dworze pójdzie wyżej ale nic z tego. trzymało się koło zera więc trzeba czekać na kolejny dzień...
  9. Siemanko :icon_mrgreen: Wyjeżdża ktoś z was dzisiaj na oko po okolicy ?? Gorąco nie jest ale bynajmniej słońce świeci od czasu do czasu. Ja mam GG aktywne i z forum też nie schodze więc jak ktoś ma w planach pobrykać to się przyłącze :icon_mrgreen: dodam tylko że asfalty suchutkie jak papier i wiatru niema więc jest spoko żeby wyskoczyć na runde na oko... ja się jednak wycofuje bo sprawdziłem ile jest na termometrze. Myślałem że około dyszki na dworze a wyszło na to że ledwo dwa stopnie. Trzeba czekać...
  10. Przez moje ręce przewinął się jeden Ducati Streetfighter S `09. Motocykl był nowy z przebiegiem kilku kilometrów. Potwór nie motor inaczej nieda się określić. Poza tym to nafaszerowaliszmy go wszystkimi dostępnymi elementami z carbonu firmy Ilmberger i osprzętem z Rizomy. Jedyny taki egzemplarz w polsce !!! Facet z poznania go kupił i dołożył jeszcze kominy Termignoni więc wyobraźcie sobie... . Motor został kupiony i sprowadzony od dilera ducati i nafaszerowany bajerami w lesznie po czym znalazł szęśliwego właściciela który się w nim zakochał pewnie bardziej niż w swojej kobiecie. Na rzecz Streetfightra pozbył się Harleya którego zbudowanie kosztowało go 120.000zł Zdjęcia znajdziecie w linku: http://bikepics.com/members/wozix/
  11. Calkiem niedawno rozwazalem nad zakupem RSV `05 bo w lesznie jedna bardzo ładna sztuka stoi ale jakoś się nie zdecydowałem ze względów czysto budżetowych. Trudno później sprzedać mimo że Aprilki to konkretne sprzęty (tak ludzie gadają).
  12. Ja mam w mojej akrapy zamontowane i gada donośnym głosem jak przez mega megafony. Więc polecam :icon_mrgreen: Na allegro są nowe devile za 800zl do SV 1000 http://allegro.pl/tlumiki-sportowe-suzuki-...1403541126.html @Woziu: wrzuc jakies zdj swojego sprzeta :) Zdjęcia wrzuce wkrótce bo grat w garażu stoi więc czekam aż słońce zaświeci to wyjade i zrobie kilka zdjęć... :icon_biggrin:
  13. Aaaaj !!! Słyszałem od Asmodana o tej SV-ce świerzo jak wrócił do domu. Ponoć dobrze zadbana i z bajerami... Gratulować dobrego zakupu :clap: No a co do SV-ek to dużo się ostatnio słyszy od ludzi typu, że ten tego SV-ke itp. itd. Zanosi się że sporo V-twinów bedzie latać w tym sezonie. Ja niewiem jak ludzie to zniosą jak większość ma przelotowe kominy heheh :icon_twisted: :icon_eek: :icon_mrgreen:
  14. O KURDE ale post wy***bałem heheh SV-ka jest spoko ale chyba za długi jestem bo niewygodnie mi na tym sprzęcie siedzi, a szkoda bo naprawde kozacki motor. Najgorsze jak dojdzie do tego że z wyżej wymienionego powodu będe musiął zmienić motor. Póki co najwygodniej jeździło mi się na supermoto hehehe Szykuj bracie motor bo słońce w każdej chwili nas znowu zaskoczy... jak by co to na GG częściej zaglądam wiec tam pisać. A najlepiej na kom. bo wiadomo że jak jest pogoda to przed komputerem nie wypada siedziec lecz na dworze. Na kom. sprawniej sie zgadać jak ktoś już jest na motorze..
