wolkan

Właśnie herbatkę popijam, a do Janek to objazdem przez Grójec sobie śmignę.

Nie przesadzaj, ostatnio nie korzystaliśmy z telefonu do przyjaciela. Ja to chyba ominę poranne warszawskie korki i polecę sobie obwodnicą. Tak czy owak melduję się o dziewiątej w Jankach.

Rzutem na taśmę, ale się udało i jutro dołączam do peletonu :crossy: Oczywiście jest miłośniczką Starej Japonii :bigrazz:

no proszę w końcu ktoś z mojej wioski :crossy:

Jaką trasę wybieramy tym razem :icon_question:

Ja bym przypomniał jeszcze jeden pomysł, także Twój Buber, czyli Vintage Japanese Motorcycle Club oczywiście w Polskim wydaniu.

Właśnie wyregulowałem zawory, wkręciłem nowe świece, założyłem nową tylną oponkę (Dunlop przejechał ponad 32000 zobaczymy ile Pirelli wytrzyma) i dolałem oleju, więc jestem gotów do drogi :crossy: a tu jeszcze dwa tygodnie :icon_rolleyes:

Właśnie zrobiłem kilka fotek, czyżby to trening przed AIR SHOW?

I tak pojedziemy w ciemno tam gdzie nas poprowadzicie :crossy: Jeśli to będzie spacer to chyba damy radę :smile: Namawiaj Peterek namawiaj, miło będzie poznać :smile:

Widzę, że tu do niedzieli godziny ani miejsca chyba nie ustalicie. To raptem sto kilometrów a robicie zamieszania jakby to była wyprawa na drugi kraniec Europy.

Wyjazd w niedzielę, o której godzinie zbiórka :icon_question: Oprócz mnie może jeszcze kilku rybkowiczów dołączy do peletonu :crossy:

Pamiętaj kolego, że my będziemy ubrani w skóry i buty motocyklowe, o taszczeniu kasków i innych maneli nie wspomnę. Jak dla mnie taka wycieczka to tylko w strojach „cywilnych” i to, jako przystawka do dania głównego, czyli śmiganko po górskich winklach, podziwianie widoczków i takie tam, zima idzie trzeba się nacieszyć jazdą :crossy:

to raczej pokaz wyłącznie dla Pań :icon_mrgreen:

Może i ja się wybiorę :crossy: , zależy od pogody.

Mój drugi Japoniec to właśnie GPZ 1000RX i to dokładnie w takim samym malowaniu jak Twój na zdjęciach, 86 rocznik. Nie będę teraz się rozpisywał i porównywał obu modeli, bo RXa miałem ponad dziesięć lat temu, ale z tego co pamiętam był bardzo szybki i zdecydowanie bardziej komfortowy niż GPz 900R.

Zgadzam się z kolegą w stu procentach :clap: Dopisujcie się do terminów, niema na co czekać to nie licytacja, aby czekać do ostatnich minut.

5-6.09 - 3 12-13.09 - 0 19-20.09 - 0 Także zagłosowałem za pierwszym terminem :crossy:

Przyjadę :crossy: Już nie mogę się doczekać :icon_biggrin:

Już Bubera spisujemy na straty, trochę chyba za szybko. Oczywiście wszyscy pomożemy :bigrazz:

To Ciebie odwiedzimy :smile:

Fotki z ostatniej rybki.

Miejsce spotkania - wiadome Termin spotkania – tymczasowo bez znaczenia Status imprezy – zależy od gospodarzy Ciasto – wszystkie ciasta Piaffe są wyśmienite :bigrazz: Właściwie to można założyć nowy temat.

Marzy mi się następne Spotkanie Starej Japonii, co Wy na to :icon_question: :icon_question: :crossy:

Witam http://forum.motocyklistow.pl/Kawasaki-GPz...dzi-t73430.html :cool: http://www.900r.de/ger/index.html jak dla mnie najlepsza stronka o tym motocyklu :icon_exclaim: Dlaczego pomijasz egzemplarze z pierwszego roku produkcji, czyli 84? Na mojej GPz rocznik 85 śmigam piąty sezon, nawinąłem w tym czasie ponad pięćdziesiąt tysięcy, oryginalny przebieg trudny do ustalenia a licznikowo ma około 110000. Napisze to, co robiłem ponadprogramowo: - wżery na krzywkach wałka ssącego (pierwsze toczniki tak miały) - wypalone gniazda zaworów ssących (kupiłem drugą głowicę kompletną z wałkami, musiałem jednak wymienić zawory ssące) Niestety w obu głowicach słychać stuki wydaje mi się, że to wałek ssący na panewkach. - z pompą wody nie mam problemów za to padł mi przekaźnik który przełącza wentylator chłodnicy między czujniki. - wymieniłam tylną felgę gdyż w starej wyrobiły się gniazda łożysk. - wymieniłem także sprężyny przedniego zawieszenia na progresywne, bo oryginalne są koszmarnie twarde.

To się doczekałeś