Skocz do zawartości

MarekR

Forumowicze
  • Postów

    84
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MarekR

  1. Czołem, czy 1450 km to za jednym razem? Dobry wynik. Deszczu na Nordkapp albo w Gamvik nigdy nie widziałem, jeno słońce. Raz trafiła się mgła ale tylko do wysokości baku, dół jechał w suchym powietrzu. Co nie znaczy, że nigdy tam nie zmokłem, raz było 11 godzin jazdy w ulewnym deszczu aż padliśmy przed Narvikiem. Taki głupawy test własnych możliwości zrobiliśmy. Nie raz zastanawiam się jak Carlo Guzzi w 1928 tam dojechał? W drodze powrotnej witały go tłumy. To musiała być jazda! https://it.wikipedia.org/wiki/Raid_a_Capo_Nord
  2. Gratulacje, odważny jesteś. Miło jest przy takiej okazji uruchomić własne wspomnienia. Ed. Jak widzę ceny paliw wzrosły od 2007 roku o prawie 50%. Ceny i warunki zakwaterowania oraz pilnowania motocykla pozostały na tym samym poziomie. Gościnność miejscowych, stan dróg, zainteresowanie motocyklami również takie samo jak 7 lat temu. Przypadkowo wziąłem udział w przyjęciu weselnym na granicy Europy i Azji.
  3. Bilet na prom kupuje się w ostatniej chwili w porcie. Wtedy bilety są najtańsze. Motocykl to nie samochód, na promie zawsze jest miejsce na motor, chociażby koło tokarki albo spawarki w warsztacie ślusaraskim. Armator o tym wie i pobiera opłatę za miejsce normalnie niezagospdarowane, czyli taniej. Bez względu na to czy to jest rejs z Gamvik czy z Moskenes. Kupno biletu przez pośredników krajowych to samobójstwo cenowe.
  4. Na promie można spać w sali TV albo na pokładzie. Za darmo. Z racji dużej ilości rodaków na statku, kask należy przywiązywać do nogi.
  5. http://englishrussia.com/2013/07/29/gas-producer-for-motorcycle/
  6. Wielkie gratulacje i życzenia spokojnego trawienia zdobytych tam wrażeń.
  7. Chyba nie potrafię obsługiwać tego mechanizmu forumowego, starałem się edytować i nic z tego nie wyszło. Do kopiowania i wklejania linków jestem przyzwyczajony. W pracy biurowej to chleb powszedni, z tego się żyje.
  8. Motocykle robią swoje, musiałem walnąć paszportem o ziemię aby wyłgać się od zaproszenia na wesele.http:// http://picasaweb.google.com/marekrajsz/Syberia?authkey=gOHAtGFKms4#5101113638468716146
  9. Tamka, nie przejmuj się słowami krytyki i otuchy tylko rób tak dalej. Najważniejsze to umiejętne kadrowanie i dobór światła, większości tego brak. No i trzeba uważać aby nie spaść z motoru podczas jazdy! Jak się widzi fajne motywy.
  10. i w ten sposób powinno widać mistrzostwo świata, to jest piękne!
  11. Ciekawe, czy zdjęcia z Anglii zostały zrobione aparatem tradycyjnym czy starym na kliszę i kto to obrabiał?
  12. A to ciekawa sprawa. Internet w hotelu miałem po opłacie 100rb za godzinę, w tym czasie zdążyłem napisać jednego maila a za cienką ścianką siedziała dziewczyna i na swoim monitorze widziała co robię ja przy komputerze. Słyszałem jej sapanie i zajrzałem do niej po tym jak dała mi "parol" aby się zalogować do sieci! Edytowanie 1. Zapomniałem dodać, że swastyka to symbol szczęśliwości za życia. Np w Cobh czyli w dawnym Queenstown w Irlandii, w katedrze na podłodze są płytki ze swastykami. Tam ostatni raz Titanic zacumował aby zabrać resztę pasażerów do Ameryki. A że woda była płytka stanął na kotwicy w zatoce i ludzi dowożono łodziami wiosłowymi. Nasze jednostki wojskowe przedwojenne, górskie też miały w swoich emblematach swastyki. Tak to zapamiętałem z historii.
