Skocz do zawartości

wykrzyknik

Forumowicze
  • Postów

    284
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wykrzyknik

  1. O takie ogólno Polskie spotkanie Wildkowców :biggrin:
  2. Road Star 1600 Yamahy czy nazwa jakiejść koreańsko mongolskiej palstikowej pierdziawki?? Tak toczytając zmylił mnie ten fragment o doswiadczeniach z motocyklami o znacznie większej pojemności... Znaczy że co Boss Hoss?? :biggrin: Dla mnie ta cała dyskusja jest jałowa. Wiadomym jest, że Japońskiej dokładności żadne inne skośno okie wydumki jeszcze długo nie dorównają. I nie mówię tu o sprzętach składanych w Anglii jak np. Honda Accord (tu odnośnik do samochodów). Tylko o Japoni składanej w Japonii. Mam od Japsów dwie maszynki. Toyotę 4 runnera z 3 litrową benzyną i Wildka. 4 runner jest po prostu niezniszczalny. Niech mi ktoś pokaże koreańska albo Chinola z takim przebiegiem jak mój i to choć w połowie w takim stanie jak mój…. To samo tyczy się motorów. Owszem Chińska wydumka =niska cena…. Jednak jest małe ale to niska cena na początku… Awaryjność tych sprzętów jest dużo większa niż Japsów… Wiem bo też kiedyś Chińskie badziewie nabyłem ( albo Koreańskie)…. Mam znajomego, kiedyś zapytał mnie czemu mam taki stary samochód, przecież to głupota…. On jeździ Fiatami, tylko fiatami i zawsze nowymi. Kiedyś usiedliśmy i pytam go, ile wydał kasy na remonty swojego 3 letniego fiata i ile ten świetny sprzęt przestał w serwisach… Nie pamiętam ile go to kosztowało ale mało tego nie było. Niby pierdoły ale jak się wszystko zsumowało…. Ja w tym czasie jedynym kosztem jaki poniosłem była wymiana oleju…. Na otwarciu na Bemowie oglądałem Chińska 50 stylizowana na ścigacza. Ok. na pierwszy rzut oka zajebista zabawka dla dzieciaka ale… rozrusznik jęczał jak zarzynana świnia…. Plastiki, całe wykonanie takie topornie badziewne… Wiec ja osobiście do Chińskich, Koreański, Mongolskich czy jeszcze innych wynalazków już nigdy przekonać się nie dam. Oszczędzać to ja mogę na czymś innym, ale jak mam czymś jeździć, to to ma być solidne i pewne… Nikogo krytykować nie będę za kupno czegoś takiego, ktoś chce na początek kupić coś taniego, słuszny wybór. W końcu mniej boli szlif 5000 niż 25000  Ja jednak wolę kupić starsza Japonie niż nowego Chinola…
  3. Położyłem ją w garażu na półeczce :biggrin:
  4. jak się miałęm niby nie żalić, jak mi tyle krówka chorowała... Sami wiecie jak to jest, gdy waszym sprżetom coś dolega i mimo starań i kombinacji ciągle jest nie halo.... Do tego ta śruba od tapczanu, olewka totalna w Yamasze na Połczyńskiej... Teraz już przestępuję z nóżki na nóżkę w oczekiwaniu na info z warsztatu :biggrin: Mam ogromna nadzieję, że już wszystko będzie dobrze :icon_biggrin:
  5. Od 8 rano siedze w robocie i zastanawiam sie kiedy będę mógł do chłopaków zadzwonić czy już coś wiadomo. Dzisiaj nie męczyłęm ich od rana, pyknąłem koło 13... Dwa dni temu przesiedziałem z nimi w warsztacie pół dnia przy mojej krówce. Mam pewna zasadę, (która raz złamałem) ale to ze względu na pośpiech i brak czasu. Nie oddaję swoich samochodów, motorów do żadnych warsztatów o ile moge sam coś naprawić, wymienić... Jeśli już musze to do ludzi, którym mogę zaufać. O Ekipie z Moto Stylu nasłuchałem się róznych opinii. Miałem jakiś tam pogląd, że od roku ponad robię co jakiś czas u nich zakupy wiem co mogło być prawdą a co nie... Ja tam swoją krówkę uwielbiam i nigdy więcej ( po za tym jednym nieszczęsnym Wałem Międzyszyńskim) nikomu nie dam do dłubania o ile nie będe miał do człowieka zaufania. Teraz zmykam do domu bo ileż można pracować :banghead: Krzysiu Megula Ci wybaczy, jak byś ją zostawiłu mnie tez dbał bym bardziej niż o swoją. Normalna sprawa :biggrin:
  6. Jutro rano pewnie się okaże, oby to było tylko to.... Przed Częstochową tez wszystko wróciło do normy a ptem znów zaczeła zdychać... smutno mi bez niej i tak jakoś pusto..... :biggrin:
  7. Zadzwonili, ponoć Wildek wróciłdo życia... Czekam jeszcze na info ile mnie to będzie kosten i odbieram sprzeta. Czy naprawili okaże się szybko, dwa trzy dni. Jak rano znów zaczną mi się takie objawy będę reklamował. (oby nie) :cool:
  8. ano mam problem, teraz to nawet nie ja a chłopaki z serwisu... Za to jakie później będa mieli doświadczenie jak rozwikłają ta zagadkę :biggrin:
  9. Love story ciąg dalszy. Dzwoniłem do serwisu... Po wymianie, cewek, modułu, świec, regulacji gaźnika, sprawdzeniu ciśnienia w cylindrach nadal nie wiadomo czemu strzela i gubi iskrę na tylnym garnku.... Pytanie czy regulator napięcia może mieć na to wpływ ewentualnie padnięty czujnik położenia przepustnicy?? Dający złe odczyty do modułu, przez co ten głupieje??
