Skocz do zawartości

BASSRIDE

Forumowicze
  • Postów

    44
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BASSRIDE

  1. witam jakiś czas temu odebrałem od Ediego moje wydechy do KTM 950 Adventure. Przed przeróbką kominy bardzo się grzały a dźwięk był na prawde wykastrowany. Mam silnik V a brzmiał jak fatalnie. Sam producent (KTM) zaleca wymianę wydechów na akcesoryjne, założyli takie tylko po to aby motocykl spełniał normę EURO i został dopuszczony do ruchu. Wszyscy wiemy ile kosztuje akcesoryjny układ wydechowy, a w moim przypadku trzeba wszystko pomnozyc x 2 - mam dwa kominy. Na początku sam chciałem przerabiać moje wydechy, ale trafiłem na allegro na Ediego i po kilkudziesięciu lub kilkunastu meilach i moich upierdliwych pytaniach zdecydowałem się zlecić robotę Ediemu. Zrobił mi przelot, który zaczyna się komorą rozprzeżeniową, ma to powodować cichy i głeboki bas (takie były moje założenia). Wczoraj wieczorem wszystko poskładałem i pomimo mgły i oblodzenia drogi pośmigałem trochę. Dzwięk nie do poznania, najlepszy moment, to chodzenie z obrotów podczas jazdy. Wydechy ładnie pospawane, spawy zeszlifowane, szczerze mówiąc spodziewałem się ze spaw (w końcu to reczna a nie maszynowa robota) będzie wyglądał gorzej. Którko mówiąc, jestem zadowolony i z efektu akustycznego i wizualnego. Wydaje mi się ze sprzęt jest mocniejszy, ale to są subiektywne odczucia, było ślisko więc nie pyciłem. Z oceną osiągów poczekam na lepszą pogodę.. Mam nadzieje ze pomogłem w podjęciu decyzji osobom, które mają wątpliwości.
  2. mam identyczne odczucia (i doświadczenia) ma szczescie w garazu czekam nowy koplet opon zamówiony w USA po 100$ za sztuke jeszcze w czasch gdzy 1$ był po 2 pln
  3. była akcja serwisowa, wymieniają za darmo, jak zaplaciles za to w serwisie to znaczy ze nie są do końca uczciwi. To motocykl o którym trzeba troche pocztać zeby był bezawaryjny, sprawę wydmuchanej uszczelki załatwiają nowe - większe nakretki. O pompie wody pisaliśmy wcześniej. Generalizowanie typu "francuskie auta są do dupy, KTM to Kurwa Twoja Mać, albo Każdy Trening Mechanik" mają tyle samo sensu i prawdy co "wszytkie baby to k..." Proponuję serwis w krakowie, Pan Marek Kujałowicz na prawdę zna te sprzęty i wie co z nimi robić, jest tez opcja bardziej ekonomiczna - Andrzej z Ridersów. w obu przypadkach służę namiarami, choć ten pieerwszy łątwo "wygooglować"
  4. mi pomogła sama wymiana uszczelniacza (w czasie jaki podałem) robiłem to przy przebiegu około 35 tysięcy i była to pierwsza ingerencja w pompę wody. Podobnie jak Ty mysałem że będe wymieniał wałek, pomieważ cały zestaw w polskim salonie ktm kosztuje około 350 zł (wałek, uszczelki, łożyska, ....po prostuwszystko) - zamówiłem sobie na www.ktmtwins.com za 80 dolarów (przy cenie za 1$ 2 zł:)) Po rozebraniu okazało się ze wystarczy wymiana uszczelki, był środek sezonu wiec sie nie doktoryzowałem i wymieniłem ten element. Cały zestaw założę sobie na spokojnie jak spadnie śnieg PS. KTM zaleca wymianę wałka i całej reszty przy 28-30 trysiącach, chyba z reszta podobnie jak wymianę rozrządu - ale to juz większy wydatek - jeden łańcuch 250 zł.
  5. wymiana nakrętek (na dłuższe) załatwia sprawę na dobre... czasem pojawia się jeszcze problem ze znikającą cieczą chłodzącą - wymiana uszczelki na pompie wody załatwia sprawę - 30 zł - 30 min. roboty uwazaj, jeśli kupisz ten motocykl to ciezko bedzie sie z nim rozstać - on nie ma zadnej alternatywy, nie kupisz nic podobnego i takim samym pierdolnięciu
  6. węzyk jest po to, żeby w razie gleby paliwo nie lało sie na silnik (który jest gorący i moze być BUM. wezyk jest tak poprowadzony aby paliwo wylewało się z dala od gorących elementów (wydech, silnik, itp) oczywiście również po to, aby odpowietrzyć
  7. BASSRIDE

