Skocz do zawartości

DaltoN01

Forumowicze
  • Postów

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DaltoN01

  1. Materiał bardzo dobrze zrobiony i dokładnie przemyślany... A co do nauki jazdy to ma w 100% rację, sam praktycznie tak się uczyłem, że koleś ledwo co jeździł motocyklem, a mnie uczył. Moim zdaniem każdy rozsądny początkujący motocyklista (w tym ja jako początkujący) powinien wybrać się na kurs doszkalający bo tam naprawdę można się nauczyć więcej w jeden dzień niż przez 20h na "L".
  2. Ja miałem 15 kwietnia taka sytuację do tej pory nie mam dokumentów z UNIQa dotyczących naprawy(rzeczoznawca był, twierdzą że nie mają notatki z policji)... GSXF stoi w garażu i czeka na wyprawę do serwisu:) Nie wiem ile jeszcze to się przeciągnie ale już mam dosyć bo sezon w pełni... w następnym tygodniu wiozę motocykl do salonu i nich oni się głowią...
  3. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!! A co do kierowców to niestety w moich regionach lewoskręt jest sygnalizowany podczas skręcania jak "ręka przypadkowo zaczepi się o wajchę" Wiec jak widzę jakaś drogę w bok zwalniam i jadę za nim aż będę pewny, że nie wyskoczy mi nagle na drugi pas..
  4. Nie mówię że przeciwskręt jest lekiem na wszelkie zło, tylko uważam że ten algorytm pokonywania zakrętów jest naprawdę dobry... Więcej widzisz, więcej możesz mieć na zegarze... Ja osobiście też polecam tę książkę... Sam przeczytałem od deski do deski i uważam, że ten czas na pewno nie był stracony:P a tak prawdę mówiąc to co raz do niej zaglądam żeby sobie poprzypominać niektóre rzeczy, aby poprawnie wykonywać manewry itp.
  5. Ja się trzymam zasad przeciwskrętu:) Czyli przed zakrętem zwolnić, zjechać tak żeby mieć maksymalną widoczność i zaczynamy przeciwskręt.. zawsze łatwiej w razie czego do hamować w pozycji pionowej niż leżąc:)
  6. Nom niestety ja skromnie WV Passat (B4) 1,9 TDI 1994r :P Z racje tego, że studiuję i nie pracuję (tylko w okres wakacyjny)... Uważam, że GSXF i Passat w wieku 21 lat to i tak niezły dorobek:P (Nie mam bogatych rodziców, że synek mówi synek ma)
  7. Są dwie definicje: Stłuczka(gdzie nie ma rannych/ofiar) to sprawa nie trafia do sądu a winny jest ukarany mandatem(Sąd w razie założenia sprawy cywilnej aby dostać odszkodowanie od sprawcy, który nie poczuwa się do odpowiedzialności itp.). Wypadek (są ranni/ofiary) sprawa jest kierowana do sądu, nie otrzymujesz mandatu od policji tylko SĄD wyznacza kare. Więc tak czy siak będzie sprawa w sądzie i na każdej motocyklista będzie musiał mówić jak było itp. Nie dość że ma traumatyczne przeżycie to jeszcze będą go nękać... A dziecku życzę powrotu do zdrowia, bo to nie przecież jego wina, TYLKO rodziców!!! Mnie zawsze smuci jak słyszę o wypadkach w których brały udział niemowlęta lub dzieci, przecież te dzieci nic nikomu nie zrobiły:/
  8. I gdzie są rodzice?? 6 letnie dziecko nie ma przecież "karty rowerowej" która upoważnia go do jazdy po publicznych drogach... Ewidentnie to nie jest wina motocyklisty, ale znając nasze prawo będzie długo się ciągać po sądach... SMUTNE ALE PRAWDZIWE:/
  9. Ja nic takiego wielkiego nie zaliczyłem na razie ( i mam nadzieję, że nie zaliczę). Szlif prawą stroną przy 50km/h. Obrażenia prawie wszystkie przyjął kombinezon:) Ale od upadku przez tydzień bolało mnie lekko biodro(dałem radę chodzić) i po 2 dniach zaczął mnie boleć bark i dzięki maściom po tygodniu nie było żadnego śladu:) Oczywiście poza śladami na motocyklu i kombinezonie:)
