Skocz do zawartości

Situ

Forumowicze
  • Postów

    90
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Situ

  1. HP2 drogie... Kontynuując wątek o idealnym BMW na wyprawy dalekie a także w teren. Dzieło Motomirka: http://www.youtube.com/watch?v=YKvhIRW3zzc Boxer z 1150GS, gaźniki Bing... konstrukcja waży 180kg. A moc i moment jeszcze wyższe bo wydech przelotowy no i gaźniki. Troche obudować przód aby nie wiało i mozna latać w świat daleki. Bez komputerów, ESA, ABS i niepotrzebnych pierdół.
  2. Tak z ciekawości - przy obecnym zagęszczeniu stacji i dostępie do paliwa jaki jest sens dawania wiekszego zbiornika i wpędzania sie w koszta? Sam miałem ochotę załozyć zbiornik 41 litrów do swojego 1150GS bo latam na wschód, a tam i tak stacji jak mrówków. No chyba ze kwiestia wizualna bo co jak co - pękaty zbiornik przed jajcami fajnie się widzi :icon_biggrin:
  3. A jeszcze lepiej wziąć poczciwego 1150GS ADV i nie wpierdzielać się w kompuery, Can-Busy i podobne pierdoły w stylu ESA. Jesli chodzi o daleką turystykę w nieznane mało cywilizowane rejony to uwazam ze 1200GS ADV jest do d***. 800GS ma problemy z obręczami - są za szerokie przez co typowe opony Enduro słabo siedzą. w 1200GS nie załozy innych opon w teren niz TKC80 lub E10. Recepta na idealne BMW? 1200GS ADV, wywalić przedni subframe i zrobic nowy z normalną glówką, dać cały przód od KTM LC8 razem z kołem. Wywalić Can-Busa, dać Motronik 2.4 od 1150 GS. 2 Gaźniki Bing zamiast wtrysku. Załozyć obręcz 18 cali w tylnym kole (mieści sie w paraleverze). Juz Motomirek konczy swoją przeróbke na bazie 1200GS. Wczesniej pobudował kilka takich maszyn i naprawde wspaniale w terenie chodzą!!!!
  4. Trzymam. I nie puszczam się (cokolwiekt by to znaczyło :icon_mrgreen: )
  5. Jak już mówiłem - bede sie lansował bo nikt takiego sweterka nie ma. A Gruszka jest po prostu zajebista i wszystko w tym temacie :icon_biggrin: A pochwale się jak wczoraj Gruszkę odwiedziłem: 300km w 5 godzin z Wrocławia do Kielc. Oczywiście grzał mnie wspaniały sweterek! Oznacza to Nowy Rok pełen nietypowych przygód i spontanicznych wrażeń czego sobie, Gruszce i Wam wszystkim zyczę :icon_biggrin: I wesprzyjcie bezradnego Sitka i powiedzcie że jazda skuterkiem w styczniu to nie jest głupi pomysł i dla każdego motocyklisty to pryszcz i bułka z masłem :icon_biggrin: Proszę..... :icon_biggrin:
  6. A to nagroda od Gruszki! Sweterek GSowy w którym będe się lansował naokoło i śmiał się ze wszystkich bo nikt takiego nie ma. Za ten prezent gwiazdkowy zostanie przewieziona na wiosne - porzadnie i daleko :icon_mrgreen:
  7. Situ