  15. Witam wszystkich jako że znowu goszcze na forum bo od 16.01.2011 wsiadłem na sprzęt i zrobiłem runde po okolicy wiec zajrzałem sprawdzić czy już ludzie są aktywni bo na ulicach jeździło troche sprzętów jak widziałem. Najlepsza pogoda była 17.01.2011 (poniedziałek) no k**wa było idealnie !!! Dosłownie pogoda idealna była w poniedziałek. Asfalty suchutkie słońce grzało jak cholera i ogólnie było gorąco. Widoki nwiosny w plenerze robiły piorunujące wrażenie aż się wrzeszczeć chciało. Jeździłem od 12.00 do 16.00 NON STOP i nawet chłodno mi sie w palce nie zrobiło. Moja intuicja mówi mi że takich wiosennych przeblysków w lutym bedzie coraz wiecej dlatego już wkrótce zabieram sie za serwis motocykla. Filtry i olej juz zamówione. Później tylko ogumienie, płyny i smarowanie łańcucha i sprzęt będzie w pełni gotowy na sezon 2011 r. Co wam powiem to wam powiem, że szykujcie motory bo wiosna już za zakrętem. PS. Widziałem 3 długie klucze ptaków w poniedziałek przed południem wiec to już oczywisty sygnał, że wiosna nadciąga do nas do leszna... Jak ktoś bedzie miał zamiar wyskoczyć polatać jak asfalty znowu będą suche to pisać na forum i polatamy razem. Ja niewiem co wam nie pasuje z tymi drogami. W centrum są dziury ale wszystkie inne drogi w okolicy są w naprawde dobrym stanie aż się zdziwiłem. Chyba od mrozu asfalt sie naciągnął i drogi są teraz równe.. Pozdro :crossy: :notworthy:
  16. Motor juz sprzedalem z dziurawą oponą wiec alarm odwołany i opony nie potrzeba. Ale dzieki za zainteresowanie i chęci Ziomek. Pozdr.
  17. szykuje sie moze jakis wypad po okolicy w weekend? A druga sprawa taka czy ma ktos z was opone 180/55/17 oczywiscie uzywana na zbyciu? POZDR!
  18. Witam Jakbys byl zainteresowany GSXR-em 750 `94 to możemy pogadać. Bo możliwe że będę sprzedawać. Ale jeszcze sie namyślam. Motocykl w ciągłej eksploatacji i jest zrobiony na nakeda. Jestem z Leszna (WLKP)
  19. Łeeee kurdee W robocie byłem do 17-tej cholera. Szkoda ze niewiedzialem ze ustawka jest pod Makiem. To bym się też zjawił.
  20. Ja latałem od rana. W Boszkowie pełno ludzi i w Osace też pełno ludzi. w ogóle nad każdym jezioerem było pełno ludzi. Warunki do jeżdżenia były dzisiaj WYBOROWE !!! Skończyłem jeździć o 18.45 Jak zmienie napęd to chyba pojade gdzieś w ch*j daleko. Pojade do miasta Hangzhou. Sprawdźcie sobie gdzie to leży na mapie, a zobaczycie, że to nie kabaret.
  21. bierz stary RSV R niebedziesz załowac dwa cylindry to dwa cylindry i pierdalnięcie konkretne... dokladnie to co potrzeba do zabawy
  22. *Marecki * ja sie pisze na to Bojanowo !!! Vivaldi* o godz 16-tej to juz prawdopodobnie bedzie sraczka na dworze ja jade tak ok 12-tej polatac rekreacyjnie...
  23. ja jestem gotowy kurde !!! Moj numer: 794 739 514 Ja juz teraz wyszedlem z chaty wiec bede wdzieczny jak ktos da mi znac gdzie i o ktorej sie spotykacie. Z góry Dziękówa !!!
  24. ja pierdziele co jest do chu...a z ta pogoda!!! Po robocie mielem jechac do boszkowa, a tu SRAKA nadciąga straszna i bardzo ciemna (na niebie oczywiscie) hueeeee heee heee...
  25. mam pytanko do wszystkich!! Czy moze ktos z was wie czy jakaś firma lub osoba prywatna poszukuje pracownika?? Mam zamiar zmienic moja obecna prace poniewaz godziny pracy mi nie odpowiadaja. Pracuje od 9- 17 tej i caly dzien mi to pozera. Interesuje mnie każda forma - pół lub cały etat. Jak by ktos cos wiedzial to bede ogromnie wdzieczny za kazdą informacje !! preferuje podjac prace jako pomocnik lub asystent moze byc w niepelnym wymiarze godzin i nawet moze byc na czarno....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...