  10. Kierownica podoba do mojej :-) Powiedz mi, taki zestaw prosta szeroka kiera i podesty to wygodne jest?? Ja podesty wywaliłem i wstawilem zwykłe nóżki wyciągnięte do przodu, przez co pozycja bardziej jak na dragu jest w czasie jazdy. Chłopaki się śmieja, że wygladam jak żagiel :biggrin:
  11. Staszku według mnie taką sama stroną jestem w tej dyskusji jak i Ty. Majkel od poczatku pisał do kilku chłopaków z EKG i do nich odniósł swoją wypowiedź. Czy musiał to uściślac i tłumaczyć, widać tak skoro resztę ekipy to dotknęło, choc nie powinno... Staszku pozdrawiam i ja :flesje: W tym roku na pewno będę w Twjej okolicy, będzie można podebatować o tym czy o innym przy piwku :biggrin:
  12. O kupie jest kilka powiedzonek, ,...jedzcie gówno, dwa miliardy much nie moze się mylić" ,,nie ruszaj gówna bo śmierdzi" itd.... Wracając do tematu, według mnie skoro kolejny z członków EKG, sam podpisuje się pod pojęciem Cienias to Majkela sugestia nie jest żadną obrazą tylko sugestią... Prot, szczerze mówiąc nie zaskoczyłes mnie swoja wypowiedzią... Pewien byłem, że kultury osobistej zawiele nie masz. Zasłużyć to można na szacunek, kulturą osobistą swiadczysz sam o sobie... Mam nadzieję, że Twoja dupa pojemna jest skoro tyle bełkotu się wniej mieści.... Przy kichaniu radzę czymś zatkać bo o wypadek nie trudno a szkoda by było zachlastać tym otoczenie :biggrin:
  13. Panie Prot co to od Unii dostał dotację na czytanie ze zroumieniem, przeczytaj jeszcze raz mój post ze zrozumieniem i zastanów się nad jego treścią przez chwile zanim coś napiszesz.... Postaram się Ci to jeszcze raz i powoli wyłozyc... Majkel mógł po kolei wymienić każdego z nika lub napisac tak jak napisal. Odwołując się do grona ludzi przynależnych do jakiejś grupy. I to uczynił. W sytuacji gdy rozmawia ze sobą kilka osób, w tym większość z nich należy do większego zgromadzenia, to osoba z nimi rozmawiająca mówiąc, hej ,,jacyś tam” Nie zwraca się do całego zgromadzenia a jedynie do tych kilku osób. Każdy kto czytał ten wątek od początku czytając posta Majkela na pewno zrozumiał, że chodziło mu właśnie o te kilka osób, których dyskusja dotyczyła a nie wszystkich z EKG ale przypie….lić się trzeba, prawda?? Czy to aż tak trudno zrozumieć?? Ja wiem, że myślenie czasem boli ale bez przesady. Bicie piany jakie tu większość uskutecznia jest żenująco żałosne…. Ciągle podjudzanie Majkela do odpisywania na bezsensowne zaczepki i unoszenie się jakąś chorą dumą to totalna dziecinada.…. Rebel odpisał na mojego posta, w którym przytoczyłem początek całej sprawy dotyczący rzekomego wpierdol i przyznał mi rację, że faktycznie był to cięty dowcip. I tu ta farsa powinna się zakończyć. To, że Majkel wykazał się ,,lekką” nadwrażliwością jego sprawa. Mógł to odebrać dosłownie, czy też odciąć się równie cięta riposta o ,,cieniasach”… Widać jednak, że niektórzy do pewnych rzeczy po prostu nie dorośli. ,,co wolno wojewodzie to nie Tobie smrodzie” jak mawiał mój ojciec. Łatwo to zaobserwować czytając ten wątek jako osoba postronna. Gdzie dorośli niby ludzie najpierw ciężkim żartem obdarzają jednego a gdy ten odgryzie się tym samym czują się urażeni, w dodatku gdy cięta riposta nie była skierowana personalnie do nich. To jest przykre, gdy rozsądni ludzie nie znają umiaru i wypisują takie brednie jak niektórzy wyżej. ,,Przeproś mnie, on mnie przezwał, on mnie obraził….” – jakoś Majkel nie płacze do was, ,,przeproście mnie ca wioskowego błazna, za miękką faje itd.”…. Naprawdę szkoda mi już czasu na ten wątek, na ludzi niby dorosłych a tak cholernie niedojrzałych…. Tak więc Panie Prot, nie wiem czy to jakaś wioskowa zaczepka to ,,Te”, czy po prostu brak kultury ale prosił bym żebyś zwracał się do mnie jak człowiek dojrzały bo to co zaprezentowałeś pokazuje tylko, że kultura osobista to dla Ciebie całkiem obce pojęcie…
  14. Jakoś nie widzę tego picia do calej grupy w MAjkela wypowiedziach... Jednak jak ktoś na siłę chce się przczepić to zawsze coś znajdzie :banghead: Dorośli ludzie....