    Wiosna 2012

    Tyle że ja bym rowerem za Wami pojechał. Na tak bliskie dystanse to nie warto Krowy z garażu wyprowadzać :biggrin: BTW - ciekawe czy jest szansa spotkać się z przyjaciółmi Ryśka, Pudel, Marek Hanke itd... chciałbym ich poznać.
  8. Do scyzoryków to z Gerlachem w rękawie trzeba :icon_biggrin: Moze być tam, moze być Warszawa lub mój Garwolin pod Warszawą - obstawiam za moim miastem bo tam aparatura stoi...
  9. Drocze sie otyły panie :icon_mrgreen: Uwielbiałem swojego Vulcana, myslisz ze czemu avatara nie zmieniłem? Choper ma wadę - nie robi w terenie, słabo robi po szosie... taki troche do niczego... chociaż kilka razy w terenie nim robiłem, a co :icon_biggrin: Każdy motocykl jest dobry i każdy ma taki jak lubi, wazne czy umie go wykorzystać. Spoko, ja nie z tych co lansują sie na BMW - nawet go nie myje z błota... kupiłem GSa bo jest zajebisty na szosie i zrobi troche w lesie, poza tym siedzi mi pod tyłkiem, żaden inny nie podszedł, nawet KTM LC8. Dzięki za miłe słowa! Zapraszam na wódeczkę! Ty mi tu aniołkiem żadnym dupy nie zawracaj :biggrin: Chciałeś to ją woź teraz hahaha U mnie jest temat zamknięty, tylne siedzenie jest zarezerwowane. Poza tym Gruszka jeszcze będzie psiaka na GSie na wyprawy wozić... więc wybacz stary ale sam się męcz ze swoim aniołkiem :biggrin: ... zara, zara!! Jakto nie będzie mogła? :bigrazz:
  10. Siema! A no ja.... Jestem tu duuuzo dłuzej niż na ADVrider. Tyle ze wczesniej sie nie odzywałem bo i po co. Jeździłem chopperem i troche wstyd było sie do tego przyznawać, teraz mam normalne moto to czemu mam swoim znajomkom nie poopowiadać? :icon_biggrin: Tyle ze tutaj poprawnie politycznie nie ublizając nikomu... nudno troche :icon_mrgreen:
  11. Nie to zebym był złośliwy, ale mielismy dwóch kolegów na cruiserach którzy strasznie sie nimi masturbowali. Sie brało na palec troche błota z buta enduro, robiło kleksa na zbiorniku i "E, stary - masz tu plamke" i starając sie powstrzymać od śmiechu uważnie obserwowało jak człowiek w panice stara sie zdobyć chusteczkę by pozbyć się świni :biggrin: Dobrze że GS wygląda lepiej na oponach kostkach i up***lony w błocie niż czysciutki na szosowych kapciach...
  12. A oto mój piękny GS, czyli Krowa :icon_biggrin: Czy moja i Gruszki wielka miłość :icon_biggrin: http://www.youtube.com/watch?v=vr5ZEH3K2Vg Troche pod koniec widać jak rzuca dupą w głębszym piachu. Ogólnie do takiej jazdy sie średnio nadaje, to maszyna do dalekich wygodnych podróży, chwale w niej wszystko. A Gruszka chwali tylne siedzenie, chyba jej wygodnie na nim skoro chce jeszcze :icon_biggrin:
  13. Lunete gościu tez miał :icon_biggrin: Jednak ani jego zdjęcia ani historii skąd ten gnat i po co nie umieszcze tutaj. Kaukaz rządzi się swoimi prawami...
  14. Robcio - miej na uwadze że ojciec takiej dziewczyny mogłby Ci nóż w plecy wbić a potem sprać córę że poszła z niewiernym. Trzeba przejść na islam, wziąć ślub i potem działać do woli :icon_mrgreen: Dodaje fotki: Offroad na pograniczu z Abchazją: Offroad w Kabardini-Balkarii ... i wysoko, baaardzo wysoko :icon_biggrin:
  15. Coś dla panów: Kobiety Kaukazu! 1) Bałkarki 2)Czeczenki 3) Kabardynka (wyzwanie tylko dla odważnych :icon_mrgreen: ) A tu podstawowy sprzęt AGD w kaukazkim domu: I niestrudzona Krowa!
