fazzi

Tez mialem dylemat podobny do twojego i to ze mam wlasnie taki a nie inny motocykl oznacza , ze uznalem ze to dobry wybor i po roku uzytkowania wiem ze to jest swietny motocykl. Swietnie mi sie nim jezdzi w dluzsze trasy i wcale nie czuje sie jego masy.

trzeba bylo podac ze jechal kuzyn Kiril Buczikanow z Tadzikistanu, ktory niestety juz wrocil do swojego kraju :biggrin:

Oczywiste jest ze to wysokie cisnienie jest szkodliwe i moza wtloczyc wode tam gdzie nie chcemy dlatego nie przykladamy dyszy blisko i jest spoko. w newralgicznych miejscach szczegolnie uwazamy i jest spoko. Chialem tez przypomniec , ze w czasie mycia nie zostawiamy kluczyka w stacyjce, poniewaz leje sie po nim woda do srodka a po wyjeciu zamyka sie zapadka.

Jesli roznica w kasie to nie problem to szczerze polecam draga 1100 clasic, jest wprawdzie troche ciezszy ale nie odczujesz tego a wiecej mocy , lepsze hamulce sprawia ze jazda bedzie przyjemniejsza (szczegolnie jak zabierzesz plecaczka i pojedziecie w gory). Uwazam ze to optymalny wybor i nie bedziesz myslal prze wiele lat o zmianie motocykla.

moze cos sie spodoba http://www.garnek.pl/fazzi/7401420/czas-wracac-do-domu http://www.garnek.pl/fazzi/7158783/nevera-culroya-viii-w http://www.garnek.pl/fazzi/7158806 http://www.garnek.pl/fazzi/4844799

EDDIE jak poczytasz dobrze wczesniej zacytowane forum to zobaczysz ze koszerny robi tam wszystko do draga i podobno po kosztach, co nie znaczy ze te rzeczy sa tanie

absolutnie nie jestes skazany na jazde ponizej 110km/h, sciagnij szybe i bedziesz mogl jezdzic z predkosciami duzo wyzszymi :biggrin:

zapraszam, lozko i garaz masz jak w banku i nawiniemy wspolnie pare km :crossy:

fajne foty, moze kiedys uda sie nam razem cos zobaczyc :biggrin:

swietna impreza i bardzo rzeczowy opis :biggrin:

wyglada niezle i jest solidnie pospawany ale zapomniales chyba ze jego wytrzymalosc jest taka jak ta mala srubka w podstawie, mogles dac grubsze sruby lub chociaz uzyc srub utwardzanych

Swietna wyprawa, gratuluje odwagi :buttrock: Jak kiedys zatesknisz za upalami i wybierzesz sie do hiszpanii daj znac moze bede mogl w czyms pomoc

swietne zdjecia :buttrock: szkoda ze nie wiedzialem ze jedziecie, moglibysmy sie spotkac w hiszpanii i wypic jakies piwko.

Fajna wyprawa i swietne foty, patrzac natomiast na filmik zastanawiam sie jak to mozliwe jadac w ten sposob przyjechales tyle kilometrow :biggrin: na filmiku praktycznie stajesz przed kazdym winklem zamiast sie cieszyc z jazdy po nich. Jesli zas chodzi o fotki Prota i ich montaz to kopara opada na kolana, jestem pod wrazeniem.

do kardanu sie leje 200 ml oleju SAE 80W90 i wymienia sie co 30 tys km

Jak dla mnie to ten motocykl to taki clasyczny cruiser jak klasyczny zegar skrzynkowy wiszacy na scianie z bebechami na baterie R-20. Szefowie Yamahy obudzili sie i po wycofaniu Drag Stara wrocili do jego sprzedazy, poniewaz to najlepiej sprzedajacy sie criuser i o dziwo podniesli nawet jego cene do 9 tys euro. Wiem, ze mnie zjecie z butami ale dla mnie prawdziwy cruiser to maszyna ktora jest chlodzona powietrzem i wcale nie musi miec zbednej elektroniki.

szacun, swietny wypad

Szacun Luca :buttrock: jak sie kiedys rozpedzisz i dojedziesz do Hiszpanii zapraszam na piwo i wspolna jazde. Jak widac do zeby poczuc sie wolnym jezdcem i przekulac pare tys nie trzeba miec super topowej maszyny, sponsora i tira z zapleczem za plecami tylko jaja :biggrin:

dokladnie jak napisala Astarte w europie najlepiej spisuje sie IGO oraz tom tom

jak troche namokniesz w anglii to jeszcze zatesknisz za sloncem hiszpanii :icon_razz: dzieki za wspolna jazde przez te pare tys km i mam nadzieje ze to nie ostatni raz :crossy:

jak mowil moj idol Pawlak "Nadejszla wiekopoma chwila" i Bobeka pedzi juz od Paryza w strone Millau :crossy:

identyczna trase zaczyna 28 czerca bobeka, plynie z anglii potem zwiedza wybrzeze Normandii , mowil tez o Carcassone i potem przez ksiestwo andorry do hiszpanii gdzie sie spotykamy i jezdzimy razem

jest tam bardzo dobrze opisane jak wyczyscic czujnik oleju by dzialal dobrze

czyli 1 lipca czekam na was w hiszpanii i smigany na Andaluzje :biggrin:

Ja mysle, ze czas najwyzszy na konkrety a te najlepiej omowic przez tel lub skype. Druga sprawa, ze osoby ktore chca jechac powinny sie zdeklarowac ostatecznie , bo z tego co widze to osoba ktora tu najwiecej pisze nie ma wcale zamiaru jechac tylko sobie nabija posty :biggrin: Wracajac do pytania to chetnie z Wami przejade sie dluzsza chwile(1 chwila=1000 km).