To_masz

Lekki off top, nie orientujecie się ile trzeba zapłacić za wjazd kamperem w Brnie?

Za wjazd 20 zł, co do dni i godzin to najlepiej dzwonić do Bartka, tel : 502-159-304. Miejscówka jest w Kępie Okrzewskiej, google podpowie- weź widok satelity, ok 400 metrów w linii prostej w prawo od przystanku autobusowego Kępa Okrzewska Cmentarz 01. Widać kawałek toru.

A ja polecam nieduży tor który stworzył i nadal umiejętnie modyfikuje mój kumpel. Tor jest pod Warszawą, tuż nad Wisłą na wysokości Powsina. https://www.facebook.com/MX-arena-Konstancin-327927867604264/?pnref=story

W weekend miałem okazję prowadzić 500SE z 1991 r., znajomy niedawno kupił. Był to mój pierwszy kontakt z Mercedesem, ale idzie się zakochać w tym sprzęcie:)

Śpiwór a który model dokładnie masz?

Jakby jakaś zmowa cenowa była, praktycznie wszędzie taka sama cena 999,- i tyle dałem. Kupowałem w Pruszkowie w sporym sklepie, duży wybór i wszystko na miejscu, można bez problemu dziecko przymierzyć do wielu różnych modeli.

Dla kronikarskiego porządku, wybór padł na Recaro Young Sport Hero, dzięki za podpowiedzi, temat do zamknięcia.

Dzięki za podpowiedzi, skłaniamy się ku Recaro, jeszcze w sobotę podjedziemy do sporego sklepu zobaczyć i będziemy kupować.

Dzięki za info panowie.

Mała ma obecnie 72 cm wzrostu, jest coś innego zamiast fotelika na drogę? W naszym przypadku podróżuje max 1,5 godziny więc nie tak długo, (dwoją drogą- w Twoje rejony Tommo ;) , w nosidełko już się nie mieści.

Dzięki za cenną opinię Tadeo, właśnie przedwczoraj przymierzaliśmy małą do tego fotelika :) Zdecydowanie wygodniej jej się w tym siedziało niż w Recaro.

Czołem, rozglądam się za fotelikiem dla dziecka (mała ma prawie 10 miesięcy, waży 11,5 kg), są foteliki do 18kg albo od razu do 36 kg. Są z mocowaniem na pasy oraz systemem ISOFIX (w samochodzie mam ISOFIX). I wybór w cholerę wielki, ktoś podpowie na co zwrócić uwagę? Ceny zaczynają się od ok 400 zł, ale wolę dołożyć drugie tyle i mieć bezpieczniejszy i wygodniejszy. Czy ten system mocowania ISOFIX jest lepszy/wygodniejszy/bezpieczniejszy? Będę wdzięczny za porady.

Firma jest bardzo porządna,już kiedyś o tym wspominałem, i tym bardziej szkoda takiego szamba jakie powstaje, ale po kolei: -zarobki tych trzech oscylują w granicach 3,8-4,2 tys netto. więc sorry, ale próba dorobienia sobie kradzieżą przy takich stawkach dla magazyniera to już buractwo. -sprzedajemy opakowania jednorazowe, worki na śmieci, torby foliowe, środki czystości dla gastronomii itp. więc w teorii towar uniwersalny i łatwy do odsprzedania dalej. -wiem o dyktafonie, bo nagrywający sam się tym chwalił puszczając nagrania i mówiąc, że jak ktoś coś na niego będzie mówił w szatni to on to będzie miał na taśmie (ocenę ilorazu inteligencji autora pomysłu pozostawiam otwartą, moja prywatna ocena jest taka że to jeden z durniejszych ludzi jakich spotkałem). -ilości trudno obecnie ustalić ponieważ magazyn od dłuższego czasu ma bałagan w zasobach ( przykład: jest 10 rozmiarów worków na śmieci, ktoś się walnie przy wydawaniu i jednego rozmiaru jest mnie , drugiego więcej. po krótkim czasie okazuje się, że żadnego rozmiaru nie ma w nadwyżce, więc gdzie się ona podziała? ). Wprowadzane są powoli skanery z kodami kreskowymi więc to powinno uporządkować bałagan. -dwaj z nich to bracia, trzeci to ich kumpel z podwórka, jeden drugiego nie sypnie, ostatnio nawet poszli ze skargą do dyrekcji że czują się szykanowani w pracy. Sprawa rozwojowa.

