Ogg_v2

Przy przyspieszaniu pewnie w granicach 2000-2500. Ogólnie nie powinno się przy ekonomicznej jeździe przekraczać obrotów, przy których występuje max. moment obrotowy.

Oxford Aquatex. Nie używam na co dzień, tylko na wyjazdach. Jak najbardziej polecam.

Hm, wspomnienia :) Ile ja bym dał, żeby dzisiaj taką pojeździć. Dobra robota :lalag:

Myślę, że porady dotyczące europejskiej części Rosji raczej cię nie obchodzą, więc osobiście nie pomogę, ale spróbuj skontaktować się przez stronę Rajdu Katyńskiego z ludźmi, którzy pojechali na Syberię w tym roku.

Najtaniej chyba w PZU i Warcie. Jeśli wybierasz się w jakieś dzikie kraje, to wybierz PZU, bo dają zieloną kartę na cały rok za darmo, a w Warcie na miesiąc za chyba 10 zł.

Ok. Dzięki. To biorę XL.

Przymierzam się do zakupu pokrowca dla mojej Kawy Vn 800 Classic. Przeglądając forum wybrałem firmę Oxford. Nie mogę tylko zdecydować się na rozmiar. Chodzi mi o to, żeby przykryć motocykl w pełnym rynsztunku - wysoka szyba, sakwy boczne, oparcie, kufer centralny. Pomóżcie, czy wybrać rozmiar L (http://www.select-shop.pl/plandeka-pokrowiec-motocykl-oxford-rozl-p-7850.html) i liczyć, że może jakoś się zmieści :wink: , czy lepiej od razu wziąć XL (http://www.select-shop.pl/plandeka-pokrowiec-motocykl-oxford-rozxl-npgoldwing-p-7849.html) który jest dedykowany dla Gold Winga, bo w sumie różnica w cenie żadna. Pozdrawiam

Tak sobie myślę, że może rozłączyła Ci się kostka na przewodach, które biegną po lewej stronie motocykla między bakiem a siodłem. Spróbój może ją poruszać, albo przeczyścić. A jak to nie pomoże, to pływak w baku. Ale tak na dobrą sprawę bez wskaźnika da się żyć.

U mnie nie było różnicy, czy kluczyk był, czy nie, czy był włączony czy nie. Ale może to zależy od rocznika. Ja miałem 95.

W moim vulcanie po zatankowaniu po korek też zawsze tak było. Wskaźnik zaczynał opadać dopiero po około 30-40 milach. Więc może wszystko masz ok.

To ja się chyba jeszcze nie obudziłem z zimowego snu :bigrazz: Czyli mówisz, że Horn i ten koło czołgu już nie istnieją? To wielka bida.

Ja mam skórę Adrenaline chyba Devil - ciut drożej (polecam), ale mój brat jeździ w tekstylnym Retbike'u i nie narzeka. Wentylacja ok, protektory siedzą gdzie mają siedzieć. Jak inni piszą, nie kupowałbym przez neta, bo nie przymierzysz, a trudniej będzie ją dopasować niż zwykłą kurtkę. U nas w Elblągu masz kiepski wybór, ale zobacz co mają. A jak nie to skocz do Trójmiasta, po drodze wpadnij do Nowego Dworu Gdańskiego. Fajny sklep jest w Mikołajkach Pomorskich i jego szczególnie bym polecał. Mają taniej niż gdzie indziej i b. duży wybór (wjazd szutrówką koło szkoły). Pomyśl też od razu o spodniach motocyklowych, bo nawet latem w zwykłych będzie ci zimno.

To trzeba mieć cojones :biggrin: To, że decyduje się na taką jazdę takim moto to już duże wyzwanie, ale przecież nie on jeden jeździ turystycznie oldtimerem, ale z protezą zamiast ręki to wielki szacun :notworthy:

Opony przednie mają inny bieżnik, bo ich zadaniem jest tylko skręcanie i hamowanie, a tylne muszą jeszcze przenosić napęd.

5328,25

Ja w moim chopperku nie mam tego problemu, ale przez wiele lat trenowałem kolarstwo, gdzie barki są bardzo obciążone. Proponuję ćwiczenia na obręcz barkową. Weź hantle, albo jakiekolwiek obciążenie i trzymając ręce wzdłuż tułowia podnieś je tak żeby ręce znalazły się w poziomie. I to samo, tylko że wyciągnij ręce z obciążeniem do przodu. Po tygodniu nie będzie problemu, a i garbić się przestaniesz :wink:

Osobiście jeżdżę w glanach HD i jest ok., ale nie miałem przyjemności sprawdzić ich w kilkugodzinnym deszczu. A z wielu opinii wynika, że w takich warunkach nie dają rady. W związku z tegorocznymi planami urlopowymi chciałbym zaopatrzyć się w coś porządnego, ale też niedrogiego :biggrin: Chciałbym, żeby buty były bezpieczne, nieprzemakalne, nie za gorące oraz, żeby dało się w nich wygodnie chodzić, żeby zwiedzić coś ciekawego, a nie tylko gonić do przodu :biggrin: Wiele osób chwali Highway Chopper, ale przypadkiem znalazłem Race Boots i chciałbym usłyszeć jakieś opinie o nich. Podoba mi się w nich to, że są polskie (chyba, że to tylko ściema, a i tak są robione w Chinach) oraz to, że mają więcej wzmocnień niż Highway. Ciekawi mnie też co to za membrana (TEBOX), bo właściwie nic o niej nigdzie nie ma. A może lepiej będzie dorzucić parę groszy i kupić coś z Tarboru? Pozdro

Ja też mam kask z blendą. Na pewno nie żałuję. Sam nie noszę, ale jak masz okulary korekcyjne, to zwróć uwagę jak daleko jest blenda od twarzy, bo podobno czasem z nimi koliduje.

