-
Postów
90 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Situ
-
Pszczółko - troche mi sie nie widzi kręcić do Piaseczna, bo natłuke kupe km po to by sie potem wrócić. I tak jedziecie przez Góre Kalwarie, więc ja tam będe stojał na tym rondzie co ostatnio zesmy sie wyhaczyli :biggrin: I jesli załatwie ludzi z Garwolina to tam bedzie dobry punkt, bo to najblizszy most przez wisłe w naszej okolicy :biggrin: BTW - czy przeprawa promem, cross country po błocie i bruku to atrakcje przewidziane na ten wypad czy nie?? :biggrin: (btw - tak droge popierdolić ze sie po drugiej stronie Wisły znaleźć - tylko Situś to potrafi :biggrin: )
-
Pszczółko - troche mi sie nie widzi kręcić do Piaseczna, bo natłuke kupe km po to by sie potem wrócić. I tak jedziecie przez Góre Kalwarie, więc ja tam będe stojał na tym rondzie co ostatnio zesmy sie wyhaczyli :biggrin: I jesli załatwie ludzi z Garwolina to tam bedzie dobry punkt, bo to najblizszy most przez wisłe w naszej okolicy :biggrin: BTW - czy przeprawa promem, cross country po błocie i bruku to atrakcje przewidziane na ten wypad czy nie?? :biggrin: (btw - tak droge popierdolić ze sie po drugiej stronie Wisły znaleźć - tylko Situś to potrafi :biggrin: )
-
Niestety z powodu ulew i temperatur w okolicach 6 stopni odwołalismy wyjazd w ostatniej chwili. W Zakopanym leje i nie chce przestać. Niestety póki sie ten gówniany czerwiec nie skonczy nie ma co planować żadnych dłuzszych wycieczek. Dopiero w sierpniu będe cos planował, bo w lipcu ide na 2 tygodnie wolnego i niestety do sanatorium bo słabo ze zdrowiem, i musze potem odpracowac. Mam nadzieje ze sierpien bedzie bardziej stabilny, i ze nie nadziejemy się na deszcze. Jakby co to napisz na gg 4292996, bede cie miał na czarnej liście i bedziem sie ustawiac. Pozdrawiam
-
No, to temat zamknięty. Z ponad 10 osób zostały się 3 włącznie ze mną, reszta sie wykruszyła niestety. Załatwiony nocleg u mojej rodziny w Zakopanym. W Pieninach spędzimy tylko jeden dzien, Sromowce - 3 Korony, i zejscie do Krościenka. Potem walimy na Zakopane i 3 dni chodzenia po Tatrach. Planuje tez wyjazd motorem do Starego Smokowca, dojechać do Strbskiego Plesa ta piękną trasą widokową. (co zreszta Horb powiedział, jechalismy tam kolażówkami, Piąknie :biggrin: ) No, to oby tylko nie padało :icon_exclaim:
-
Na razie to nie wiem ile osób jedzie, więc jeszcze nie planowałem. Jutro moze sie wyklaruje. Myslałem tak: Wylecieć z Wawy, zabrać ludków z Garwolina, potem na Dęblin, Sandomierz, Połaniec, Koszyce, Brzesko, Bochnie, Limanową Krościenko i na Sromowce Niżne. Jutro mamy lecieć wspólnie do Kazimierza i bedziem obgadywać
-
Prosiłbym powoli o potwierdzenie kto jedzie. Musze co najmniej tydzien wcześniej zaklepac nocleg, bo później cepry sie zjadą i nie znajdziem miejscówki. [email protected]
-
Ok- Wyglądałoby to tak. Ruszamy z Wawy około 6 rano, ja bede schodził z pracy rano, z Krusu na ulicy Mińskiej, koło PZO, wiec moze tam sie ustawimy na parkingu. Wylot nad Jezioro Orzysz, tam sa pola namiotowe, 3zł za osobe za noc, 3zł za postawienie motóra i 4zł za 1 namiot, na miejscu prąd i sranie, i ktos motóry popilnuje. Mam namiot na 4 osoby który jestem w stanie zabrać. A potem tylko cieszyć się urokiem przyrody i odpoczywać :biggrin: Tempo nie za szybkie bo prawdopodobnie pojedzie nasza forumowa ziomalka co ma sprzęt na dotarciu. (taka mała zaprawa przed wyjazdem w góry)