Dzięki Monter za link, dzięki za wszystkie informacje.

Tu akurat sprawa jest specyficzna, jeden z tej trójki w szatni w swojej szafce trzymał włączony dyktafon aby słyszeć o czym rozmawiają inni magazynierzy na przerwie. Dowód w postaci nagrania potrzebny jest tylko po to, aby przedstawić go prezesowi. Jest nim starszy dżentelmen z zasadami, twierdzący, że nie toleruje tylko złodziejstwa, w 25 letniej historii zwolnił tylko dwie osoby właśnie za to. Każdy ma naprawdę znakomite warunki pracy, zarobki przewyższające wszystko w okolicy, a jest takich trzech trutni którzy nie potrafią tego uszanować i dodatkowo sieją ferment. A składa się do dobrze czasowo, bo wczoraj były podwyżki, więc niektórzy niesłusznie dostali.

Mam podejrzenia graniczące z pewnością, że w firmie w której pracuję, w magazynie dochodzi do kradzieży. Jest trzech magazynierów, są z jednej miejscowości, razem przyjeżdżają do pracy i razem się trzymają. Firma pracuje do 16 ale każdego dnia jeden magazynier zostaje godzinę dłużej aby wydać towar kurierowi. Oni zostają we trzech z racji na wspólny dojazd. Myślimy nad zamontowaniem przy bramie garażowej magazynu niewielkiej, schowanej kamerki (najlepiej z rejestratorem dźwięku). Kamera mogłaby być włączana ok 16, mogłaby się wyłączać za 2h, przez noc nie musi pracować. Ktoś coś w temacie może polecić, podpowiedzieć?

Sprzedana.

Znajomy sprzedaje Insignię z 2011 roku. Dostał nówkę jako służbowy, w zeszłym roku odkupił, tylko on nim jeździł. Człowiek poważny, na stanowisku kierowniczym, samochód użytkowany spokojnie. przesyłam link do ogłoszenia, powołując się na mnie zapewne jakaś zniżka będzie możliwa :) http://otomoto.pl/oferta/opel-insignia-ID6yBfnj.html?action=show&id=6008069657&utm_source=serviceletterManageAd&utm_medium=email&utm_campaign=diplayLink#xtor=EREC-55-[id1]-20161010-[diplayLink]-4296053@1-20161010202434

Beczki na paliwo więc strzelanie do nich może nie być najmądrzejsze ;) do Ciebie Monter daleko trochę na ten złom z Piaseczna mam, ale podrzuciłeś dobry pomysł, odwiedzę okoliczne.

Jak w temacie, potrzebuję cztery 250 litrowe lub pięć 200 litrowych. Ktoś coś podpowie? Beczki muszą być szczelne.

Dla kronikarskiego porządku, Garbi sprzedany, poszedł za 4,5 tys.

Ja dwa lata temu sprzedawałem Bandita 600, sprzęt miał ponad 90 tys przejechane, wszystko na chodzie jak należy, nie chciałem za niego dużych pieniędzy. Zaraz po wystawieniu na aukcji zadzwonił gość z Krakowa, że bierze w ciemno i prześle zaliczkę. Przesłał chyba 200 zł, za kilka dni przyjeżdża, ogląda, przejechał się, wszystko ładnie pięknie, zaczyna go oglądać z każdej strony. Patrzy na numery na ramie i zaczyna wywody że jedna cyfra jest krzywo nabita. Ja nic nie widziałem, ojciec też nie, ale on i jego kupel twierdzili że to lipa. Pokazałem kartę pojazdu, fakturę zakupu (sprowadzany był) z kompletem dokumentów, ale ten twardo że tu coś było majstrowane i numery są przebite. Mówi że da tysiąc złotych bo będzie musiał ramę kupić i wymienić bo mu to śmierdzi. Wyśmiałem gościa, rzuciłem mu te dwie stówy i życzyłem szerokiej drogi powrotnej. Taka sytuacja.

No i właśnie to też się nadaje do tematu co mnie wkur**ia.

Panowie, Garbusa zarezerwowałem zgodnie z prośbą, po czym człowiek się nie pojawił, nie odezwał, nie odpisał.. Więc autko nadal do wzięcia.

Klima także obecna.