    Opel Rekord 1977r

    tez mam wielki sentyment do tego auta, rekord to był mój pierwszy samochód, kupiłem rocznik z 1985 (ostatni rok produkcji) baaardzo miłe wspomnienia ;)
  8. a ja proponuje sparować łańcuch PO JEŹDZIE a nie przed. Gdy kończymy jazdę łańcuch jest ciepły i będzie lepiej wchłaniał smar. Poza tym smar będzie się wchłaniał i stygł całą noc, jeśli posmarujemy przed jazdą to odrazu duża część smaru zostanie wypchnięta siłą odśrodkową gdy łańcuch będzie pracował
  9. Na dobre relacje z ludźmi trzeba zapracować, za zawsze robiłem tak jak Gawron: koło ludzi i domów zwalniam, pełna rura tylko na odludziach. Przeczytałem wczesniej jak ktoś z dumą opowiadał o kolesiu, który przeorał pole jakiemus rolnikowi. Przez takich idiotów mamy rozwieszone linki i inne zasadzki. Trzeba szanować czyjąć pracę, po co zapie**alać przez zasiane pole - przeciez mozna dróżką.
  10. To pewnie byłem ja, czasem bywam w tych okolicach. Moto nie jest nowy - rocznik 2003, ale masz racje ostatnio szukałem czegoś kilka razy tańszego. Jednak poszczęśxciło się finansowo, a poza tym jak go zobaczyłem to się zakochałem Mam nadzieję ze z wzajemnością :icon_evil: Jedyna niezadowolona osoba to moja 2 połowa, LC8 kosztował mnie 2 tygodnie "cichych dni" i kilkudniową wyprowadzkę, ale już jest OK Motocykl jest cudowny i jakby skrojony na mnie (gabarytowo)
  11. Witam, mam 202 cm i 100 kg, obecnie dosiadam KTM LC8, ale oczywiście nie jest to mój pierwszy sprzet, kiedyś miałem podobne dylematy, na pierwsze enduro szukałem taniego i dużego sprzęta. Wybór padł (zupelnie przypadkowo - kolega sprzedawał) na DT 125. Pojeździłem tym prawie cały sezon i powiem Ci ze byłem baaardo zadowolony Motorek mało awaryjny, lekki i jednocześnie wysoki (mozna podnieść tył jak komuś mało) Pomimo ze to 2T nie ma dzikiej natury ( jak np YZ 250 - jeden z moich kolejnych sprzetów) i nie pali duzo paliwa. Przejechałem na tym połowe beskidu wyspowego, topiąc go w błocie po bak, pokonując naprawde strome podjazdy. Mysle ze z moimi ówczesnymi umiejetnosciami nie poradziłbym sobie mając jakiegoć cięzkiego 4-takta. Dzieki jego lekkości będzie Ci łatwiej zacząć przygodę z enduro
  12. witam, jeśli ktoś ma jakieś (sprawdzone) info na temat tego sprzeta (awaryjność, eksploatacja itp - czyli wszystko co interesuje potencjalnego nabywcę) to bardzo prosze - podzielcie sie ze mną dzieki
  13. no dobrze, to teraz jeszcze jedno pytanie.. któa z 1600-tek jest największa, Czy drag star, czy Vulcan...czy...? itp dzieki za odp
  14. Witam wreszcie zebrałem środki i znów "wracam do gry" ! :crossy: Miałem kiedyś Kawasaki Vulcan 1600, piękna jazda, dźwięk...sami wiecie. Szukam podobnego sprzęta. Jest jeden warunek - mam 202 cm wzrostu - to ma być duuży sprzęt. Nie znam się na cruiser'ach (w tym sensie, że nei wiem któy jest mniej awaryjny, który mniej pali itp) Czy mogę liczyć na pomoc, porady? Jakieś konkretne modele z opisem zalet? dziekuje bardzo
  15. Cześć ja mam jeszcze większy problem: 1. Mam 202 cm wzrostu 2. Dużo mniej kasy przeznaczone na sprzęta (około 5-6 tys) Czy ktoś ma jakieś sugestie? Dodam, że po przygodzie z enduto cross (mój ostatni sprzęt to Yamaha YZ 250 2-takt) chcę spróbować asfaltu, myślę o jakimś ścigaczu słusznych rozmiarów. Jednak kompletnie nie czaję tematów szosowych, nie znam modeli, nie wiem czego szukać. Ktoś mi wczoraj szeprał o CBR 900/1000. Może być? Za takie pieniądze kupię moto do jazdy czy do dłubania? Dzieki za odpowiedzi
  16. A ja zmieniałem zawsze wtedy, gdy któryś z elementów zestawu napędowego (łańcuch. zębatka tylna i przednia) się skończył. Nie ma sensy wymieniać samej zębatki, łańcuch jest już naciągnięty, są inne odległości między ogniwami i szybko wykończy zębatkę. Ale to tylko moja subiektywna opinia
  17. coraz bardziej skłaniam sie do 2T, zawsze na takich jeździłem i na prawde kocham te sprzęty.. a na miasto moze kupie sobie jakąś popierdułkę - skuter mam auto, ale dostaję pierdolca stojąc codziennie w korkach, a takim bzyczkiem przecisne się wszędzie