  16. GS jest niezastąpiony. Kupując go kierowałem się możliwością podrózowania we dwójkę z bagażem raczej nie po asfaltach i tym razem po raz pierwszy się sprawdził. Latałem dużo samemu, Krowa mnie wkurzała bo jest po prostu za ciężka. Ale teraz doceniłem jej możliwości i spróbowalismy z Gruszką offroadu - dało radę :icon_biggrin: Oprócz dobrego serca wskazana jest benzyna we krwi :icon_mrgreen: Tak Situ - hopsasa do gory! Ale ci sie chłopie trafiło hahaha :biggrin: Oj będzie sie działo! Pierwsza lekcja to przejazd przez rzekę Potem juz tylko gorzej będzie hihihihihihi :icon_mrgreen:
  17. Forrest - luz blues, wazne zeby jeździć :icon_mrgreen: Zawsze mozemy dojechać sobie w Bieszczady indywidualnie drogami jakimi chcemy, a na miejscu pięta-palce w góry, następnie pijaństwo i tak kilka dni.... wątrobe brać służbową. Ja mile wspominam VN800 Vulcan, wiec zostawiam go sobie w avatarze. Wkurzały mnie zakręty - korciło mocne pochylenie się i dodanie gazu, ale momentalnie zaczynam trzeć wystającymi członkami. W koleinach strasznie niepewny był. Trzeba było jeździć zgodnie z rozsądkiem - 90-100km/h, spokojnie w zakrętach. Do jazdy na miejscu albo niedalekich wypadów - lux, ale na objeżdzanie świata to... :banghead: GS ma przednie zawieszenie na wahaczu, sztywny jak cholera, pochylam się z Gruszką na tyle i bagażem prawie ocierając podnóżkami na nierównej drodze i trzyma tor jak cholera. Na Africe Twin tego samego spróbowałem to miałem wrażenie że albo nas pociągnie na asfalt albo wyrzuci z zakrętu. Jedynie KTM LC8 by sie sprawdził w naszych wyjazdach. Rozkoszuje się teraz dźwiękiem boxera na przelocie, fajnie jest, jednak bulgoczącej Vtwin cholernie Ci zazdroszcze bo tego mi troche brakuje. Gruszka zacznie śmigać na wiosnę :crossy: Zanim dostanie pod dupkę wymarzonego GSa to na czyms mniejszym popróbuje.
  18. Czy autor juz kupił ta brykę? Przy 100 000km trzeba chyba mysleć pomału o remoncie, tłok pierscienie. Chyba na tyle jest ten silniczek przewidziany. Patrze na wzrost kolegi - będzie troche ciasno. We dwoje - bardzo ciasno. Ja mam 183cm i 95kg i na Africe Twin mi za ciasno we dwoje. Ale na początek dobry wybór. Nie musi przecież szaleć, mozna jechać powoli i sie cieszyć światem.
  19. Jeżdze GSem 1150 na podwyzszonym zawieszeniu Ohlinsa i wcale nie uważam że motocykl jest nieporęczny. Smigam po mieście i cisne sie w korkach równo ze skuterami. Odnosnie starych skrzyń BMW podobno lubiły się wodziki sypać, sprzęgiełka kłowe i czasem łożyska. Gdzieś widziałem takie przypadki na zachodnich forach. Ale bardziej tyczyło sie to skrzyń w r110GS (w betoniarce K jest chyba ta sama skrzynia). Jeśli było pilnowany olej i moto nie chodzi w terenie, bez akcji wbijania biegów bez sprzęgła to skrzynia pochodzi. Przekładni głównej też nie ma sie co bać. Częściej padają w nowych BMW a te stare śmigają, tylko wymienić cieknący simmering i hopsasa. Trzeba mieć inne podejscie niż w japonczykach. Te motocykle to konstrukcje podobne do Zetora, toporne i ciężkie do zarżnięcia. Wytłuczone łożyska w zawieszeniu. Tylko ciekawe czy te w wahaczu czy dalej w przekładni głównej - bo tłucze po nogach podobnie. Stawiam na igiełkowe w przekładni - robota na ciut ponad godzinę czasu dla wprawionego. Można robic samemu, prosta sprawa. 200zł za łożyska i koleje 50 000km na szosie z głowy. Z czasem pojawia sie lekki luz ale to trzeba sprawdzic czy nie ma dołków wybitych w bieżniach i zakontrować od nowa by sie luzu pozbyć. Normalna przypadłość w Paralever.
  20. Situ