-
Witam :icon_exclaim: Jest temat: sobota rano wylecieć na Mazury w okolice Orzysza. Albo nocleg gdzies znaleźć albo pod namioty (obstawiam za tym drugim). Ognicho nad jeziorem, rybka pieczona i miło spędzony czas. W niedziele po południu spokojny powrót do naszego syfu i smrodu. Montować sakwy na motóry, tankować i jedziemy :icon_exclaim: Namiot mam na 4 osoby, psim swędem wejdzie 5. Są wyznaczone pola namiotowe nad samym jeziorem Orzysz po jego północnej stronie. Oby nas jak najwięcej było :biggrin: Patrzyłem ceny na polu biwakowym - 3PLN od łba za noc, 3PLN za wstawienie motóra. Na miejscu sracz jakby ktoś sie bał wilków w zaroślach i prąd. Czyli cena praktycznie śmieszna a i motóry ktoś popilnuje.
-
Dziewczęta i chłopcy! Krótka piłka - 13-14 czerwca sobota niedziela - wypad na Mazury w okolice Orzysza. Spanie - albo nocleg gdzies na miejscu, albo pod namioty. Mam namiot na 4 osoby. Wyjazd sobota wczesnym rankiem, powrót niedziela po południu. Na miejscu jezioro, rybka pieczona nad ogniskiem, gitara i miło spędzony czas! Kto ma motór na chodzie, chęci i jaja na karku - RUURRRAAA :icon_exclaim:
-
Ja też nie jeżdze w krótkich gaciach.W góry ide w długich spodniach, wiec moge w nich podjechać na motorze. Jak cos sie dowiem w sprawie postoju w Kuźnicach dam znać. A od pogody zależy powodzenie całości. Jak beda zapowiadali deszcze na podkarpaciu to nie ma co, mam nadzieje ze pogoda dopisze.
-
HORB - zartujesz chyba, plany wycieczek pieszych za ambitne? No chyba nie pojedziem po to by grilla palić i browary pompować, to mozna robić i na miejscu :biggrin: To jest aktywna forma wypoczynku, a ze nogi w dupe dostaną troche to o to w tym chodzi, a ile zdrowia, Panie!!!! :icon_biggrin: Na 3 korony napisane 2h, a ja spod koscioła w Sromowcach robie w niewiele ponad godzine. Wyprawa na ta górę z postojem na tarasie widokowym to max 3 godziny. Drugiego dnia planuje troche dłuższą wyprawę, ale nietrudną. Na Hale Gąsienicową od Kuźnic bardzo łatwo sie idzie, a stamtąd na Kasprowy Wierch idzie sie łatwiutko bez cięższych odcinków. Myślałem o Świnicy zamiast Kasprowego, tam juz jest trudno, wiec wstepnie odpada, a ta trasa co zaproponowałem to 5 latek idzie na ślepo :biggrin: Pawian - tam gdzie bylismy ostatnio jest dom, z garażem, trzymalismy tam kolażówki warte nie mniej niz nasze motory, i nic sie nie stało. Czuwa pies który bardzo ujada jak ktos przylezie. W Kuźnicach trzeba bedzie zaparkowac gdzieś, ale to krzykne do rodziny w Zakopanem zeby obczaili jakis pewny i dobry parking w tym miejscu. Postaram sie do dopiąć na ostatni guzik. A Was proszę o konkretną odpowiedź, bo nie chce zeby wyszło tak ze przeleje ludziom kase a sie okaze ze większośc zrezygnuje... Odnosnie zostawienia ciuchów - ja robie tak: Na wyjazd od razu ubieram spodnie moro, ide w góry w desantówkach, w których jezdze tez motorem wiec nie ma problemu. Proponuje wiec spodnie i buty ubrać te w których idzie sie w góry, tylko kurtke wziąć, która mozna w sakwe schować. To nie jest az taki problem zeby nie dało sie go rozwiązać :biggrin: A jeszcze jedno - Dla osób które są jeszcze nie szły w góry - zabierajcie dobre buty, sztywne na mocnej podeszwie. Łatwo koptyto skręcić a duzo trudniej takiego delikwenta potem targać w dół bo cholera wie czy TOPR ma helikoptery na chodzie :biggrin:
-
A wiem, jest miejscowość Kamienica i tam niezły podjazd, ześmy puchli zdrowo na pedałach :biggrin:
-
Jerzyk, ja mam góry zjeżdzone rowerem, i wiem czym to pachnie. Wiesz gdzie jest przełęcz Magurskie Sedlo na Słowacji? Tam wyrżnąłem kolarką przy 50km/h na zjeździe i wiem jak boli upadek jednośladem, z ta różnica ze rower wazy 8 kg, a nie chciałbym dostać w łeb motorem 250kilowym :biggrin: Wywaliłem sie bo górskiemu potoczkowi po deszczu zachciało sie wpłynac na jezdnie nanosząc troche błota....... Mam nadzieje kolego ze na miejscu sie spotkamy i przyłoimy bluesa :icon_exclaim: Liartez - o kase sie nie martw, nie będzie to droga impreza! Babe bierz na plecy i rura!
-
Majkel - swój człowiek jesteś! Chopper to nie motor do wyścigów. Tym sie żegluje, pływa, szybuje nad tym całym gównem, free ride! Przy 120 trzeba walczyć z pędem powietrza, szyba mi dygocze, i musze byc bardziej skupiony! A ja qr nie chce być skupiony tylko chce popatrzeć na ładne widoki, na góry, na pola, na łącki, na krófke srajacą na polu, na łowiecki pasące sie na hali :icon_exclaim: Jak jeżdze sam to jade 80, i czuje sie jakbym siedział na fotelu i słuchał bluesa! Poza tym jadąc w grupie nie wyobrażam sobie takiej prędkości!!!!!!! To niebezpieczne, szczególnie ze chopper to nie jest zwinna maszyna, jest ciężka a hamulce nie są za mocne. Mniej czasu na reakcje! Mozecie sie śmiać ale jestem zwolennikiem przepisowej i bezpiecznej jazdy, szczególnie w grupach! Jakos nie wydaje mi sie ze jak kluby motocyklowe wybierają sie na rejs to jadą 110-120 :icon_exclaim: A górach i tak sie szybciej nie pojedzie, zjeździłem góry na rowerze, i kolażówką mam problemy przy 40 wejść w serpentyne to co tu mówić o moim VN800.
-
Koło 10 czerwca chciałbym mieć 100% potwierdzenia wyjazdu, zeby zarezerwować nocleg na określoną ilość osób. Na razie odzew jest taki sobie, ale jak z 10 osób będzie to juz jest rewelka! Jeszcze podrzućcie jakieś dobre tytuły piosenek pod ognisko, tak zeby wszyscy znali, a ja podłoze na gitarze i bedą śpiewy!
-
wykrziknik - to nie miało być niemiłe, tylko ciągle mam tego typu problemy na wspólnych wypadach. Szykuje sie duza grupa, mamy jechac razem, a sie okazuje ze potem jedzie każdy sam, nie ukrywam ze tego nie lubie:(((( Poza tym bedzie tyle fajnych widoków ze nie warto sie spieszyć, pojechać wolniej albo sie zatrzymać, cyknąc fotki. A jak kazdy bedzie osobno jechał to jaki to ma sens? Ja znam te trasy znakomicie, i jak sie zaczynają górki i serpentyny tam nie ma miejsca na szybką jazdę. Czuje ze swoją yamaszką 1600ccm będziesz musiał mocno zwalniać by sie łamac na serpentynach :biggrin:
-
Nie rozumiem jaki to jest problem jechac troche wolniej? To czy sie dojedzie pół godziny szybciej to ma az takie znaczenie? To ma być wspólny wyjazd a nie każdy sobie, okaże sie ze wszyscy wytną do przodu a na bede samemu z tyłu sie tłukł.... :evil: Akurat planuje taka trasę zeby ominąć kraków - jechac przez Garwolin, bo stamtąd zabieram jeszcze człowieka, poleciec na Sandomierz (zobaczyć starówkę przy okazji), Połaniec, Brzesko, Limanowa, Krościenko. Trasa nie jest do zapieprzania, a widoki są mocne, szczególnie jak bedziemy wjeżdzać na górki koło Limanowej, jest na co popatrzec.