  18. im dłużej czytam forum i się nad tym wszystkim zastanawiam, tym bardziej sie przekonuje ze chyba nie istnieje motocykl jakiego szukam. Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie zakup 2 maszyn (tylko kogo na to stać?) 1. jakaś popierdułka na miasto = i tu mam wiele wachań i rozbierzności. Kieszeń i rozum podpowadają mi ze najlepszy będzie jakiś skuterek - małe spalanie, przeciska sie w korkach. A serrce i "duma" :P pragna czegoś więcej, np DR BIG 800, fajny potworek o ciekawej mimo upływu lat stylistyce 2. II moto to jakiś cross lub hard enduro. Najlepiej wspominam moją yamaszkę yz 250, Jednak 2T to jest to! Pamietam ze jak siedziałem na ktm exc 4T mojego kumpla to wcale mi sie tak ta jazda nie podobała, miałem wrażenie, jakbym jechał czołgiem. Ale to było tylko pierwsze wrażenie z kilkuminutowej jazdy, być może mylne. Jak zwykle wszystko rozbija się o kase A moze jednak dpzbieram jeszcze kasy i poszukam jakiejs huski 410 lub 600 po 2000 roku (z pompą oleju) Przyznaje ze mam juz mętlik w głowie....
  19. jak nie miałem dużo czasu to jeździłem do bodzowa (jednego lub drugiego) i tam zabierałem się czasem z jakas ekipą. Często jeździłem z moją uwczesną dziewczyną - Natalią Moim "stałym" kumplem do enduro był Robert Szpunar z którym śmigałem prawie każdy weekend po beskidzie, Robert miał tam fajny domek - bazę wypadpoową Ponawiam pytanie: od kiedy zaczeli stosować w huskach pompy oleju? co do zdjęć, to poszukam i zrobie jakaś galerię, moze wtedy mnie rozpoznasz
  20. a od którego roku wchodzą huski z pompą oleju? coś mi sie zdaje ze będę zmuszony jeszcze doskładać kasy, ze te 6 tysi to jednak za mało
  21. wg mnie yamaha jest duzo wyzsza od ktm, potwierdzająto dane serwisowe tech sprzętów oraz moje subiektywne odczucia. A na husce nigdy nie siedziałem, zastanawiam sie na 4 taktami, co sądzicie o 410 i 600-setce? jakie modele warto brać i powyzej jakiego rocznika?
  22. przymierzałem się do dr350 i innycgh starszych maszym tego pokroju, jak jeździłem to często spotykałem ludzi na innych sprzętach i zamienialiśmy siena chwilkę. Jest jedna wspólna cecha wszystkich "starszaków": są dużo niższe od współczesnych sprzętów, a do tego stare wyhuśtane zawieszenia (sprzężyny) dodatkowo obniżająte sprzęty. Nawet mój KTM EXC 250 z 2000 roku był juz lekko "oklapły" jak go kupiłem i jeździło mi się niewygodnie, zwłaszcza na zakrętach. Optymalna była YZ 250 - wysokość siodła chyba 980 mm, dodatkowo wsadziłem grubszą gąbkę w siedzenie i podniosłem kierę. To wszystko przez te moje 202 cm wzrostu
  23. czyli wygląda na to ze jednak mozliwe Tak sobie myśle że moze lepiej szukać sprzęta gdzień za granicą? Swoją ostatnią sztukę (yamaha YZ 250) kupiłem w czechach. Była w rewelacyjnym stanie zarówno wizualnym jak i technicznym. W polsce kosztowałaby duzo więcej niz zapłaciłem. Czy znacie kogoś zaufanego i sprawdzonego kto sprowadza sprzęty i nie ma olbrzymich prowizji?
  24. motocykle które mi polecasz to ciężkie krowy (nie chce obrazić właścicieli tych maszyn), którymi nie wjadę tam, gdzie śmigałem na moich 100-kilowych 2Taktach. Poza tym mam 202 cm wzrosu i 100 kilo wagi, na dr 350 będę wyglądał jak na psie. Potrzebuję wysokiego mocnego, zwinnego, w miarę lekkiego motocykla za 6 tysi - wiem ze to bardzo trudne. Są tez exc 2T ze światłami - czyli niby mozna po ulicy - ale wydaje mi się ze zamęczyłbym silnik
  25. witam daaawno mnie nie było i wiele sie przez ten czas zmieniło wczesniej jeździłem na KTM EXC 250 i YAMAHA YZ 250....i wielka przerwa Teraz po około 2 latach znów chcę wrócić do Enduro i mam nadzieje ze mi w tym pomożecie (poradami) Niestety zmieniła się moja sytuacja finansowa (dom, kobieta ,dziecko) i na motor mogę przeznaczyć około 5-6 tys. Chciałbym, aby był to motocykl bardziej uniwersalny od wqcześniejszych maszyn. Chciałbym pośmigać po lasach, ale i pojechać nim do pracy. (Takie 2 w 1). Z tego powodu powinno to być 4T - takie, które można zarejestrować. Myślę o EXC, LC4, Husabergu lub Husqwarnie. I tutaj moje pytanie: Czy jest w ogóle szansa na zakup czegoś za pieniądze które mogę przeznaczyć i jeśli tak to co? Po tym co widze na allegro jestem trochę załamany. Wygląda na to ze mogę kupić np Suzuki DR 800 BIG - wielkiego potwora, którym ewentualnie na szuter można pojechać. Bardzo dziekuje za pomoc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...