    Wiosna 2012

    Jedziemy! Zreszta - mamy do siebie niedaleko. Ruszymy z Lublina. Pozdrawiam - SituGS :icon_exclaim:
  21. Żartowałem, szkoda owiewek jak się tym bydlęciem wyp***lisz. Dlatego pozbyłem sie choppera - nie wiem w ogóle co mi do łba strzeliło z tym motocyklem - toz to sie do niczego nie nadawało. GS mimo ze tez krowa to prowadzi sie jednym palcem a i kolanem po asfalcie bez problemu smigam :icon_mrgreen: Ale na jakieś zajawki asfaltowe to jestem jak najbardziej chętny! Gruszka chyba też :icon_biggrin: Z tego co wiem to dobrze jej na GSie jako pasażer... Na Africe Twin klęlismy oboje bo za ciasno było, ale buma ma miejsca aż nadto... .... ale na wiosne peawdopodobnie zrobi pierwsze kroki na Yamaszce XT 125 ccm :biggrin:
  22. Pany, jeżdze duzym GSem, tyle że starszym 1150. Porównywanie 800 i 1200 to bzdura. To dwie zupełnie inne konstrukcje mające zupełnie inne zastosowanie. W duzym GSie jest przednie koło 19cali i wahacz Telelever który skutecznie masakruje sprawe podczas jazdy w terenie. Zamiast przejeżdzać przeszkodę na wielka krowa ją taranuje, łamie kierownice w bok i fikołek gotowy. Sam ujeżdzam w terenie i daje radę po piachu ale to troche męczy. Mozliwe są tylko 2 rodzaje sensownych opon - TKC80 i Mitas E10 jesli sie chce próbować w jakims terenie..... nie dopasuje mu żadnej sensownej opony enduro. To motocykl na dalekie wyprawy, duze przebiegi. Mega wygodny, nieźle idzie.... ale masa i telelever skutecznie go dyskwalifikują jako motocykl do przepraw terenowych. Za to na szosie jest bezkonkurencyjny w porównaniu z innymi ciężkimi enduro. 800GS to mały konik roboczy, przednie zawieszenie i koło 21 cali i wiekszy wybór opon sprawiają że to super maszyna terenowa. Można jechać daleko, po piachu, błocie. Mozna go topić. Raczej bym porównywał 800GS z KTM LC8 a nie z ciężką krową. Trzeba wiedzieć czego się chce i jak chce sie jeździć. Ja chce zrobić z 1150GS maszynę w teren. Wywalić Telelevera, zmienić przednią ramę i walnąć kompletne zawieszenie od LC8 łącznie z kołem. To jedyna szansa żeby mieć terenowego boxera. Polecam także zgłębić historię marki BMW i przypomnieć sobie o takim modelu jak r100GS Paris Dakar..... trochę żałuje ze nie wszedłem w ten temat :banghead:
  23. Forrest - nic nie stoi na przeszkodzie zabyś zarzucił kapcie Mitas E10 na swojego Royal Stara i troche z nami poendurzył w nastepnym sezonie :icon_razz: Z taką masą i momentem obrotowym żadne szutry i błota niestraszne! Kiedyś łamałem się przez błoto Vulcanem VN800 na szosowych gumach, dawało radę :crossy: Ja aktualnie odkrywam Góry Świętokszyskie dzięki niestrudzonej Gruszce.... jest inaczej niz w Bieszczadach, kilka razy GSem, raz rowerem. Inni ludzie, inny klimat, nawet dym tytoniowy inaczej do płuc wpada.... jedynie Krowa jednakowo pod góre ciągnie :biggrin:
  24. Na baletach w remizie dostała plombe na ryj i teraz ma oko podbite.... a przez to bardziej wqrwiona jest :icon_twisted: A co do cycków to dobra aluzja, brawo ten pan! Rozbawiłeś mnie :icon_mrgreen:
  25. Oj tam oj tam, pojechałeś po całości, sie błędów ortograficznych nie robi... ale jedyne wytłumaczenie jest takie że film na trzeźwo oglądałeś i sie nie przyjął.... masz wybaczone :icon_biggrin: I prosze mi tu Gruszki nie pouczać czy ma pisać tak czy inaczej...bo Krową poszczuje! Oto jej srogie spojżenie :icon_twisted:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...