  10. Witam!! Koleś mi wymusił pierwszeństwo i oczywiście jego wina była... Niestety ja się plącze z UNIQA już miesiąc(z mojej winy trochę bo nie mogłem przyjąć rzeczoznawcę), Ale po przyjechaniu rzeczoznawcy i wypełnieniu papierów, fotografowaniu itp. Przyszło mi pismo(to co wypełniałem z rzeczoznawcą). Wyczytałem tam uszkodzenia motoru ale niestety nic nie było wspomnianego o kombinezonie i kasku(który był fotografowany itp.):/ Więc trzeba uważać co oni tam później wypisują... Ja powiedziałem do rzeczoznawcy, że motor prowadzę do salonu SUZUKI i niech salon się już z nimi rozlicza:) W tedy standardowa gadka, że się nie opłaca itp. W salonie umówiłem się na 18 Maja i oni wszystkie papiery załatwiają:) Ale dodatkowo muszę złożyć jakieś papiery na kask i kombinezon... NIE POLECAM ROZMÓW Z KONSULTANTEM KTÓRY ZAJMUJE SIĘ KOLIZJĄ.. Jak będę więcej wiedział co cudują to dam znać:) żebyś nie popełnił tych samych błędów co ja:P
  11. To jest piękny filmik o "uprzejmości" użytkowania samochodu:/
  12. Jesteś świeżym motocyklistą ale ta kampania mnie obraża!!! Jeżdżę spokojnie w mieście nie przekraczam prędkości, co nie oznacza że jakiś burak w samochodzie nie wyskoczy Ci na skrzyżowaniu i zaliczysz nieprzyjemny incydent:/ Głównie takie kapanie powinny być skierowane do kierowców samochodów a nie motocyklistów bo z badań wynika że bardzo niski odsetek wypadków z udziałem motocyklistów jest ich winą... Wiec niech się POLICJA weźmie za kierowców aut a nie motocyklistów...
  13. Do rozpoznawania tablic rejestracyjnych na takich zdjęciach używają algorytmów genetycznych(znanych ze sztucznej inteligencji)... Akurat mam to na studiach i to był pierwszy przykład gdzie się tego używa FOTORADARY :/
  14. Tylko że w moim mieście jest tylko osoba do podpisywania umów(Uniqa) a likwidarot szkód przyjeżdża z Katowic... Motor oddam do SALONU SUZUKI i to oni już wystawiają rachunki na firmę UNIQA, wiec to będą rachunki za naprawę motocykla, i gdzie teraz muszę podesłać/pokazać rachunek za kombinezon i kask.. Bo coś czuję że to nie będzie takie proste, że zajdę do tej kobiety co siedzi w biurze i pokaże jej szmaty i dam numer konta i czekam na kasę... Może ktoś miał już do czynienia z Uniqą i podpowie gdzie dać rachunek za stój:)
  15. Dziękuję za rady, ale dziś się dowiedziałem że koleś ma w przewalonej firmie ubezpieczenie :/ Więc GSXF'a zawiozę do salonu SUZUKI i tam oni już się będą motać z firmą ubezpieczeniową, Ja tylko zawożę motor i odbieram go zrobionego... Tylko teraz pytanie gdzie i komu muszę przedstawić paragon za kask i kombinezon??
  16. Witam :) Chciałbym się podpiąć do tematu.. Wczoraj miałem niestety "przyjemność" położyć swojego GSXf'a 99' z powodu wymuszenia pierwszeństwa przez samochód:/ Zaliczyłem szlifa na prawą stronę. Poszedł mi kierunek, owiewka ostro przetarta, dekielek przetarty mocno ale nie pęknięty(nigdzie olej nie cieknie), zadupek lekko porysowany(tak że przetrę pastą i nie powinno być śladu) i wydech lekko porysowany. Ale wystąpił mały problem, a mianowicie świeci mi się cięgle kontrolka od oleju. Zgasiłem go od razu jak tylko do niego podbiegłem wiec chodził może na boku jakieś 5 sekund... Postawiłem go na stopce, przyjechała policja i zleciało jakieś 40 min, odpaliłem i wróciłem do domu jakieś 1.5 km ale ciągle ona mi się świeci, myślałem na początku że to od wywrotki coś tam mu się poprzestawiało ale dziś to samo się działo:/ 1) Czy mogę zatrzeć silnik jak jest olej ciągle w normie i nigdzie nie ucieka(ale ciągle się świeci kontrolka)?? 2) Jak przyjdzie koleś z ubezpieczalni, żeby ocenił stary czy bierze on też pod uwagę to że po tym szlifie uszkodził się jakoś silnik i czy dostane na to więcej kasy na naprawę silnika?? 3) Czy kombinezon i kask(3 miesięczne i posiadam na to paragony) który został uszkodzony też wchodzi w "części motocykla" z których mogę ściągnąć kasę z OC winowajcy?? 4) Może ktoś ma jakieś rady żeby ubezpieczalnia nie zrobiła mnie w bambuko, bo wiadomo zawsze kombinują żeby jak najmniej zapłacić... (Jakieś rady co mówić, co podpisywać i jak w ogóle postępować) Z góry dzięki:) PS. To kilka fotek jak wygląda teraz po szlifie: http://screenup.pl/?l=QN15ILV http://screenup.pl/?l=JBIJIPS http://screenup.pl/?l=LV3GQRI http://screenup.pl/?l=VKDF1BB
×
×
  • Dodaj nową pozycję...