  15. O i to można wspólnie olać, tfuuu oblać :flesje:
  16. Każdemu się zdaża :biggrin: Jednym częściej, innym żadziej. Najważniesjze żeby nie kolegom na buty a przede wszystkim nie pod wiatr :biggrin:
  17. O proszę strona 3 to słowa kolegi Rebela.... Co ciekawe pomysł o wpierdolu wyszedł od Yubego :biggrin: co zapewne było objawem jego specyficznego dowcipu :biggrin: Dalej już wszyscy wiedza jak się rozmowa potoczyła..... Piekna jest solidarność chlopaków z EKG. Majkel pisze do kilku z nich, za to cała reszta twierdzi, że pił do nich wszystkich... To tak jak by ktoś z EKG toczył bitwę słowną dajmy na to z pięcioma chłopakami z Wawy i w którymś z postów pisząc do nich napisał chłopaki z wawy i pewnie wszyscy motocykliści z Wawy powinni się od razu włączyć do dyskusji i poczuć dotknięci... Nie do końca rozumiem ten tok myślenia chłopaków z EKG.... Wybaczcie ale uważam, że dość oczywistym jest, gdy ktoś rozmawia z kilkoma osobami przynależacymi do jakiejśc grópy, że zamiast wymieniać ich w poście z nicka po kolei napisze cytuję ,,cieniasy" z tej właśnie grupy.... Nie ma tu nic o całej grupie, za to zdanie odnosi się tylko i wyłącznie do paru osób.... :banghead: Panowie naprawdę wam się aż tak nudzi??? Dla mnie MAjkel troszkę za dosłownie odebrał cięty dowcip Yubego, chłopaki z EKG stojąc za soba murem za bardzo się unieśli i wyszło to co wyszło. Jedna rzecz, więcej dystansu.
  18. Jak rozumiem, chcesz żeby ktoś Ci doradził czy masz kupić starą Virażkę czy Szadołkę... Której żaden z nas nei widział... To raczej mało wykonalne zadanie :biggrin:
  19. Jakoś to rozmyślanie się mi nie wychodzi :-) Ja osobiście 2 maja wybierams ię na Warszawską Starówkę zalegalizować swój związek :bigrazz:
  20. To lansowac można się tylko przed laskami??? :bigrazz: Co do frędzli czy daszków. Sam mam daszek, tyle, że nie przyklejony izolacją, czy jakąs poksiliną.... Jeszcze rozumiem ratbike ale były sprżety gdzie zastanawiałem się, co odpadnie pierwsze podczas jazdy... :banghead:
  21. Wracając do tematu otwarcia. Mam jedno smutne spostrzeżenie. Nie da się ukryć ,że łaziłem wyszukując głównie Wildków. Nie wiem jak Wy, ale mój moto musi być perfekt. Żadnych drucików, sznurków, klejenia czegos na kropelkę (no chyba, że jakas awaria na trasie). I byłem w szoku, że tak wielu z nas najzwyczajniej nie dba o swoje zabawki. Jedna rzecz, która mnie rozbiła całkowicie, to głowica w Wildku zaklejona poksiliną... Dokładnie dziury po AIS-ie.... No ręce mi opadły. Jak by nie można tego było zabić odpowiednim kołkiem.... Wiele maszyn było najzwyczajniej powiązanych sznurkami, drucikami.... Porysowane i brudne... Wystarczyło przejść między motorami, żeby zobaczyć kto swoje moto szanuje, dla kogo to zwykła zabawka do lansu czy czego jeszcze innego a dla kogo to pasja...
  22. No tak wyjazd, ale do kolegi na ślub troszkę chałasu zrobic to sie nie przyjedzie....
  23. No wczoraj nie było wiadomo co się dzieje. Zobaczymy zaraz może jeszcze do nich zadzwonię i zapytam.
  24. No rozbierali go kilka razy :-) Chyba mu się spodobało bo ciągle tam stoi :-(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...