-
Nie wiem ile maszyn, na razie słaby odzew. Ale zachęcam, do kiedy sie zgłaszac - no nie wiem, najlepiej dograć to jak najszybciej. Wykrzyknik - jesli za wolno to nie musisz jechać, niestety nie mam silnika 1600ccm tylko 800, a motor ma 14 lat. Z pasażerem i bagażem szybciej jak 90 nie mam zamiaru jechać. Ba - nawet jakbym miał 1600ccm to tez bym szybciej nie jeździł. Jak jeżdze sam to nie przekraczam 80, bo tak lubie i to mi sprawia przyjemniość, ot :icon_exclaim:
-
Cześć :biggrin: Ja mam 30113, jestes niewiele przede mną :notworthy:
-
Zbieram chętnych na wyjazd w Pieniny/Tatry w dniach 19, 20 i 21 czerwca. Najchętniej motocykle typu chopper cruiser, ale mile widziany każdy motórzysta na kazdym motórze o ile będzie jechał równo i spokojnie koło 90km/h bez szaleństw i ma miejsce na bagaż:) Plan - pierwszego dnia wejść na 3 Korony, i troche pojeździć po okolicy - Niedzica, Krościenko, Szczawnica, i rundka po słowackiej stronie. Noclegi w Sromowcach Niżnych to 20-25zł za osobe. Drugi dzień wyruszyć bardzo rano - pojechać w Tatry, zostawić motory w Kuźnicach na parkingu, pójść na Halę Gąsiennicową i na Kasprowy Wierch. Zejdzie się do wieczora, potem wracamy w pieniny, rozpalamy ognisko nad Dunajcem, wezme gitare to będzie blues śpiewany 3 dnia - spływ tratwą przełomem Dunajca. Naprawdę warto. Po tym zbieramy się i spokojny powrót do domu. Wyryszuć planuje z Warszawy w godzinach 5-6 rano aby na południe juz dojechać. Osoby spoza Warszawy moglibyśmy pozbierać po drodze, a jesli nie to dojadą:) Propozycje proszę kierować na gg 4292996 lub na maila [email protected]
-
Zbieram chętnych na wyjazd w Pieniny/Tatry w dniach 19, 20 i 21 czerwca. Najchętniej motocykle typu chopper cruiser, ale mile widziany każdy motórzysta na kazdym motórze o ile będzie jechał równo i spokojnie koło 90km/h bez szaleństw i ma miejsce na bagaż:) Plan - pierwszego dnia wejść na 3 Korony, i troche pojeździć po okolicy - Niedzica, Krościenko, Szczawnica, i rundka po słowackiej stronie. Noclegi w Sromowcach Niżnych to 20-25zł za osobe. Drugi dzień wyruszyć bardzo rano - pojechać w Tatry, zostawić motory w Kuźnicach na parkingu, pójść na Halę Gąsiennicową i na Kasprowy Wierch. Zejdzie się do wieczora, potem wracamy w pieniny, rozpalamy ognisko nad Dunajcem, wezme gitare to będzie blues śpiewany 3 dnia - spływ tratwą przełomem Dunajca. Naprawdę warto. Po tym zbieramy się i spokojny powrót do domu. Wyryszuć planuje z Warszawy w godzinach 5-6 rano aby na południe juz dojechać. Osoby spoza Warszawy moglibyśmy pozbierać po drodze, a jesli nie to dojadą:) Propozycje proszę kierować na gg 4292996 lub na maila [email protected]