mrbravo

ja bankowo jade, pewnie znowu spora ekipa z wawy bedzie... w kazdym razie sezon jak zwykle rozpocznie sie znacznie wczesniej... :)

ja tez moge... ;D zamontuje do gixxera koguty i bede latal z defibrylatorem... :D

hehehe dotykam bez problemu bo takie dziury sa sexy... :D a tak swoja droga to boje sie tak jezdzic po miescie. nigdy nie wiesz co zastaniesz w polowie zakretu...

ale ja powaznie powiedzialem ze nie mam absolutnie pojecia co to u licha jest anty przeciwskret... pierwszy raz w zyciu slysze zeby ktos cos takiego mowil... no i nie chce mi sie wierzyc ze przenosisz ciezar ciala na kolano, a nie jedziesz "w docisku na zbiornik"... ja bym sobie na cos takiego nie pozwolil szkoda sprzeta... :)

to znaczy oprzec sie kolanem o asfalt a nie udem o zbiornik... :) ps. pojecia nie mam co to znaczy... powaga pierwszy raz slysze taki zwrot, chyba go wymysliles na poczekaniu... :)

sam sie zastanawialem bo widzialem ten film juz dawno temu i na moje oko gosc za mocno przycisnal kolano do ziemi, potem "wciagnelo" mu je w strone silnika i odruchowo pociagnal kierownice lewa reka. potem wszystko potoczylo sie samo. uwazam ze nie bylo slizgu kola przed upadkiem... edit: jeszcze popatrzcie na manete przy samym upadku co gosciu robi gazem... jak kiedys tak robilem to mi krzyczeli "przestan brandzlowac"... :D no to przestalem... hehe ;)

normalna sprawa, robisz tylem kangura i jedziesz dalej, gorzej jak masz slizg z gazem bo wtedy moze sponiewierac... :)

kask jest jedynym prawdziwym uderzeniowym protektorem. tylko integral...

wydaje mi sie ze areszt... np kiedys jak rokita w samolocie narozrabial to dostal grzywne, a ze nie mial kasy to zamienili mu na areszt, ale chyba i z tego sie wywinal. czasem na filmach policyjnych jest, ze jak nie ma kasy to na dolek... ;)

ja widze, ze w nastepnym sezonie kupuje kawe, przelatam 20k i jeszcze ja oddam do salonu... :) to jest dopiero wyjscie biznesu do klienta... :D

ale to teraz inaczej niz na poczatku piszesz, bo myslalem ze zgodnie z tym "a my nie wiemy jak nazywał sie sprawca, ani gdzie był ubezpieczony" sprawca jest nieznany... skoro jest znany i wiadomo ze ma oc to ok... ;) jezeli policja wie kto jest sprawca (i wlasnie ze wydaja zaswiadczenia) to nalezy do nich wystapic o przekazanie danych sprawcy celem zlozenia wniosku do ubezpieczalni. nie rozumiem jak policja ma zamiar utajnic dane pozwanego kiedy wy macie pelen wglad w teczke, a na dobra sprawe moznaby kopnac w dupe p. prokurator i zlozyc wniocha o tzw bycie oskarzycielem posilkowym. jezeli sprawa jest o ustalenie winy to ubezpieczalnia bedzie czekac do czasu zakonczenia sprawy (inaczej mowiac do czasu ustalenia odpowiedzialnosci ubezpieczalni). tak to bedzie wygladac... zeby sprawdzic gdzie sprawca byl ubezpieczony skladasz wniosek (bezplatnie w internecie zdaje sie mozna sprawdzic tylko czy dany pojazd byl ubezpieczony czy nie) o pelny odpis wlasnie do UFG (platne cos kolo 50zl) i dostajesz wszystkie dane...

no to wlasnie chcialem napisac... nie wiem dokladnie na jakim jestescie etapie ale jezeli jest poszkodowany w wypadku z czyjejs winy, to roszczenia nalezy kierowac do Ubezpieczeniowego Fundszu Gwarancyjnego. aby dobrze opisac wniosek nalezy wycenic szkode (i tu materialy ktore chcialem wyslac ale YUBY jak to zwykle robi sobie draki :P ). jezeli chcesz zalozyc sprawe sadowa, to tez pytanie czy moto nalezalo do fimy czy os prywatnej. w sprawach gospodarczych wszystkie dowody musza byc juz na poczatku. mozesz miec racje a przegrac tzw procesowo. w kazdym razie procedura to: zaswiadczenie od policaj ze jestes poszkodowanym (i ze to wypadek - a nie kolizja), potem wycena, potem pismo do UFG, potem sad... tylko sie zastanawiam jak proceduralnie wyjdzie z OC kolegi i prawkiem...

no wlasnie specjalnie, moze kogos jeszcze zrekrutuje... :)

YUBY a moze z grandysami na tor bysmy sie przejechali...? cena 8 stow jak placisz do konca grudnia. dla mnie najgorsze to termin (majowka) ale troche mam ochote i wydaje mi sie ze chyba sie zdecyduje...

ta motorynka to bylo moje marzenie gdy mialem 7 lat... :) widze ze siedzenie od charta dales... :)

ci robia fajne swiatelka: http://www.gixxerboys.com/ niestety bez homologacji... :)

ja wlasnie ide do sadu w sprawie zniszczenia mojej opony na polczynskiej przez jakies gowna... ;) Zarzad Oczyszczania Miasta napisal ze pomimo odpowiedzialnosci za czystosc drog nie ma takich srodkow technicznych aby monitorowac wszystkie ulice... zamierzam im zatem udowodnic ze takie srodki istnieja... :D :D :D ps. wartosc sporu 1560zl... :D

wprowadzenie ABC map spowodowalo ze gixxerem moze jezdzic nawet dziecko... :)

ale powiem wam szczerze, ze chyba bym nie chcial zeby mi dziewczyna kupila cos do moto... :icon_rolleyes:

jakies to dla mnie dziwne, zmieniles meldunek czy zarejestrowales na slupa?!?!

krotki material nt wypadku i reakcji policjantow, wklejam tu bo chcialbym aby byl pod reka a zaden inny topic jakos nie pasowal... http://www.tvn24.pl/-1,1684313,0,1,policja...,wiadomosc.html

moze mala ustawka??? :biggrin:

za 900 w honda plaza, chyba ze juz za tyle nie oddadza... :)

jezeli masz umowe (a nie masz faktury) to bez wzgledu na to czy motocykl bedzie zarejstrowany czy nie jest obowiazek zaplaty podatku. moze byc tak ze przy kontroli w siedzibie sprzedajacego wyjdzie na jaw ze podatek nie zostal zaplacony... tak moze byc i nie bedzie mialo znaczenia co sie z motocyklem stalo tylko czy doszlo do zawarcia transakcji...

jezeli kupiles motocykl na podstawie umowy kupna sprzedazy to masz taki obowiazek, poniewaz wspomniales ze masz na moto fakture, wiec oceniam ze kupiles moto na fakture a nie na umowe i wtedy nie masz takiego obowiazku... tak mowia przepisy, troche zagmatwane ale tak wlasnie jest... albo zeby bylo jasniej, jezeli sprzedawca wprowadzi przychod ze sprzedazy motocykla w formie faktury (a zdaje sie ze tak wlasnie zrobil) a nie dokumentu ksiegowego jakim w tym przypadku bylaby umowa, to nie masz obowiazku placenia 2% podatku PCC...