mrbravo

generalnie różnie może byc... ;)

to nie olej ale podatki...

gdybyscie latali w levisach to byscie nie spadali. kombi sie strasznie slizga ale dzinsy sie trzymaja... ;)

no i takich skarg jest tysiace. zloz skarge na przewlklosc postepowania i wpisz zeby sad zasadzil od skarbu panstwa np 10000...

no wiec nie zlozylas skargi. znaczy zlozylas ale nie taka. kurde nie wiem jak to opisac. po prostu poskarzylas sie na komornika do prezesa ale nie wnioslas skargi... ;) moze inni niech wyjasnia bo ja nie umiem... ;)

ja mam w takim razie tylko jedno pytanie. czy do skargi jaka skladacie dolaczacie jakas oplate? ;)

akurat takich geniuszy nie znam, znam zato jednego co mu wywalilo silnik w BMW i takich co temperatura spadala po zmianie plynu na prestone (co oczywiscie nie ma zastosowania na torze)...

to co napisalas to jedna rzecz, ale generalnie po rozmowie widze ze mylisz 2 postepowania. uznaj to za rade bo moze przyda wam sie w firmie. sa 2 skargi. mozesz zlozyc skarge na komornika (rozumiana jako skarge na jakas czynnosc, czy jakies przewinienie itp itd) i mozesz zlozyc skarge na przewleklosc postepowania prowadzonego przez jakas jednostke administracji (czy mozna to zrobic na komornika, mysle ze tak choc nie chce mi sie sprawdzac). teraz pytanie - jaka jest rożnica? ;) odpowiedz: w drugim przypadku mozesz dostac 20 000 z kieszeni tego ktorego skarzysz... ;)

ja doskonale wiem co mowie. skarge do prezesa na komornika wnosza pieniacze, ludzie rozsadni robia co innego. skarga na przewleklosc postepowania prowadzonego przy udziale komornika wnoszona jest do sadu (DO SADU A NIE PREZESA SADU - czujesz roznice) nadrzednego nad tym ktory rozpatrywalby sprawe. np skarga na przewleklosc postepowania przygotowawczego proka - do sadu apelacyjnego, skarga na przewleklosc postepowania sadu cywilnego rejonowego - do sadu najwyzszego itd... po stwierdzeniu przewleklosci skarzacemu przysluguje zadoscuczynienie od 2000 do 20000zl... ;) dopiero taka skarga zwiera spinacze, zapewniam... ;)

skarge tak, ale nie do prezesa sadu tylko na przewleklosc i oczywiscie nie w takim przypadku jak ma kolega... ;)

generalnie dobrze zrobiles, ale sprawe powinienes wyjasnic ze wzgledu na US. jesli gosc ma jakas twoja fakture (tak to nazwijmy) w kosztach a ty nie masz w przychodach to moze byc problem... rozumiem ze nic nie wystawiales co oznacza ze cos jest nie tak... oj... zle... ;) znaczy dobrze bo wszystko jest odwrotnie... ;) dobrze zrobiles mozesz zapomniec... nie moglem edytowac bo pisze z komorki...;). sorki za zamieszanie... ;)

agip jest bardzo dobry...

wlasnie ze Exxon ten proces przegral i dlatego od tamtego czasu oleje na bazie olejowej grupy III moga byc nazywane w pelni syntetycznymi. generalnie sad uznal to za dopuszczalne haslo reklamowe. efekt tego jest taki ze na rynku jest co raz mniej prawdziwych olejow syntetycznych. producenci sami psuja swoj produkt zeby wiecej zarobic...

dlatego wlasnie wspomnialem o penrite i testach.

wydaje mi sie ze moglbys tak pisac gdybysmy dyskutowali czy wlac olej polsyntetyczny 10w60 czy 40w60 (swoja droga nie wiem nawet czy taki istnieje). jakie ma natomiast znaczenie pompa w sytuacji gdy omawiamy np olej 10w60 syntetyczny vs 10w60 polsyntetyczny, co ostatecznie roznic sie bedzie stosowanymi estrami.

składem... polecam tez badania ktore wklejalem gdzies przy temacie dotyczacym oleju penrite...

idz do pana sakari przy mlawie. zjesz na dworze swietna baranine i popijesz piwkiem. tylko drogo troche, ale facet jest importowanym turkiem z krolewskiego dworu... edit: a... i ma ladna corke... ;)

jak szukasz najlepszego to bierz syntetyczny...

przyznam sie ze nic nie rozumiem z tych tlumaczen... sad przyznal Ci racje, po czym oddalił roszczenie i obciazyl kosztami procesu... ;) kabaret... ;)

akurat dobrze ze sie znalazl sad ktory nie poszedl slepo po opinii bieglego... ale nie podzielam pogladu KSa i mysle ze po prostu oblales ze strategia. na tym etapie pytanie o pomysly to raczej kabaret. moi znajomi na podobne sprawy mowia "wachlowanie trupa" ;) sory za szczerosc ale mowilem zebys wczesniej dal jakies skany... ;)

powiedz kto jest ubezpieczycielem. jak PZU a ty masz nowe moto to bede mial sporo ciekawych dokumentow. generalnie warto miec 1 akcje i latac na WZA... ;)

zalezy jakiej sprawy, czy o odszkodowanie czy mandatu. jedna i druga to co innego. spraw karnych i o wykroczenia nie ogarniam. w sprawie cywilnej masz takie koszty: 5% wartosci sporu, zastepstwo procesowe pewnie ze 2-3tys, koszty bieglego pewnie z 500zl. to wszystko placi strona przegrywajaca...

jesli tak to moze faktycznie w tej sytuacji bylo to niestosowne. natomiast jesli autor tak powie w sadzie, to raczej nie bedzie dzialac to na jego korzysc (z ta uwaga zeby jednak nie przesadzic i czasem sadu nie oklamac)...

no sory ale podtrzymywana przez media teoria o polozeniu moto sprawia ze (o ile pamietam) sam ja kiedys zastosowales... ;) choc akurat w tamtym wypadku tez wybralbym bande niz czolowke... Sihaja: a mi pokazywal mecenas sprawe ze biegli uznali goscia za chorego psychicznie (faktycznie taki byl) i kilka dni po badaniu popelnil znowu przestepstwo, sprawa trafila do sadu i tym razem biegli uznali ze jest calkowicie poczytalny... ;) smiechu warte sa tak sady jak i ci biegli... ;)

jesli ma ze strony policaj sugestie ze to on jest sprawca, to powinien zwrocic sie niezwlocznie o zabezpieczenie nagran. to nie jest tak ze oni sobie beda trzymac i czekac. stosowna informacja powinna isc tez do banku wraz z odpisem ze taki wnioch trafil na policje. na policjantow powinienes zlozyc skarge ze przymuszali cie (jesli tak bylo) do wziecia mandatu. nie wiem czy sprawdzili alko. jak bedziesz na sprawie to sie nie chwal ze polozyles moto... ;) nie dosc ze wezma cie za blazna to jeszcze beda drwic ze sie wypierdoliles... ;) zreszta skoro poinformowales policjanta ze polozyles moto (hahahaha) to i nie dziwota ze stwierdzil brak umiejetnosci jazdy...