To ja może dorzucę moje trzy grosze co do opon. Ja mam z przodu Shinko a z tyłu Bridgestone. Tył - jak jest sucho jest bardzo dobry. Na mokrym trzeba uważać, bo przy hamowaniu jest dość śliska. Przód - tu jest już trochę gorzej, ale bez żadnej tragedii. Czasem przy ostrym hamowaniu lekko się przyblokuje. Jedynie jak jest zimno (poniżej 5 stopni) to zauważalnie spada przyczepność, ale to chyba nic dziwnego. Ale tak jak przeglądałem czasem opinie, to gdybym musiał kupować, wziąłbym Metzelery.

Co do tego czy będzie pasował, to na mnie nie licz. Rocznik zidentyfikujesz po numerach silnika - poszukaj na stronie: http://www.cmsnl.com/kawasaki-vn750_model12542/ . Jak ja miałem problem z doborem części do swojej kawy, napisałem maila do serwisu do Kawasaki. W parę minut miałem odpowiedź. Pozdro i powodzenia :biggrin:

Wracając do moich wątpliwości kilka postów wyżej, odnośnie regulatora napięcia do amerykańskiego vulcana, mogę podzielić się tym czego się dowiedziałem. Do wszystkich vn 750 od 94 roku jest ten sam regulator, niezależnie od tego czy to wersja na Europę czy USA. A u mnie był zamontowany ten od starszych wersji. Widać jakiś młotek wcześniej wymieniał w nim regulator i wsadził nie ten co trzeba. I tak byłem zmuszony przewinąć alternator (to co wszyscy mówią o wyjmowaniu altka z silnika to niestety prawda) i jeszcze później kupić nowy regulator. Przy okazji przeniosłem go obok podnóżka pasażera, żeby miał lepsze chłodzenie. Śmigam od 2 tygodni i wszystko jest ok :biggrin: Przy okazji wielki szacunek dla chłopaków z Kawasaki :notworthy: - po wielu poszukiwaniach w Internecie, jaki regulator kupić, dalej nie miałem na 100 % pewności który. Napisałem maila do serwisu i po niecałej godzince dostałem odpowiedź.

Witam. Od niedawna należę do szacownego grona posiadaczy vn 750 (mój pierwszy motocykl). Wersja amerykańska, 95 rok. Nakręciłem już ok. 2000 km i mogę stwierdzić, że maszynka rewelacja. Niestety ostatnio mnie zawiodła. Wróciłem z trasy, zgasiłem, otworzyłem bramę, garaż, usiadłem żeby odpalić… Kręcę dość długo, strzał z tłumika i nic. Kręcę drugi raz – rozrusznik zawiesił się na chwilę, zgasły kontrolki, rozrusznik ruszył, ale słabiej, kontrolki zaświeciły się słabo. Kolejny raz - to samo. Wyjąłem akumulator i pod prostownik. Po naładowaniu odpala. Sprawdziłem ładownie i prawie go nie ma. Wczoraj po wizycie u elektryka wiem, że muszę wyjmować alternator. Ale nie wiem czy przypadkiem nie czeka mnie jeszcze zakup regulatora napięcia, bo strasznie się grzeje. I tu mam problem. Na www.larsson.pl znalazłem dwa rodzaje regulatorów. Gdybym musiał kupować to nie do końca jestem pewien który. RGU-404 ma bardziej ścięte rogi i dedykowany jest do wersji 60-cio konnej od 1994 roku, a RGU-403 do starszych i mocniejszych 65-cio konnych. Ja mam wersję amerykańską, czyli chyba 68 kucyków, rocznik 95 (mocą jest mu bliżej do tych starszych wersji czyli regulator 403, ale rocznikowo powinien być 404. Regulator, który jest u mnie zamontowany wygląda jak RUG-403. Jest na nim symbol: SH650A-12 i pod spodem 5.3. Stąd moje pytanie - może ktoś orientuje się jaki powinien być regulator? Z góry dzięki za odpowiedź, chociaż łudzę się, że do niczego mi się nie przyda i skończy się tylko na alternatorze, bez wymiany regulatora. P.S. Przy okazji - gdyby ktoś zastanawiał się nad zakupem blokady na tarczę, to do Vulcana trzeba szukać czegoś z cieńszym bolcem. Chciałem kupić Xena XN 15, ale nie wchodziła w otwory w tarczy, więc wziąłem Xena XZ1 i jest ok. Pozdrawiam