  13. A to jest pojazd do odwożenia osłabionych piwem gości. Miasto Bath. Zdjęcie się nie liczy bo jazda motorem nie była typu "door to door", tylko przy pomocy samochodu. Takiego, przystosowanego do długich podróży, zbudowanego własnoręcznie od podstaw
  14. U nas wtedy (2010 rok) były upały a tam + 7stC no i tradycyjnie całodzienne ulewy. Natomist w drodze powrotnej czyli widno całą dobę 1000 km to była norma dzienna. http://picasaweb.google.com/marekrajsz/2010Norwegia?authkey=Gv1sRgCKvatevo5_eViQE#5497775163345983074
  15. Ja poleciłbym rejon miasta Suceava. Można tam usłyszeć język polski jakim posługiwali się nasi przodkowie kilkaset lat temu. Ludzie gościnni, w święta chodzą w strojach podobnych jakie noszą nasi górale.
  16. Podróż w tamte strony to jak wejście do czarnej dziury. Weśsie i trzeba dużo siły aby się stamtąd wydostać. Osobiście znam kilku wygodnickich, którzy w tamte rejony zawieźli motorki na przyczepce aby na miejscu zrobić sobie fotkę przy swoim rumaku. Wytrzymałości i pogody ducha życzę.
  17. W Chorwcji obowiązkowo należy zwracać uwagę na pola minowe. Jest tego trochę i miejscowi nauczyli się z tym żyć. Niektóre tablice są wypłowiałe, przez to są słabo widoczne. Szczególnie jeśli najdzie człowieka chęć poszwędania się w pięknym, nieznanym terenie. Nawet główna droga do lotniska w Zadarze po prawej stronie jest zaminowana, po lewej są koszary a nawigacja oczywiście starym zwyczajem prowadzi prosto przez pole minowe. Na szczęście są aktualne znaki i nimi należy się kierować.
  18. Ja z Bezmiechowej mam tylko takie: autorem zdjęć jest moja żona
  19. Gdyby ktoś wybierał się w kierunku ściany wschodniej, polecam takie widoki http://picasaweb.google.com/marekrajsz/20101002JabEczna?authkey=Gv1sRgCNTD0d6587O7_wE http://picasaweb.google.com/marekrajsz/20100926Roztocze?authkey=Gv1sRgCIKEsZiP7NeN6QE
  20. Ja dodatkowo zabieram wydrukowaną listę rozmieszczenia bagażu. Gdy pogranicznik zapyta co mam w kufrach pokazuję tę listę i nie trzeba wszystkiego rozpakowywać. Dzisiaj mija 24 rocznica wielkiej katastrofy kolejowej na Uralu, zginęło tam 726 osób.Większość to całe rodziny i dzieci jadące na wypoczynek. Tu są współrzędne miejsca katastrofy. 54°56'37.54"N 57° 4'59.60"E. Na planie wyjazdu widzę że będziecie przejeżdżać koło tego miejsca. Tutaj należy skręcić w lewo, gdyby lało jak z cebra (uwaga na dziury zalane wodą) to w zajeździe 54°50'40.24"N 57° 3'38.99"E można zanocować, jest też darmowe miejsce na motocykle. Nie zabieram nigdy opon i olejów. Po drodze jest dużo sklepów z częściami do wszystkiego co jeździ po świecie. Towar jest dostępny w ciągu 24 godzin. Przy wjeździe do Biełgorodu po prawej stronie jest bardzo gościnny dla motocyklistów zajazd. Duży piętrowy budynek wejście z cegły półokrągłe zwieńczone półokrągłym balkonem. Przechowywanie motocykli gratis. Ed. Jeśli mogę zaproponować to w Woroneżu pojechałbym w kierunku miasta Anna a potem do Saratowa. Za Wołgą w miejscowości Marks w tamtejszym zajeździe częstują darmowym słowackim piwem. Lubią tam motocyklistów i cieszą się z odwiedzin. 51°41'40.07"N 46°43'24.12"E
  21. MarekR

    Jaka waluta w Rosji

    Ja podczas podróży często wymieniałem twardą walutę u babek, które stały na dużych parkingach. Raz właściciel dużego hotelu nie chciał dolarów za pokój, ruble wcześniej przehulałem u niego w restauracji. Stwierdził że stać go na ugoszczenie motocyklisty i życząc szczęśliwej dalszej podróży, podziękował mi za wizytę. Planuję ponowną wizytę u tego pana, tym razem z ichniejszą walutą. Innym razem byłem karmiony i pojony za darmo, za nocleg jednak musiałem zapłacić. Zdarzyło się że nocleg i wyżywienie miałem. Włączyli mi nawet TV z polską stacją której nie lubię. Podziękowałem i wtedy właściciel uznał że nie weźmie odemnie ani grosza. Postawił 2 flaszki, on swoją wypił na dwa razy a ja potrzebowałem 4 podejść. Popiłem to piwem czym wzbudziłem podziw u gospodarza zajazdu. Za to dostałem tamtejszy szaszłyk czyli kawałek mięsa z kością. Innym razem bankomat wydrukował mi kartkę że pieniędzy nie ma. Po dwóch miesiącach dostałem z banku obciążenie za pobranie pieniędzy z tego bankomatu. Reklamacji nie składałem, złożyłem to na karb sprawiedliwości.
  22. Cierpliwości i wytrwałośći życzę. W Baszkirii warto odwiedzić pomnik ofiar największej katastrofy kolejowej na świecie. Przed podróżą należy przeczytać "Imperium" Kapuścińskiego, nie będzie zaskoczenia w drodze.
  23. MarekR

    Łyykend we Lwowie

    Gdyby tamtejszy milicjant wziął łapówkę z własnej inicjatywy, wyleciałby z roboty natychmiast, na zbity pysk. Cała kasa idzie dla zwierzchnika, on decyduje ile będziesz przetrzymywany w celu sprawdzenia np ważności dokumentów. Nie ma, że podajesz najpierw paszport, odbierasz, potem dowód motocykla, odbierasz dowód, podajesz ubezpieczenie itd. Masz podać wszystkie dokumenty i potulnie czekać na werdykt sądu polowego. Przy wjeździe do Lwowa od strony Żółkwi jest duże rondo, kopalnia pieniędzy tamtejszej milicji. Za 200PLN to nie chcą w ogóle rozmawiać, rozmowa zaczyna się od 200€. O tym wiedzą wszyscy od wielu lat. I co? I nic!
  24. Nie bardzo rozumiem po co do takiej podróży potrzebne jest towarzystwo? Banalna rzecz jaką jest sikanie, w zbiorowej podróży urasta do rangi problemu i jest wielkim opóźniaczem podczas jazdy. Jeden zje zupkę z torebki na dzień a drugi musi wpaść do dziadbaru. Po drodze zawsze spotka się ciekawych ludzi, jednemu takie towarzystwo może odpowiadać a drugiemu nie. Pomijam sprawy osobistych przyzwyczajeń, nawyków, wiary i zasobności finansowej ukrywanej często pod słowami "a po co tam zajeżdżać, przecież to chała!". Mam za sobą różne warianty podróżowania, w grupach i solo. Solo nie ma sobie równych, jadę kiedy chcę, wstaję kiedy chcę, itp itd. Marka, wiek i wielkość motocykla poza Polską nie mają w podróży żadnego znaczenia. To tyle z praktyki od 1969 roku.
  25. MarekR

    Twardziele

    Wielki szacunek dla podróżników polarnych! Tam w lecie zimny wiatr potrafi łeb urwać a w zimie to lepiej nie mówić! Bardzo wytrzymali ludzie. Tu można na bieżąco śledzić stan pogody w tamtym rejonie. http://www2.liikennevirasto.fi/alk/english/kelikamerat/kelikamerat_5.html Gdyby było zapotrzebowanie na opis toalety przewoźnej stosowanej w niskich temperaturach na Syberii, mogę podać. PS. Proszę Państwa o co chodzi z tym Junakiem, któy jedzie dookoła świata? Jeśli pamięć mnie nie myli, Junak wyglądał inaczej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...